Tag: orzecznictwo Strona 1 z 2

CIEKAWE ORZECZENIA SĄDOWE WYDANE W 2023 R. W SPRAWACH MEDYCZNYCH – PRAWO KARNE

W ostatnim naszym wpisie opisałyśmy ciekawe orzeczenia sądów cywilnych dotyczące prawa medycznego z roku 2023. Dziś chciałyśmy Wam przedstawić warte poznania orzecznictwo karne z ubiegłego roku. Może Was ono szczególnie zainteresować ponieważ odnoszą się do orzeczeń wydawanych przez sądy lekarskie.

  • Konsekwencje nieobecności na rozprawie spowodowanej późnym odbiorem awizowanej przesyłki

Lek. M. K. został obwiniony o to, że w okresie od 2 czerwca do 8 lipca 2016 r. w Klinice w W. jako lekarz prowadzący pacjenta K. K. nie dołożył należytej staranności w procesie diagnostyczno – leczniczym pacjenta w ten sposób, że pomimo ponownie zebranych i otrzymanych wyników posiewu i antybiogramu z dnia 24 czerwca 2016 r., w których stwierdzono patogen alarmowy Klebsiella Pneumoniae, nie wdrożył w dniach 24 – 30 czerwca 2016 r. celowanej antybiotykoterapii, co skutkowało opóźnieniem o siedem dni właściwego leczenia, nasileniem powikłań w postaci ropnia wątroby, czym naraził pacjenta na bezpośrednie pogorszenie stanu zdrowia, tj. popełnienie przewinienia zawodowego. Okręgowy Sąd Lekarski w Warszawie, uznał lek. M. K. za winnego popełnienia zarzucanego czynu i za to wymierzył mu karę nagany. Zarówno obrońca obwinionego jak i pełnomocnik pokrzywdzonej wnieśli odwołania do Naczelnego Sądu Lekarskiego. Po przeprowadzonym postępowaniu Naczelny Sąd Lekarski, zmienił zaskarżone orzeczenie Sądu I instancji w zakresie kary i wymierzył obwinionemu lekarzowi karę pieniężną w wysokości 10.755,42 na rzecz Fundacji w W. „P.”  Obrońca obwinionego wniósł kasację od orzeczenia Sądu odwoławczego, zaskarżając je w całości. Obrońca zrzucił rażące naruszenie przepisów postępowania, polegające na tym, że Naczelny Sąd Lekarski przeprowadził rozprawę odwoławczą, w tym przewód sądowy w sądzie odwoławczym, w dniu 28 kwietnia 2021 r. pod nieobecność obrońcy obwinionego, który o terminie tej rozprawy nie został prawidłowo powiadomiony, a także dodatkowo Naczelny Sąd Lekarski w dniu przeprowadzenia rozprawy nie posiadał dowodu, że obrońca obwinionego został o terminie rozprawy odwoławczej wyznaczonej na 28 kwietnia 2021 r. zawiadomiony prawidłowo i pomimo takiej sytuacji procesowej nie odroczył rozprawy, a nadto obrońcy obwinionego nie doręczono przed terminem rozprawy odwoławczej odpisu odwołania złożonego przez pełnomocnika pokrzywdzonego, co w konsekwencji zaistnienia wyżej wskazanych uchybień stanowiło rażące naruszenie prawa obwinionego do obrony, w tym prawa do skorzystania z pomocy obrońcy ustanowionego w toczącym się postępowaniu, a także uniemożliwiało obwinionemu realizację przysługujących mu uprawnień strony. Sąd Najwyższy ustalił, iż obrońca obwinionego lekarza o terminie rozprawy odwoławczej nie został należycie zawiadomiony, gdyż adresowaną do niego przesyłkę zawierającą to powiadomienie odebrał osobiście w dniu 28 kwietnia 2021 r. o godz. 17.38, a więc już po rozpoczętej w tym dniu o godz. 12.50 rozprawie. W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy stwierdził, iż „…Nie można czynić obrońcy zarzutu z tego, iż wcześniej nie odebrał przesyłki, skoro tak postępując korzystał ze swoich uprawnień i obowiązującego w tym zakresie prawa (art. 133 § 2 KPK) nie naruszył. Za prawidłowe nie może być uznane takie wyznaczenie daty rozprawy, że z góry było wątpliwe, czy upłyną terminy ustawowe doręczenia stronom zawiadomień…” Na podstawie tak ustalonego stanu prawnego, Sąd Najwyższy uchylił zaskarżone orzeczenie, a także  i poprzedzające je orzeczenie Okręgowego Sądu Lekarskiego w Warszawie i postępowanie w sprawie umorzył.

Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Karna z dnia 10 stycznia 2023 r. (sygn. akt I KK 63/22)

 

  • Prawo do obrony

 Okręgowy Sąd Lekarski w orzeczeniem z dnia 26 maja 2021 r. uznał obwinioną lek. A. B. za winną przewinień zawodowych. Pierwsze z nich polegało  na tym, że lekarka  w dniu 21.06.2018 r. w Prywatnym Gabinecie Lekarskim  w K. wystawiła nieprawidłowe zaświadczenie lekarskie o badaniu kwalifikacyjnym do szczepień i za to, wymierzył obwinionej karę nagany. Jednocześnie dr A.B. została uznana za winną przewinienia polegającego na ty, że   do dnia 21.06.2018 r. nie zgłosiła faktu wystąpienia opisanego w zaświadczeniu odczynu poszczepiennego do właściwego Państwowego Inspektoratu Sanitarnego. Za to przewinienie obwiniona otrzymała karę upomnienia.  Po rozpoznaniu odwołania wniesionego przez obrońcę obwinionej Naczelny Sąd Lekarski orzeczeniem z dnia 8 grudnia 2021 r. utrzymał w mocy zaskarżone orzeczenie Sądu I instancji. Kasację od orzeczenia Sądu odwoławczego wniósł obrońca obwinionej, zaskarżając je w całości. Rozpatrujący kasacje Sąd Najwyższy  ustalił, iż na rozprawę odwoławczą przed Naczelnym Sądem Lekarskim stawił się obrońca obwinionej adw. A. T.. Przewodniczący składu orzekającego zwrócił się do niego o założenie maseczki ochronnej. Obrońca podniósł, że posiada zaświadczenie lekarskie wskazujące na występujące u niego przeciwskazania zdrowotne do noszenia maski. Przewodniczący wskazał, że przedmiotowe zaświadczenie wpłynęło do Sądu, oraz kilkukrotnie ponowił prośbę o założenie przez obrońcę maseczki. Ze względu na niezastosowanie się obrońcy do tej prośby, Przewodniczący zdecydował o niedopuszczeniu obrońcy do czynności oraz wezwał Policję w celu wyprowadzenia go z Sali. W ocenie Sądu w dniu rozprawy toczącej się przed Sadem odwoławczym nie było podstaw prawnych do usunięcia obrońcy obwinionej z sali rozpraw. Obrońca miał prawo wziąć udział w rozprawie. Tym samym – w sytuacji, w której sama obwiniona nie stawiła się na rozprawę – pozbawiono jej prawa do obrony w postępowaniu odwoławczym. Rozpoznanie odwołania, w którym zaskarżono orzeczenie sądu I instancji, pod nieobecność obrońcy wynikającą z bezpodstawnego wyprowadzenia obrońcy z sali rozpraw , stanowiło rażącą obrazę art. 6 k.p.k., gwarantującego obwinionej prawo do obrony także w znaczeniu materialnym, w tym prawo do korzystania z pomocy obrońcy we wszystkich stadiach postępowania karnego. Sąd Najwyższy stwierdził, że  „Prawo to jest zachowane tylko wówczas, gdy w czasie rozprawy obrońca obwinionej ma realną i pełną możliwość podejmowania w interesie obwinionej wszystkich możliwych i koniecznych czynności oraz składania oświadczeń”. Wobec powyższego Sąd Najwyższy uchylil zaskarżone orzeczenie i sprawę przekazał Naczelnemu Sądowi Lekarskiemu do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.

Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Odpowiedzialności Zawodowej z dnia 23 maja 2023 r. (sygn. akt  II ZK 5/23)

 

Oba wyżej przytoczone wyroki wyraźnie wskazują, jak istotne są nie tylko kwestie strice merytoryczne, ale i proceduralne. Dlatego zawsze warto walczyć o swoje prawa do samego końca.

 

 

 

FacebookLinkedInEmailPrint

Ciekawe orzeczenia sądowe wydane w 2023 r. w sprawach medycznych – prawo cywilne

Nie wiadomo jak to się stało, ale minął kolejny rok. Tak więc witamy się z Wami w 2024 r. i nasze blogowe wpisy zaczynamy tradycyjnie przeglądem orzecznictwa z minionego roku, które ze względu na swoją treść, są istotne z punktu widzenia nie tylko lekarzy, ale i pacjentów. Dziś chcemy zwrócić Waszą uwagę na orzeczenia sądów cywilnych. Będzie długo, ale ważne żebyście poznali genezę wydanych orzeczeń.

  • Różnica pomiędzy zadośćuczynieniem z tytułu praw pacjenta a zadośćuczynienia z tytułu szkody na osobie

Powód M.P. przebywając w M. uległ 2 kwietnia 2013 r. wypadkowi osuwając się na podłogę, czemu towarzyszyło głośne uderzenie i dźwięk charakterystyczny dla łamania nogi. Powód nie odczuwał bólu nogi, ponieważ jest osobą niepełnosprawną. Tego samego dnia, na SOR Szpitala Powiatowego w M. powód został zbadany w sali przyjęć interesantów przez lekarza M.S. Podczas badania lekarz ten spojrzał jedynie na nogę powoda i stwierdził, że nie jest ona złamana. Mimo prośby powoda nie wykonał badania RTG. Następnego dnia u powoda pojawił się obrzęk i opuchlizna nogi. Powód udał się do Szpitala w B., gdzie udzielono mu pomocy. U powoda stwierdzono wieloodłamowe złamanie końca dalszego kości piszczelowej lewej. W związku z takim stanem faktycznym, Pan M.P. złożył pozew do sądu przeciwko lekarzowi M.S. oraz jego Ubezpieczycielowi. Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłego ortopedy, która kategorycznie stwierdzała, że u powoda doszło do opóźnienia wdrożenia leczenia złamania podudzia na skutek błędu lekarza udzielającego pomocy powodowi na Oddziale Ratunkowym Szpitala w M. Opóźnienie to wyniosło 3 dni i nie miało żadnego znaczenia dla przebiegu i rezultatu końcowego leczenia. Biegły w swojej opinii zasadniczej, w pisemnych opiniach uzupełniających oraz w ustnej złożonej na rozprawie, kategorycznie i konsekwentnie twierdził, że opóźnienie w rozpoczęciu leczenia nie wywołało u powoda żadnych ujemnych skutków. Brak adekwatnego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zdarzeniem powodującym szkodę na osobie powoda, a krzywdą doznaną przezeń na skutek odroczenia procesu leczenia powoduje, iż zarówno samemu lekarzowi, jak i ubezpieczycielowi nie można przypisać odpowiedzialności. Z tego względu Sąd Okręgowy oddalił powództwo. Od wyroku została złożona przez pełnomocnika powoda apelacja. Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej oceny zebranego materiału dowodowego, której powodowi nie udało się podważyć i oddalił apelację powoda jako nieuzasadnioną. Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniósł Rzecznik Praw Obywatelskich, zaskarżając to orzeczenie w całości. Wniósł o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Zarzucając m.in. błędne niezastosowanie art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta w zw. z art. 448 KC poprzez zaniechanie rozważania odpowiedzialności pozwanych za zawinione naruszenie praw pacjenta. Rozpatrujący sprawę Sąd Najwyższy wskazał, że  „…Zadośćuczynienie oparte na art. 448 KC w zw. z art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta jest samodzielnym i odrębnym żądaniem od roszczenia o zadośćuczynienie wywodzonego z tytułu szkody na osobie i opartego na art. 445 § 1 KC. Odmienny jest przedmiot ochrony prawnej każdego z nich. (…) O ile więc art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta nie musi być wyraźnie powołany w treści pozwu, o tyle nieodzowne jest sformułowanie zarzutu naruszenia praw pacjenta…Wobec powyższego Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną.

Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 12 maja 2023 r. ( sygn. akt II CSKP 885/22)

 

  • Odpowiedzialność za opóźnienia w diagnostyce choroby nowotworowej

 Pacjent Z. B. od 22.02.2010 r. był leczony w Poradni Urologicznej SPZOZ w S. Podczas badania lekarz J. Z. rozpoznał twardy, nieco guzowaty gruczoł prostaty, wdrożył leczenie farmakologiczne i skierował powoda na badanie PSA, jednakże nie wyznaczył terminu wizyty kontrolnej z wynikami tego badania. Z. B. nie wykonał badania, stosował leczenie farmakologiczne. 17 grudnia 2010 r. zespół pogotowia ratunkowego w związku z zatrzymaniem moczu u Z. B., założył mu cewnik, a lekarz rodzinny skierował go na Oddział Urologii pozwanego szpitala. 28 grudnia 2010 r. Z. B. zgłosił się do pozwanego szpitala na Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR) z całkowitym zatrzymaniem moczu. Nie wymagał leczenia w trybie pilnym i lekarz dyżurny zlecił wizytę w Poradni Urologicznej. 3 stycznia 2011 r. powód zgłosił się do takiej poradni SPZOZ w S. Lekarz J. Z. usunął mu cewnik i przedłużył leczenie farmakologiczne. Następnie Z. B. leczony był naprzemiennie w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Wojewódzkimi oraz w przychodni SPZOZ w S. Przebywał też na oddziale SOR ww. szpitala, gdzie podejmowano w stosunku do niego prawidłowe czynności, oceniając, czy nie jest w stanie zagrażającym życiu. Od 20 do 28 czerwca 2011 r. Z. B. przebywał na Oddziale Urologicznym szpitala i przeszedł operacyjne rozcięcie zwężenia cewki. W czasie wizyty w pozwanym szpitalu 24 lipca 2011 r. wymieniono mu cewnik, w czasie pobytu od 3 do 5 października 2011 r. przeszedł operacyjne rozcięcie zwężenia cewki, a w czasie pobytu od 15 do 23 grudnia 2011 r. usunięto mu jądro ze względu na stan zapalny. Na prośbę Z. B. lekarza prowadzącego J. Z. zastąpił T. M., który zlecił badanie PSA, a po otrzymaniu wyniku wdrożył odpowiednie leczenie. Badania wykazały obecność zaawansowanego nowotworu prostaty.

Powód Z. B. wniósł o zasądzenie od Samodzielnego Publicznego Szpitala Wojewódzkiego kwoty 350.000 zł z odsetkami oraz miesięcznej renty w kwocie po 1.200 zł z ustawowymi odsetkami. Sąd Okręgowy w Zamościu zasądził od pozwanego na rzecz następców prawnych powoda w częściach po 1/2 kwotę 300.000 zł z ustawowymi odsetkami w częściach po 1/2 rentę miesięczną. W sprawie została złożona apelacja zarówno przez następców prawnych pacjenta jak i pozwany szpital. Na podstawie opinii Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu w K., Sąd Apelacyjny ustalił, że stan zdrowia powoda był skutkiem schorzenia samoistnego – raka stercza. Jego leczenie na SOR pozwanego szpitala było prawidłowe. Opóźnienie właściwej diagnostyki na Oddziale Urologicznym w pozwanym szpitalu spowodowało niewłaściwe (niepełne) określenie stanu zdrowia oraz opóźnienie wdrożenia leczenia. Opóźnienie diagnozy wystąpiło w okresie od czerwca do grudnia 2011 r. i mogło pozbawić powoda szansy na leczenie chirurgiczne polegające na całkowitym wycięciu stercza. Rak stercza ma powolną dynamikę rozwoju, rozwija się w okresie kilku – kilkudziesięciu lat. Powód należał do grupy pacjentów o umiarkowanym stopniu agresji nowotworu. Nie jest możliwe określenie stadium rozwoju choroby nowotworowej Z. B. w okresie nieprawidłowego postępowania medycznego. Nie jest możliwe ustalenie wpływu opóźnienia w diagnostyce na późniejszy stan zdrowia Z. B. ani też oszacowanie ewentualnych, wcześniejszych możliwości terapeutycznych. Wobec powyższego, w wyroku Sąd Apelacyjny w Lublinie, zmienił wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że zasądzone od pozwanego zadośćuczynienie obniżył do kwot po 25.000 zł na rzecz każdego z następców powoda z ustawowymi odsetkami i oddalił powództwo o zadośćuczynienie w pozostałej części oraz w całości powództwo o rentę. Apelację następców powoda od wyroku Sądu Okręgowego Sąd Apelacyjny oddalił w całości. W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego powodowie zarzucili, że orzeczenie to zostało wydane z naruszeniem art. 445 § 1 KC. Sąd Najwyższy stwierdził, iż „…Opóźnienia w diagnostyce choroby nowotworowej nie były zaniechaniami wywołującymi uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia, lecz pogłębiającymi rozstrój zdrowia występujący u pacjenta z przyczyn samoistnych. Sposób udzielania świadczeń zdrowotnych przez każdy z zakładów opieki zdrowotnej, do którego zwracał się ze swoimi dolegliwościami, wymaga indywidulanej oceny, uwzględniającej ich charakter i właściwą w związku z nimi reakcję medyczną…”

W tym stanie faktycznym Sąd Oddalił kasację strony powodowej.

Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 24 lutego 2023 r. (sygn. akt  II CSKP 849/22)

 

  • Przeprowadzenie zabiegu bez uprzedniej zgody pacjenta

 Pan P. K. został przyjęty do Kliniki Wad Nabytych Serca pozwanego Instytutu ze wstępnym rozpoznaniem kardiomiopatii przerostowej z zawężeniem drogi odpływu lewej komory serca. Ze względu na konieczność wykonania pogłębionej diagnostyki schorzenia, w celu podjęcia decyzji o sposobie leczenia, Pan K. został zakwalifikowany do cewnikowania jam serca za pomocą cewnika Swan-Ganza. Pouczony o ryzyku powikłań związanych z tym badaniem, ze śmiercią włącznie, wyraził pisemną zgodę na jego przeprowadzenie, którą załączono do dokumentacji medycznej. W dniu 14 czerwca 2010 r. wykonano u P. K. biopsję endomiokardialną z pobraniem wycinków mięśnia sercowego, podczas której doszło do powikłania w postaci tamponady serca, wymagającej natychmiastowej interwencji chirurgicznej, którą przeprowadzono. Mimo podejmowanych działań medycznych w Klinice Intensywnej Terapii Kardiologicznej Pan K. zmarł. Żona zmarłego Pani M.K. złożyła pozew do sądu przeciwko Instytutowi. Sąd pierwszej instancji uznał, że powództwo M K. zasługuje na uwzględnienie, ponieważ w dokumentacji medycznej męża powódki brakuje jego pisemnej zgody na przeprowadzenie biopsji endomiokardialnej (jest tylko pisemna zgoda na zabieg cewnikowania jam serca za pomocą cewnika Swan-Ganza), a zatem ten zabieg wykonano bez zgody P. K., z naruszeniem obowiązku jej uzyskania. Po rozpoznaniu apelacji stron od tego wyroku, Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyrokiem z 22 maja 2019 r. zmienił z apelacji pozwanych zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo, odstępując od obciążania powódki kosztami postępowania za obie instancje na rzecz pozwanych oraz oddalił apelację powódki. Sąd podzielił ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, ale dokonał ich odmiennej oceny prawnej. Podniósł, że podstawę faktyczną roszczeń powódki stanowiła okoliczność, iż zabieg biopsji endomiokardialnej przeprowadzono u męża powódki bez jego pisemnej zgody, albowiem brak jest tej zgody w dokumentacji medycznej P. K. przedstawionej przez pozwany Instytut do akt sprawy; powódka nie zarzucała natomiast dopuszczenia się przez lekarzy i personel medyczny pozwanego Instytutu jakichkolwiek błędów lekarskich lub zaniedbań w postępowaniu wobec P. K. Obie strony złożyły z 22 maja 2019 r. apelację. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok oddalając powództwo. Kasację od wyroku złożyła powódka. Sąd Najwyższy uznał, że „…Przeprowadzenie zabiegu bez uprzedniej zgody pacjenta jest niezgodne z obowiązującymi normami prawnymi (…) Jest zatem bezprawne, narusza prawo pacjenta do samostanowienia, do decydowania o sobie i własnym życiu oraz zdrowiu, a zatem godzi w jego podmiotowość i autonomię, nawet jeśli sam zabieg był niezbędny ze względu na jego stan zdrowia, wykonany prawidłowo, lege artis i przeprowadzony w interesie pacjenta w celu postawienia diagnozy i ustalenia planu terapii. Przeprowadzenie zabiegu bez uprzedniej zgody pacjenta może powodować powstanie odpowiedzialności zawodowej lekarza, a także jego ewentualną odpowiedzialność karną (zob. art. 192 KK). Skutkuje także powstaniem odpowiedzialności cywilnoprawnej lekarza (pozwanej placówki medycznej) wobec pacjenta za naruszenie przysługujących mu dóbr osobistych oraz praw pacjenta…”

Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 22 lutego 2023 r. (sygn. akt II CSKP 741/22)

W jednym kolejnych wpisów przedstawimy  Wam orzecznictwo sądów w sprawach karnych 

FacebookLinkedInEmailPrint

Prawa i obowiązki lekarza – wyrok TK

prawa i obowiązki lekarza

Nie budzi chyba zdziwienia, że czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego odbił się szerokim echem wzbudzając niepokoje społeczne. Od tego dnia dostajemy od Was mnóstwo pytań. Pytacie między innymi, czy wyrok TK ma również wpływ na prawa i obowiązki lekarza.

Oczywiście mamy swoje zdanie na temat tego wyroku – i na ile to możliwe postaramy się go nie wyrażać wprost.

Ten wpis nie ma na celu dokonywanie oceny prawnej tego wyroku. Skupiłyśmy się na tym, aby wyjaśnić Wam lekarzom – a szczególnie lekarzom zajmującym się zdrowiem i życiem kobiety i dziecka – co przepisy prawa mówią na temat Waszych praw i obowiązków w tym zakresie.

Chcemy odpowiedzieć na najczęściej zadawane nam pytania.

Tak naprawdę nie wiemy, co przyniosą kolejne dni, dlatego odniesiemy się do obecnego stanu prawnego.

WYROK TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO

Na wstępie odnieśmy się do samego wyroku. Nie chcemy komentować tego, czy faktycznie mamy do czynienia z wyrokiem czy nie – mając na uwadze skład osobowy Trybunału.

Wyjaśnimy natomiast od kiedy – w naszej ocenie – orzeczenie faktycznie obowiązuje.

Jak wiadomo, Trybunał uznał na niezgodny z art. 38 w związku z art. 30 w związku z art. 31 ust 3 Konstytucji – art. 4a ust 1 pkt 2 Ustawy o planowaniu rodziny ochronie płodu ludzkiego  i warunkach przerywania ciąży (dalej: ustawa).

Oznacza to, że przerwanie ciąży nie może być dokonane w przypadku, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że już sam fakt wydania wyroku po przeprowadzeniu przez niego postępowania nie jest pozbawiony znaczenia. Bowiem z momentem publicznego wydania wyroku, następuje uchylenie domniemania konstytucyjności kontrolowanego przepisu.

Upraszczając: w ocenie  Trybunału Konstytucyjnego art. 4 a ust. 1 pkt 2 Ustawy nie powinien być już stosowany. Oczywiście w orzecznictwie znajdują się nieliczne stanowiska popierające tę tezę.

Od kiedy wyrok jest wiążący?

Zgodnie natomiast z art. 190 ust. 2 Konstytucji, orzeczenie wywołuje skutki prawne w nim przewidziane po ogłoszeniu w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony. W naszym przypadku – mając na uwadze, iż przepis uznany za niezgodny w konstytucja wynika z ustawy – będzie to Dziennik Ustaw.  

Do czasu więc opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw uznać należy, iż przerywanie ciąży jest możliwe z przyczyn dotychczas obowiązujących.

Niestety trzeba jednak przyjąć, że w którymś momencie wyrok zostanie opublikowany. I co wówczas?

Z pewnością nie będzie można przerywać ciąży w przypadku, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

I tutaj musimy omówić kilka kwestii.

BADANIA PRENATALNE

Niektórzy podnoszą, że nie warto już wykonywać badań prenatalnych, skoro odpadła przesłanka do przerywania ciąży tak ściśle z tymi badaniami związana.

Takie twierdzenie jest nie tylko nieprawdziwe, co mając na uwadze wykonywany przez Was zawód, niezgodne z prawem.

Kwestie badań prenatalnych w Polsce reguluje przytoczona powyżej Ustawa z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.

Artykuł 2 ust. 2a stanowi, że:

„Organy administracji rządowej oraz samorządu terytorialnego, w zakresie swoich kompetencji określonych w przepisach szczególnych, są zobowiązane zapewnić swobodny dostęp do informacji i badań prenatalnych. Szczególnie wtedy, gdy istnieje podwyższone ryzyko bądź podejrzenie wystąpienia wady genetycznej lub rozwojowej płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu płodu.”

Ustawa nie wskazuje, jaki jest cel przeprowadzania diagnostyki prenatalnej.

Prawa i obowiązki lekarza – charakter badań prenatalnych

Nie musimy Was, jako lekarzy przekonywać, że wykonanie badań prenatalnych może pozwolić wykryć takie wady, których leczenia wewnątrzmaciczne – dzięki nowoczesnej medycynie – może uratować życie nienarodzonemu dziecku. Nie można więc stwierdzić, że wykonanie badań prenatalnych ma sens jedynie w przypadku – jeszcze istniejącej – przesłanki przerywania ciąży.

Ponadto, Wasz obowiązek zlecania badań prenatalnych wynika z art. 4 Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty zgodnie, z którym:

„Lekarz ma obowiązek wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób. Zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością”.

Zgodnie z art. 38 ust. 3  Kodeksu Etyki Lekarskiej:

Lekarz ma obowiązek zapoznać pacjentów z możliwościami współczesnej genetyki lekarskiej, a także diagnostyki i terapii przedurodzeniowej. Przekazując powyższe informacje lekarz ma obowiązek poinformować o ryzyku związanym z przeprowadzeniem badań przedurodzeniowych.”

Nie tylko prawa i obowiązki lekarza ale i pacjenta

Nie można również pominąć w tym kontekście kwestii praw pacjenta, a w szczególności prawa do informacji wynikającego wprost z art. 9 ust. 2 Ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, z którego wynika, że:

Pacjent, w tym małoletni, który ukończył 16 lat, lub jego przedstawiciel ustawowy mają prawo do uzyskania od osoby wykonującej zawód medyczny przystępnej informacji o stanie zdrowia pacjenta, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych i leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu, w zakresie udzielanych przez tę osobę świadczeń zdrowotnych oraz zgodnie z posiadanymi przez nią uprawnieniami.

Musicie wiedzieć, że w przypadku kobiet ciężarnych zwrot „stan zdrowia” dotyczy  również informacji o stanie zdrowia płodu. Prawo to jest wywodzone z prawa matki do informacji o swoim stanie zdrowia, który bez wątpliwości związany jest ze stanem ciąży i zdrowia dziecka poczętego.

Powyższe potwierdzone zostało w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16.06.2008 (sygn. akt III CSK 16/08), który orzekł, że:

„Uprawnienie do przeprowadzenia badań prenatalnych wynika z prawa kobiety w ciąży do informacji o stanie płodu, jego ewentualnych schorzeniach i wadach oraz możliwościach ich leczenia w okresie płodowym (art. 19 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy z 30.8.1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej, Dz.U. Nr 91, poz. 408 ze zm.).”

Na marginesie informacyjnie zwracamy uwagę, iż chociaż ustawa o zakładach opieki zdrowotnej już nie obowiązuje to orzeczenie mimo tego nie straciło na aktualności.

Tak więc nie zapominajcie, że w aktualnym stanie prawnym wykonywanie badań prenatalnych nie jest tylko prawem pacjenta, ale obowiązkiem lekarza, a niedopełnienie tego obowiązku może prowadzić do powstania Waszej odpowiedzialności.

ODPOWIEDZIALNOŚĆ KARNA

W kontekście odpowiedzialności karnej – z Waszej strony – padło najwięcej pytań. Omawiając więc to zagadnienie postaramy się wziąć pod uwagę te najczęściej powtarzające się.

Punktem wyjścia do naszych rozważań jest art. 152 Kodeksu karnego, który stanowi:

,,1. Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

2. Tej samej karze podlega, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania.

3. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 lub 2, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.”

Jak wynika z powyższego przepisu, jeśli lekarz – nawet za zgodą kobiety – przerwie ciążę w sytuacji, gdy przepisy prawa na to nie pozwalają, będzie ponosił odpowiedzialność karną.

Tym samym, gdy w Dzienniku Ustaw zostanie opublikowane omawiane orzeczenie, lekarz nie będzie mógł przerwać ciąży z tzw. przesłanki eugenicznej.

Jedynie przerwanie ciąży dokonane zgodnie z przepisami Ustawy (tj. powstałej w wyniku czynu zabronionego oraz gdy zagrożone jest zdrowie i życie kobiety), nie będzie czynem karalnym.

Prawa i obowiązki lekarza – czy istnieją wyjątki dopuszczające możliwość aborcji?

Na kanwie ostatniego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego pytaliście nas, czy istnieją jakiekolwiek wyjątki dopuszczające możliwość aborcji w razie najcięższych wad płodu? I niestety musimy udzielić odpowiedzi przeczącej.

Obecnie więc wszystkie pomysły polityków próbujące załagodzić skutki orzeczenia i zmierzające do „obejścia” w tym zakresie prawa, bez zmiany przepisów, nie będą możliwe do realizacji.

Warto też abyście wiedzieli, że kobieta która przerwała ciążę nie będzie ponosiła odpowiedzialności karnej.

Poinformowanie pacjentki o możliwości przerwania ciąży za granicą

Kolejne zagadnienie, o które w tym kontekście nas pytaliście dotyczyło poinformowania pacjentki o możliwościach przerwania ciąży za granicą.

Nie ukrywamy, że ta kwestia budzi chyba największe kontrowersje i wątpliwości natury prawnej. Odnosząc się do tego problemu należy ponownie przyjrzeć się art. 152 § 2 kk. Paragraf ten dotyczy udzielania kobiecie pomocy w przerwaniu jej ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub nakłaniania jej do tego.

Co to jest pomoc?

Odpowiedzi na to pytanie udzielił m.in. Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia  30.09.2008 r. (sygn. akt II AKa 231/08), który uznał, że:

 ,,Pomoc w przerwaniu ciąży może być zrealizowana w różny sposób, np. poprzez dostarczenie narzędzi służących o tego celu, ale także rady lub informacji (...)”

Jak widzicie definicja jest dosyć szeroka i obejmuje nawet informację.  

Jeśli jednak pytacie czy możecie powiedzieć Waszej pacjentce, że zabiegu przerywania ciąży może dokonać w państwie, którego przepisy na to pozwalają, albo np. dać jej numer telefonu do takiej placówki medycznej, to w naszej ocenie, możecie to zrobić.

Dlaczego? Już wyjaśniamy.

Przepisy prawa a poinformowanie pacjentki o możliwości przerwania ciąży za granicą 

Chociaż bez wątpienia taka pomoc jest istotna i umożliwia podjęcie przez pacjentkę dalszych działań, które zmierzają do usunięcia ciąży, to jednak oceniając odpowiedzialność karną lekarza należy mieć na uwadze całokształt przepisów.

Teraz będzie bardziej prawnie, więc wybaczcie.

Przestępstwo określone w  art. 152 § 2 KK, odpowiada pomocnictwu w rozumieniu art. 18 § 3 KK, który stanowi, że:

,,Odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji; odpowiada za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwia innej osobie jego popełnienie”.

Zwróćcie uwagę, że według znamion pomocnictwa lekarz powinien mieć zamiar „aby inna osoba dokonała czynu zabronionego”.

Czy można powiedzieć, że dokonując aborcji w kraju, gdzie jest ona dozwolona dokonuje się czynu zabronionego? Według nas nie.  

Powyższe znajduje potwierdzenie w wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 22.04.2014 r. (sygn. akt II AKa 37/14) , który orzekł, że:

„Desygnatem «przerwania ciąży z naruszeniem przepisów ustawy» z art. 152 § 2 k.k. może być tylko takie «przerwanie ciąży», które podlega regulacjom prawa polskiego. Pojęcie to nie obejmuje zabiegów przerwania ciąży, które wykonywane są poza granicami Polski, bowiem polska ustawa nie reguluje zasad przerywania ciąży za granicą, nie można więc tam ustawy «naruszyć». Stosuje się to także do pomocy oraz nakłaniania do przerwania ciąży dokonanych w Polsce, gdy sam zabieg jest lub ma być dokonany poza granicami Polski. Niesprawiedliwe byłoby bowiem karanie za pomoc bądź nakłanianie do zachowań zgodnych z prawem”.

Czy istnieje pogląd dominujący?

Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że w tej kwestii znajdziemy również wyroki przeciwne. Odmienne zdanie mają też niektórzy przedstawiciele doktryny. Orzecznictwo i doktryna nie jest w tej materii spójne i trudno znaleźć pogląd dominujący.

Co prawda przeciwnicy poglądu takiego jak nasz podnoszą, że przecież pomocnictwo ma miejsce w Polsce, a nie za granicą, a sprawca odpowiada za swój czyn dokonany w Polsce. Niemniej nie zmienia to faktu, że to pomocnictwo nie będzie dotyczyło dokonania czynu zabronionego skoro w miejscu w którym miałoby być dokonanie nie jest ono czynem zabronionym. W sytuacji więc, gdy informacja dotyczyłaby miejsca, w którym przerwanie ciąży jest możliwe, w naszej ocenie nie można mówić o zrealizowaniu przesłanek przestępstwa pomocnictwa.

Dla Waszego bezpieczeństwa musimy jednak zastrzec, iż wobec obecnie panującej w Polsce sytuacji i tzw. Klimatu politycznego, może się zdarzyć, że podjęte zostaną próby ujednolicenia stanowiska, które niekoniecznie mogą być dla Was korzystne.

Prawa i obowiązki lekarza – ZAGROŻENIA ZDROWIA LUB ŻYCIA KOBIETY

No i ostatnie „duże” zagadnienie.

Niektórzy podnoszą, że w sumie nie ma co się przejmować tym, że usunięta zostanie przesłanka dotycząca możliwości dokonania aborcji w sytuacji upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Istnieje bowiem kolejna przesłanka do aborcji w postaci ciąży zagrażającej życiu lub zdrowiu kobiety ciężarnej. Skoro więc nie można stosować jednej to należy stosować drugą.

Co zatem  na ten temat mówi prawo i czy to jest takie oczywiste?

Na początku wyjaśnienia wymaga, iż wątpliwości budzi sam zwrot „ciąża stanowi zagrożenie”.

Są bardzo różne podejścia do tego zdarzenia. Jedni twierdzą, że dotyczy to sytuacji, gdy to sama ciąża (jej rozwój) prowadzi do zagrożenia dla kobiety. Inni podnoszą, że wystarczy aby ciąża niejako przyspieszyła rozwój choroby już wcześniej istniejącej u kobiety lub nasiliła jej objawy.

W naszej ocenie, gdyby ustawodawca chciał zawęzić stosowanie tej przesłanki do jednej z ww. sytuacji uczyniłby to. Skoro tego nie zrobił, to w obu przypadkach legalne usunięcie ciąży jest możliwe.

Musicie także wiedzieć, że powołanie się na tę przesłankę jest możliwe w tylko w jednej sytuacji. Gdy zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety jest bezpośrednie. A mianowicie, wysoce prawdopodobne, albo jeśli nie jest bezpośrednie, to jest ono na tyle poważne, że nieprzerwanie ciąży uniemożliwiłoby uratowanie zdrowia i życia kobiety i nie istnieje żadna inna możliwość aby je uratować.

W przypadku ewentualnego postawienia zarzutów lekarzowi – to właśnie te przesłanki należałoby udowodnić.

Nie można też pominąć jeszcze jednej kwestii.

Prawa i obowiązki lekarza a wyrok TK

W kontekście wydanego wyroku TK bardzo dużo mówi się, że urodzenie dziecka z wadą letalną stanowi swoistą torturę dla kobiety. Wówczas, to my, jako kobiety, nie możemy się z tym nie zgodzić.

W takim właśnie zakresie należałoby również uzasadniać przesłankę dotyczącą zagrożenia dla zdrowia lub życia kobiety. 

W przepisie tym nie ma mowy o rodzaju zagrożenia. Jednak w naszej ocenie z całą pewnością nie można pominąć kwestii zdrowia psychicznego kobiety.

Jeden z wnioskodawców wniosku do TK  podczas rozprawy stwierdził, że brakuje dowodów, że urodzenie dziecka z wadą letalną ma negatywny wpływ na psychikę kobiety. Pomijając oczywistą – w naszej ocenie – karygodność tego stwierdzenia, trzeba mieć na uwadze, że chociaż nie każde zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety będzie uzasadniać dopuszczalność przerwania ciąży, to jednak w przypadku zdrowia psychicznego należy do tej kwestii podchodzić bardzo ostrożnie.

Pozwólcie, że przytoczymy w tym zakresie stanowisko doktryny:

Zgodzić się należy zasadniczo z wyrażonym w doktrynie poglądem, zgodnie z którym to <<pogorszenie dla zdrowia kobiety, które następowałoby w wyniku utrzymania ciąży, musi być nieodwracalne i w stopniu pozwalającym uznać kobietę za niepełnosprawną>>. Jednakże zaznaczyć należy, że w przypadku zagrożeń dla zdrowia psychicznego kobiety znaczenie ma nie tylko nieodwracalność pogorszenia stanu zdrowia. Ale i taki stopień obciążenia psychicznego w trakcie ciąży, którego obowiązek „znoszenia” uznać należałoby za torturę. Albo przejaw nieludzkiego, niehumanitarnego traktowania (…)”

[Szczególne świadczenia zdrowotne. System Prawa Medycznego Tom 2,red. dr hab. Leszek Bosek, dr Agata Wnukiewicz-Kozłowska, wyd. C.H.Beck 2018].

Oczywiście prawo nie jest jednoznaczne i każdą sprawę należy traktować indywidualnie.

Prawa i obowiązki lekarza – wyrok TK. Podsumowanie

Chcąc stosować przesłankę zdrowia i życia kobiety – szczególnie zagrożenie dla zdrowia psychicznego. Wydaje się bowiem, że właśnie ten aspekt choroby może być najczęściej podnoszony, jeśli chodzi o możliwość jej stosowania w przypadku wad letalnych. Wówczas największą pracę do wykonania będą mieli lekarze psychiatrzy.

Kwestia ta jednak może być dyskusyjna i właśnie z tego punktu widzenia walka o prawa kobiet jest ważna.

FacebookLinkedInEmailPrint

Ważne dla lekarza orzeczenia 2019 r. – cz. 2

Zgodnie z obietnicą kontynuujemy naszą analizę ciekawych orzeczeń związanych z błędami medycznymi, które zostały wydane przez sądy w 2019 r.

Zacznijmy od pewnej sprawy karnej.

Jedna z Pań przez blisko półtora roku była pacjentką lekarza ginekologa w ramach jego prywatnej praktyki. W tym czasie zalecił pacjentce wykonanie cytologii. Wynik badania wskazywał na dysplazję w zakresie nabłonków szyjki macicy, których obraz cytologiczny odpowiadał grupie III wg Papanicolau. Pomimo tego, lekarz nie zalecił dalszych działań weryfikacyjnych. Po pewnym czasie u pacjentki stwierdzono raka szyjki macicy. Lekarzowi postawiono zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zarzucając mu zaniechanie zalecenia w należytym terminie koniecznych badań diagnostycznych i czynności terapeutycznych, powodując tym istotną i znaczną zwłokę w podjęciu leczenia związanego z chorobą nowotworową szyjki macicy, co istotnie pogorszyło rokowania pacjentki i ograniczyło możliwość podjęcia skutecznego leczenia.  Co prawda, sprawa zakończyła się uniewinnieniem lekarza, jednakże rozpatrując kasację Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 5 marca 2019  r. (sygn.akt IV KK 498/17)  podkreślił, że „Podjęte wobec pacjenta przez lekarza czynności diagnostyczne, nie kończą się z chwilą wykonania wszystkich zaleconych przez lekarza badań, lecz dopiero w momencie zapoznania się przez zlecającego lekarza z wynikami tych badań.”

Chociaż w tym przypadku sprawa zakończyła się pomyślnie dla lekarza, to warto mieć na uwadze tą tezę orzeczenia.

Kolejna zakończona pozytywnie dla lekarza sprawa dotyczyła pacjentki, u której przeprowadzono operację całkowitego wycięcia tarczycy z powodu nawrotowego guzowatego wola nietoksycznego. W wyniku następstw i powikłań pooperacyjnych u pacjentki  wystąpiła chrypka oraz męczliwość głosu podczas mówienia i wysiłku fizycznego a także obustronne porażenie strun głosowych. Jednocześnie u chorej  – w wykonanych kolejnych badaniach – stwierdzono istnienie dużego, o przebudowie guzowatej kikuta płata lewego schodzącego do otworu klatki piersiowej, pomimo że pacjentka była zapewniana o całkowitym wycięciu tarczycy. W tej sprawie biegli stwierdzili, że dolegliwości pacjentki wynikały nie z błędnie przeprowadzonej operacji, ale z powodu powikłań pooperacyjnych. Sama operacja usunięcia tarczycy obarczona jest ryzykiem powikłań, między innymi takich, jakie wystąpiły u pacjentki, a najczęstszym powikłaniem po usunięciu tarczycy jest właśnie porażenie fałdów głosowych. Sąd Apelacyjny w Szczecinie  w wyroku z dnia 02.04.2019 r. (sygn. akt
I ACa 531/18) , stwierdził, że „w sztuce lekarskiej istnieje pojęcie dozwolonego ryzyka, które sprowadza się do stwierdzenia, że nawet przy zachowaniu obowiązujących powszechnie standardów leczenia i dochowaniu należytej staranności zabieg operacyjny może nie zakończyć się całkowitym sukcesem, a niepowodzenie jest objęte tym ryzykiem.”

Kończąc nasze dwuczęściowe zestawienie ciekawych orzeczeń nie możemy pominąć wydanej w  siedmioosobowym składzie Uchwały Sądu Najwyższego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych z dnia 22.10.2019 r. Sąd Najwyższy uznał,  że „…Osobie bliskiej poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego rozstroju zdrowia, nie przysługuje zadośćuczynienie pieniężne na podstawie art. 448 Kodeksu cywilnego…” (sygn. I NSNZP 2/19). Sprawa dotyczyła pacjenta, u którego na skutek  błędów diagnostycznych, terapeutycznych  oraz wadliwej organizacji leczenia, doszło do udaru, a w konsekwencji do rozległego rozstroju zdrowia.  W I instancji sąd zasądził zadośćuczynienie i odszkodowanie na rzecz pacjenta oraz zadośćuczynienie na rzecz żony i syna owego pacjenta. Na skutek apelacji, sąd oddalił roszczenie w zakresie zadośćuczynienia na rzecz żony i syna, uznając, że tylko śmierć członka rodziny narusza dobra osobiste jego najbliższych.

Więcej na ten temat pisywałyśmy w tym poście TUTAJ https://prawniklekarza.pl/2019/11/07/zadoscuczynienie-dla-rodziny-pacjenta-najnowsze-orzeczenie-sn/

Zeszłoroczne zestawienie spotkało się z dużym zainteresowaniem. Mamy nadzieję, że i tym razem dowiedziałeś się czegoś interesującego, co pomoże Ci w Twoje codziennej pracy.

FacebookLinkedInEmailPrint

Strona 1 z 2

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl