Kategoria: prawa lekarza Strona 2 z 19

O co tyle szumu z ZUSem i receptami pro auctore wystawianych na zwolnieniu lekarskim?

Szczerze??Ciężko aż uwierzyć, że takie przypadki mają miejsce.
 
O czym mowa❓
Otóż zgłaszają się do nas lekarki, którym ZUS kwestionuje zasadność bycia na zwolnieniu lekarskim, gdyż przebywając na nim wystawiły np. sobie receptę….
  • Przypomnijmy – recepta pro auctore jest przywilejem, na który może pozwolić sobie każdy lekarz niezależnie od tego czy jest zatrudniony w podmiocie leczniczym, ma własną praktykę lub już nawet nie praktykuje.
  • Ideą recept pro auctore jest właśnie możliwość przepisania sobie leku np. w sytuacji, gdy jesteśmy chorzy. Co więcej nie powinien budzić wątpliwości fakt, że jak jesteśmy chorzy to również korzystamy ze zwolnienia lekarskiego. To się łączy i jest oczywiste.
  • Lekarz ma bowiem możliwość postawienia sobie diagnozy, wypisania sobie zwolnienia lekarskiego a także, co jest wynikiem poprzednich możliwości wystawienia sobie recepty.
  • Przede wszystkim należy podkreślić, że ZUS nie ma prawa by kwestionować prawidłowość i zasadność wystawionych recept
  • Ma natomiast prawo do badania zasadności korzystania ze świadczeń przysługujących w momencie przebywania na zwolnieniu lekarskim.
  • W przypadku przedmiotowego stanu faktycznego, tj. przepisywania recept pro auctore w trakcie przebywania na zwolnieniu lekarskim, ZUS mógłby zarzucić, że wykorzystujemy zwolnienie lekarskie w sposób niezgodny z celem. Takie bowiem prawo wynika z art. 17 Ustawa o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa.Inna podstawa prawna do kwestionowania zasadności przebywania na zwolnieniu lekarskim niestety nie przychodzi nam do głowy.

 

Ale czy faktycznie można przyjąć, że przepisując sobie recepty pro auctore wykorzystujemy zwolnienie lekarskie w sposób niezgodny z jego celem❓
Wśród orzeczeń sadowych nie znajdziemy takich, które rozstrzygają o przedmiotowym przypadku wprost (może dlatego, że jako lekarze rzadko walczycie o swoje prawa w sądzie, jeśli się mylimy to wybaczcie – takie mamy doświadczenie).
Natomiast dla przykładu poznajcie te, które pokazują, kiedy jednak nie powinniśmy utracić prawa do zasiłku chorobowego:
 
  • Działalność uzasadniona potrzebą środowiskową, społeczną czy publiczną, za którą otrzymuje się wynagrodzenie w okresie orzeczonej niezdolności do pracy, nie jest pracą zarobkową w rozumieniu art. 17 ust. 1 ZasiłkiU. (Wyrok SN z 5.4.2016 r., II UK 171/15)
  • Zasadą jest, że wykonywanie pracy zarobkowej stanowi negatywną przesłankę prawa do zasiłku. Choć przepisy prawa nie określają wyjątków od tej zasady, niemniej w orzecznictwie przyjmuje się, że sporadyczna, wymuszona okolicznościami aktywność zawodowa może usprawiedliwiać zachowanie prawa do zasiłku chorobowego. Są bowiem sytuacje, w których nie można bezwzględnie wymagać od ubezpieczonych, aby ze względu na nieprzewidywalną (z reguły) niezdolność do pracy, całkowicie zaprzestawali wszelkich czynności, przede wszystkim dlatego, że to właśnie oni osobiście prowadzą swoją działalność, co ma przemawiać za możliwością wykonywania sporadycznie czynności o charakterze formalnoprawnym i niezbędnych tak, aby ubezpieczony niezdolny do pracy nie musiał likwidować działalności, zwłaszcza gdy chodzi o czynności, których nikt inny nie może wykonać. W takiej argumentacji dopuszcza się zatem swoisty „stan wyższej konieczności”, którego przepisy nie regulują (przewidują). (Wyrok SN z 15.3.2018 r., I UK 42/17)
  • Wykonywanie czynności mogących przedłużyć okres niezdolności do pracy zawsze stanowi wykorzystywanie zwolnienia niezgodnie z jego celem, którym jest odzyskanie przez ubezpieczonego zdolności do pracy. W jego osiągnięciu przeszkodą może być zarówno wykonywanie pracy zarobkowej (co przesądził ustawodawca), jak i inne zachowania ubezpieczonego utrudniające proces leczenia i rekonwalescencję. Jedynie sporadyczna, incydentalna, wymuszona okolicznościami aktywność zawodowa (np. udział w posiedzeniach rady nadzorczej spółdzielni mieszkaniowej) może usprawiedliwiać zachowanie prawa do zasiłku chorobowego, a w innych przypadkach za okres orzeczonej niezdolności do pracy, w czasie której ubezpieczony faktycznie wykonuje pracę zarobkową, nie przysługuje mu zasiłek, lecz wynagrodzenie (choć w kilku orzeczeniach zwrócono uwagę, iż utrata prawa do zasiłku chorobowego dotyczy tylko okresu objętego zaświadczeniem, zwolnieniem lekarskim, w którym nastąpiło podjęcie pracy zarobkowej, a nie całego okresu zasiłkowego. (Wyrok SN z 25.4.2013 r., I UK 606/12)
  • I na dokładkę, jeszcze coś z doktryny: „Dopuszcza się wykonywanie przez osobę prowadzącą działalność gospodarczą w okresie orzeczonej niezdolności do pracy czynności formalnoprawnych związanych z posiadaniem przez nią statusu pracodawcy, np. podpisywanie dokumentów płacowych itp”. (R. Sadlik, Działalność gospodarcza podczas zwolnienia przyczyną utraty zasiłku, Sł.Prac. 2012, Nr 1, s. 15.) 

 

Czy po zapoznaniu się z treścią tych orzeczeń powinniśmy mieć obawy o kwestionowanie naszej zasadności przebywania na zwolnieniu lekarskim tylko dlatego, że przepisaliśmy sobie receptę pro auctore?
 
Absolutnie nie powinniśmy.
 
Nie wiemy w jaki sposób można przyjąć, że przepisanie sobie recepty, ba nawet i kilku recept w okresie przebywania na zwolnieniu lekarskim może być postrzegane jako wykorzystywanie zwolnienia lekarskiego w sposób niezgodny z celem.\
 
Gdybyście potrzebowały/potrzebowali pomocy w tym zakresie, to wiecie, gdzie nas znaleźć.  Zapraszamy.
 
 
FacebookLinkedInEmailPrint

Prawnik lekarza na TEDxUMED o mobbingu

MOBBING…
 
Temat, który wraca do nas niemal w każdym tygodniu jak bumerang.
Przychodzicie do nas, opowiadacie swoje historie, dzielicie się doświadczeniami.
Nie raz- pomimo, iż powinnyśmy być uodpornione na te opowieści – jeży się nam włos na głowie, jakie praktyki są stosowane przez mobberów.
Nie zaskakuje tylko ilość porad odnośnie mobbingu. Nie zaskakuje, ponieważ pracownicy ochrony zdrowia są uznani za grupę zawodową, w której poziom narażenia na mobbing należy do jednego z najwyższych❗️A Wy coraz częściej przeciwstawiacie się niedozwolonym praktykom. I słusznie…
Jakiś czas temu, zostałyśmy zaproszone do wzięcia udziału w TEDxUMED. Każda z nas miała swoje wystąpienie.
Pierwsze z nich dotyczyło właśnie zjawiska mobbingu. Zapraszamy Was dziś na krótki wykład w konwencji Tedexowej na ten temat.
 
A jakie są Wasze doświadczenia z mobbingiem?
Czy jest to codzienność ochrony zdrowia?

FacebookLinkedInEmailPrint

Ciekawe orzeczenia sądowe wydane w 2023 r. w sprawach medycznych – prawo cywilne

Nie wiadomo jak to się stało, ale minął kolejny rok. Tak więc witamy się z Wami w 2024 r. i nasze blogowe wpisy zaczynamy tradycyjnie przeglądem orzecznictwa z minionego roku, które ze względu na swoją treść, są istotne z punktu widzenia nie tylko lekarzy, ale i pacjentów. Dziś chcemy zwrócić Waszą uwagę na orzeczenia sądów cywilnych. Będzie długo, ale ważne żebyście poznali genezę wydanych orzeczeń.

  • Różnica pomiędzy zadośćuczynieniem z tytułu praw pacjenta a zadośćuczynienia z tytułu szkody na osobie

Powód M.P. przebywając w M. uległ 2 kwietnia 2013 r. wypadkowi osuwając się na podłogę, czemu towarzyszyło głośne uderzenie i dźwięk charakterystyczny dla łamania nogi. Powód nie odczuwał bólu nogi, ponieważ jest osobą niepełnosprawną. Tego samego dnia, na SOR Szpitala Powiatowego w M. powód został zbadany w sali przyjęć interesantów przez lekarza M.S. Podczas badania lekarz ten spojrzał jedynie na nogę powoda i stwierdził, że nie jest ona złamana. Mimo prośby powoda nie wykonał badania RTG. Następnego dnia u powoda pojawił się obrzęk i opuchlizna nogi. Powód udał się do Szpitala w B., gdzie udzielono mu pomocy. U powoda stwierdzono wieloodłamowe złamanie końca dalszego kości piszczelowej lewej. W związku z takim stanem faktycznym, Pan M.P. złożył pozew do sądu przeciwko lekarzowi M.S. oraz jego Ubezpieczycielowi. Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłego ortopedy, która kategorycznie stwierdzała, że u powoda doszło do opóźnienia wdrożenia leczenia złamania podudzia na skutek błędu lekarza udzielającego pomocy powodowi na Oddziale Ratunkowym Szpitala w M. Opóźnienie to wyniosło 3 dni i nie miało żadnego znaczenia dla przebiegu i rezultatu końcowego leczenia. Biegły w swojej opinii zasadniczej, w pisemnych opiniach uzupełniających oraz w ustnej złożonej na rozprawie, kategorycznie i konsekwentnie twierdził, że opóźnienie w rozpoczęciu leczenia nie wywołało u powoda żadnych ujemnych skutków. Brak adekwatnego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zdarzeniem powodującym szkodę na osobie powoda, a krzywdą doznaną przezeń na skutek odroczenia procesu leczenia powoduje, iż zarówno samemu lekarzowi, jak i ubezpieczycielowi nie można przypisać odpowiedzialności. Z tego względu Sąd Okręgowy oddalił powództwo. Od wyroku została złożona przez pełnomocnika powoda apelacja. Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej oceny zebranego materiału dowodowego, której powodowi nie udało się podważyć i oddalił apelację powoda jako nieuzasadnioną. Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniósł Rzecznik Praw Obywatelskich, zaskarżając to orzeczenie w całości. Wniósł o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Zarzucając m.in. błędne niezastosowanie art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta w zw. z art. 448 KC poprzez zaniechanie rozważania odpowiedzialności pozwanych za zawinione naruszenie praw pacjenta. Rozpatrujący sprawę Sąd Najwyższy wskazał, że  „…Zadośćuczynienie oparte na art. 448 KC w zw. z art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta jest samodzielnym i odrębnym żądaniem od roszczenia o zadośćuczynienie wywodzonego z tytułu szkody na osobie i opartego na art. 445 § 1 KC. Odmienny jest przedmiot ochrony prawnej każdego z nich. (…) O ile więc art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta nie musi być wyraźnie powołany w treści pozwu, o tyle nieodzowne jest sformułowanie zarzutu naruszenia praw pacjenta…Wobec powyższego Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną.

Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 12 maja 2023 r. ( sygn. akt II CSKP 885/22)

 

  • Odpowiedzialność za opóźnienia w diagnostyce choroby nowotworowej

 Pacjent Z. B. od 22.02.2010 r. był leczony w Poradni Urologicznej SPZOZ w S. Podczas badania lekarz J. Z. rozpoznał twardy, nieco guzowaty gruczoł prostaty, wdrożył leczenie farmakologiczne i skierował powoda na badanie PSA, jednakże nie wyznaczył terminu wizyty kontrolnej z wynikami tego badania. Z. B. nie wykonał badania, stosował leczenie farmakologiczne. 17 grudnia 2010 r. zespół pogotowia ratunkowego w związku z zatrzymaniem moczu u Z. B., założył mu cewnik, a lekarz rodzinny skierował go na Oddział Urologii pozwanego szpitala. 28 grudnia 2010 r. Z. B. zgłosił się do pozwanego szpitala na Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR) z całkowitym zatrzymaniem moczu. Nie wymagał leczenia w trybie pilnym i lekarz dyżurny zlecił wizytę w Poradni Urologicznej. 3 stycznia 2011 r. powód zgłosił się do takiej poradni SPZOZ w S. Lekarz J. Z. usunął mu cewnik i przedłużył leczenie farmakologiczne. Następnie Z. B. leczony był naprzemiennie w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Wojewódzkimi oraz w przychodni SPZOZ w S. Przebywał też na oddziale SOR ww. szpitala, gdzie podejmowano w stosunku do niego prawidłowe czynności, oceniając, czy nie jest w stanie zagrażającym życiu. Od 20 do 28 czerwca 2011 r. Z. B. przebywał na Oddziale Urologicznym szpitala i przeszedł operacyjne rozcięcie zwężenia cewki. W czasie wizyty w pozwanym szpitalu 24 lipca 2011 r. wymieniono mu cewnik, w czasie pobytu od 3 do 5 października 2011 r. przeszedł operacyjne rozcięcie zwężenia cewki, a w czasie pobytu od 15 do 23 grudnia 2011 r. usunięto mu jądro ze względu na stan zapalny. Na prośbę Z. B. lekarza prowadzącego J. Z. zastąpił T. M., który zlecił badanie PSA, a po otrzymaniu wyniku wdrożył odpowiednie leczenie. Badania wykazały obecność zaawansowanego nowotworu prostaty.

Powód Z. B. wniósł o zasądzenie od Samodzielnego Publicznego Szpitala Wojewódzkiego kwoty 350.000 zł z odsetkami oraz miesięcznej renty w kwocie po 1.200 zł z ustawowymi odsetkami. Sąd Okręgowy w Zamościu zasądził od pozwanego na rzecz następców prawnych powoda w częściach po 1/2 kwotę 300.000 zł z ustawowymi odsetkami w częściach po 1/2 rentę miesięczną. W sprawie została złożona apelacja zarówno przez następców prawnych pacjenta jak i pozwany szpital. Na podstawie opinii Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu w K., Sąd Apelacyjny ustalił, że stan zdrowia powoda był skutkiem schorzenia samoistnego – raka stercza. Jego leczenie na SOR pozwanego szpitala było prawidłowe. Opóźnienie właściwej diagnostyki na Oddziale Urologicznym w pozwanym szpitalu spowodowało niewłaściwe (niepełne) określenie stanu zdrowia oraz opóźnienie wdrożenia leczenia. Opóźnienie diagnozy wystąpiło w okresie od czerwca do grudnia 2011 r. i mogło pozbawić powoda szansy na leczenie chirurgiczne polegające na całkowitym wycięciu stercza. Rak stercza ma powolną dynamikę rozwoju, rozwija się w okresie kilku – kilkudziesięciu lat. Powód należał do grupy pacjentów o umiarkowanym stopniu agresji nowotworu. Nie jest możliwe określenie stadium rozwoju choroby nowotworowej Z. B. w okresie nieprawidłowego postępowania medycznego. Nie jest możliwe ustalenie wpływu opóźnienia w diagnostyce na późniejszy stan zdrowia Z. B. ani też oszacowanie ewentualnych, wcześniejszych możliwości terapeutycznych. Wobec powyższego, w wyroku Sąd Apelacyjny w Lublinie, zmienił wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że zasądzone od pozwanego zadośćuczynienie obniżył do kwot po 25.000 zł na rzecz każdego z następców powoda z ustawowymi odsetkami i oddalił powództwo o zadośćuczynienie w pozostałej części oraz w całości powództwo o rentę. Apelację następców powoda od wyroku Sądu Okręgowego Sąd Apelacyjny oddalił w całości. W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego powodowie zarzucili, że orzeczenie to zostało wydane z naruszeniem art. 445 § 1 KC. Sąd Najwyższy stwierdził, iż „…Opóźnienia w diagnostyce choroby nowotworowej nie były zaniechaniami wywołującymi uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia, lecz pogłębiającymi rozstrój zdrowia występujący u pacjenta z przyczyn samoistnych. Sposób udzielania świadczeń zdrowotnych przez każdy z zakładów opieki zdrowotnej, do którego zwracał się ze swoimi dolegliwościami, wymaga indywidulanej oceny, uwzględniającej ich charakter i właściwą w związku z nimi reakcję medyczną…”

W tym stanie faktycznym Sąd Oddalił kasację strony powodowej.

Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 24 lutego 2023 r. (sygn. akt  II CSKP 849/22)

 

  • Przeprowadzenie zabiegu bez uprzedniej zgody pacjenta

 Pan P. K. został przyjęty do Kliniki Wad Nabytych Serca pozwanego Instytutu ze wstępnym rozpoznaniem kardiomiopatii przerostowej z zawężeniem drogi odpływu lewej komory serca. Ze względu na konieczność wykonania pogłębionej diagnostyki schorzenia, w celu podjęcia decyzji o sposobie leczenia, Pan K. został zakwalifikowany do cewnikowania jam serca za pomocą cewnika Swan-Ganza. Pouczony o ryzyku powikłań związanych z tym badaniem, ze śmiercią włącznie, wyraził pisemną zgodę na jego przeprowadzenie, którą załączono do dokumentacji medycznej. W dniu 14 czerwca 2010 r. wykonano u P. K. biopsję endomiokardialną z pobraniem wycinków mięśnia sercowego, podczas której doszło do powikłania w postaci tamponady serca, wymagającej natychmiastowej interwencji chirurgicznej, którą przeprowadzono. Mimo podejmowanych działań medycznych w Klinice Intensywnej Terapii Kardiologicznej Pan K. zmarł. Żona zmarłego Pani M.K. złożyła pozew do sądu przeciwko Instytutowi. Sąd pierwszej instancji uznał, że powództwo M K. zasługuje na uwzględnienie, ponieważ w dokumentacji medycznej męża powódki brakuje jego pisemnej zgody na przeprowadzenie biopsji endomiokardialnej (jest tylko pisemna zgoda na zabieg cewnikowania jam serca za pomocą cewnika Swan-Ganza), a zatem ten zabieg wykonano bez zgody P. K., z naruszeniem obowiązku jej uzyskania. Po rozpoznaniu apelacji stron od tego wyroku, Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyrokiem z 22 maja 2019 r. zmienił z apelacji pozwanych zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo, odstępując od obciążania powódki kosztami postępowania za obie instancje na rzecz pozwanych oraz oddalił apelację powódki. Sąd podzielił ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, ale dokonał ich odmiennej oceny prawnej. Podniósł, że podstawę faktyczną roszczeń powódki stanowiła okoliczność, iż zabieg biopsji endomiokardialnej przeprowadzono u męża powódki bez jego pisemnej zgody, albowiem brak jest tej zgody w dokumentacji medycznej P. K. przedstawionej przez pozwany Instytut do akt sprawy; powódka nie zarzucała natomiast dopuszczenia się przez lekarzy i personel medyczny pozwanego Instytutu jakichkolwiek błędów lekarskich lub zaniedbań w postępowaniu wobec P. K. Obie strony złożyły z 22 maja 2019 r. apelację. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok oddalając powództwo. Kasację od wyroku złożyła powódka. Sąd Najwyższy uznał, że „…Przeprowadzenie zabiegu bez uprzedniej zgody pacjenta jest niezgodne z obowiązującymi normami prawnymi (…) Jest zatem bezprawne, narusza prawo pacjenta do samostanowienia, do decydowania o sobie i własnym życiu oraz zdrowiu, a zatem godzi w jego podmiotowość i autonomię, nawet jeśli sam zabieg był niezbędny ze względu na jego stan zdrowia, wykonany prawidłowo, lege artis i przeprowadzony w interesie pacjenta w celu postawienia diagnozy i ustalenia planu terapii. Przeprowadzenie zabiegu bez uprzedniej zgody pacjenta może powodować powstanie odpowiedzialności zawodowej lekarza, a także jego ewentualną odpowiedzialność karną (zob. art. 192 KK). Skutkuje także powstaniem odpowiedzialności cywilnoprawnej lekarza (pozwanej placówki medycznej) wobec pacjenta za naruszenie przysługujących mu dóbr osobistych oraz praw pacjenta…”

Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 22 lutego 2023 r. (sygn. akt II CSKP 741/22)

W jednym kolejnych wpisów przedstawimy  Wam orzecznictwo sądów w sprawach karnych 

FacebookLinkedInEmailPrint

Czy przebywając na zwolnieniu lekarskim mogę wziąć udział w wyborach?

Osoba, która uzyskała zaświadczenie lekarskie o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby (czyli tzw. L4) przebywając na urlopie chorobowym ma obowiązek stosowania się do zaleceń lekarza i powstrzymywania się od świadczenia pracy zarobkowej. Czasem zdarza się, że ZUS, na podstawie art. 59 Ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 1732 z późn. zm.) kontroluje, czy świadczeniobiorca faktycznie stosuje się do obowiązku powstrzymania się od pracy i nie wykorzystuje zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia.

Zgodnie z art. 55 ust. 3 pkt. 7 ww. ustawy zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy powinno zawierać wskazanie lekarskie odpowiednio określające, czy chory powinien leżeć, czy też chory może chodzić. Jeśli lekarz po badaniu nie odnotował takich przeciwskazań, pacjent może udać się na wybory. W naszej opinii, nie ma podstaw zabraniających wychodzenia z domu celem oddania głosu, tylko z powodu samego faktu przebywania na zasiłku chorobowym i obawy przed kontrolą ZUS. Świadczeniobiorca może powołując się na zalecenia lekarza wyjaśnić w razie kontroli, z jakiego powodu opuścił adres pobytu, o którym mowa w art. 59 ust. 5 d ww. ustawy.

W interpelacji poselskiej nr 44051 Ministra Rodziny i Polityki Społecznej zapytano o możliwość pełnienia funkcji członka obwodowej komisji wyborczej i związanego z tym ryzyka utraty należnych zasiłków i świadczeń. 13 września 2023 r. Minister Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg udzieliła odpowiedzi, że zgodnie z orzecznictwem Sądu Okręgowego w Ostrołęce z 29 czerwca 2015 r. (III Ua 9/15) „wykonywanie zadań członka komisji wyborczej nie może być w żaden sposób utożsamiane z zarobkowaniem” (…). Minister wskazała też, że przy ocenie konkretnego przypadku, należy brać pod uwagę cel zwolnienia oraz stan faktyczny i indywidualnie rozstrzygnąć sprawę. W związku z powyższym, samo uczestniczenie w wyborach, tym bardziej nie powinno stanowić powodu do utraty świadczenia chorobowego.

Jednak w razie niemożności osobistego stawienia się w lokalu wyborczym ustawodawca przewidział możliwość głosowania korespondencyjnego. Osoby, które znalazły się w izolacji lub kwarantannie po 10 października 2023 mają termin na złożenie wniosku do 13 października 2023, przez stronę gov.pl lub telefonicznie. W przypadku nagłej hospitalizacji, osoby które trafią do szpitala 13 lub 14 października zostaną automatycznie dopisane na listy wyborców w przeddzień głosowania do obwodowej komisji wyborczej na terenie szpitala. Należy jednak pamiętać, że komisja taka może zostać utworzona, jeśli w dniu wyborów w danej placówce będzie przebywać przynajmniej 15 osób uprawnionych do głosowania. Sytuacja komplikuje się dla wyborców, którzy trafią do szpitala 15 października, wówczas, jeśli nie będą posiadać zaświadczenia o prawie do głosowania nie będą mogli oddać głosu w obwodowej komisji wyborczej w podmiocie leczniczym.

opr. przy udziale współpracownika Kancelarii Łukasza Kornickiego

 

FacebookLinkedInEmailPrint

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl