Autor: Karolina Podsiadły Strona 11 z 29

Co grozi za stosowanie niezweryfikowanych produktów leczniczych i innych preparatów wykorzystywanych w medycynie estetycznej?

Aby odpowiadać karnie, nie zawsze musisz wywołać u swojego pacjenta uszczerbek na zdrowiu.

Wystarczy, że swoim zachowaniem potencjalnie możesz narazić pacjenta na ciężki uszczerbek na zdrowiu lub śmierć i spotkanie z prokuratorem masz „jak w banku”. Tak stanowi art. 160 kk:

§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Ważną informacją jest, iż przestępstwo to jest ścigane z urzędu.

Prowadząc gabinet medycyny estetycznej używasz różnych preparatów potrzebnych do wykonania zabiegów u swoich pacjentek czy też pacjentów. Na rynku znajduje się wiele takich, które mają atrakcyjne ceny, co może wzbudzać chęć ich zakupu. Niestety, za niską ceną idzie niska często niezweryfikowana jakość.

Wykorzystanie przy zabiegu preparatu o niezweryfikowanym pochodzeniu powoduje narażenie pacjenta na niezamierzone i nieprzewidzianie skutki uboczne. Należy zatem być uważnym i zaopatrywać się w preparaty czy leki od odpowiednich, zweryfikowanych podmiotów.

Dodatkowo warto wiedzieć, iż zgodnie z art. 129 c ustawy Prawo farmaceutyczne, również poniesiesz odpowiedzialność.

Ten, kto stosuje produkty lecznicze nieodpowiadające ustalonym wymaganiom jakościowym lub produkty lecznicze, w odniesieniu do których upłynął termin ważności, podlega karze pieniężnej w wysokości do 5000 zł.

Odpowiedzialność karną poniesiesz również wtedy, gdy używając niezweryfikowanego preparatu wyrządzisz pacjentowi szkodę.

W przypadku spowodowania uszczerbku na zdrowiu istotna jest jego postać, gdyż determinuje ona wymiar kary. Uszczerbek może mieć bowiem charakter ciężki, średni i lekki.

Ciężki uszczerbek na zdrowiu został wprost zdefiniowany w art. 156 kk. Występuje on, gdy dojdzie do:
– pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,
– innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała.

W przypadku zabiegów medycyny estetycznej na skutek podania niezweryfikowanego preparatu może dojść do trwałego, istotnego zeszpecenia. Zgodnie ze stanowiskiem doktryny:

„Zeszpecenie jest spowodowaniem zewnętrznych, poważnych zmian na ciele, prowadzących do znacznego obniżenia estetyki jego wyglądu. Mogą to być zarówno zmiany na skórze (np. narośl, (…) blizny lub przebarwienia (…). Samo istnienie teoretycznej, potencjalnej możliwości powrotu do poprzedniego wyglądu, zwłaszcza jeśli może to nastąpić jedynie dzięki szczególnie skomplikowanym, długotrwałym, kosztownym i trudno dostępnym zabiegom chirurgii plastycznej, nie może wpływać na ocenę cechy trwałości zeszpecenia. Przy ocenie tej należy jednak brać pod uwagę możliwość odwrócenia takich skutków, jeżeli może to nastąpić w drodze zabiegów rutynowych, stanowiących aktualny standard nauk medycznych w zakresie chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej. Wymóg trwałości odpada natomiast w tych wypadkach, w których odwrócenie skutków wynikających z doznanych urazów może nastąpić wskutek działania naturalnych procesów zachodzących w organizmie, nawet jeśli wiązałoby się to z upływem dłuższego czasu. O realizacji znamienia „trwałego istotnego zeszpecenia” nie może też decydować możliwość ukrycia defektu (wyr. SA w Łodzi z 25.2.2016 r., II AKa 267/15, Legalis).”

– R.A. Stefański (red.), Kodeks karny. Komentarz. Wyd. 5, Warszawa 2020.

Kary

Co grozi za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu?

Otóż zgodnie z art. 156 kk – kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. Niemniej, jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeśli natomiast następstwem wywołania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 5, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.

Nieco inaczej kształtuje się odpowiedzialność w związku ze spowodowaniem lekkiego i średniego uszczerbku na zdrowiu, o którym stanowi art. 157 kk.

Średni uszczerbek na zdrowiu oznacza naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, który trwa powyżej 7 dni, ale nie mieści się w kategorii ciężkiego uszczerbku. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Lekki uszczerbek na zdrowiu oznacza natomiast naruszenie czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia trwające nie dłużej niż 7 dni Za jego popełnienie grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Warto zaznaczyć, iż w sprawach karnych osoba pokrzywdzona może dochodzić nie tylko wymierzenia sankcji karnej dla lekarza w związku z zakażeniem miejsca operowanego. Pacjent ma również uprawnienia do otrzymania odszkodowania, zadośćuczynienia czy też nawiązki.

W przypadku doznania uszczerbku na zdrowiu na skutek podania niezweryfikowanego preparatu, pacjent może dochodzić równocześnie roszczeń na drodze cywilnej.

Ma prawo do dochodzenia odszkodowania, zadośćuczynienia a nawet renty.

Zdajemy sobie sprawę, że takie sytuacje w środowisku lekarskim są wyjątkowe. Jako medycy macie świadomość skutków podawania niezweryfikowanych preparatów.

WŁAŚCIWIE TEN POST POWINIEN BYĆ DEDYKOWANY PACJENTOM A TAKŻE INNYM OSOBOM, KTÓRE „BAWIĄ SIĘ” W UPRAWIANIE MEDYCYNY ESTETYCZNEJ, ABY UŚWIADOMIĆ IM, ŻE ZA CENĄ ZABIEGU IDZIE JEGO JAKOŚĆ. GDY CENA ZABIEGU ODBIEGA ZNACZNIE OD CEN RYNKOWYCH, SKORZYSTANIE Z TAKIEJ USŁUGI ZAWSZE POWINNO WZBUDZIĆ NASZE ZASTANOWIENIE.

FacebookLinkedInEmailPrint

CZY ISTNIEJE MOŻLIWOŚĆ ODSPRZEDANIA LEKÓW NA RECEPTĘ, NP. TOKSYNY BOTULINOWEJ PRZEZ LEKARZY?

Dziś kolejny wpis z zakresu medycyny estetycznej w typie „ku przestrodze”!

Czy zdarzyło się Wam – lekarzom, że zostaliście poproszeni o odsprzedanie leków na receptę – np. toksyny botulinowej przez kosmetyczki czy też kosmetolożki?

Jeśli tak, to wiedzcie, że taki proceder – odprzedanie leku – jest niezgodny z przepisami. W ten sposób możecie narazić się na odpowiedzialność.

Chcemy zwrócić Waszą uwagę, na art. 65 ustawy Prawo Farmaceutyczne, który stanowi, że:

Obrót produktami leczniczymi może być prowadzony tylko na zasadach określonych w ustawie.

Ustawa ta przewiduje natomiast, że taki obrót może być prowadzony jako: hurtowy albo detaliczny. Przy czym obrót detaliczny prowadzony jest przez apteki ogólnodostępne, punkty apteczne oraz tzw. placówki obrotu pozaaptecznego. Natomiast obrót hurtowy produktami leczniczymi mogą prowadzić wyłącznie hurtownie farmaceutyczne.

Ustawa nie przewiduje możliwości sprzedaży przez lekarzy produktów leczniczych.

Musicie również wiedzieć, że zakaz sprzedaży leków przez lekarzy wynika wprost z art. 46 Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. Zgodnie z tym przepisem:

Lekarz nie może sprzedawać produktów leczniczych, wyrobów medycznych, wyposażenia wyrobów medycznych, wyrobów medycznych do diagnostyki in vitro, wyposażenia wyrobów medycznych do diagnostyki in vitro, aktywnych wyrobów medycznych do implantacji, w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 20 maja 2010 r. o wyrobach medycznych, oraz środków pomocniczych.

Wyjątkiem od tej zasady jest doraźne dostarczenie pacjentowi produktu leczniczego, wyrobu medycznego, wyposażenia wyrobu medycznego, wyrobu medycznego do diagnostyki in vitro, wyposażenia wyrobu medycznego do diagnostyki in vitro lub aktywnego wyrobu medycznego do implantacji, w związku z udzieleniem pomocy w nagłym przypadku.

Jedyną możliwością, żeby lekarz mógł prowadzić obrót lekami bez ograniczeń to założenie przez niego apteki. Pamiętać jednak należy, iż w takim przypadku zezwolenie wydaje się, jeżeli występujący przedstawi oświadczenie, iż nie wykonuje zawodu lekarza.

Tym samym wszelka praktyka odsprzedawania leków przez lekarzy w opisanym przypadku jest nielegalna. W tej sytuacji należy liczyć się co najmniej odpowiedzialnością zawodową.

FacebookLinkedInEmailPrint

CZY LEKARZ MOŻE SZKOLIĆ KOSMETOLOŻKI, CZY TEŻ NP. KOSMETYCZKI Z ZAKRESU WYKONYWANIA ZABIEGÓW ZWIĄZANYCH Z MEDYCYNĄ ESTETYCZNĄ?

Odchodzimy na chwilę od tematów związanych z Covid-19.

Dziś post z cyklu „ku przestrodze”!

Ostatnio zajmujemy się dość często zagadnieniami związanymi z medycyną „estetyczną”, która przysparza niemało prawnych problemów.

Jednym z zagadnień, do którego zostałyśmy poproszone o naszą opinię, była możliwość szkolenia przez lekarza kosmetolożek czy kosmetologów z zakresu wykonywania zabiegów, do których uprawnieni są medycy. Chodziło o zabiegi z wykorzystaniem osocza bogatopłytkowego, czy np. podania toksyny botulinowej.

Pominiemy tutaj wchodzenie w polemikę dlaczego zabiegi te są zastrzeżone dla medyków. Uważamy, że akurat Was, czyli medyków nie musimy przekonywać do tego, że z medycznego punktu widzenia zabiegi te powinny wykonywać osoby z odpowiednim wykształceniem – czyli wykształceniem medycznym.

Jeśli jednak ciekawią Was prawne aspekty tego wątku, dajcie prosimy znać, postaramy się przygotować wyjaśnienie w tym zakresie.

Jako zawód zaufania publicznego lekarze obwarowani są licznymi obowiązkami, czy też nakazami, których nieznajomość może doprowadzić do odpowiedzialności.

Tak też w naszej ocenie może być w opisanym powyżej przypadku, tj. szkoleniu przez lekarza osób nieuprawnionych do wykonywania zabiegów zastrzeżonych dla medyków, gdzie należy liczyć się z narażeniem na, co najmniej, odpowiedzialność zawodową.

Jednym z przepisów Kodeksu Etyki Lekarskiej, na który warto zwrócić uwagę, to art. 57 ust. 1 zdanie drugie: 

Nie wolno mu także [lekarzowi- przyp. Autora] współdziałać z osobami zajmującymi się leczeniem, a nie posiadającymi do tego uprawnień.

Zatem przekazując wiedzę z zakresu wykonywania zabiegów, które może wykonywać tylko lekarz, kosmetyczkom czy nawet kosmetolożkom może powodować odpowiedzialność lekarza z ww. artykułu.

Zwróćcie również uwagę na art. 2 ust. 1. KEL, który stanowi, że:

Powołaniem lekarza jest ochrona życia i zdrowia ludzkiego, zapobieganie chorobom, leczenie chorych oraz niesienie ulgi w cierpieniu; lekarz nie może posługiwać się wiedzą i umiejętnością lekarską w działaniach sprzecznych z tym powołaniem.

Lekarz winien chronić zdrowie i życie ludzkie oraz zapobiegać chorobom. Szkolenie osób a tym samym przyzwolenie i propagowanie wykonywania zabiegów, które wymagają wiedzy i wykształcenia medycznego, przez osoby nieuprawnione z całą pewnością przeczy ww. obowiązkowi.

FacebookLinkedInEmailPrint

DODATEK COVIDOWY RAZ JESZCZE!

Zagadnienie to wciąż budzi wątpliwości. Ostatnio tematem nr jeden są pytania o to:

Czy dodatek przysługuje medykom ze Szpitala Narodowego?

Czy dodatek w maksymalnej kwocie 15.000 zł przysługuje na osobę czy na miejsce pracy?
Czyli czy pracując z pacjentami Covid w dwóch miejscach przysługuje dodatek 15.000 zł z jednego miejsca i 15.000 zł z drugiego miejsca?

Dla tych, co nie wytrwają do końca postu:

Medykom ze Szpitala Narodowego należy się dodatek na tych samych zasadach, co medykom spoza tego Szpitala.

I tak, możesz otrzymać dodatek w wysokości, np. 2 x 15.000 zł z dwóch różnych podmiotów leczniczych.

O zasadach przyznania dodatku covid pisałyśmy, m.in. dla Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie i wydałyśmy w tym zakresie opinię prawną, z którą możecie się zapoznać na stronie:

https://izba-lekarska.pl/monitor-lekarski/dla-kogo-100-dodatku-do-wynagrodzenia/.

Powtórzmy, że w drodze nowelizacji Polecenia Ministra Zdrowia do NFZ – z dnia 01.11.2020 r. – wprowadzono zmiany w zakresie osób uprawnionych do otrzymania dodatku covidowego i jego wysokości. Aktualnie dodatkowe wynagrodzenie przysługuje w wysokości 100% wynagrodzenia wynikającego z umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej. Maksymalna kwota dodatku nie może być wyższa niż 15.000 zł.

Otrzymują je osoby zatrudnione w szpitalach II i III poziomu zabezpieczenia, które:

  1. wykonując zawód medyczny uczestniczą w udzielaniu świadczeń zdrowotnych, w związku z którymi mają bezpośredni kontakt z pacjentami z podejrzeniem i z zakażeniem wirusem SARS-CoV-2. Czyli lekarzom, którzy pracują w oddziałach „covidowych” i innych oddziałach, w których lekarz ma bezpośredni kontakt z pacjentami z podejrzeniem i z zakażeniem wirusem SARS-CoV-2.
  2. wykonują zawód medyczny w SOR lub izbach przyjęć, zespołach ratownictwa medycznego, w tym lotniczych zespołach ratownictwa. Jeżeli przedmiotowe jednostki są włączone w strukturę szpitala II i III poziomu zabezpieczenia (nie dotyczy zespołów ratownictwa).
  3. wykonują czynności diagnostyki laboratoryjnej w laboratoriach przy szpitalach I, II i III poziomu zabezpieczenia covidowego, z którymi NFZ podpisał umowę na wykonywanie testów w kierunku SARS-CoV-2. Laboratoria te muszą być wpisane na listę opublikowaną na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia pod adresem: https://www.gov.pl/web/zdrowie/lista-laboratoriow-covid

Pamiętajcie, że nie wymaga się ewidencjonowania czasu pracy konkretnego pracownika przy pacjentach z COVID-19. Taki obowiązek nie wynika z polecenia Ministra Zdrowia. Natomiast udzielanie świadczeń medycznych pacjentom z podejrzeniem i z zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 nie może być incydentalne. Oznacza to na przykład, że sporadyczne wejście do tzw. strefy brudnej, nie jest podstawą do otrzymania dodatkowego wynagrodzenia.

Wobec powyższego, zupełnie niezrozumiałym jest unikanie wypłaty dodatku medykom ze Szpitala Narodowego,  skoro przeznacza się je wyłącznie dla pacjentów covid+.

Jeśli więc wykonujesz zawód medyczny, uczestniczysz w udzielaniu świadczeń zdrowotnych oraz pozostajesz w bezpośrednim kontakcie z pacjentami z podejrzeniem i zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 – spełniasz wszelkie przesłanki do otrzymania dodatku. 

Odnosząc się natomiast do możliwości otrzymania dodatku w wysokości np. 2 x 15.000 zł z dwóch różnych podmiotów leczniczych, wiedz, że:

Zdarzają się obiegowe opinie, z których wynika, że taki dodatek przysługuje jedynie w jednej maksymalnej wysokości, tj. 15.000 zł. I to pomimo tego, że medyk udziela świadczeń zdrowotnych w więcej niż jednym podmiocie leczniczym.

Sądzimy, że takie stanowisko spowodowane jest faktem, iż polecenie MZ do NFZ, które reguluje tę kwestię, jest napisane dość lakonicznie. Ponadto, sądzi się, że skoro do tej pory wielu z Was nie otrzymało w ogóle dodatku, to tym bardziej „marzeniem ściętej głowy” byłoby otrzymanie dodatku z dwóch źródeł (czyli np. 2 x 15.000 zł).

Przyznacie bowiem, że ciężko jest coś wyinterpretować z polecenia, które brzmi:

Od 1 listopada 2020 roku dodatek został podwojony i wynosi aktualnie 100% wynagrodzenia wynikającego z umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej. Jednocześnie maksymalna kwota dodatku nie może być wyższa niż 15 tys. zł.

Niemniej, w naszej ocenie, tak sformułowane polecenie nie daje prawa do uznania, że medyk pracujący w dwóch podmiotach leczniczych może otrzymać jeden dodatek w wysokości maksymalnej 15.000 zł.

Wątpliwości w tym zakresie rozwiewa sam NFZ. W odpowiedzi na indywidualne pytania medyków, wskazuje, iż osoba, która wykonuje zawód medyczny, uczestniczy w udzielaniu świadczeń zdrowotnych w bezpośrednim kontakcie z pacjentami z podejrzeniem i zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 w szpitalach II i III zabezpieczenia w oparciu o umowy zawarte z dwoma różnymi podmiotami leczniczymi, przysługuje jej dodatek, a limit dodatku ulega podwyższeniu.

FacebookLinkedInEmailPrint

Strona 11 z 29

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl