Tag: zadośćuczynienie Strona 1 z 2

Analiza przypadku #13

Stan faktyczny:

Pan R. zgłosił się do Centrum Chirurgii w J. z powodu utrzymującej się opuchlizny nogi lewej. Po przeprowadzonych badaniach ultrasonograficznych stwierdzono powiększone węzły chłonne. Mimo zastosowanego leczenia przeciwzapalnego na kontrolnym badaniu nie stwierdzono poprawy. W związku z powyższym skierowano pacjenta na badanie biopsji cienkoigłowej węzła chłonnego.

Badanie zostało wykonane w dniu 30 czerwca 2013 r. przez lek. spec. patologii K. w pracowni Centrum Chirurgii. W dniu 2 lipca 2013 r. Pan R. otrzymał wynik, w którym stwierdzono komórki podejrzane oraz zalecono pobranie całego węzła chłonnego do badania histopatologicznego. Zabieg pobrania wykonano w dniu 13 lipca 2013 r.

W dniu 24 lipca 2013 r. Pan R. otrzymał pierwszą korektę wyniku badania z dnia 2 lipca 2013 r., w której poprawiono jedynie miejsce pobrania biopsji, tj. z pachy na pachwinę. Natomiast druga korekta dotyczyła charakteru znalezionych komórek. Stwierdzono, iż w badanym materiale nie znaleziono komórek nowotworowych tylko przewlekły, odczynowy stan zapalny. Korekta ta trafiła do Pana R. dopiero po zabiegu resekcji węzła chłonnego. Badanie wyciętego węzła chłonnego potwierdziło przewlekły stan zapalny.

Stanowisko Pełnomocnika Pana R:

Wobec takiego stanu faktycznego, Pełnomocnik Pana R. zgłosił zdarzenie do ubezpieczyciela Centrum Chirurgii w J. W jego opinii wydanie nieprawidłowego wyniku badania histopatologicznego przez Centrum Chirurgii wyczerpało znamiona błędu diagnostycznego.

Na jego podstawie podjęto bowiem decyzję o pobraniu węzła chłonnego, co w świetle korekty wyniku badania histopatologicznego było niepotrzebne. Na skutek powyższego tj. braku węzłów chłonnych u Pana R. doszło do niewydolności układu limfatycznego wraz z wtórnym obrzękiem limfatycznym kończyny dolnej lewej. Od czasu zabiegu koniecznym stało się noszenie uciskowej pończochy, systematyczne wykonywanie automasażu oraz spanie z kończyną górną lekko uniesioną do góry.

Opinia lekarza orzecznika:

W celu ustalenia czy doszło do błędu diagnostycznego, ubezpieczyciel zasięgnął opinii medycznej lekarza specjalisty z zakresu chirurgii onkologicznej. Orzecznik wskazał, iż powiększenie węzłów chłonnych pachwin powstaje z 3 zasadniczych powodów:

1 – przerzuty raka,

2 – nowotwory węzłów chłonnych (chłoniaki),

3 – przewlekłe zmiany zapalne.

Prawidłowe postępowanie w takich przypadkach polega na wykonaniu BACC węzła w celu wykluczenia przerzutów raka (w przypadku stwierdzenia przerzutu – brak wskazań do biopsji całego węzła) – po wykluczeniu przerzutu kolejnym etapem jest pobranie do badania histopatologicznego całego węzła chłonnego, gdyż jest to niezbędne do zróżnicowania nowotworów węzła (chłoniak) od stanu zapalnego.

Pobranie do badania pojedynczego węzła z pachwiny może być przyczyną niewielkiego, okresowego obrzęku kończyny – jednak nie jest to zmiana o dużym i długotrwałym nasileniu, a co więcej – ustępuje samoistnie po kilku tygodniach. Spowodowane to jest tym, iż w pachwinie występuje od kilku do kilkunastu węzłów chłonnych i dopiero całkowite ich wycięcie może być przyczyną znacznego trwałego obrzęku chłonnego.

Podobna sytuacja może się pojawić w przypadku zmian nowotworowych w węzłach. Czasami dochodzi do samoistnego obrzęku chłonnego kończyny w przebiegu zmian zapalnych węzłów powodujących niedrożność naczyń chłonnych.

W opinii orzecznika postępowanie Centrum Chirurgii należało uznać za prawidłowe.

Argumentując zasadność swojego stanowiska Opiniujący wskazał, że wykonane badanie cytologiczne z węzła chłonnego stwierdziło zmiany podejrzane, które kwalifikowały do wycięcia węzła chłonnego, powiększonego do 45 mm, do klasycznego badania patologicznego, gdyż tylko takie badanie może ustalić pełne rozpoznanie.

Wystąpienie istotnego obrzęku chłonnego lewej kończyny dolnej (w dokumentacji brak adnotacji o ww. problemie – poza jednym wpisem -dotyczącym obrzęku obu goleni) można wiązać ze zmianami zapalnymi, które powstały jeszcze przed zabiegiem i doprowadziły do powiększenia ww. węzła lub są powikłaniami po powstałym po zabiegu stanie zapalnym miejscowo.

Rozstrzygnięcie:

Resumując uznano, że postępowanie lekarza i placówki medycznej było prawidłowe bez wpływu na postanie powikłań. Wobec powyższego Ubezpieczyciel odmówił wypłaty na rzecz Roszczącego świadczenia.

 

FacebookLinkedInEmailPrint

ANALIZA PRZYPADKU #11

Stan faktyczny:

W dniu 09.11.2015 r. Pan A. zgłosił się do NZOZ Praktyki Lekarza Rodzinnego w X z powodu pojawiającej się od kilku tygodni obecności krwi w stolcu. Pacjenta konsultowała specjalista medycyny rodzinnej – dr. Z która wskazała na następujące objawy: krew zmieszana ze stolcem, stolec śluzowo-krwisty, okresowo biegunka 5-6 stolców dziennie. Pacjent nie skarżył się na bóle brzucha. W badaniu przedmiotowym nie stwierdzono odchyleń od stanu prawidłowego. Zlecono wykonanie podstawowych badań laboratoryjnych, USG jamy brzusznej oraz zalecono przyjmowanie leku Ircolon stosowanego w objawowym leczeniu zaburzeń motoryki jelit.

W dokumentacji nie wpisano kiedy ma odbyć się kolejna wizyta lekarska.

W wykonanym tego samego dnia badaniu USG, nie znaleziono żadnych odchyleń od stanu prawidłowego. Badania laboratoryjne wykonano ma początku 02.2016 – nie stwierdzono w nich odchyleń od stanu prawidłowego poza nieznacznym podwyższeniem poziomu transaminazy alaninowej i miernie podwyższonego OB.

Kolejna wizyta miała miejsce 24.02.2016 r. z powodu infekcji górnych dróg oddechowych. W badaniu przedmiotowym nie stwierdzono odchyleń od stanu prawidłowego, pacjentowi zlecono powtórne wykonanie badań laboratoryjnych ze względu na wymienione powyżej odchylenia od normy. W dniu 28.03.2016 r. pacjent zgłosił się po odbiór wykonanych badań. Ze względu na bardzo wysoki poziom transaminazy alaninowej świadczącym o uszkodzeniu wątroby, pacjent został zarejestrowany i przyjęty ponownie przez dr Z. W zebranym wywiadzie pacjent skarżył się na bóle brzucha, śluzowy stolec, okresowo z krwią. Na podstawie opisanych dolegliwości oraz wyników badań Pan Z. otrzymał skierowanie do szpitala.

W tym samym dniu Pan A. został przyjęty na Oddział Gastroenterologiczny Szpitala Wojewódzkiego w X.

W dniu 30.03.2016 r. wykonano u pacjenta kolonoskopię, w wyniku której uwidoczniono okrężny, guzowaty naciek nowotworowy. Pobrano wycinki do badania histopatologicznego. W rozpoznaniu końcowym wskazano na nowotwór złośliwy zgięcia esiczo-odbytniczego. W rozpoznaniu opisowym wskazano na gruczolakoraka jelita grubego oraz na zmiany przerzutowe w wątrobie. W dniu 05.04.2016 r. pacjent został wypisany do domu z zaleceniami dalszego leczenia pod kontrolą Poradni Onkologicznej i POZ.

W dniach 15.04. – 20.04.2016 r. Pan A. przebywał na Oddziale Onkologicznym Centrum Onkologii – Szpitala Miejskiego w X, gdzie podano Mu I rzut paliatywnej chemioterapii w raku zgięcia esiczo-odbytniczego z przerzutami do wątroby. W trakcie pobytu w ww. Oddziale w dniach 29.04-01.05.2016 r. pacjent otrzymał II cykl chemioterapii, zaś w terminie 02-06.06.2016 r. III cykl chemioterapii.

Jak wynika z dokumentacji medycznej u Pana A. zdiagnozowano nowotwór złośliwy zgięcia esiczo-odbytniczego tj. gruczolakoraka jelita grubego oraz na zmiany przerzutowe w wątrobie. Powyższe nie może jednak być przedmiotem szkody, gdyż mamy do czynienia z chorobą samoistną. Można jedynie rozważać istnienie szkody w zakresie opóźnienia leczenia i związanych z tym ewentualnych konsekwencji dla zdrowia.”

Stanowisko Pełnomocnika Pana A.:

W ocenie Pełnomnika Pana A. leczenie dr. Z. było nieprawidłowe.

Przepisane leki jedynie uśmierzyły ból tymczasowo, nie rozwiązując w żaden sposób problemu. W dalszym ciągu nie dociekano o rzeczywistą przyczynę złego stanu zdrowia Pana A. Doktor Z. nie konsultowała swojej diagnozy z innym lekarzem. Podczas kolejnych wizyt nie podjęto żadnych nowych badań pomimo braku zlokalizowania faktycznych przyczyny dolegliwości pacjenta albo próby określenia możliwych innych źródeł dolegliwości, co potwierdza brak poszukiwania innych realnych przyczyn dolegliwości oraz prowadzenie konsekwentnie tej samej ścieżki leczenia.

W ocenie Pełnomocnika w pierwszej kolejności należało skierować pokrzywdzonego do lekarza specjalisty (chirurga, gastroenterologa lub innego o podobnej specjalności) i ewentualnie wykonać kolonoskopię. Nie podjęto jednak żadnych nowych badań albo próby określenia możliwych innych źródeł – dolegliwości.

Dopiero po blisko 5 miesiącach Pan A. został skierowany do Oddziału Wewnętrznego na specjalistyczne badania wobec wyników przeprowadzonej morfologii. Tego samego dnia Pan A. zgłosił się do Szpitala Wojewódzkiego, gdzie po przeprowadzeniu specjalistycznych badań zdiagnozowano- nowotwór złośliwy zgięcia esiczo-odbytniczego z licznymi zmianami przerzutowymi do wątroby. Niestety choroba szybko postępowała w konsekwencji braku podjęcia wcześniejszych kroków zapobiegawczych i kompleksowego badania Pacjenta pod kątem onkologicznym we wczesnym stadium choroby.

W ocenie Pełnomocnika rozstrój zdrowia Pana A. był następstwem niezgodnej z aktualną wiedzą medyczną diagnozy, która spowodowała nie tylko niewłaściwe leczenie, ale opóźniła również podjęcie właściwej terapii, przyczyniając się do rozwoju choroby.

W związku z powyższym Pełnomocnik wniósł o wypłatę kwoty 500.000,00 zł zadośćuczynienia oraz 3.000,00 zł tytułem miesięcznej renty.

Opinia lekarza orzecznika:

W celu ustalenia czy na skutek zaniedbania lekarza – dr. Z. , Pan A. doznał szkody w postaci opóźnienia w leczeniu skutkującego pogorszenie stanu zdrowia oraz gorszych rokowań na przyszłość, konieczne było uzyskanie opinii lekarza orzecznika.

W jego ocenie – w omawianym przypadku – opóźnienie rozpoznania spowodowało zwiększenie zaawansowania choroby i mogło wpłynąć na sposób zastosowanego leczenia. Wykonanie kolonoskopii w listopadzie 2015 r. pozwoliłoby na wcześniejsze o 6 miesięcy rozpoznanie guza zgięcia esiczo-odbytniczego.

W owym czasie najprawdopodobniej nie występowały jeszcze zmiany przerzutowe w wątrobie o czym świadczy prawidłowy wynik badania USG z listopada 2015 r. Być może zaawansowanie procesu nowotworowego w listopadzie 2015 r. byłoby na tyle mniejsze, że możliwe byłoby leczenie chirurgiczne bez wstępnej chemioterapii. Prawdopodobne jest także, że rokowanie, co do życia pacjenta przy rozpoznaniu choroby w listopadzie 2015 r. byłoby mniej poważne, niż przy rozpoznaniu w kwietniu 2016 r. Uszczegółowiając swoje stanowisko, lekarz orzecznik wyjaśnił, iż chociaż w dniu 09.11.2015 r. nie można było postawić prawidłowej diagnozy, podjęte działania diagnostyczne były dalece niewystarczające.

Rolą lekarza jest zapoczątkowanie właściwej diagnostyki pacjenta. Gdyby postępowanie lekarza było prawidłowe, to wykonanie kolonoskopii w listopadzie 2015 r. pozwoliłoby na wcześniejsze o 6 miesięcy rozpoznanie guza zgięcia esiczo-odbytniczego. W owym czasie najprawdopodobniej nie występowały jeszcze zmiany przerzutowe w wątrobie, o czym świadczy prawidłowy wynik badania USG z listopada 2015 r. Być może zaawansowanie procesu nowotworowego w listopadzie 2015 r. byłoby na tyle mniejsze, że możliwe byłoby leczenie chirurgiczne bez wstępnej chemioterapii. Prawdopodobne jest także, że rokowanie co do życia pacjenta przy rozpoznaniu choroby w listopadzie 2015 r. byłoby mniej poważne, niż przy rozpoznaniu w kwietniu 2016 r.

Rozstrzygnięcie:

Wobec powyższego w tym stanie rzeczy uznano, iż dr Z. ponosi winę w związku z brakiem właściwej diagnostyki.

Gdyby postępowanie dr Z. było prawidłowe to wykonanie kolonoskopii w listopadzie 2015 r. pozwoliłoby na wcześniejsze rozpoznanie guza zgięcia esiczo-odbytniczego, co z dużym prawdopodobieństwem pozwoliłoby na leczenie chirurgiczne bez wstępnej chemioterapii.

Niezależnie od powyższego stwierdzono, iż omawianym przypadku zachodziły przesłanki zastosowania przepisów odnośnie przyczynienia. Jak wynika z otrzymanych dokumentów jednym z badań zleconych przez lekarza w dniu 09.11.2015 r. było badania laboratoryjne. 

Chociaż w dokumentacji nie wpisano kiedy ma odbyć się kolejna wizyta lekarska, to jednak z wyjaśnień dr Z. wynika, że Pan A. został poinformowany, iż potrzebne jest dalsze różnicowanie ponieważ zgłoszone objawy mogą występować w wielu różnych schorzeniach począwszy od biegunki na tle wirusowego zapalenia jelit, czynnościowej biegunki w zespole jelita drażliwego, a skończywszy na przewlekłych zapaleniach jelit oraz możliwym polipie lub guzie nowotworowym. Pacjent otrzymał także informację, że najbardziej istotnym objawem są nawroty krwawienia i to wymaga pilnej konsultacji. Pomimo, iż objawy się utrzymywały, Pan A. nie udał się do lekarza ponownie, okazując wyniki badań, informując, że leki nie przyniosły spodziewanych efektów, a niepokojące objawy utrzymują się. Dopiero w dniu 24.02.2016 r. przy okazji wizyty lekarskiej swojego syna, o powyższym powiadomił lekarza, co skutkowało dalszą diagnostyką, po której wykonaniu w dniu 28.03.2016 r. skierowano Pacjenta do szpitala.

Z dokumentacji medycznej wynika, iż rozwój choroby w największym stadium miał miejsce właśnie w okresie pomiędzy listopadem 2015 r. a lutym 2016 r. Gdyby Pan A. ponownie udał się na wizytę lekarską po upływie 1-3 tygodni w celu kontroli zleconych badań, informując jednocześnie lekarza o utrzymywaniu objawów z pewnością otrzymałby już na wcześniejszym etapie dalszą diagnostykę (tak jak otrzymał ją w lutym 2016 r.). Zaniechanie Pana A. w tym zakresie skutkowało tym, że podjęcie docelowego leczenia opóźniło się o okres, w którym Pacjent nie udał się do lekarza.

Powyższe znajduje potwierdzenie w opinii lekarza orzecznika, który wyjaśnił, iż pacjent również zaniedbał swoje zdrowie nie zgłaszając się do lekarza ani nie wykonując badań laboratoryjnych przez kolejne 4 miesiące, mimo trwających przez cały czas zaburzeń w oddawaniu stolca. Mając na uwadze stwierdzono, że zachodzą przesłanki do uznania przyczynienia do zwiększenia rozmiarów szkody w 50 %.

Odnośnie dochodzonych roszczeń, Pełnomocnik w żaden sposób nie uzasadnił i nie udokumentował roszczenia w zakresie renty. Odnośnie zadośćuczynienia w niniejszym stanie faktycznym o szkodzie możemy mówić jedynie w kontekście szkody polegającej na zbyt późnym rozpoznaniu choroby nowotworowej, powiększeniu zaawansowania choroby i pogorszeniu rokowania. Prawdopodobnie w przypadku wcześniejszego rozpoczęcia leczenia pacjent uniknąłby chemioterapii i związanych z nią powikłań.

Mając więc na uwadze m.in zastosowania chemioterapii, a także gorsze rokowania co do wyleczenia choroby ubezpieczyciel dr Z. za zasadną uznał kwotę 40 000,00 zł z tytułu zadośćuczynienia. Niemniej uznając 50 % przyczynienie do powstania szkody dokonał wypłaty 20.000,00 zł.

 

FacebookLinkedInEmailPrint

Analiza Przypadku #9

Stan faktyczny

Pani K. w 2004 r. przeszła – ze względu na chorobę nowotworową- operację częściowego wycięcia sromu. W latach 2005- 2011 korzystała ze świadczeń medycznych Poradni Onkologicznej w Krakowie. Leczenie prowadził dr J.
Jednocześnie Pani K. prowadziła również leczenie w dwóch innych placówkach w Krakowie. 

W 2011 r. u Pani K. postawiono diagnozę choroby Cushinga, spowodowanej gruczolakiem przysadki mózgowej. Wobec powyższego u Pacjentki przeprowadzono operację usunięcia guza przysadki. 

Po przeprowadzonej operacji Pani K. postawiła dr J. zarzut nieprawidłowości leczenia.

Stanowisko Poszkodowanej

W Jej ocenie pomimo znajomości historii choroby oraz powziętych informacji dotyczących Jej stanu zdrowia, w szczególności osłabienia, permanentnego zmęczenia, omdleń, przyrostu wagi oraz nadciśnienia nie zostały podjęte odpowiednie działania pod kątem określenia przyczyny zgłaszanych dolegliwości.

Lekarz prowadzący leczenie – według Pani K.- nie wysunął hipotezy o możliwym wystąpieniu guza przysadki mózgowej w przebiegu choroby Cushinga. Jednocześnie, mimo objawów wskazujących na możliwe problemy hormonalne, nie skierowano Pacjentki na konsultację endokrynologiczną. W odpowiedzi na powyższe dr J. zanegował zgłaszanie przez Poszkodowaną objawów wskazujących na występowanie guza.
Pani K. skierowała do sądu – wobec placówki medycznej oraz dr J. zawezwanie do próby ugodowej, w którym wniosła o zapłatę na Jej rzecz kwoty 150 000,00 zł z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz 50 000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta. 
Jednocześnie przez ubezpieczyciela placówki medycznej zostało wszczęte postępowanie likwidacyjne. 

Opinia biegłego

W celu ustalenia czy postępowanie medyczne dr J. było prawidłowe, zgodne z aktualną wiedzą medyczną i przeprowadzone z należytą starannością, wydano opinię medyczną. 

Na podstawie dokumentacji medycznej oraz stanowisk stron, opiniujący stanął na stanowisku, że zadaniem Poradni Onkologicznej był nadzór i monitorowanie skuteczności leczenia onkologicznego. Te czynności były wykonywane sumiennie i rzetelnie. Lekarz wykonywali i zlecali badania kontrolne w tym obrazowe, które pomagają w wykryciu wznowy miejscowej, przerzutów odległych, a także monitorujące możliwość wykrycia innego złośliwego nowotworu ( Usg, TK, Rtg).

W okresie leczenia Pani K. nie prezentowała objawów budzących podejrzenie choroby Cushinga, nie była wcześniej leczona sterydami. W tym okresie była również w okresie menopauzalnym, co wynikało z jej wieku. Na wizytach zgłaszała bóle w podbrzuszu, złe samopoczucie, zaburzenie lękowe, miała zmiany troficzne na skórze kończyny dolnej prawej po przebytym zapaleniu. W dokumentacji nie było wzmianki o nadciśnieniu tętniczym, wzmożonym tyciu, cukrzycy, powstawaniu rozstępów skórnych, zmianie ogólnego wyglądu, zaburzeń w oddawaniu moczu. Wyniki badań obrazowych łącznie z TK głowy nie budziły zastrzeżeń. W trakcie prowadzonego leczenia nic nie wskazywało na rozwijanie się choroby Cushinga na tle gruczolaka przysadki mózgowej. Nie było objawów uciskowych nerwów wzrokowych, wypadania włosów, wzmożonej potliwości, duszności, nadciśnienia tętniczego, cukrzycy. 

Jednocześnie opiniujący zwrócił uwagę, iż Pani K. od 2005 roku leczona była w wielu palcówkach służby zdrowia i korzystała z konsultacji wielu specjalistów.

Dokumentacja medyczna potwierdziła również, że postawione rozpoznanie gruczolaka przysadki i choroby Cushinga sprawiało trudności wielu innym lekarzom, co spowodowane było naturalnym, powoli rozwijającym się (rosnącym) gruczolakiem. W ocenie opiniującego częste zmiany przychodni POZ przez Roszczącą nie sprzyjały przeprowadzeniu dokładnej analizy rozwijającej się rzadkiej choroby, jaką jest gruczolak przysadki. RM ustalił, że gruczolak miał wielkość 2×5 mm. Rozpoznanie jego w tak wczesnym okresie nie jest łatwe o ile rośnie on wolno i daje zaburzenia w sterowaniu innymi gruczołami dokrewnymi (nadnerczy). 

Podsumowanie

W tym stanie rzeczy opiniujący stanął na stanowisku, że w rozpoznaniu choroby Cushinga nikt z leczących lekarzy nie popełnił błędu.

Gruczolak rozwijał się powoli, wywołując coraz wyraźniejsze zaburzenia. Dopiero objawy charakterystyczne dla choroby Cushinga skierowały podejrzenie na zaburzenia endokrynologiczne.

W omawianym stanie faktycznym okoliczności nie pozwoliły na uznanie, iż doszło do nieprawidłowości w związku, z którymi zachodziłyby po stronie ubezpieczyciela przesłanki do spełnienia przewidzianego w umowie ubezpieczenia świadczenia, a tym samym wypłaty odszkodowania za zaistniałe zdarzenie.
Strony – w związku z zawezwaniem do próby ugodowej – nie zawarły również ugody.

 

FacebookLinkedInEmailPrint

Najciekawsze orzeczenia w 2021 r.

Powoli naszą tradycją staje się publikowanie najciekawszych – naszym subiektywnym zdaniem – orzeczeń sądów. W związku z tym, iż mamy styczeń przedstawiamy Wam 4 orzeczenia zasługujące na przeczytanie.

  1. Rozszerzenie zakresu zabiegu w trakcie zabiegu operacyjnego – Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 stycznia 2021 r. (I ACa 413/20)

  • Sprawa dotyczyła zagadnienia, czy zgodne z prawem jest działanie polegające na poszerzeniu zakresu zabiegu w stosunku do planowanej operacji wycięcia torbieli jajnika. Zakres rozszerzenia dotyczył wycięcia i jajnika, i jajowodu.
  • Sąd Apelacyjny opierając się na wyroku SN z dnia 29 grudnia 1969 r. (II CR 551/69) stwierdził, iż „w sytuacji, gdy lekarz operujący stwierdzi po otwarciu jamy brzusznej inny stan rzeczy niż wynikał z badań klinicznych, może on w pewnych wypadkach przekroczyć zakres zgody na zabieg udzielonej przez pacjenta.”
  • W przedmiotowej sprawie rozszerzenie zakresu zabiegu poparte było właśnie istotnymi trudnościami technicznymi, obarczonymi dużym ryzykiem operacyjnym. W związku z tym sąd przesądził na korzyść lekarza: „zabieg został wykonany zgodnie ze sztuką lekarską, a przyczyną usunięcia lewych przydatków był proces chorobowy, którego zakres był tak duży, że poskutkował rozszerzeniem zabiegu. Dopiero w trakcie operacji ujawniły się okoliczności skutkujące koniecznością usunięcia lewego jajnika z torbielą i lewego jajowodu, natomiast pozwany nie miał możliwości, aby temu skutecznie zapobiec i nie mógł zrobić ani mniej, ani więcej ponad to co uczynili lekarze”.
  1. Głoszenie przez lekarza poglądów antyzdrowotnych jest przewinieniem zawodowym. – Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 2021 r. (I KK 210/20)

  • W październiku 2019 r. Okręgowy Sąd Lekarski uznał, że jeden z lekarzy jest winny tego, iż propagował postawy antyzdrowotne poprzez publiczne wypowiadanie się, m.in. w programie telewizyjnym oraz podczas wykładów na temat szkodliwości szczepień wykonywanych u dzieci do 6 miesiąca życia.
  • W ocenie Okręgowego Sądu Lekarskiego wypowiedzi te były niezgodne z aktualną wiedzą medyczną i wyczerpywały znamiona przewinienia zawodowego, polegającego na naruszeniu art. 71 kodeksu etyki lekarskiej w zw. z art. 4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty.
  • W związku z powyższym skazał obwinionego lekarza na karę zawieszenia prawa wykonywania zawodu na okres roku.
  • Orzeczenie to oczywiście zostało zaskarżone przez obrońcę.
  • Sąd Najwyższy wskazał, że w toku postępowania przed Sądem Lekarskim działania obwinionego lekarza jednoznacznie zakwalifikowane zostały, jako przewinienie zawodowe. Określono je jako publiczne propagowanie postaw antyszczepionkowych, prezentowanie tezy o szkodliwości szczepienia dzieci do 6 miesiąca życia, sprzecznej z aktualną wiedzą medyczną, a także szerzenie nieprawdziwych informacji o braku badania i testowania szczepionek.
  • W uzasadnieniu Postanowienia, Sąd Najwyższy, poza odniesieniem się do zarzutów Obrońcy zwrócił również uwagę na fakt, iż: „…samogłoszenie przez lekarza obwinionego tezy o braku badania i testowania szczepionek, zwłaszcza w dzisiejszej dobie, gdy nawet w świetle powszechnej wiedzy na ten temat, teza ta jest z gruntu fałszywa, należy uznać za szczególnie wysoce szkodliwe społecznie wspieranie przez lekarza postaw antyszczepionkowych.
  1. Wykazywanie związku przyczynowego w procesach „medycznych” – Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 kwietnia 2021 r. (V CSKP 44/21)

  • Powódka K.B. wniosła o zasądzenie od pozwanego, tj. ZUS – o zasądzenie na jej rzecz odszkodowania i zadośćuczynienia w łącznie kwocie 300 000 zł. Badania EKG męża wskazywały na niewydolność oddechową, nie był monitorowany pulsoksymetrycznie. Pacjent stale zgłaszał duszności, jego stan z czasem się pogarszał, więc został przekazany na Oddział Intensywnej Terapii, gdzie doszło do zatrzymania krążenia i po kilku próbach reanimacji doszło do zgonu pacjenta. Ostatecznie rozpoznano zator płucny bez wzmianki o ostrym sercu płucnym, wstrząs kardiogenny.
  • Sąd Okręgowy i Apelacyjny uznał, że czynności podejmowane przez lekarzy i personel medyczny były prawidłowe, a Sąd Najwyższy stwierdził:

Jednocześnie trzeba zważyć, że w tego rodzaju procesach „medycznych” wykazywanie wszystkich etapów związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem wskazywanym jako sprawcze a szkodą może być nader utrudnione, a nawet niemożliwe. […] Związek przyczynowy między zachowaniem pozwanego a zgonem pacjenta nie musi być ustalony w sposób pewny, wystarczy wysoki stopień prawdopodobieństwa istnienia takiego związku, a w przypadku wielości możliwych przyczyn – przeważające prawdopodobieństwo związku przyczynowego szkody z jedną z tych przyczyn.”.

  • Oznacza to, że w niejednoznacznych sytuacjach sąd nie będzie odpowiadał na pytanie – czy doszłoby do śmierci pacjenta, gdyby zaniechania nie miały miejsca? Sąd natomiast ustali, czy jeśliby podjęto wymagane w danych okolicznościach działania, to czy szansa wystąpienia szkody uległaby istotnemu zmniejszeniu.
  1. Opinia lekarza specjalisty jedynym rzetelnym dowodem. – Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach z dnia 24 listopada 2021 r. (II SA/Ke 808/21)

  • Przedmiotem skargi była czynność Burmistrza Miasta i Gminy, polegająca na odmowie zwrotu kosztów dowozu dziecka niepełnosprawnego. Wybrany przez rodziców ośrodek jest położony w odległości około 30 km od miejsca zamieszkania ucznia, a wybór tego ośrodka był podyktowany treścią orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego. Jak wynikało z tego orzeczenia, a także z opinii pedagogicznej oraz zaświadczenia psychologa, córce skarżących zalecono kształcenie specjalne z uwagi na niepełnosprawność sprzężoną, tj. niepełnosprawność intelektualną w stopniu znacznym oraz autyzm na czas nauki ponadgimnazjalnej.
  • Wobec powyższego skarżący podnosili, że w kwestii wyboru placówki nie sposób pozostawiać uznaniu administracyjnemu organu, na którym spoczywa obowiązek zapewnienia dowozu, czy też uznaniu kierownictwa placówki szkolnej. […] Ocena potrzeb i możliwości takich osób powinna więc być dokonywana w sposób szczególnie wnikliwy, roztropny i delikatny, a przede wszystkim z wykorzystaniem wiedzy fachowej. Tylko bowiem opinia lekarza stosownej specjalności, wyrażona w omawianym zakresie, posiada walor bezstronnego i rzetelnego dowodu.
  • Sąd potwierdził twierdzenia skarżących, iż wyboru ośrodka dokonują rodzice (opiekunowie prawni) ucznia niepełnosprawnego, a realizacja obowiązku gminy w zakresie zapewnienia bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu do ośrodka dziecka z niepełnosprawnością sprzężoną nie jest uzależniona od odległości ośrodka do miejsca zamieszkania niepełnosprawnego dziecka.

 

Jak widzicie orzecznictwo odgrywa ważną rolę w szeroko pojętym „prawie”. Mimo, iż sądy co do zasady nie stanowią prawa w Polsce, jednak w znakomitej większości pomagają nam zrozumieć przepisy, odpowiednio je intepretując.

FacebookLinkedInEmailPrint

Strona 1 z 2

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl