Stan faktyczny:

W dniu 09.11.2015 r. Pan A. zgłosił się do NZOZ Praktyki Lekarza Rodzinnego w X z powodu pojawiającej się od kilku tygodni obecności krwi w stolcu. Pacjenta konsultowała specjalista medycyny rodzinnej – dr. Z która wskazała na następujące objawy: krew zmieszana ze stolcem, stolec śluzowo-krwisty, okresowo biegunka 5-6 stolców dziennie. Pacjent nie skarżył się na bóle brzucha. W badaniu przedmiotowym nie stwierdzono odchyleń od stanu prawidłowego. Zlecono wykonanie podstawowych badań laboratoryjnych, USG jamy brzusznej oraz zalecono przyjmowanie leku Ircolon stosowanego w objawowym leczeniu zaburzeń motoryki jelit.

W dokumentacji nie wpisano kiedy ma odbyć się kolejna wizyta lekarska.

W wykonanym tego samego dnia badaniu USG, nie znaleziono żadnych odchyleń od stanu prawidłowego. Badania laboratoryjne wykonano ma początku 02.2016 – nie stwierdzono w nich odchyleń od stanu prawidłowego poza nieznacznym podwyższeniem poziomu transaminazy alaninowej i miernie podwyższonego OB.

Kolejna wizyta miała miejsce 24.02.2016 r. z powodu infekcji górnych dróg oddechowych. W badaniu przedmiotowym nie stwierdzono odchyleń od stanu prawidłowego, pacjentowi zlecono powtórne wykonanie badań laboratoryjnych ze względu na wymienione powyżej odchylenia od normy. W dniu 28.03.2016 r. pacjent zgłosił się po odbiór wykonanych badań. Ze względu na bardzo wysoki poziom transaminazy alaninowej świadczącym o uszkodzeniu wątroby, pacjent został zarejestrowany i przyjęty ponownie przez dr Z. W zebranym wywiadzie pacjent skarżył się na bóle brzucha, śluzowy stolec, okresowo z krwią. Na podstawie opisanych dolegliwości oraz wyników badań Pan Z. otrzymał skierowanie do szpitala.

W tym samym dniu Pan A. został przyjęty na Oddział Gastroenterologiczny Szpitala Wojewódzkiego w X.

W dniu 30.03.2016 r. wykonano u pacjenta kolonoskopię, w wyniku której uwidoczniono okrężny, guzowaty naciek nowotworowy. Pobrano wycinki do badania histopatologicznego. W rozpoznaniu końcowym wskazano na nowotwór złośliwy zgięcia esiczo-odbytniczego. W rozpoznaniu opisowym wskazano na gruczolakoraka jelita grubego oraz na zmiany przerzutowe w wątrobie. W dniu 05.04.2016 r. pacjent został wypisany do domu z zaleceniami dalszego leczenia pod kontrolą Poradni Onkologicznej i POZ.

W dniach 15.04. – 20.04.2016 r. Pan A. przebywał na Oddziale Onkologicznym Centrum Onkologii – Szpitala Miejskiego w X, gdzie podano Mu I rzut paliatywnej chemioterapii w raku zgięcia esiczo-odbytniczego z przerzutami do wątroby. W trakcie pobytu w ww. Oddziale w dniach 29.04-01.05.2016 r. pacjent otrzymał II cykl chemioterapii, zaś w terminie 02-06.06.2016 r. III cykl chemioterapii.

Jak wynika z dokumentacji medycznej u Pana A. zdiagnozowano nowotwór złośliwy zgięcia esiczo-odbytniczego tj. gruczolakoraka jelita grubego oraz na zmiany przerzutowe w wątrobie. Powyższe nie może jednak być przedmiotem szkody, gdyż mamy do czynienia z chorobą samoistną. Można jedynie rozważać istnienie szkody w zakresie opóźnienia leczenia i związanych z tym ewentualnych konsekwencji dla zdrowia.”

Stanowisko Pełnomocnika Pana A.:

W ocenie Pełnomnika Pana A. leczenie dr. Z. było nieprawidłowe.

Przepisane leki jedynie uśmierzyły ból tymczasowo, nie rozwiązując w żaden sposób problemu. W dalszym ciągu nie dociekano o rzeczywistą przyczynę złego stanu zdrowia Pana A. Doktor Z. nie konsultowała swojej diagnozy z innym lekarzem. Podczas kolejnych wizyt nie podjęto żadnych nowych badań pomimo braku zlokalizowania faktycznych przyczyny dolegliwości pacjenta albo próby określenia możliwych innych źródeł dolegliwości, co potwierdza brak poszukiwania innych realnych przyczyn dolegliwości oraz prowadzenie konsekwentnie tej samej ścieżki leczenia.

W ocenie Pełnomocnika w pierwszej kolejności należało skierować pokrzywdzonego do lekarza specjalisty (chirurga, gastroenterologa lub innego o podobnej specjalności) i ewentualnie wykonać kolonoskopię. Nie podjęto jednak żadnych nowych badań albo próby określenia możliwych innych źródeł – dolegliwości.

Dopiero po blisko 5 miesiącach Pan A. został skierowany do Oddziału Wewnętrznego na specjalistyczne badania wobec wyników przeprowadzonej morfologii. Tego samego dnia Pan A. zgłosił się do Szpitala Wojewódzkiego, gdzie po przeprowadzeniu specjalistycznych badań zdiagnozowano- nowotwór złośliwy zgięcia esiczo-odbytniczego z licznymi zmianami przerzutowymi do wątroby. Niestety choroba szybko postępowała w konsekwencji braku podjęcia wcześniejszych kroków zapobiegawczych i kompleksowego badania Pacjenta pod kątem onkologicznym we wczesnym stadium choroby.

W ocenie Pełnomocnika rozstrój zdrowia Pana A. był następstwem niezgodnej z aktualną wiedzą medyczną diagnozy, która spowodowała nie tylko niewłaściwe leczenie, ale opóźniła również podjęcie właściwej terapii, przyczyniając się do rozwoju choroby.

W związku z powyższym Pełnomocnik wniósł o wypłatę kwoty 500.000,00 zł zadośćuczynienia oraz 3.000,00 zł tytułem miesięcznej renty.

Opinia lekarza orzecznika:

W celu ustalenia czy na skutek zaniedbania lekarza – dr. Z. , Pan A. doznał szkody w postaci opóźnienia w leczeniu skutkującego pogorszenie stanu zdrowia oraz gorszych rokowań na przyszłość, konieczne było uzyskanie opinii lekarza orzecznika.

W jego ocenie – w omawianym przypadku – opóźnienie rozpoznania spowodowało zwiększenie zaawansowania choroby i mogło wpłynąć na sposób zastosowanego leczenia. Wykonanie kolonoskopii w listopadzie 2015 r. pozwoliłoby na wcześniejsze o 6 miesięcy rozpoznanie guza zgięcia esiczo-odbytniczego.

W owym czasie najprawdopodobniej nie występowały jeszcze zmiany przerzutowe w wątrobie o czym świadczy prawidłowy wynik badania USG z listopada 2015 r. Być może zaawansowanie procesu nowotworowego w listopadzie 2015 r. byłoby na tyle mniejsze, że możliwe byłoby leczenie chirurgiczne bez wstępnej chemioterapii. Prawdopodobne jest także, że rokowanie, co do życia pacjenta przy rozpoznaniu choroby w listopadzie 2015 r. byłoby mniej poważne, niż przy rozpoznaniu w kwietniu 2016 r. Uszczegółowiając swoje stanowisko, lekarz orzecznik wyjaśnił, iż chociaż w dniu 09.11.2015 r. nie można było postawić prawidłowej diagnozy, podjęte działania diagnostyczne były dalece niewystarczające.

Rolą lekarza jest zapoczątkowanie właściwej diagnostyki pacjenta. Gdyby postępowanie lekarza było prawidłowe, to wykonanie kolonoskopii w listopadzie 2015 r. pozwoliłoby na wcześniejsze o 6 miesięcy rozpoznanie guza zgięcia esiczo-odbytniczego. W owym czasie najprawdopodobniej nie występowały jeszcze zmiany przerzutowe w wątrobie, o czym świadczy prawidłowy wynik badania USG z listopada 2015 r. Być może zaawansowanie procesu nowotworowego w listopadzie 2015 r. byłoby na tyle mniejsze, że możliwe byłoby leczenie chirurgiczne bez wstępnej chemioterapii. Prawdopodobne jest także, że rokowanie co do życia pacjenta przy rozpoznaniu choroby w listopadzie 2015 r. byłoby mniej poważne, niż przy rozpoznaniu w kwietniu 2016 r.

Rozstrzygnięcie:

Wobec powyższego w tym stanie rzeczy uznano, iż dr Z. ponosi winę w związku z brakiem właściwej diagnostyki.

Gdyby postępowanie dr Z. było prawidłowe to wykonanie kolonoskopii w listopadzie 2015 r. pozwoliłoby na wcześniejsze rozpoznanie guza zgięcia esiczo-odbytniczego, co z dużym prawdopodobieństwem pozwoliłoby na leczenie chirurgiczne bez wstępnej chemioterapii.

Niezależnie od powyższego stwierdzono, iż omawianym przypadku zachodziły przesłanki zastosowania przepisów odnośnie przyczynienia. Jak wynika z otrzymanych dokumentów jednym z badań zleconych przez lekarza w dniu 09.11.2015 r. było badania laboratoryjne. 

Chociaż w dokumentacji nie wpisano kiedy ma odbyć się kolejna wizyta lekarska, to jednak z wyjaśnień dr Z. wynika, że Pan A. został poinformowany, iż potrzebne jest dalsze różnicowanie ponieważ zgłoszone objawy mogą występować w wielu różnych schorzeniach począwszy od biegunki na tle wirusowego zapalenia jelit, czynnościowej biegunki w zespole jelita drażliwego, a skończywszy na przewlekłych zapaleniach jelit oraz możliwym polipie lub guzie nowotworowym. Pacjent otrzymał także informację, że najbardziej istotnym objawem są nawroty krwawienia i to wymaga pilnej konsultacji. Pomimo, iż objawy się utrzymywały, Pan A. nie udał się do lekarza ponownie, okazując wyniki badań, informując, że leki nie przyniosły spodziewanych efektów, a niepokojące objawy utrzymują się. Dopiero w dniu 24.02.2016 r. przy okazji wizyty lekarskiej swojego syna, o powyższym powiadomił lekarza, co skutkowało dalszą diagnostyką, po której wykonaniu w dniu 28.03.2016 r. skierowano Pacjenta do szpitala.

Z dokumentacji medycznej wynika, iż rozwój choroby w największym stadium miał miejsce właśnie w okresie pomiędzy listopadem 2015 r. a lutym 2016 r. Gdyby Pan A. ponownie udał się na wizytę lekarską po upływie 1-3 tygodni w celu kontroli zleconych badań, informując jednocześnie lekarza o utrzymywaniu objawów z pewnością otrzymałby już na wcześniejszym etapie dalszą diagnostykę (tak jak otrzymał ją w lutym 2016 r.). Zaniechanie Pana A. w tym zakresie skutkowało tym, że podjęcie docelowego leczenia opóźniło się o okres, w którym Pacjent nie udał się do lekarza.

Powyższe znajduje potwierdzenie w opinii lekarza orzecznika, który wyjaśnił, iż pacjent również zaniedbał swoje zdrowie nie zgłaszając się do lekarza ani nie wykonując badań laboratoryjnych przez kolejne 4 miesiące, mimo trwających przez cały czas zaburzeń w oddawaniu stolca. Mając na uwadze stwierdzono, że zachodzą przesłanki do uznania przyczynienia do zwiększenia rozmiarów szkody w 50 %.

Odnośnie dochodzonych roszczeń, Pełnomocnik w żaden sposób nie uzasadnił i nie udokumentował roszczenia w zakresie renty. Odnośnie zadośćuczynienia w niniejszym stanie faktycznym o szkodzie możemy mówić jedynie w kontekście szkody polegającej na zbyt późnym rozpoznaniu choroby nowotworowej, powiększeniu zaawansowania choroby i pogorszeniu rokowania. Prawdopodobnie w przypadku wcześniejszego rozpoczęcia leczenia pacjent uniknąłby chemioterapii i związanych z nią powikłań.

Mając więc na uwadze m.in zastosowania chemioterapii, a także gorsze rokowania co do wyleczenia choroby ubezpieczyciel dr Z. za zasadną uznał kwotę 40 000,00 zł z tytułu zadośćuczynienia. Niemniej uznając 50 % przyczynienie do powstania szkody dokonał wypłaty 20.000,00 zł.

 

FacebookLinkedInEmailPrint