Autor: Aleksandra Powierża Strona 21 z 23

Specjalizacja a odpowiedzialność

Pod naszym ostatnim postem dotyczącym udzielania świadczeń medycznych z określonej dziedziny medycyny bez posiadania specjalizacji w tym zakresie, rozgorzała szeroka dyskusja. Dotyczyła ona głównie kwestii, jaką jest specjalizacja a odpowiedzialność. Ciekawi byliście m.in. czy w jakim zakresie lekarz będzie ponosił odpowiedzialność w przypadku wystąpienia błędu medycznego, czy też złożenia roszczeń przez pacjenta.

Jeden z czytelników przytoczył ciekawy przykład: ”(…) Załóżmy, że psychiatra (uznając swoją wiedzę i umiejętności praktyczne w danym zakresie za wystarczające) zszyje pacjentowi ranę. Ten natomiast, oskarży lekarza o to, że blizna jest szpecąca albo zaintubuje, w wyniku czego pacjent stracił ząb. Czy fakt nieposiadania specjalizacji z zakresu powziętych czynności (chir./anest./med.rat. itp.) będzie w jakikolwiek sposób działać na niekorzyść tego lekarza?”

W dzisiejszym wpisie postaramy się wyjaśnić, czy udzielanie świadczeń czysto specjalistycznych – bez posiadania specjalizacji – może mieć wpływ na kwestie ewentualnej odpowiedzialności. 

Specjalizacja a odpowiedzialność

Musisz wiedzieć, że udzielanie świadczeń bez specjalizacji jest możliwością, a nie obligiem. Jako lekarz możesz wykorzystywać tą ewentualność, ale nie musisz. Oczywiście istnieją sytuacje, w których świadczenie pomocy medycznej jest obowiązkowe niezależnie od posiadanej specjalizacji.

I tak – bez względu na posiadaną specjalizację czy jej brak jesteś zobowiązany do udzielenia pomocy. W szczególności, w sytuacji, w której jej nieudzielenie mogłoby narazić pacjenta na szkodę. Taka sytuacja nie budzi żadnych wątpliwości. W pozostałych przypadkach możesz udzielać świadczeń, ale co do zasady pacjent powinien być leczony przez specjalistę w danej dziedzinie. Co więcej, ważne jest żebyś udzielając świadczeń medycznych charakterystycznych dla konkretnej specjalizacji poinformował pacjenta, czy jesteś specjalistą w tej dziedzinie.

Kwestia wiedzy pacjenta na temat specjalizacji lekarza była m.in. przedmiotem badania w sprawie  prowadzonej przez Sąd Okręgowy w Suwałkach I Wydział Cywilny (sygn. akt I.Ca 356/18). W wyroku wydanym w dniu 6 listopada 2018 r. Sąd zwrócił uwagę, iż:

 „(…) pozwana w celu wykonania usługi ortodontycznej posłużyła się osobą trzecią, która nie posiadała specjalizacji z zakresu ortodoncji, nie informując o tym powodów. Okoliczność ta dodatkowo wzmacnia argumentację Sądu Rejonowego, iż umowa zawarta między stronami nie została prawidłowo zrealizowana z winy pozwanej.”

Wątpliwości co do podjęcia się leczenia pacjenta

Nie możesz również zapomnieć o wspomnianym już w poprzednim poście art. 37  Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, który stanowi że:

W razie wątpliwości diagnostycznych lub terapeutycznych lekarz z własnej inicjatywy bądź na wniosek pacjenta lub jego przedstawiciela ustawowego, jeżeli uzna to za uzasadnione w świetle wymagań wiedzy medycznej, powinien zasięgnąć opinii właściwego lekarza specjalisty lub zorganizować konsylium lekarskie.

Podejmując się leczenia pacjenta musisz sam dokonać oceny, czy masz wystarczającą wiedzę, praktykę, doświadczenie, aby to leczenie było skuteczne. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości – koniecznie zasięgnij opinii innego lekarza, czy też bardziej doświadczonego, czy specjalisty z danej dziedziny medycyny.

Zasięgnięcie opinii innego lekarza

Zapamiętaj, że w sytuacji, gdy podejmujesz takie czynności – które są dedykowane specjaliście – będziesz oceniany według wzorca postępowania specjalisty. Jeśli więc podejmiesz działania wymagające wiedzy specjalistycznej, a na skutek Twoich działań dojdzie do szkody po stronie pacjenta, to wówczas samo podjęcie czynności wymagającej specjalnych kwalifikacji stanowić będzie o Twojej winie.

Potwierdzeniem powyższego jest wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 7 stycznia 1966 r. (sygn. akt I CR 369/65), w którym sąd stwierdził:

„(…) Poza przepisami ustawy lub postanowieniami regulaminów i okólników wiążących określonych pracowników, każdego wiążą wskazania wynikające, czy to z istoty wykonywanych funkcji, czy to z etyki związanej z danym zawodem. Jeżeli chodzi o zawód lekarza, to te wymagania muszą być – ze względu na daleko idące skutki jego pracy – specjalnie wysokie. W szczególności można i należy wymagać od lekarza nie będącego specjalistą w określonym zakresie, aby nie tylko skierował chorego do specjalisty, ale nawet specjalnie uczulił go na konieczność niezwłocznego specjalistycznego leczenia, jeżeli w rachubę wchodzi możliwość kalectwa.”

Wyjątkiem od tej zasady będzie sytuacja, w której zwłoka wynikająca z braku specjalisty w danej chwili miałaby dla pacjenta ujemne następstwa.

Warto dodać również, że działania „poza specjalizacją” może rodzić również odpowiedzialność dyscyplinarną. Zgodnie bowiem z art. 10 Kodeksu Etyki Lekarskiej:

  1. Lekarz nie powinien wykraczać poza swoje umiejętności zawodowe przy wykonywaniu czynności diagnostycznych, zapobiegawczych, leczniczych i orzeczniczych.
  2. Jeżeli zakres tych czynności przewyższa umiejętności lekarza, wówczas winien się zwrócić do bardziej kompetentnego kolegi. Nie dotyczy to nagłych wypadków i ciężkich zachorowań, gdy zwłoka może zagrażać zdrowiu lub życiu chorego.

Specjalizacja a odpowiedzialność – podsumowanie

To teraz pewnie zapytasz: no to po co w ogóle to całe zamieszanie ze specjalizacjami? Niech każdy lekarz działa w ramach swojej specjalizacji. No tak – tyle, że z takim pytaniem nie zgodziliby się z pewnością np. lekarze dentyści. Świadczą oni bowiem usługi z zakresu ortodoncji, nie mając specjalizacji w tym zakresie – co jest zjawiskiem dość powszechnym. Jak to zwykle bywa, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. 😊

FacebookLinkedInEmailPrint

Czy lekarz może udzielać świadczeń medycznych z określonej dziedziny medycyny bez posiadania specjalizacji w tym zakresie?

Wydaje się, że na tak postawione pytanie wszyscy znają odpowiedź.

No bo jak można uznać, że np. dermatolog może wykonywać świadczenia z zakresu ginekologii, a laryngolog te które „przypisane są” dla kardiologa.

Największe wątpliwości w tym zakresie występują u lekarzy dentystów. Powszechną praktyką jest przecież wykonywanie zabiegów za zakresu ortodoncji czy chirurgii szczękowej przez dentystów „bez specjalizacji”. Czy to prawidłowe postępowanie? Co na ten temat mówią przepisy prawa?

Jak dobrze wiesz wykonywanie zawodu lekarza polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych, w szczególności badaniu stanu zdrowia, rozpoznawaniu chorób i zapobieganiu im, leczeniu i rehabilitacji chorych, udzielaniu porad lekarskich, a także wydawaniu opinii i orzeczeń lekarskich. W przypadku lekarzy dentystów te świadczenia dotyczą chorób zębów, jamy ustnej, części twarzowej czaszki oraz okolic przyległych.

Zawody te może wykonywać jedynie osoba, która posiada kwalifikacje potwierdzone odpowiednimi dokumentami. Po spełnieniu wymagań określonych przez przepisy prawa przyznawane jest prawo wykonywania zawodu lekarza lub prawo wykonywania zawodu lekarza dentysty. Prawo to pozwala na wykonywanie wszystkich czynności zawodowych przez lekarzy i lekarzy dentystów i nie może być ograniczone. Zgodnie bowiem z art. 8a Ustawy o zawodzie lekarza i lekarze dentysty: Nie przyznaje się częściowego dostępu do wykonywania zawodów lekarza oraz lekarza dentysty, zarówno w zakresie czynności zawodowych lekarza albo lekarza dentysty bez specjalizacji, jak i lekarza albo lekarza dentysty specjalisty.

Z powyższego wynika wprost, że lekarz i lekarz dentysta może wykonywać wszelkie czynności medyczne leżące w granicach jego kompetencji, wynikających z faktu posiadania prawa wykonywania zawodu lekarza.

Z przepisów nie wynika konieczność uzyskania dodatkowych kwalifikacji  dla określonych  węższych dziedzin medycyny. Dzięki temu tych samych świadczeń medycznych może udzielać zarówno lekarz po specjalizacji jak i bez niej. Trudno sobie byłoby  bowiem wyobrazić, że lekarz rezydent, a więc osoba w trakcie specjalizacji  a co za  tym idzie jeszcze jej nie posiadająca, nie może udzielać świadczeń medycznych posiadając przecież prawo do wykonywania zawodu.

Na tej samej zasadzie nie istnieją żadne formalne przesłanki, które z punktu prawa uniemożliwiałyby udzielanie świadczeń medycznych przez lekarza danej specjalności w leczeniu jednostek chorobowych związanych z inną specjalizacją. 

Pewnie teraz wielu z Was zapyta, no dobra to po co te specjalizacje?

Specjalizacje są dowodem uzyskania przez lekarza i lekarza dentystę wysokich kwalifikacji w określonej dziedzinie, a posługiwanie się świadectwem potwierdzającym specjalizacje służy do udokumentowania odbycia szkolenia i zdania egzaminu.

Musisz wiedzieć, że jak to zwykle w prawie bywa są pewne wyjątki i reguły, które porządkować mają te kwestie.

Przede wszystkim zapamiętaj, że chociaż przepisy nie zawierają zakazu udzielania przez lekarza świadczeń zdrowotnych z zakresu innej specjalności niż ta, którą  posiada, to istnieją sytuacje, w których czynności może podjąć tylko specjalista konkretnej dziedziny. I tak przykładowo:

– w sytuacji badania oskarżonego oraz osoby podejrzanej musi przeprowadzić je lekarz posiadający tytuł specjalisty w dziedzinie medycyny właściwej ze względu na zakres badania;

– w podmiocie leczniczym świadczenia zdrowotne z zakresu anestezji, polegające na wykonywaniu znieczulenia ogólnego oraz znieczulenia regionalnego: zewnątrzoponowego i podpajęczynówkowego, mogą być udzielane wyłącznie przez lekarza specjalistę anestezjologii i intensywnej terapii;

– przerwania ciąży może dokonać lekarz posiadający pierwszego stopnia specjalizację w zakresie położnictwa i ginekologii, tytuł specjalisty w zakresie położnictwa i ginekologii.

Co więcej, posiadanie tytułu specjalisty wiąże się z warunkiem zajmowania pewnych stanowisk i pełnienia funkcji np. konsultanta krajowego, wojewódzkiego, ordynatora, lekarza sądowego.

No  to rodzi się kolejna wątpliwość. Skoro tak, to jak kardiolog może leczyć pacjentkę w zakresie ginekologii? To przecież jakiś absurd!!!

Nie możesz zapomnieć, że udzielając świadczeń zdrowotnych bez względu na to czy posiadasz konkretną specjalizację czy też nie, zobowiązany jesteś do ich udzielania w sposób odpowiadający wymaganiom aktualnej wiedzy  medycznej oraz odpowiedniemu poziomowi swoich umiejętności.  Przed udzieleniem świadczenia powinieneś rozważyć czy posiadasz niezbędną wiedzę medyczną i potrzebne umiejętności praktyczne.

W przypadku, gdy masz jakiekolwiek wątpliwości to zgodnie z art. 37 Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty  powinieneś zasięgnąć opinii właściwego lekarza specjalisty lub zorganizować konsylium lekarskie. Obowiązek ten wynika również z art. 10 Kodeksu Etyki Lekarskiej.

Twoje obowiązki w tym zakresie połączone są z prawem pacjenta do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej.

 

Czy teraz już wszystko jasne? 🙂

 

FacebookLinkedInEmailPrint

Jak przeprowadzić badanie żeby nie narazić się na odpowiedzialność za błąd medyczny?

„ Lekarz orzeka o stanie zdrowia określonej osoby po uprzednim, osobistym jej zbadaniu lub zbadaniu jej za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności, a także po analizie dostępnej dokumentacji medycznej tej osoby.” (art. 41 ust 1 Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty)

Nie budzi chyba żadnych wątpliwości, że przeprowadzenie badania pacjenta stanowi podstawę do oceny jego stanu zdrowia. Jego nieprzeprowadzanie lub nieprawidłowe przeprowadzenie może stanowić wyraz niedochowania należytej staranności i być podstawą do odpowiedzialności lekarza w związku z popełnionym błędem medycznym. Jak więc przeprowadzić badanie, aby nie narazić się na zarzuty? O czym pamiętać? Na co zwrócić uwagę? W dzisiejszym wpisie poznajcie odpowiedzi na te pytania z punktu widzenia prawnika.

  1. Badanie przedmiotowe poprzedź rzetelnie zebranym wywiadem.

Badanie przedmiotowe jest równie istotne co podmiotowe. Zebranie dokładnego wywiadu ma stanowić pierwszy krok do postawienia prawidłowej diagnozy. Na wagę prawidłowo przeprowadzonego wywiadu zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 01.04.2008 r. (sygn. akt IV KK 381/07) wskazując że: „…Błąd diagnostyczny (…) należy postrzegać jako powstały również w takiej sytuacji, w której lekarz przeprowadza badania fizykalne, ale nie poprzedza ich właściwym, rzetelnie przeprowadzonym, dociekliwym wywiadem. Trudno sobie w ogóle wyobrazić sytuację, w której badanie fizykalne nie jest poprzedzone wywiadem i to wywiadem nie ,,byle jakim”, lecz takim w którym lekarz docieka przebiegu i objawów zgłaszanej choroby oraz chorób przebytych, bowiem tylko taki wywiad wręcz warunkuje poprawność diagnozy i zastosowanie następnie właściwej terapii…” Przeprowadzając wywiad ustal na jakie dolegliwości uskarża się pacjent, jak długo one trwają, jakie przyjmuje leki, jakie przebył choroby, jakie schorzenia wstępują u członków najbliższej rodziny, jaki styl życia pacjent prowadzi.

Zapamiętaj również, że czasem sam wywiad z pacjentem nie jest wystarczający i – w pewnych okolicznościach- należy przeprowadzić go również z najbliższymi pacjenta. Takie stanowisko zajął Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 09.02.2010 r. (sygn. akt VI ACa 786/09) uznając, że: „…wywiad przeprowadzony zaś wyłącznie z powódką – osobą z poważnym urazem głowy, zbolałą, cierpiącą i przestraszoną – z oczywistych względów, wynikających chociażby z zasad logicznego myślenia, nie może być uznany za wystarczający i prawidłowy. Świadczy więc o niedochowaniu przez lekarza należytej staranności przy badaniu powódki…”

  1. Zapoznaj się dokumentacją medyczną pacjenta

Postawienie prawidłowej diagnozy wymaga dokładnej analizy stanu zdrowia pacjenta. Często zdarza się,  że pacjenci nie do końca pamiętają czy i jakie leki przyjmują, w jakich dawkach, jakie zabiegi i procedury medyczne wykonano u nich wcześniej. Poproś więc pacjenta o przedstawienie dokumentacji medycznej z prowadzonego u nich leczenia oraz wyników badań. Pozwoli Ci to na wdrożenia najlepszych działań terapeutycznych. Pamiętaj, że znajomość historii leczenia jest istotną wskazówką pozwalającą dokonać selekcji właściwej metody terapii.

  1. Zwróć uwagę kto uczestniczy w badaniu pacjenta

Generalna zasada mówi, że w badaniu pacjenta bierze udział osoba udzielająca pacjentowi świadczenia zdrowotnego. Inne osoby mogą brać udział w badaniu tylko w przypadku, gdy jest to niezbędne ze względu na rodzaj świadczenia lub wykonywanie czynności kontrolnych na podstawie przepisów o działalności leczniczej.  Nie zostanie więc uznane za nieprawidłową obecność np. pielęgniarki wykonującej niezbędne czynności. Zapamiętaj jednak, że obecność innych osób wymaga zgody pacjenta, a w przypadku pacjenta małoletniego, całkowicie ubezwłasnowolnionego lub niezdolnego do świadomego wyrażenia zgody, jego przedstawiciela ustawowego, i osoby wykonującej zawód medyczny, udzielającej świadczenia zdrowotnego. Zapewnienie intymności podczas badania jest wyrazem poszanowania godności pacjenta.

  1. Zadbaj o miejsce, w którym przeprowadzony jest wywiad

Znalezienie – szczególnie w warunkach szpitalnych – ustronnego miejsca, w którym rozmowa pomiędzy lekarzem a pacjentem zapewniałaby  spokój i intymność czasem bywa wręcz niemożliwe. Zazwyczaj pacjenci leżą na salach wieloosobowych, a chorych odwiedzają członkowie  ich rodzin. Postaraj się jednak przeprowadzić wywiad w  miejscu, które w jak największym stopni zapewni pacjentowi intymność, pozwalając na swobodną wymianę zdań z chorym.

  1. Weź pod uwagę indywidualne cechy pacjenta.

Każdy pacjent jest inny. Przeprowadzając badanie weź pod uwagę te okoliczności, które będą miały znaczenie w odniesieniu do tej konkretnej osoby.

W przypadku osób starszych, niedosłyszących, z  różnymi rodzajami dysfunkcji np. z zaburzeniami mowy nie pomijaj wywiadu z pacjentem ograniczając się do łatwiejszej, aczkolwiek nieprawidłowej praktyki  przeprowadzenia go z członkami rodziny. Takie postępowanie z pewnością zostanie uznane za naruszenie prawa pacjenta.

Jeśli  masz do czynienia z pacjentem małoletnim pamiętaj że ma on prawo do uzyskania od osoby wykonującej zawód medyczny informacji o stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych i leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu. W przypadku małoletnich poniżej 16 roku życia informacja ta powinna być udzielona w zakresie i formie potrzebnej do prawidłowego przebiegu procesu diagnostycznego lub terapeutycznego.

  1. Postaraj się, aby informacja udzielana pacjentowi była dla niego zrozumiała.

Zgodnie z art. 31 Ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty Lekarz ma obowiązek udzielać pacjentowi lub jego ustawowemu przedstawicielowi przystępnej informacji o jego stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu. Niewątpliwie udzielenie pacjentowi informacji dotyczącej jego stanu zdrowia jest wyrazem przestrzegania praw. Ten obowiązek nabiera jeszcze większego znaczenia w sytuacji, gdy pacjent musi wyrazić zgodę na określony sposób leczenia. Dołóż więc wszelkich starań, aby informacja  wyrażona została w sposób przystępny i zrozumiały.

  1. Wyniki badania dokładnie opisz w dokumentacji medycznej.

Prawidłowe prowadzenie dokumentacji medycznej stanowi jeden z obowiązków lekarza. Obowiązek ujawniania w dokumentacji stosowanych procedur leczniczych stanowi gwarancję stosowania przez lekarza procedur zgodnych z aktualną wiedzą medyczną i przyjętymi standardami. Co więcej, dokumentacja medyczna może być wykorzystana w ewentualnym procesie jako środek dowodowy.

FacebookLinkedInEmailPrint

Czy studentowi medycyny można udostępnić dokumentację medyczną Pacjenta?

„Witam. Mam pytanie, które właściwie męczy mnie od dłuższego czasu. Czy student medycyny jest upoważniony prawnie do wglądu do dokumentacji medycznej? Czy to działa tylko w szpitalach uniwersyteckich i żadnych innych? I jak to wygląda od strony prawnej – potrzebna zgoda pacjenta lub czy możliwa jest odmowa lekarza do pokazania dokumentacji.” Takie pytanie zadała nam jedna z naszych czytelniczek.

Powiem szczerze, że pierwsza myśl była taka, że przecież studenci z uwagi na proces dydaktyczny powinni mieć dostęp do dokumentacji medycznej. Nie budzi przecież żadnych wątpliwości, że nieodzownym elementem edukacji jest odbywanie praktyk, których elementem jest posługiwanie się dokumentacją medyczną. Po kilku jednak sekundach przyszła chwila otrzeźwienia i bardziej racjonalne podejście do tematu – zaraz, zaraz przecież dane zawarte w dokumentacji medycznej należą do sfery prywatności pacjenta, a ochrona tych danych przed ujawnieniem stanowi wyraz prawa pacjenta do prywatności i zagwarantowana jest przez art. 47 Konstytucji RP oraz art. 8 EKPCz.

Co więc na ten temat mówią przepisy prawa?

Zgodnie z Ustawą z dnia 6 listopada 2008 roku o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta dokumentacja medyczna może być udostępniona jedynie podmiotom wyraźnie wymienionym w art. 26. Czy wśród tych podmiotów wymienieni są studenci medycyny? Przepisy mówią, że podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych udostępnia dokumentację medyczną pacjentowi lub jego przedstawicielowi ustawowemu, bądź osobie upoważnionej przez pacjenta. Jak pewnie wiesz upoważnienie do dostępu do dokumentacji medycznej zależy wyłącznie od decyzji pacjenta, który może upoważnić każdą osobę – nie musi być to osoba z rodziny.

Dodatkowo, w ust. 2 ustawodawca wymienił enumeratywnie szereg podmiotów, którym pod pewnymi  warunkami dokumentacja może być udostępniona. Pośród tej grupy nie zostali jednak wymienieni studenci medycyny. 

Niemniej, dokumentacja medyczna może być udostępniona także szkole wyższej lub instytutowi badawczemu do wykorzystania w celach naukowych, bez ujawniania nazwiska i innych danych umożliwiających identyfikację osoby, której dokumentacja dotyczy. Można powiedzieć, że otwiera się tu pewna „furtka” dla dostępu do dokumentacji.

Chociaż placówka medyczna nie może udostępnić dokumentacji medycznej studentowi, natomiast może udostępnić tę dokumentację na wniosek złożony przez uczelnię wyższą. We wniosku tym, przedstawiciel uczelni może upoważnić konkretnego studenta do uzyskania dokumentacji medycznej. W praktyce, w wielu przypadkach placówki medyczne zawierają umowy z ośrodkami akademickimi, w których precyzuje się zasady udostępniania dokumentacji medycznej do celów naukowych, uzależniając zgodę m.in. od potwierdzenia zasadności przez promotora czy opiekuna koła naukowego, imiennego upoważnienia dla studenta oraz zakresu tej zgody. Istotne jest, że w takim przypadku udostępnia się dokumentację medyczną bez ujawniania nazwiska i innych danych umożliwiających identyfikację osoby, której dokumentacja dotyczy.

No dobrze, jak więc młodzi lekarze mają kształcić się przy takich obostrzeniach? Jak – skutecznie odbywając praktyki – mogą poznać historię choroby konkretnego pacjenta? Ustawodawca wychodząc naprzeciw tej sytuacji, w dniu 23.03.2017 r. dodał do art. 26 ust 3 a i 3b, które pozwalają na udostępnianie dokumentacji medycznej przez:

  • podmioty lecznicze utworzone lub prowadzone przez uczelnię medyczną, bądź udostępniające uczelni swoje jednostki organizacyjne do zadań polegających na kształceniu w zawodach medycznych,
  • instytuty badawcze prowadzące badania naukowe i prace rozwojowe w dziedzinie nauk medycznych i uczestniczące w systemie ochrony zdrowia,
  • inne podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych uczestniczące w kształceniu osób wykonujących zawód medyczny.

W tych ośrodkach dokumentację medyczną można udostępnić osobom kształcącym się wyłącznie w zakresie niezbędnym do realizacji celów dydaktycznych. Określenie tego zakresu należy do osoby nadzorującej osoby szkolące się wraz z przedstawicielami podmiotu udostępniającego dokumentację. W tym przypadku nie ma mowy o konieczności  anonimizacji danych, dlatego ustawodawca nałożył na osoby przygotowywane do wykonywania zawodu medycznego obowiązek zachowania w tajemnicy informacji zawartych w dokumentacji medycznej, także po śmierci pacjenta.

Podsumowując dzisiejszą dawkę wiedzy – generalnie można by było powiedzieć, że student medycyny nie jest z pewnością osobą, którą może mieć dostęp do dokumentacji medycznej wynikający tylko z samego faktu studiowania. Dostęp ten jest możliwy:

–  na podstawie upoważnienia udzielonego przez pacjenta.;

–  na wniosek złożony przez uczelnię wyższą, w której studiuje student, po dokonaniu anonimizacji danych.

Jeśli jednak studenci odbywają praktyki w placówkach klinicznych, uzyskują dostęp do dokumentacji medycznej wyłącznie w zakresie niezbędnym do realizacji celów dydaktycznych.

 

FacebookLinkedInEmailPrint

Strona 21 z 23

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl