Kategoria: prawa pacjenta Strona 7 z 10

Analiza przypadku #3

Przeczytaj dzisiejszą Analizę przypadku, przygotowaną specjalnie dla lekarzy ortopedów.

Stan faktyczny

Pani R. w 2004 r. przeszła operację zespolenia więzozrostu strzałkowo- piszczelowego pętlą drutu w NZOZ w K.

Po wygojeniu uszkodzenia więzozrostu strzałkowo-piszczelowego lewego, w 2005 r. przyjęto ją na Oddział Chirurgii Urazowej SP ZOZ w S. celem usunięcia zespolenia (pętli drutu) więzozrostu strzałkowo-piszczelowego lewego. Po otrzymaniu zgody od Pacjentki została wykonana operacja. Zabieg przeprowadził specjalista ortopeda i traumatolog lek. K.

Z dokumentacji medycznej wynika, iż zabieg i okres pooperacyjny przebiegł bez powikłań. Tego samego dnia Pacjentka została wypisana do domu z zaleceniem kontroli w Poradni Ortopedycznej w celu zdjęcia szwów.

W 2017 r.badanie rtg stawu skokowego wykazało obecność pętli drucianej.

Stanowisko pełnomocnika

Wobec powyższego Pełnomocnik Pani R. złożył w stosunku do SP ZOZ roszczenie w wysokości 50.000,00 zł z tytułu zadośćuczynienia w związku z przedłużeniem cierpień oraz naruszeniem prawa pacjentki do otrzymania świadczenia medycznego udzielanego z należytą starannością. Wyjaśnił przy tym, że Roszcząca przez wiele lat odczuwała dyskomfort oraz okresowe bóle w miejscu operacji. To właśnie z powodu przewlekłego już bólu w okolicy stawu skokowego lewej nogi, zgłosiła się do lekarza, który zalecił wykonanie zdjęcia rtg. W ocenie Pełnomocnika Pani R. nie tylko nie usunięto materiału, ale również okaleczono Pacjentkę.

Przedstawiciele placówki medycznej wyjaśnili, iż podczas wykonywania zabiegu operacyjnego w 2005 r.usunięto jedynie wyczuwalną podskórnie pętlę drutu, natomiast pozostała część drutu pozostała. Wynika to z faktu, iż drut miał poprzerywaną ciągłość. Tak się dzieje, kiedy dochodzi do dynamizacji zespolenia i zespolenie nie wytrzymuje obciążeń, a w rezultacie uszkadza się. Usuwanie poprzerywanego drutu z kości jest zabiegiem trudnym. Może nieść za sobą także znaczące powikłania. W ocenie placówki, dolegliwości Pani R. wynikają nie z obecności metalu w kości piszczelowej i strzałkowej, ale z przebytego urazu stawu skokowego lewego i jego następstw.

 

Opinia biegłego

W sprawie wypowiadał się biegły, który uznał, iż w niniejszym stanie faktycznym nie doszło do popełnienia błędu o charakterze medycznym. Opiniujący, na podstawie dostępnej dokumentacji medycznej wskazał, iż typową cechą zespolenia za pomocą pętli drutu jest możliwość pęknięcia drutu wraz z postępem gojenia uszkodzeń układu szkieletowego i zwiększenia ruchomości stawu oraz obciążania kończyny. W wielu przypadkach usuwania tego rodzaju zespolenia nie jest możliwe całkowite usunięcie materiału zespalającego. Lekarz operujący staje wtedy przed dylematem, czy kontynuować zabieg za wszelką cenę, np. z koniecznością rozległego preparowania tkanek miękkich i/lub koniecznością dłutowania kości a w konsekwencji pogłębienia dysfunkcji kończyny. Może również pozostawić część zespolenia, przy świadomości, że współcześnie stosowane materiały do zespolenia nie powodują odczynu tkanek i w pewnych przypadkach są świadomie pozostawiane do końca życia pacjenta. 

 

Stanowisko Ubezpieczyciela

W wielu przypadkach lekarz, który usuwa pętle drutu, nie ma nawet świadomości, że część drutu pozostaje w tkankach. Niemożliwe jest bowiem dokładne porównanie długości drutu ocenianego na zdjęciu rentgenowskim z drutem usuniętym. W takich przypadkach stwierdza się to zazwyczaj przypadkowo, nawet w odległym czasie, po wykonaniu kolejnego zdjęcia rtg.

W tym stanie rzeczy odmówiono wypłaty świadczenia na rzecz Pani R.

FacebookLinkedInEmailPrint

Analiza przypadku #2

Zgodnie z art. 16 ustawy z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta: “Pacjent ma prawo do wyrażenia zgody na udzielenie określonych świadczeń zdrowotnych lub odmowy takiej zgody”. 

To warunek każdej interwencji medycznej. Prawo to wynika z poszanowania autonomii pacjenta. Czasami zdarza się jednak, że pacjenci niezadowoleni z prowadzonego leczenia wypisują się ze szpitala na własne żądanie. Czy wówczas mogą obciążać placówkę medyczną odpowiedzialnością? Przeczytajcie nową “Analizę przypadku”. Dowiecie się z niej, jak po wypisaniu się pacjenta na żądanie, postąpił Ubezpieczyciel szpitala, gdy pacjent zgłosił z tego tytułu szkodę.

Wypisanie na żądanie

W marcu 2012 r. pan H. podczas treningu motocrossowego uległ wypadkowi. Bezpośrednio po zdarzeniu został przewieziony do szpitala powiatowego w F. Po zbadaniu i przeprowadzeniu diagnostyki stwierdzono przednie zwichnięcie stawu ramiennego prawego z neuropraksją nerwu pachowego. W dniu przyjęcia do szpitala na SOR podjęto próbę repozycji zwichnięcia. W związku z jej niepowodzeniem kolejną, lecz również nieudaną, podjęto na bloku operacyjnym. Ostatecznie założono ortezę na ramię i brak.

05.03.2012 r. pacjent został przewieziony na rezonans magnetyczny stawu barkowego do NZOZ w D. 

06.03.2012 r. pan H. wypisał się ze szpitala na własne żądanie, ze względu na “brak wyniku badania MRI i brak działań ze strony lekarzy prowadzących”.

Dalsze leczenie w placówce

Po opuszczeniu szpitala powiatowego w F. pacjent zgłosił się do prywatnej placówki medycznej w R., gdzie w rozpoznaniu wskazano: “Zwichnięcie prawego stawu ramiennego. Wielokrotne, nieudane próby repozycji, uszkodzenie torebki stawu ramiennego w typie oderwania od trzonu kości ramiennej, całkowite uszkodzenie ścięgna mięśnia podłopatkowego, nadgrzebieniowego interponujące między głową kości ramiennej a panewką łopatki. Ponadto częściowe uszkodzenie przyczepu ścięgna mięśnia piersiowego większego do kości ramiennej, jak również zwichnięcie ścięgna głowy długiej mięśnia dwugłowego ramienia ku tyłowi, a także uszkodzenie przedniej części obrąbka stawu ramiennego i złamanie fragmentu guzka większego. Wykazano cechy porażenia nerwu pachowego.  

07.03.2012 r. pacjenta poddano operacji otwartej repozycji zwichnięcia prawego barku, a następnie założono ortezę przywiedzeniową. Pan H. został wypisany z prywatnego szpitala 09.03.2012 r. z zaleceniem noszenia ortezy przez minimum 3 tygodnie, stosowania leków przeciwbólowych, wykonywania badan kontrolnych oraz rehabilitacji. Za pobyt w placówce i zabieg pan H. zapłacił 14 874 zł. O zwrot tej kwoty zwrócił się do szpitala powiatowego w F.  

W celu oceny prawdopodobieństwa popełnienia przez lekarzy zatrudnionych w szpitalu powiatowym w F. błędu w sztuce i sprawowania niewłaściwej opieki nad pacjentem zasięgnięto opinii lekarskiej.  

Opinia biegłego

Biegły w oparciu o zgromadzoną w toku likwidacji szkody dokumentację medyczną wyjaśnił, że zdarzenia mające miejsce od 3 do 6 marca 2012 r. nie spełniają definicji błędu medycznego. Lekarz wskazał:

Wykonanie badania rezonansem magnetycznym 5 marca 2012 r. było uzasadnione względami medycznymi. Istniały do niego wskazania lekarskie, ponieważ doszło do uszkodzeń tkanek miękkich okołostawowych i nerwów obwodowych, przy współistnieniu objawów uszkodzenia neurologicznego. Termin wykonania również bez zarzutu, gdyż po repozycji barku i niepowodzeniu dotychczasowego leczenia.

W praktyce medycznej w Polsce wynik (opis radiologa) placówka otrzymuje w ciągu 1-3 dni (poza sytuacjami nagłymi). Zarzut o bezczynności lekarza jest nieuprawniony merytorycznie: wobec niepowodzenia dotychczasowego leczenia (kilkakrotne próby repozycji, bez sukcesu lub z nawrotem zwichnięcia – były prawidłowym postępowaniem) podjęto decyzję o rozszerzeniu diagnostyki obrazowej o badanie MRI w celu precyzyjnego określenia charakteru uszkodzeń i przyczyn dotychczasowych niepowodzeń, a także dla bezpiecznej kwalifikacji do leczenia operacyjnego (dostęp operacyjny, struktury do rekonstrukcji, itp.)

Ewentualna kwalifikacja w sytuacji klinicznej do leczenia operacyjnego zajmuje od kilku dni do kilku tygodni. Nie ma podstaw do przyjęcia, że obwiniona placówka mogłaby w dalszym działaniu nie zaopatrzyć ostatecznie pacjenta. Wypis chorego ze szpitala na własne żądanie przerwał proces diagnostyczny i terapeutyczny.

Oczywiście, pacjent ma prawo, by zmieniać miejsce leczenia. 

Stanowisko Ubezpieczyciela

Ubezpieczyciel – mając na uwadze opinię biegłego – uznał, iż brak jest podstaw do uznania odpowiedzialności szpitala. Tym samym nie było podstaw do zwrotu pacjentowi kosztów leczenia w prywatnej placówce.  

FacebookLinkedInEmailPrint

pacjent nie przestrzega izolacji- czy lekarz może powiadomić organy ścigania

Czy lekarz, który wie o zakażeniu swojego pacjenta Covid-19, może powiadomić np. organy ścigania, gdy ten nie przestrzega izolacji?

Jako, lekarz jesteś zobowiązany do zachowania tajemnicy lekarskiej.

Tajemnica lekarska może zostać wyłączona w sytuacji, gdy:

  • pacjent wyrazi na to zgodę,
  • tak stanowią przepisy innych ustaw oraz,
  • gdy zachowanie tajemnicy może stanowić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia pacjenta lub innych osób.

Pomijając zgodę pacjenta, lekarz może zatem naruszyć tajemnicę zawodową w sytuacji, gdy przepis jakiejś ustawy zobowiązywałby go do tego oraz gdy zachowanie tajemnicy może stanowić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia pacjenta lub innych osób.

W naszej ocenie (w tym zakresie istnieje spór w doktrynie), zwolnienie z obowiązku z zachowania tajemnicy lekarskiej musi wynikać wprost z danej ustawy, nie może to być ogólne sformułowanie, które odnosiłoby się do każdego.

Ustawa musi wskazywać konkretnie, że to właśnie LEKARZ jest zobowiązany do naruszenia tajemnicy lekarskiej.

Tak jest w przypadku, np.:

– Ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, która wskazuje, że jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie, że przyczyną zgonu było przestępstwo, lekarz powinien o tym zawiadomić natychmiast prokuratora lub policję.

– Ustawy o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów, która dopuszcza ujawnienie wskazanych w niej informacji odpowiednio dawcy i biorcy o drugiej z tych osób.

– Ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, która stanowi np., że lekarz, który podejrzewa lub rozpoznaje zakażenie, chorobę zakaźną lub zgon z powodu zakażenia lub choroby zakaźnej, jest obowiązany do zgłoszenia tego faktu właściwemu państwowemu inspektorowi sanitarnemu.

Ustawa ta nie przewiduje jednak innych obowiązków lekarza, które wiązałyby się z naruszeniem przez niego tajemnicy lekarskiej, w tym powiadomienia organów ścigania o braku przestrzegania izolacji, kwarantanny itp.

Natomiast, nie można wykluczyć, że skorzystasz ze swojego prawa do naruszenia tajemnicy lekarskiej ze względu na uznanie, że pacjent, który jest zakażony i się nie izoluje sprowadza  niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia innych osób.

Pamiętaj, że analizując konkretną sytuację, powinieneś każdorazowo rozstrzygnąć, czy zachodzi niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia pacjenta czy też innych osób i w związku z tym występuje przesłanka umożliwiająca ujawnienie danych objętych tajemnicą.

W związku z tym, że covid-19 to zjawisko nowe, nie mamy jeszcze orzeczeń w tym zakresie. Niemniej posiłkowo wskazujemy, że w doktrynie, jako przykład podaje się zdarzenie, gdy pacjent jest chory psychicznie i stanowi zagrożenie dla innych osób bądź jest zarażony wirusem HIV – w takiej sytuacji uznaje się, że lekarz powinien zawiadomić małżonka lub partnera seksualnego, jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie, że nie zaprzestanie stosunków seksualnych i będzie stwarzał zagrożenie.

 

FacebookLinkedInEmailPrint

Teleporady według nowych przepisów

W dobie koronawirusa świadczenie usług medycznych w formie teleporad przeżywa prawdziwy rozkwit. Nagle okazało się, że nie tylko jest to bardzo wygodne i dla pacjentów i dla lekarzy, ale że po prostu można.

Trzeba jednak przyznać, że nie zawsze ta sytuacja jest korzystna dla pacjentów, a brak konkretnych uregulowań powodował nadużycia. Zdarzało się że niektórzy lekarze diagnozowali za pomocą telefonu złamanie nogi (wybaczcie ten kolokwializm), albo pacjentów pozbawiano w ogóle możliwości wizyty lekarskiej w placówce medycznej.

W celu ujednolicenia standardów udzielania świadczeń w ramach teleporad, a także zapewnienia odpowiednich warunków ich realizacji Ministerstwo Zdrowia przygotowało Rozporządzenie w sprawie standardu organizacyjnego teleporady w ramach podstawowej opieki zdrowotnej. Akt ten został opublikowany w ubiegły piątek.

Dzięki Rozporządzeniu wiadomym jest, jak powinna wyglądać prawidłowo, z poszanowaniem praw pacjenta,  udzielona porada.

Zacznijmy więc od tego, że przed udzieleniem porady, ustal tożsamość  pacjenta. Możesz to zrobić:

  1.  na podstawie danych wskazanych w dokumentacji medycznej lub deklaracji wyboru,
  2.  po okazaniu przez pacjenta dokumentu potwierdzającego tożsamość, przy udzielaniu świadczenia opieki zdrowotnej w formie wideoporady,
  3. przy wykorzystaniu elektronicznego konta pacjenta utworzonego w wyniku potwierdzenia jego tożsamości osobiście lub przy użyciu środka identyfikacji elektronicznej wydanego w systemie identyfikacji elektronicznej.

Pamiętaj, że zobowiązany będziesz poinformować o warunkach udzielania teleporad z uwzględnieniem prawa pacjenta do zgłoszenia w trakcie teleporady woli osobistego kontaktu z właściwym personelem medycznym.

Dodatkowo powinieneś udzielić pacjentowi instrukcji o:

–  sposobie realizacji e-recepty,

–  sposobie realizacji e-skierowania,

–  sposobie realizacji e-zlecenia na wyroby medyczne,

–  sposobie realizacji zlecenia badań dodatkowych, w szczególności laboratoryjnych lub obrazowych,

–   możliwości założenia przez pacjenta Internetowego Konta Pacjenta.

Chociaż ta kwestia nie powinna budzić niczyich wątpliwości, zapamiętaj, że teleporada musi być udzielona  w warunkach gwarantujących poufność. W tym celu musi być zapewniony brak dostępu osób nieuprawnionych do informacji przekazywanych za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności.

I chyba najważniejsza kwestia. Udzielając świadczenia zdrowotnego w ramach teleporady zobowiązany będziesz ustalić czy teleporada jest wystarczająca dla problemu zdrowotnego będącego jej przedmiotem, a także poinformowania pacjenta o konieczności udzielenia świadczenia zdrowotnego w bezpośrednim kontakcie z pacjentem, jeżeli charakter aktualnego problemu zdrowotnego uniemożliwia udzielenie świadczenia zdrowotnego w formie teleporady.

A na koniec, warto dodać, że jeżeli udzielasz teleporady nie zapomnij odnotować tego faktu w dokumentacji medycznej.

Chociaż akt ten wchodzi w życie 29 sierpnia 2020 r., to de facto placówki POZ zobowiązane są  do dostosowania swojej działalność do wymagań określonych w Rozporządzeniu w terminie 60 dni od dnia jego wejścia w życie, a więc do końca października 2020.

Abstrahując od nowych przepisów, pamiętaj, że niezależnie od formy udzielenia porady zawsze powinieneś dołożyć należytej staranności.

 

FacebookLinkedInEmailPrint

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl