Z założenia tarcze antykryzysowe miały być pakietami pomocowymi dla przedsiębiorców. Jak pokazała praktyka znalazły się w nich przepisy, które w ogóle nie mają związku z tym szczytnym celem.

Na naszych stronach nie podnosiłyśmy kwestii tarcz, aż do dzisiaj. Powodem tego są wprowadzone w najnowszej tarczy 4.0 przepisy mające bezpośredni wpływ na Waszą działalność drodzy lekarze, a w konkretnie – odpowiedzialność karną.

Pewnie wielu z Was pamięta, że w maju zeszłego roku przy zmianach przepisów kodeksu karnego okazało się, że ustawodawca zaproponował zmianę art. 155 kk (najczęściej stosowanego do oskarżenia lekarzy w przypadku błędu medycznego kończącego się śmiercią pacjenta), zwiększając wymiar kary z 3 miesięcy na 5 lat na od roku do lat 10. Ta zmiana powodowała, że sąd miałby ograniczone możliwości orzekania kary w tzw. zawieszeniu, albowiem ta może być zawieszona jednie w przypadku kary pozbawienia wolności orzeczonej w wymiarze nieprzekraczającym roku.

Podsumowując, za popełnione błędy medyczne skutkujące śmiercią pacjenta moglibyście trafiać do więzienia.

Projekt pomimo dużej krytyki środowiska medycznego, został uchwalony, ale napotkał na opór ze strony prezydenta, który odesłał ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Ta utknęła pomiędzy innymi sprawami i na chwilę zapomnieliśmy o temacie….

… do teraz.

Rządzący bowiem w ramach pakietu pomocowego dla przedsiębiorców wprowadzili przepisy, które zmieniają kodeks karny uchwalając w dniu 19.06.2020 r. tarczę antykryzysową 4.0. Z Waszego punktu widzenia najistotniejsza jest zmiana art. 37a k.k.,

Obecnie przepis ten mówi, że „jeżeli ustawa przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, można zamiast tej kary orzec grzywnę albo karę ograniczenia wolności.

Przepis skonstruowany został w sposób generalny i pozwalał sądowi na wybór jednej z alternatywnych kar – zamiast pozbawienia wolności sąd mógł wybrać grzywnę lub karę ograniczenia wolności.

I tak np. przy ww. art. 155 k.k. tj. nieumyślnym spowodowaniu śmierci, który przewiduje  karę pozbawienia wolności  w wymiarze od 3 miesięcy do 5 lat (gdzie wydawać by się mogło że za taki czyn grozi wyłącznie kara więzienia), sąd na podstawie właśnie art. 37a kk miał możliwość orzec grzywnę, karę ograniczenia wolności albo karę pozbawienia wolności w wymiarze od 3 miesięcy  do 5 lat.

Dotychczas sądy orzekając o nieumyślności przy błędzie medycznym często korzystały z kary grzywny czy ograniczenia wolności.

Według nowego brzemienia właśnie przegłosowanych przepisów art. 37 a brzmi:§ 1. Jeżeli przestępstwo jest zagrożone tylko karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, a wymierzona za nie kara pozbawienia wolności nie byłaby surowsza od roku, sąd może zamiast tej kary orzec karę ograniczenia wolności nie niższą od 3 miesięcy albo grzywnę nie niższą od 100 stawek dziennych, jeżeli równocześnie orzeka środek karny, środek kompensacyjny lub przepadek.

Co to dla Was oznacza? Przepis ten skomplikowano tak bardzo, że aż trudno przetłumaczyć go „na polski”.

Przede wszystkim wiedzcie, że sąd wymierzając karę powinien UZASADNIĆ czy sprawca zasługuje na karę pozbawienia wolności, czy może jednak na karę wolnościową (grzywna/ ograniczenie wolności).

Przesłanki i argumenty pozwalające na zastosowanie kary wolnościowej (np. grzywny) są przecież zgoła inne od przesłanek i argumentów przemawiających za zastosowaniem kary pozbawienia wolności.

Natomiast w nowym brzmieniu art. 37 a kk sąd, aby ostatecznie wobec lekarza zastosować karę wolnościową najpierw musi uznać, że lekarz zasługiwałby na “karę pozbawienia wolności nie surowszą od roku”.

Czyli jednocześnie powinien stwierdzić, że sprawca zasługuje na karę pozbawienia wolności poniżej roku i dopiero wówczas orzec o jednej kar z wolnościowych.

Wydaje się to absurdalne, mając na uwadze, że właśnie po to istnieje możliwość orzeczenia np. grzywny, żeby nie musieć stwierdzać zasadności kary pozbawienia wolności – w tym poniżej roku.

Jeśli więc sąd uzna zasadność kary pozbawienia wolności, to jak sensownie powinien zmienić ją na karę wolnościową nie zaprzeczając samemu sobie?

Co więcej zwróćcie uwagę, że określenie “można orzec” zastąpiono sformułowaniem “sąd może orzec (…) jeżeli równocześnie orzeka…” Tym samym orzeczenie ewentualnej kary grzywny lub ograniczenia wolności uzależnia się od spełnienia dodatkowych przesłanek.

Reasumując trzeba stwierdzić, że zastosowany przez ustawodawcę trik wprowadza priorytet kary izolacyjnej i znacznie utrudnia – jeśli nie uniemożliwia – zasądzanie kar wolnościowych.

W chwili gdy przygotowujemy ten tekst Tarcza 4.0 czeka jedynie na podpis prezydenta. Chyba jednak nie ma co liczyć, że ta ustawa nie zostanie podpisana.

 

 

 

FacebookLinkedInEmailPrint