Strona 49 z 53

Zakres ochrony przysługujący lekarzowi jako funkcjonariuszowi publicznemu.

W ostatnim wpisie opowiedziałyśmy, w jakim zakresie lekarz może być uznany za funkcjonariusza publicznego. 

Dziś wyjaśnimy, jaki zakres ochrony przysługuje funkcjonariuszowi publicznemu oraz podamy przykład, kiedy odpowiedzialność karna lekarza jako funkcjonariusza publicznego będzie bardziej restrykcyjna.

Agresja ze strony pacjentów stała się zachowaniem powszechnym. I nie chodzi tu tylko o przypadki fizycznej agresji, ale również tej słownej. 

Sankcje karne w stosunku do osób naruszających nietykalność funkcjonariuszy publicznych jest dużo bardziej dotkliwsza. 

Z tego powodu nadanie statusu funkcjonariusza publicznego było takie ważne dla środowiska lekarskiego. 

Zgodnie z art. 222 Kodeksu karnego, naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3. 

Natomiast wedle art. 223 Kodeksu karnego czynna napaść na funkcjonariusza publicznego z inną osobą lub z użyciem broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu albo środka obezwładniającego, zagrożona jest karą pozbawienia wolności od roku do lat 10. Jeżeli w wyniku czynnej napaści nastąpił skutek w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu funkcjonariusza publicznego sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. 

Surowe sankcje przewiduje też art. 226 Kodeksu karnego za znieważanie funkcjonariusza publicznego. W takim przypadku sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Dotkliwsze sankcje karne pozwalają mieć nadzieję, że ochrona przysługująca funkcjonariuszom publicznym powstrzyma „nadgorliwych” pacjentów przed atakami agresji wymierzonymi w lekarzy czy lekarzy dentystów.

Odnosząc się do pytania naszego czytelnika pod jednym z poprzednich wpisów  odnośnie możliwości nagrywania lekarzy, którzy otrzymają ochronę przysługującą funkcjonariuszowi publicznemu, należy niestety wyjaśnić, iż w przepisach nie ma regulacji, która wprost normowałaby prawo do nagrywania, filmowania, czy też fotografowania funkcjonariuszy publicznych. Tym samym w naszej ocenie sytuacja nagrywania personelu medycznego opisana w naszym poście nie zmieni się po nadaniu lekarzom i lekarzom dentystom statutu funkcjonariusza publicznego.

Poza przywilejami jakie uzyskują w określonych warunkach lekarze i lekarze dentyści otrzymując status funkcjonariusza publicznego, nie bez znaczenia jest również zaostrzona odpowiedzialność, jakiej podlegają funkcjonariusze publiczni na gruncie przepisów prawnokarnych. 

Najbardziej drastycznym przykładem będzie z pewnością przestępstwo łapownictwa uregulowane w art. 228 k.k. Polega ono na przyjęciu korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy w związku z pełnieniem funkcji publicznej i podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

FacebookLinkedInEmailPrint

Czy i w jaki sposób nagranie może być wykorzystane przez lekarza?

Niezależnie, czy miałeś wiedzę o nagraniu czy też nie, a także czy działanie pacjenta podlegać będzie ochronie prawnej czy nie, warto, żebyś wiedział  do czego i w jaki sposób nagranie może być wykorzystane, a czego natomiast pacjentowi nie wolno.

Często zdarza się, że niezadowolony pacjent, chcąc napiętnować niewłaściwe – jego zdaniem -zachowania lekarza, wpada na genialny pomył umieszczenia nagrania z rozmowy z lekarzem na popularnym portalu. 

Nie budzi jednak żadnych wątpliwości, że publikowanie i rozpowszechnianie przez pacjentów nagrań bez zgody i wiedzy lekarza jest niezgodne z prawem. 

Wizerunek każdego człowiek jest jego dobrem osobisty, korzystającym z ochrony prawnej. Co więcej, zgodnie z art. 14 Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz.U. Nr 5, poz. 24) Publikowanie lub rozpowszechnianie w inny sposób informacji utrwalonych za pomocą zapisów fonicznych i wizualnych wymaga zgody osób udzielających informacji. 

Również Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. Nr 24, poz. 83)tj tj. z dnia 9 maja 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1191), w art. 1. stanowi, że: Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. 

Powinniście wiedzieć, że pacjent nie może np. powoływać się na fakt, iż wyrażając zgodę na nagranie ( o ile taką wyraziliście) jednocześnie wyraziliście zgodę na publikację. 

Nagranie a publikacja to dwie odrębne kwestie.

Jak orzekł Sąd Apelacyjny w Katowicach – I Wydział Cywilny w wyroku z dnia 12 czerwca 2014 r. (sygn.. akt I ACa 185/14) Zgoda na rozpowszechnienie wizerunku musi być niewątpliwa, zatem osoba jej udzielająca musi mieć pełną świadomość nie tylko formy przedstawienia jej wizerunku, ale także miejsca i czasu publikacji, zestawienia z innymi wizerunkami i towarzyszącego jej komentarza, czyli musi to być zgoda także co do warunków dopuszczalnego wykorzystania wizerunku.

Istnienia zgody uprawnionego ani jej zakresu nie domniemywa się. Pozwany ma zatem obowiązek wykazać, że uzyskał zgodę uprawnionego na rozpowszechnianie jego wizerunku w oznaczonych warunkach.

Jeśli więc bez Twojej zgody Twój wizerunek zostanie opublikowany możesz dochodzić swoich praw na drodze cywilnej. Możecie domagać się m.in.:

✔️ zaniechania rozpowszechniania swojego wizerunku;

✔️ usunięcia skutków naruszenia;

✔️zapłaty odszkodowania;

✔️ zapłaty zadośćuczynienia;

✔️ zapłaty określonej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

A co w sytuacji gdy pacjent chce wykorzystać wykonane bez Twojej zgody nagranie, jako dowód w sądzie?

Ty sytuacja nie jest do końca jednoznaczna. Na podstawie art. 308 k.p.c. sąd może dopuścić dowód zawierający zapis obrazu, dźwięku albo obrazu i dźwięku. 

Czy jednak nagranie uzyskane potajemnie będzie miało walor dowodowy? Sprawa, jak wskazano powyżej nie jest jednoznaczna, a orzecznictwo rozbieżne. 

W wyroku z dnia z dnia 6 lipca 1999 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie (sygn. akt I ACa 380/99) stwierdził, iż Prawo do swobody wypowiedzi, wyboru rozmówcy, tajemnicy rozmowy jest prawem powszechnie szanowanym i respektowanym. Nie wyłącza bezprawności działania okoliczność, że podsłuchiwanie i nagrywanie rozmów strony miało służyć obronie pozwanej w procesie rozwodowym. Nie można realizować prawa do obrony w procesie w sposób podstępny, sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. 

Odmienne stanowisko zajął natomiast Sąd Najwyższy w wyroku z 25 kwietnia 2003 r. (sygn.akt IV CKN 94/01) wskazując, że nie ma zasadniczych powodów do całkowitej dyskwalifikacji dowodu z nagrań rozmów telefonicznych, nawet, jeśli nagrań tych dokonywano bez wiedzy jednego z rozmówców. Może bowiem zdarzyć się, że potrzeba ochrony uzasadnionego interesu strony, która nagrywa jest silniejsza niż prawo do ochrony nagrywanego.

Sąd rozważając zasadność dopuszczenia dowodu w postaci potajemnie nagranej rozmowy, analizuje czy nagrywający działał w obronie swojego uzasadnionego interesu i swoich praw (zdrowia), a interes ten stanowi wartość wyższą niż ochrona tajemnicy komunikowania się. 

Praktyka wskazuje, iż taki dowód w sprawach tzw. błędów medycznych jest coraz częściej dopuszczany.

FacebookLinkedInEmailPrint

Czy pacjent i jego rodzina może nagrywać personel medyczny?

Dziś każdy z nas ma komórkę. Fotografujemy i nagrywamy świat dookoła niczym japońscy turyści. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że pasja filmowca zostaje coraz częściej wykorzystana do innych niż hobbystyczne celów. 

Czy zdarzyło Ci się, żeby pacjent albo jego rodzina nagrywał Twoją pracę, to co dzieje się w szpitalu czy przebieg wizyty? 

Ta sytuacja chyba nikogo nie dziwi. Dostaliśmy kilka zapytań w temacie.

No to jak? Czy pacjent i jego rodzina może nagrywać personel medyczny?

Bez wątpienia nagrywanie czy rejestrowanie rozmowy wywołuje dyskomfort i od razu prowadzi do wniosku, że takie działanie bez naszej zgody jest nielegalne. Jak zawsze sprawa nie jest oczywista, ponieważ przepisy nie stanowią wprost o zakazie nagrywania. 

Zacznijmy więc od tego, że zgodnie z art. 267 § 3 kodeksu karnego ten, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem podlega karze grzywny, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. 

Przepis ten jednak dotyczy sytuacji, gdy osoba rejestrująca przebieg rozmowy nie bierze w niej udziału i nie jest uprawniona do otrzymania informacji, do których uzyskuje dostęp poprzez nagranie. 

O ile założenie podsłuchu w poczekalni będzie z pewnością naruszeniem normy przepisu, to już pacjent, który nagrywa przebieg swojej wizyty nie popełni tego przestępstwa. 

Zwróćcie bowiem uwagę iż na podstawie art. 9 ust 1 Ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (tekst jedn.: Dz. U. z 2016 r. poz. 186) – dalej u.p.p Pacjent ma prawo do informacji o swoim stanie zdrowia. Tym samym nie można uznać, że pacjent, który nagrywa swoją wizytę – będąc uprawnionym do uzyskiwania informacji o swoim stanie zdrowia – popełnia przestępstwo. 

Chociaż nagrywanie przez pacjenta zazwyczaj nie będzie podlegać odpowiedzialności karnej, to jednak warto zastanowić się czy i jakim stopniu będzie podlegało odpowiedzialności cywilnej.

Wiedzcie, że nagrywanie rozmów bez zgody rozmówcy jest niezgodne z zasadą wolności i ochroną tajemnicy komunikowania się uregulowaną w art. 49 Konstytucji. Co więcej, nagrywanie bez zgody rozmówcy może być uznane za naruszenie dobra osobistego osoby nagrywanej. 

Prawo do swobody wypowiedzi, wyboru rozmówcy i tajemnicy rozmowy pozostaje bowiem pod ochroną art. 23 kodeksu cywilnego (dalej: k.c.).

Niestety nie zawsze powołanie się na naruszenie dobra osobistego będzie skuteczne. 

Zgodnie bowiem z art. 24 k.c. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne.

Działanie nie zostanie uznane za bezprawne jeśli np. zmierzało do ochrony uzasadnionego interesu społecznego lub prywatnego.

Co to oznacza w naszym przypadku? 

Pacjenci mogą twierdzić, że nagrywanie było konieczne w celu ochrony dobra większego tj. jego zdrowia, życia. 

Wówczas to do sądu będzie należała ocena, które dobro ma „większą wagę”, a w konsekwencji czy działania pacjenta były bezprawne i w związku z tym lekarzowi należy się wypłata zadośćuczynienia. 

A co w sytuacji gdy zobaczycie, że nagrywa Cię rodzina pacjenta? 

Zasada jest taka sama jak w przypadku nagrywania przez pacjenta, z jednym „ale”… 

Zwróćcie uwagę, czy osoba nagrywająca jest upoważniona do uzyskania danych o stanie zdrowia swojego członka rodziny. 

Jeśli nie można uznać, iż osoba dopuszczająca się takiego zachowania pozyskuje chronioną informacje dotyczące stanu zdrowia innego pacjenta – nawet jeśli jest członkiem rodziny, takie zachowanie będzie już wypełniało normę art. 267 § 3 kodeksu karnego. 

Co więcej, bycie nagrywanym przy wykonywaniu np. czynności ratunkowych może być wysoko stresogenne. Takie patrzenie na ręce może stwarzać zagrożenie dla pacjenta poprzez wywoływanie uczucia napięcia u członków personelu medycznego. 

W takim przypadku możesz  skorzystać z zapisów Ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (tekst jedn.: Dz. U. z 2016 r. poz. 186).

Zgodnie z art. 5 ustawy Kierownik podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych lub upoważniony przez niego lekarz może ograniczyć korzystanie z praw pacjenta w przypadku wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów, a w przypadku praw, o których mowa w art. 33 ust. 1, także ze względu na możliwości organizacyjne podmiotu.

Zwróć uwagę, iż dysponentem udzielania świadczeń medycznych jest pacjent, a nie jego rodzina. 

W tym więc kontekście powołując się na względy bezpieczeństwa zdrowotnego pacjenta możecie zażądać opuszczenia miejsca udzielania świadczeń. 

Co prawda będziemy mieli tu do czynienia z ograniczeniem prawa pacjenta do asysty osób bliskich, ale niewątpliwie bezpieczeństwo pacjenta można uznać za ważniejsze. 

Pamiętaj jednak, że ten przepis może mieć zastosowanie jedynie w przypadku bezpośrednich czynności leczniczych w szczególności w sytuacji utrudniania akcji ratunkowej czy też w warunkach SOR. 

Generalnie bowiem przepisy prawa nie zakazują nagrywania personelu medycznego.

FacebookLinkedInEmailPrint

Czy udzielenie przez lekarza pomocy w godzinach pracy poza przychodnią jest równoznaczne z opuszczeniem stanowiska pracy?

Jeszcze niedawno zagadnienia telemedycyny nie znajdowały pełnego uregulowania prawnego. Zmieniło się to na skutek nowelizacji ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia z dnia 09 października 2015 r. Nowelizacja dotyczyła również Ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Zgodnie z art. 2 ust 4 Lekarz, lekarz dentysta może wykonywać czynności, o których mowa w ust. 1 i 2, także za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności. Czynności te związane są z wykonywaniem zawodu lekarza. Wykonywanie zawodu lekarza polega na udzielaniu przez osobę posiadającą wymagane kwalifikacje, potwierdzone odpowiednimi dokumentami, świadczeń zdrowotnych, w szczególności: badaniu stanu zdrowia, rozpoznawaniu chorób i zapobieganiu im, leczeniu i rehabilitacji chorych, udzielaniu porad lekarskich, a także wydawaniu opinii i orzeczeń lekarskich. (…) Wykonywanie zawodu lekarza dentysty polega na udzielaniu przez osobę posiadającą wymagane kwalifikacje, potwierdzone odpowiednimi dokumentami, świadczeń określonych w ust. 1, w zakresie chorób zębów, jamy ustnej, części twarzowej czaszki oraz okolic przyległych.

Co więcej art. 42 Ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty stanowi obecnie, że Lekarz orzeka o stanie zdrowia określonej osoby po uprzednim, osobistym jej zbadaniu lub zbadaniu jej za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności.

Z tego sposobu leczenia korzysta coraz więcej – szczególnie prywatnych – placówek medycznych. Przemawiają za tym niewątpliwe zalety tej formy świadczenia usług medycznych- m.in. .

🔹ułatwienie dostępu do specjalistycznej opieki medycznej mieszkańcom mniejszych ośrodków medycznych

🔹szybka diagnoza i pomoc medyczna w ratownictwie

🔹ułatwiony dostęp do pomocy medycznej w poważnych, nagłych przypadkach 

🔹zmniejszone koszty leczenia i opieki zdrowotnej 

🔹oszczędności wynikające z usprawnień administracyjnych

Nie wolno jednak zapominać, że lekarze stosujący rozwiązania telemedycyny ponoszą odpowiedzialność za udzielane w ten sposób świadczenia zdrowotne tak jak w przypadku tradycyjnych świadczeń . Zdarza się że narzucone przez placówkę medyczną limity czasowe na jednego pacjenta mogą powodować pewne niebezpieczeństwo dla pacjentów. Jeśli więc wykonujesz pracę w formie telemedycyny, a w Twojej ocenie czas jaki możesz przeznaczyć na jednego pacjenta jest niewystarczający, dokonaj analizy zapisów wynikających z umowy (regulaminu) jaką Placówka medyczna zawarła z pacjentem pod kątem wymogów narzuconych na Ciebie w zawartej z Tobą umowie. Co więcej, z tzw. ostrożności proponujemy informowanie na piśmie zarząd placówki o trudnościach czy wręcz niemożliwości udzielania porad w ustalonych ramach czasowych. Taka informacja będzie skuteczniejsza jeśli znajdziesz poparcie pozostałych lekarzy. Namawiamy również do bardzo skrupulatnego (ponadprzeciętnego ) prowadzenia dokumentacji medycznej w takich sprawach- w celu obrony swoich interesów – w przypadku ewentualnych roszczeń.

FacebookLinkedInEmailPrint

Strona 49 z 53

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl