Dziś chciałybyśmy przedstawić Wam ciekawe orzeczenie sądowe dotyczące jednej z klinik stomatologicznych. Co prawda, sprawy nie prowadziła nasza Kancelaria, ale wydane orzeczenie jest na tyle interesujące, że z pewnością wzbudzi i Wasze zainteresowanie. Przeczytajcie…

Pewne małżeństwo kupiło mieszkanie mieszczące się bezpośrednio nad przychodnią stomatologiczną. Była to przychodnia, która zajmowała się leczeniem dzieci.
Niedługo po przeprowadzce, małżeństwo zorientowało się, że blok jest bardzo akustyczny. Wobec powyższego w ich mieszkaniu przez cały dzień słychać było odgłosy dochodzące z przychodni – krzyk, płacz, lament, piski, które związane były z bólem i strachem małych dzieci przez wizytą u dentysty. Małżeństwo skarżyło się, że nie może korzystać ze swojego mieszkania. Początkowo małżeństwo próbowało polubownie porozumieć się z właścicielami kliniki. Prosili o podjęcie działań zmierzających do usunięcia dźwięków dochodzących z przychodni. Wysyłali również pisma, w których wyznaczali kolejne terminy wzywające do wyciszenia lokalu. Jako, że lokal, w którym znajdowała się przychodnia był wynajmowany, małżeństwo o niedogodnościach informowało również właściciela lokalu.

Kolejne wezwania do zaprzestania naruszeń i próby polubownego rozwiązania sporu spełzły na niczym. Wobec czego małżeństwo zdecydowało się na skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego. W złożonym pozwie powodowie wyjaśnili, że w każdym dniu tygodnia (od poniedziałku do soboty od 8.00 do 20.00 lub od 09.00-15.00) naruszone bądź zagrożone są ich prawa do zamieszkiwania. Korzystanie z lokalu mieszkalnego negatywnie wpływa na ich system nerwowy – uczucie niepokoju burzące równowagę psychiczną. Odgłosy słyszane w różnych pomieszczeniach wywołują podenerwowanie. Żaden przeciętny człowiek nie byłby w stanie tego zignorować. Małżeństwo argumentowało, że nie może się skupić na wykonywanych zajęciach. Na potwierdzenie swoich twierdzeń małżeństwo przedstawiło nagrania z własnego mieszkania, na których zarejestrowane były odgłosy dochodzące z przychodni.

Wobec powyższego małżeństwo wniosło o nakazanie przychodni zaprzestania dalszego naruszenia dóbr osobistych w postaci prawa do spokojnego i zdrowego zamieszkiwania poprzez nakazanie zmodernizowania akustycznego lokalu zajmowanego przez przychodnie, w ten sposób aby skutecznie zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu dźwięków ściśle związanych z działalnością gospodarczą prowadzoną przez pozwanego. Jeśli wyciszenie nie byłoby możliwe, małżeństwo wniosło o zaprzestanie prowadzenia działalności w lokalu lub przynajmniej zmodyfikowanie profilu działalności, tak aby wyeliminowane zostało prawdopodobieństwo dalszego naruszenia dóbr osobistych małżeństwa poprzez zaprzestanie przyjmowania w tym lokalu klientów w wieku do 6 lat włącznie.
W odpowiedzi na pozew, przychodnia dentystyczna wniosła o oddalenie powództwa w całości argumentując, iż w momencie nabycia lokalu przez małżeństwo działalność przez klinikę była już prowadzona od kilku lat. Przychodnia znajduje w bezpośrednim sąsiedztwie ruchliwej ulicy i linii tramwajowej. Przychodnia nie narusza żadnych dóbr osobistych małżeństwa ani żadnego przysługującego im uprawnienia. W skrajnej sytuacji można by było dojść do wniosku, że dobra osobiste powodów są naruszone przez kierujących samochodami. W ocenie kliniki nie jest dopuszczalne, że przychodnia stomatologiczna dla dzieci mogła sobie wybierać pacjentów odmawiając pomocy lekarsko- stomatologicznej pacjentom poniżej 6 roku życia.

Po rozpoznaniu sprawy, w wydanym wyroku Sąd nakazał przychodni zaniechania przyjmowania w lokalu pacjentów poniżej 6 roku życia. Uzasadniając swoje stanowisko sąd wyjaśnił, iż w jego ocenie każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz o decydowaniu o swoim życiu osobistym. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy doszło do kolizji pomiędzy prawami podmiotów. Przychodni zapewniona jest bowiem wolność prowadzenia działalności gospodarczej. Niemniej sąd uznał, iż właściwie pojęta ochrona dóbr osobistych stanowi prawnego rodzaju ograniczenia wolności jednostek na rzecz dobra innych. Z nagrań wykonanych w mieszkaniu wynika, że dźwięki dochodzące z gabinetu dentystycznego są zdecydowanie dominujące (zupełnie innego charakteru niż te dochodzące z ulicy czy linii tramwajowej).
Klinika stomatologiczna nie zgadzając się z wyrokiem złożyła apelację. Postępowanie w drugiej instancji zakończone zostało ugodą. Na jej mocy przychodnia zobowiązała się nie przyjmować klientów do 6 roku życia do momentu, aż nie zostanie wykonane wyciszenie lokalu.

Co myślicie o takim rozstrzygnięciu???

FacebookLinkedInEmailPrint