Kategoria: podmiot leczniczy Strona 1 z 4

Bezpieczeństwo lekarzy to nie luksus. To konieczność!

Nie milkną echa zabójstwa lekarza przez pacjenta w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Środowiska lekarskie podejmują szereg inicjatyw. We wtorek miał miejsce Ogólnopolski Dzień Żałoby I Protestu Środowiska Medycznego. W najbliższą sobotę odbędzie się Marsz Milczenia- Medycy Przeciw Nienawiści. Jednocześnie konkretne działania podejmuje Naczelna Izba Lekarska. Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, lek. Łukasz Jankowski, spotkał się z Minister Zdrowia Izabelą Leszczyną, gdzie przedstawił szereg konkretnych propozycji mających na celu poprawę bezpieczeństwa pracowników ochrony zdrowia. Wszystkie te działania są oczekiwane, ważne i potrzebne, pozwalają dużej części społeczeństwa zrozumieć jak mowa nienawiści wpływa na pracowników ochrony zdrowia, a pośrednio również na nas- pacjentów.
Ostatnio dyskutowałyśmy co jeszcze można by było zrobić, aby skutecznie chronić lekarzy. W naszej ocenie warto dodatkowo rozważyć:
  • Obowiązkowe szkolenia z zakresu reagowania na przemoc – dla lekarzy, recepcji i personelu pomocniczego;
  •  Monitoring w gabinetach i na oddziałach, zgodny z RODO, jako materiał dowodowy – dziś wiele przypadków agresji „nie istnieje” procesowo, bo nie ma dowodów;
  • Rozszerzenie odpowiedzialności zarządu placówek za brak ochrony prawnej i fizycznej dla personelu;
  • Wzmocnienie roli izb lekarskich jako podmiotów mogących działać prawnie w imieniu pokrzywdzonych lekarzy;
  • Wprowadzenie systemów ostrzegania o agresywnych pacjentach – takie funkcjonują już np. w Kanadzie, USA, Australii

 

Jeśli Wy macie jakieś pomysły jak jeszcze można by było uszczelnić lub wzmocnić system ochrony, podzielcie się pod tym postem.  Chętnie poznamy Wasz punkt widzenia.
 
𝘼 𝙘𝙤 𝙯 𝙤𝙗𝙚𝙘𝙣𝙞𝙚 𝙤𝙗𝙤𝙬𝙞𝙖̨𝙯𝙪𝙟𝙖̨𝙘𝙮𝙢 𝙥𝙧𝙖𝙬𝙚𝙢?
 
Warto przypomnieć, że wiele narzędzi już istnieje — ale pozostają martwe albo są niedostatecznie wykorzystywane. Lekarze nie zawsze wiedzą, że mogą z nich skorzystać. Pracodawcy często nie podejmują adekwatnych i skutecznych działań. Policja i prokuratura – bagatelizują sytuację. Dla organów ścigania są sprawy ważne i ważniejsze i nasza praktyka pokazuje, że sprawy związane z ochroną lekarzy jako funkcjonariuszy publicznych są często (zbyt często) umarzane, sprawy ciągną się zbyt długo, albo pozostają niepodejmowane, co zniechęca pracowników ochrony zdrowia. Organy ściągania podchodzą do problemu hejtu tłumacząc zachowanie pacjentów na zasadzie „lekarz musi liczyć się z prawem pacjenta do krytyki” Lekarze, którzy już są tak zdeterminowani, że zakładają sprawy cywilne za naruszenie dóbr osobistych czekają na rozstrzygnięcia latami. Gdyby tylko organy wymiaru sprawiedliwości rzetelnie przykładały się do swoich obowiązków lub ten system lepiej działał (bo przecież nie zawsze wynika to z niechęci do podjęcia sprawy, ale z wyboru, która jest „ważniejsza”), sytuacja lekarzy byłaby dużo lepsza, nawet przy braku nowych rozwiązań prawnych.
Należy mieć na uwadze, że:
  • 𝙟𝙚𝙨́𝙡𝙞 𝙟𝙚𝙨𝙩𝙚𝙨́ 𝙡𝙚𝙠𝙖𝙧𝙯𝙚𝙢 𝙞 𝙙𝙤𝙨́𝙬𝙞𝙖𝙙𝙘𝙯𝙖𝙨𝙯 𝙖𝙜𝙧𝙚𝙨𝙟𝙞 – pamiętaj, że masz prawo do ochrony prawnej i fizycznej,
  • 𝙟𝙚𝙨́𝙡𝙞 𝙟𝙚𝙨𝙩𝙚𝙨́ 𝙥𝙧𝙖𝙘𝙤𝙙𝙖𝙬𝙘𝙖̨ – masz obowiązek tę ochronę zapewnić,
  • 𝙟𝙚𝙨́𝙡𝙞 𝙟𝙚𝙨𝙩𝙚𝙨́ 𝙥𝙧𝙖𝙘𝙤𝙬𝙣𝙞𝙠𝙞𝙚𝙢 𝙬𝙮𝙢𝙞𝙖𝙧𝙪 𝙨𝙥𝙧𝙖𝙬𝙞𝙚𝙙𝙡𝙞𝙬𝙤𝙨́𝙘𝙞 – przyjrzyj się agresji w stosunku do medyków wnikliwie i podejmuj właściwe działania, nie bagatelizując problemu.

 

Lekarze zasługują na ochronę. Nie dlatego, że są „grupą uprzywilejowaną”, lecz dlatego, że codziennie są odpowiedzialni za zdrowie i życie innych – często w warunkach przemocy, zagrożenia i braku wsparcia. Każdy przypadek ataku na lekarza jest jednocześnie ciosem w cały system ochrony zdrowia.
FacebookLinkedInEmailPrint

Jak skutecznie zgłaszać przemoc słowną i cielesną ze strony pacjentów? Poradnik dla lekarzy

 Trudno nam pogodzić się z tym co się stało wczoraj w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie   i zastanawiałyśmy się co my w tej sytuacji możemy zrobić. W naszych głowach kołacze się wiele niewypowiedzianych słów, myśli którymi chciałybyśmy się z Wami podzielić, ale z drugiej strony teraz przez różnego rodzaju media przetaczać się będzie fala komentarzy, analiz, osądów i emocji. Nie chcemy się mądrzyć – wiemy, że każdy ma dziś coś do powiedzenia. Ale może właśnie dlatego czujemy, że nie możemy milczeć. Bo jeśli milczymy wobec przemocy, to tak, jakbyśmy się na nią godzili. A my się nie godzimy. Zrobimy więc to co jako prawniczki – wydaje nam się – umiemy najlepiej- podzielimy się kilkoma praktycznymi radami.

Niepokojąca eskalacja – nie wolno tego ignorować

Wczorajsze zabójstwo lekarza przez pacjenta to nie jest wydarzenie, które spadło z nieba. To brutalna kulminacja zjawiska, o którym przedstawiciele zawodów medycznych alarmują od lat. Zanim doszło do tragedii – były krzyki, pogróżki, wyzwiska, szarpaniny. I to nie tylko wobec lekarzy. Ratownicy medyczni, pielęgniarki, rejestratorki – wszyscy stają się coraz częściej celem agresji, która już dawno przestała być marginalnym problemem. Czasem były to krzyki, czasem pogróżki, czasem tylko „niewinne” słowa wypowiedziane przez zaciśnięte zęby. Czasem zbagatelizowane, czasem przemilczane, bo przecież „to część pracy”, „taki pacjent miał trudny dzień”, „lepiej nie robić afery”. Ale dziś już wiemy: każde takie zachowanie to czerwone światło, którego nie możemy ignorować.

Agresja słowna wobec pracowników medycznych stała się codziennością. To nie są „nerwy pacjenta” czy „chwilowe wzburzenie”. To przemoc – realna, powtarzalna, niebezpieczna. I właśnie od słów wszystko się zaczyna. Dziś pacjent krzyczy, grozi i rzuca oskarżeniami, jutro może wyciągnąć rękę, a za rok nóż. Jeśli nie będziemy reagować od początku – jako pracownicy i jako instytucje – ofiar będzie więcej.

Co więc jako pracownicy ochrony zdrowia możecie zrobić?

  1. Dokumentujcie wszystko — natychmiast i szczegółowo
  • Zapiszcie datę, godzinę, miejsce zdarzenia i dokładny przebieg sytuacji.
  • Używajcie języka faktów – unikajcie emocjonalnych określeń, a skupcie się na tym, co dokładnie zostało powiedziane lub zrobione.
  • Jeśli są świadkowie (np. pielęgniarka, inny lekarz, pacjent), zanotujcie ich dane i poproście o krótkie pisemne oświadczenie.
  1. Zachowajcie materiał dowodowy
  • Jeśli agresja miała formę wiadomości (SMS, e-mail, wiadomość głosowa) – zróbcie zrzuty ekranu, nagrajcie je, dla bezpieczeństwa przechowajcie na osobnym nośniku.
  • Jeśli doszło do szarpnięcia, uderzenia, oplucia – udokumentujcie to (zleć obdukcję lekarską) i zrób zdjęcia obrażeń.
  • Monitoring szpitalny lub nagrania z telefonów mogą być kluczowe – upewnijcie się, że zostaną zabezpieczone.
  1. Zgłoszenie na policję – jak to zrobić, by nie zostało zignorowane
  • Udajcie się osobiście na komisariat i złóż zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na piśmie lub wyślijcie  zawiadomienie pocztą.
  • Opiszcie incydent dokładnie i dołączcie wszystkie materiały dowodowe (zdjęcia, zeznania świadków, nagrania).
  • Zgłaszajcie konkretny art. kodeksu karnego, np.:
    • Art. 222 k.k. – naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego (w przypadku lekarzy w szpitalach publicznych)
    • Art. 216 k.k. – znieważenie
    • Art. 217 k.k. – naruszenie nietykalności cielesnej
    • Art. 190 k.k. – groźby karalne
  • Jeśli udacie się na komisariat osobiście, nie dajcie się „zbyć”. Niestety wiele doświadczeń naszych Klientów pokazuje, że organy ścigania bagatelizują Wasze zgłoszenia.
  1. Nie bójcie się prosić o wsparcie
  • Zgłoście incydent dyrekcji placówki, działowi prawnemu lub BHP
  • Poproście o pomoc prawników w Waszych miejscach pracy. W szpitalach zazwyczaj znajdują się działy prawne. Powinni Wam pomóc przygotować zawiadomienie, które policja będzie musiała potraktować poważnie.
  • Udajcie się do właściwej izby lekarskiej- tam też możecie liczyć na pomoc prawników.
  • W przypadku powtarzającej się agresji można wystąpić o zakaz zbliżania się, kontaktowania 

Kilka słów podsumowania

Zawód lekarza wiąże się z ogromną odpowiedzialnością, ale niestety coraz częściej także z agresją ze strony pacjentów. Niestety, wiele takich incydentów jest bagatelizowanych zarówno przez otoczenie, jak i przez organy ścigania. Postępowania ciągną się niemiłosiernie długo lub umarzane są na samym początku. Lekarze i inni medycy są ignorowani w sytuacji zgłaszania się po pomoc.

A przecież przemoc – także słowna – jest przestępstwem lub wykroczeniem, które należy zgłaszać i podejmować. Lekarze mają prawo do pracy w bezpiecznym środowisku i nie są „na służbie” po to, by znosić agresję. Im więcej osób będzie reagować, tym szybciej system zacznie traktować takie sprawy poważnie.

 

FacebookLinkedInEmailPrint

𝘿𝙡𝙖𝙘𝙯𝙚𝙜𝙤 𝙬𝙖𝙧𝙩𝙤 𝙥𝙧𝙚𝙘𝙮𝙯𝙮𝙟𝙣𝙞𝙚 𝙤𝙠𝙧𝙚𝙨́𝙡𝙞𝙘́ 𝙝𝙖𝙧𝙢𝙤𝙣𝙤𝙜𝙧𝙖𝙢 𝙥𝙧𝙖𝙘𝙮 𝙞 𝙢𝙞𝙚𝙟𝙨𝙘𝙚 𝙨́𝙬𝙞𝙖𝙙𝙘𝙯𝙚𝙣́ 𝙬 𝙪𝙢𝙤𝙬𝙖𝙘𝙝 𝙯 𝙥𝙤𝙙𝙢𝙞𝙤𝙩𝙚𝙢 𝙡𝙚𝙘𝙯𝙣𝙞𝙘𝙯𝙮𝙢?

Kontynuujemy nasz cykl „Pułapki w umowach-  Na co powinien zwrócić uwagę każdy lekarz”. Poprzednie wpisy w tej tematyce znajdziecie https://prawniklekarza.pl/𝐔𝐦𝐨𝐰𝐚-𝐨-𝐩𝐫𝐚𝐜𝐞̨-𝐜𝐳𝐲-𝐤/ i https://prawniklekarza.pl/pulapki-w-umowach-cywilnoprawnych-odpowiedzialnosc/ .

Oczywiście, najlepiej, kiedy współpraca pomiędzy podmiotami leczniczymi a lekarzami opiera się na jasno określonych zasadach. Zapewniają one nie tylko sprawne funkcjonowanie placówki, ale także chronią prawa i interesy obu stron. Jednym z kluczowych elementów umowy zawieranej z lekarzem jest precyzyjne ustalenie harmonogramu pracy, dni wolnych oraz miejsca świadczenia usług.

Dlaczego jest to tak ważne?

  • Miejsce udzielania świadczeń zdrowotnych

W naszej praktyce spotykamy się z częstą praktyką, w której jako miejsce udzielania świadczeń zdrowotnych jest wymieniana albo miejscowość w której mieści się podmiot leczniczy albo wymieniana jest nazwa podmiotu. Ważne jest jednak, abyście zadbali o precyzyjniejszy zapis. Bez skonkretyzowania miejsca świadczenia usług i zakresu obowiązków w umowie, lekarz może zostać zobowiązany do wykonywania zadań, które nie wpisują się w jego specjalizację. Na przykład, lekarz chirurg może zostać skierowany do pracy na oddziale internistycznym lub zmuszony do realizacji świadczeń niewpisanych w jego kompetencje zawodowe. Takie sytuacje mogą prowadzić do napięć i wpływać na jakość pracy. Z tego powodu warto wskazać oddział szpitalny, aby zapobiec kierowaniu np. na SOR. niż ten w którym decydujecie się udzielać świadczeń. Nie można również zapominać o podaniu adres placówki. Zdarza się bowiem, że podmiot leczniczy ma swoje zakłady pod różnymi  – często oddalonymi od siebie adresami, a nie chcemy przecież być zobowiązani do „pracy” w innym ośrodku. Z perspektywy lekarza, wyraźne określenie miejsca świadczenia usług w umowie chroni jego autonomię zawodową i zapewnia jasność co do oczekiwań.

  • Obowiązki wynikające z kontraktu z NFZ

Podmioty realizujące kontrakty z NFZ muszą dostosować organizację pracy lekarzy do wymagań wynikających z umowy. Na przykład, świadczenia realizowane poza wskazanym miejscem mogą nie zostać uznane przez NFZ, co może prowadzić do problemów finansowych dla placówki.

Precyzyjne ustalenie miejsca świadczeń pomaga więc uniknąć takich sytuacji oraz zapewnia zgodność z kontraktem. Zdarzają się bowiem sytuacje, że NFZ podważa kontrakt ze względu na dublujące się zatrudnienie w jednym czasie lekarza w dwóch podmiotach. 

  • Zapewnienie ciągłości i jakości świadczeń medycznych

Podmioty lecznicze, realizując kontrakty z NFZ, zobowiązane są do zapewnienia dostępności usług w określonych godzinach i dniach. Precyzyjne określenie harmonogramu pracy lekarzy pozwala na skuteczne planowanie dyżurów i unikanie braków kadrowych.

Dodatkowo, zgodność harmonogramu z kompetencjami i specjalizacją lekarza wpływa na jakość opieki medycznej, minimalizując ryzyko powierzania zadań wykraczających poza kwalifikacje danej osoby.

  • Transparentność i minimalizacja ryzyka konfliktów

Szczegółowe uregulowanie harmonogramu pracy w umowie minimalizuje ryzyko sporów pomiędzy lekarzem a podmiotem leczniczym. Jasno określone zasady współpracy zapewniają przejrzystość i budują zaufanie między stronami. Z naszej perspektywy  widzimy, że podpisując umowę kierujecie się często „względami personalnymi” i nie ustalacie pewnych kwestii , wyjaśniając później – w przypadku konfliktu – że nie sądziliście aby ta czy inna osoba będzie stwarzała problem przy ustalaniu harmonogramu. Pamiętajcie jednak, że te osoby mogą się zmieniać i nigdy nie wiecie kto w przyszłości będzie odpowiedzialny za układanie grafików. Z tego powodu warto precyzyjnie ustalić zasady.

  • Możliwość zmian w harmonogramie

Warto, abyście w swoich umowach zadbali o zapis pozwalający wam na wprowadzenie jednej/ kilku zmian do harmonogramu. Nie zawsze interesy Wasze i Waszych Zleceniodawców (a także kolegów) są zbieżne. Szczególnie dobrze jest to widoczne przy tzw. długich weekendach czy świątecznych dniach. Wówczas każdy liczy na dzień bez zobowiązań. Tak się jednak nie da. Zapisy o możliwości dokonania przez was zmiany w harmonogramie i konieczności jej zaakceptowania przez podmiot leczniczy może być w takiej sytuacji bardzo potrzebny.

  • Ustalenie dni wolnych

W przypadku umów o pracę, kwestie harmonogramu pracy są regulowane przez Kodeks Pracy. Zgodnie z przepisami, pracodawca jest zobowiązany do zapewnienia odpoczynku dobowego i tygodniowego, a także przestrzegania maksymalnego czasu pracy. Natomiast w umowach cywilnoprawnych (np. przy umowie zlecenie lub umowie o świadczenie usług) ustalenie harmonogramu nie jest obligatoryjne z perspektywy przepisów, ale może znacząco wpłynąć na ochronę interesów lekarza i uniknięcie konfliktów związanych z nadmiernym obciążeniem. Często pojawia się również kwestia odpowiedzialności za brak wcześniejszego powiadomienia o nieobecności. Dlatego istotne, aby to zagadnienie było klarownie uzgodniona przez strony.

Jak widzicie, precyzyjne określenie harmonogramu pracy, dni wolnych oraz miejsca świadczenia usług w umowach zawieranych z lekarzami jest kluczowe dla ochrony przede wszystkim Waszych interesów. Tego typu regulacje pozwalają nie tylko uniknąć potencjalnych konfliktów, ale także wspierają efektywną organizację pracy w placówkach medycznych. Dlatego warto poświęcić czas na szczegółowe opracowanie tych kwestii przy zawieraniu umów.

 

 

FacebookLinkedInEmailPrint

Ministerialne wytyczne w sprawie przerywania ciąży

Dnia 30 sierpnia 2024 r. Ministerstwo Zdrowia opublikowało wytyczne w sprawie obowiązujących przepisów prawnych dotyczących dostępu do procedury przerwania ciąży. 

W wytycznych przedstawione, zostały następujące wskazania:

  • Przerwanie ciąży może być dokonane przez lekarza w przypadku, gdy:1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej (art. 4a ust. 1 pkt 1 ustawy o planowaniu rodziny);2) zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (art. 4a ust. 1 pkt 3 ustawy o planowaniu rodziny).
  • W przypadku pierwszej przesłanki dopuszczającej do legalnego przerywania, ciąży wystąpienie tylko jednej z nich tj – zagrożenia życia lub  zagrożenia zdrowia kobiety ciężarnej jest wystarczające 
  • W Ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, nie określono zamkniętego katalogu wskazań do przerywania ciąży.
    W ocenie Ministerstwa może ono zatem dotyczyć każdego obszaru zdrowia, zarówno fizycznego jak i psychicznego. Ustawa o planowaniu rodziny nie definiuje także pojęcia „zagrożenie”, pozostawiając je do oceny lekarza działającego na podstawie aktualnej wiedzy medycznej.
  •  Przepisy nie precyzują jakiej specjalizacji lekarz byłby uprawniony do stwierdzenia, czy zachodzi przesłanka dopuszczająca przerwanie ciąży. Zaistnienie takiej okoliczności – zgodnie z art. 4a ust. 5 ustawy o planowaniu rodziny – stwierdza inny lekarz niż dokonujący przerwania ciąży, chyba że ciąża zagraża bezpośrednio życiu kobiety. Systemowo przyjmując, powinien być to lekarz posiadający tytuł specjalisty w zakresie medycyny właściwej ze względu na rodzaj choroby kobiety ciężarnej. Czyli np. lekarz psychiatra może wydać takie orzeczenie o istnieniu przesłanki psychicznej uzasadniającej dokonanie aborcji z przyczyn zagrożeniem zdrowia lub życia kobiety ciężarnej.  
  • Do stwierdzenia wystąpienia okoliczności, że ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety wymagane jest tylko jedno orzeczenie lekarza specjalisty w zakresie medycyny właściwej ze względu na rodzaj choroby kobiety ciężarne. Co do zasady zatem uzależnianie możliwości przerwania ciąży od uzyskania dodatkowych orzeczeń albo opinii lekarzy nie znajduje uzasadnienia i należy traktować jako ograniczenie dostępu do tej procedury. Ustawa o planowaniu rodziny w żadnym miejscu nie zobowiązuje także do powołania konsylium. Oczywiście zawsze w przypadku, kiedy zachodzi taka potrzeba konsylium można zwołać, jednak nie może być ono wymogiem obligatoryjnym decyzji o przerwaniu ciąży.
  • W przypadku gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Wówczas decyzja podejmowana jest w ramach postępowania karnego, przez prokuratora prowadzącego (art. 4a ust. 5 ustawy o planowaniu rodziny). Termin na wykonanie aborcji w tym trybie wynosi do 12 tygodnia, dlatego zobowiązano prokuratorów do niezwłocznego podejmowania decyzji w tej sprawie.
  • W wytycznych podkreślono wagę obowiązku informacyjnego lekarza wobec kobiety ciężarnej, oraz wymóg zgody na dokonanie aborcji z powyższych przyczyn. Pacjentka na każdym etapie prowadzenia ciąży musi być informowana o przebiegu ciąży, w tym o aktualnych ryzykach związanych ze zdrowiem i życiem. Musi być również poinformowana o możliwych do zastosowania – stosownie do jej sytuacji klinicznej – rozwiązaniach, w tym o dopuszczalności przerwania ciąży.
  • Ministerstwo odniosło się również do kontrowersyjnej kwestii klauzuli sumienia oraz aborcji jako świadczenia gwarantowanego. Ustawa o planowaniu rodziny w art. 4b określa, że „osobom objętym ubezpieczeniem społecznym i osobom uprawnionym na podstawie odrębnych przepisów do bezpłatnej opieki leczniczej przysługuje prawo do bezpłatnego przerwania ciąży w podmiotach leczniczych”. Podmioty poprzez zawarcie umowy z NFZ, przyjmują na siebie obowiązek dostępu do świadczeń wskazanych w umowie. W związku z tym nie można powołać się na klauzulę sumienia jako powód niemożności skorzystania przez pacjentkę ze świadczenia gwarantowanego. Przypomnijmy, że sam lekarz ma możliwość powołania się na klauzulę sumienia (po spełnieniu uregulowanych przesłanek i w przypadku braku zagrożenia dla życia pacjentki), jednak nie dotyczy to samego podmiotu leczniczego. Niewykonanie tego obowiązku skutkuje karą umowną w wysokości do 2% kwoty zobowiązania wynikającego z umowy za każde stwierdzone naruszenie, a w przypadku stwierdzenia zbiorowego naruszenia praw pacjenta Rzecznik Praw Pacjenta może nałożyć na podmiot karę do 500 000 zł.
  • Ostatnią kwestią poruszoną w wytycznych jest przypomnienie o możliwości złożenia sprzeciwu pacjentki wobec opinii albo orzeczenia lekarza, jeżeli opinia albo orzeczenie ma wpływ na prawa lub obowiązki pacjenta wynikające z przepisów prawa. W celu umożliwienia pacjentkom korzystania z tego prawa należy zapewnić właściwe prowadzenie przez lekarzy dokumentacji medycznej, w której powinna zostać odnotowana zarówno opinia bądź orzeczenie lekarza, jak i informacja o odmowie ich wydania. Sprzeciw taki pacjentka może złożyć do Komisji Lekarskiej działającej przy Rzeczniku Praw Pacjenta.

W trakcie konferencji prasowej dotyczącej publikacji powyższych dokumentów, Premier Donald Tusk, Ministra Zdrowia Izabela Leszczyna oraz Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar odnosili się do kwestii stosowania prawa dotyczącego dokonywania legalnej aborcji. Pojawiło się słuszne pytanie jaką rangę prawną mają wytyczne publikowane przez Ministerstwo Zdrowia? Na to pytanie Ministra Zdrowia odpowiedziała, iż ,,Ministerstwo Zdrowia jest właściwym organem do dawania wykładni prawa, które samo przygotowuje i trudniej znaleźć lepszy organ, który mówi jak stosować prawo”, Minister Bodnar uzupełnił, że wytyczne,, wskazują pewien sposób postępowania prokuratorom, w granicach obowiązującego prawa czyli sposób interpretowania przepisów, aby ujednolicić praktykę i poprawić pracę prokuratorów”- powyższa wypowiedź odnosiła się do wytycznych publikowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości. 

Problem jednak polega na tym, że wykładnia dokonana przez Ministra nie może być uznana  za źródło prawa, a stanowi tylko wskazanie dla podmiotów podległych ministerstwom. W przypadku Ministra Sprawiedliwości piastującego również urząd Prokuratora Generalnego, także dla prokuratorów. Wykładnia taka jest jednak dość kontrowersyjna wśród doktryny prawniczej. Wytyczne Ministerstwa nie są np. obowiązująca dla sądów powszechnych…i tutaj zaczyna się problem. Mogą stanowić podstawę argumentacji przed sądem, ale nie gwarantują bezpieczeństwa prawnego.

Kolejny problem, który dostrzegamy to fakt, że w tej konkretnej sytuacji żadne nowe prawodawstwo się nie pojawiło ze względu na brak większości sejmowej mogącej uchwalić taką zmianę. Oczywiście w związku ze zmianami rządzących, zmienił się pewien światopogląd patrzenia na istotne z punktu społecznego sprawy. Z jednej strony można by powiedzieć, że Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Sprawiedliwości podejmują próby do opanowania kontrowersyjnej sytuacji prawnej, jednak z drugiej strony nie wprowadzili ustawy, która miałaby wywołać konkretne skutki prawne. 

Słusznie pojawiły się głosy, iż opublikowane wytyczne mogą uspokoić nieco nastroje społeczne i obawy lekarzy, jednak w naszej ocenie nie mogą zapewnić bezpieczeństwa prawnego lekarzom ginekologom, na których spoczywa ciężar dokonywania oceny czy przesłanka do wykonania aborcji została spełniona czy też nie. Należy uznać, że to sądy tak naprawdę ukształtują linię orzeczniczą w zakresie odpowiedzialności lekarzy. Więc dopóki sprawy karne nie trafią na wokandę, ciężko jednoznacznie, bez zmiany przepisów, mówić o klarownej wykładni przepisów.

 

FacebookLinkedInEmailPrint

Strona 1 z 4

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl