Szczerze??Ciężko aż uwierzyć, że takie przypadki mają miejsce.
 
O czym mowa❓
Otóż zgłaszają się do nas lekarki, którym ZUS kwestionuje zasadność bycia na zwolnieniu lekarskim, gdyż przebywając na nim wystawiły np. sobie receptę….
  • Przypomnijmy – recepta pro auctore jest przywilejem, na który może pozwolić sobie każdy lekarz niezależnie od tego czy jest zatrudniony w podmiocie leczniczym, ma własną praktykę lub już nawet nie praktykuje.
  • Ideą recept pro auctore jest właśnie możliwość przepisania sobie leku np. w sytuacji, gdy jesteśmy chorzy. Co więcej nie powinien budzić wątpliwości fakt, że jak jesteśmy chorzy to również korzystamy ze zwolnienia lekarskiego. To się łączy i jest oczywiste.
  • Lekarz ma bowiem możliwość postawienia sobie diagnozy, wypisania sobie zwolnienia lekarskiego a także, co jest wynikiem poprzednich możliwości wystawienia sobie recepty.
  • Przede wszystkim należy podkreślić, że ZUS nie ma prawa by kwestionować prawidłowość i zasadność wystawionych recept
  • Ma natomiast prawo do badania zasadności korzystania ze świadczeń przysługujących w momencie przebywania na zwolnieniu lekarskim.
  • W przypadku przedmiotowego stanu faktycznego, tj. przepisywania recept pro auctore w trakcie przebywania na zwolnieniu lekarskim, ZUS mógłby zarzucić, że wykorzystujemy zwolnienie lekarskie w sposób niezgodny z celem. Takie bowiem prawo wynika z art. 17 Ustawa o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa.Inna podstawa prawna do kwestionowania zasadności przebywania na zwolnieniu lekarskim niestety nie przychodzi nam do głowy.

 

Ale czy faktycznie można przyjąć, że przepisując sobie recepty pro auctore wykorzystujemy zwolnienie lekarskie w sposób niezgodny z jego celem❓
Wśród orzeczeń sadowych nie znajdziemy takich, które rozstrzygają o przedmiotowym przypadku wprost (może dlatego, że jako lekarze rzadko walczycie o swoje prawa w sądzie, jeśli się mylimy to wybaczcie – takie mamy doświadczenie).
Natomiast dla przykładu poznajcie te, które pokazują, kiedy jednak nie powinniśmy utracić prawa do zasiłku chorobowego:
 
  • Działalność uzasadniona potrzebą środowiskową, społeczną czy publiczną, za którą otrzymuje się wynagrodzenie w okresie orzeczonej niezdolności do pracy, nie jest pracą zarobkową w rozumieniu art. 17 ust. 1 ZasiłkiU. (Wyrok SN z 5.4.2016 r., II UK 171/15)
  • Zasadą jest, że wykonywanie pracy zarobkowej stanowi negatywną przesłankę prawa do zasiłku. Choć przepisy prawa nie określają wyjątków od tej zasady, niemniej w orzecznictwie przyjmuje się, że sporadyczna, wymuszona okolicznościami aktywność zawodowa może usprawiedliwiać zachowanie prawa do zasiłku chorobowego. Są bowiem sytuacje, w których nie można bezwzględnie wymagać od ubezpieczonych, aby ze względu na nieprzewidywalną (z reguły) niezdolność do pracy, całkowicie zaprzestawali wszelkich czynności, przede wszystkim dlatego, że to właśnie oni osobiście prowadzą swoją działalność, co ma przemawiać za możliwością wykonywania sporadycznie czynności o charakterze formalnoprawnym i niezbędnych tak, aby ubezpieczony niezdolny do pracy nie musiał likwidować działalności, zwłaszcza gdy chodzi o czynności, których nikt inny nie może wykonać. W takiej argumentacji dopuszcza się zatem swoisty „stan wyższej konieczności”, którego przepisy nie regulują (przewidują). (Wyrok SN z 15.3.2018 r., I UK 42/17)
  • Wykonywanie czynności mogących przedłużyć okres niezdolności do pracy zawsze stanowi wykorzystywanie zwolnienia niezgodnie z jego celem, którym jest odzyskanie przez ubezpieczonego zdolności do pracy. W jego osiągnięciu przeszkodą może być zarówno wykonywanie pracy zarobkowej (co przesądził ustawodawca), jak i inne zachowania ubezpieczonego utrudniające proces leczenia i rekonwalescencję. Jedynie sporadyczna, incydentalna, wymuszona okolicznościami aktywność zawodowa (np. udział w posiedzeniach rady nadzorczej spółdzielni mieszkaniowej) może usprawiedliwiać zachowanie prawa do zasiłku chorobowego, a w innych przypadkach za okres orzeczonej niezdolności do pracy, w czasie której ubezpieczony faktycznie wykonuje pracę zarobkową, nie przysługuje mu zasiłek, lecz wynagrodzenie (choć w kilku orzeczeniach zwrócono uwagę, iż utrata prawa do zasiłku chorobowego dotyczy tylko okresu objętego zaświadczeniem, zwolnieniem lekarskim, w którym nastąpiło podjęcie pracy zarobkowej, a nie całego okresu zasiłkowego. (Wyrok SN z 25.4.2013 r., I UK 606/12)
  • I na dokładkę, jeszcze coś z doktryny: „Dopuszcza się wykonywanie przez osobę prowadzącą działalność gospodarczą w okresie orzeczonej niezdolności do pracy czynności formalnoprawnych związanych z posiadaniem przez nią statusu pracodawcy, np. podpisywanie dokumentów płacowych itp”. (R. Sadlik, Działalność gospodarcza podczas zwolnienia przyczyną utraty zasiłku, Sł.Prac. 2012, Nr 1, s. 15.) 

 

Czy po zapoznaniu się z treścią tych orzeczeń powinniśmy mieć obawy o kwestionowanie naszej zasadności przebywania na zwolnieniu lekarskim tylko dlatego, że przepisaliśmy sobie receptę pro auctore?
 
Absolutnie nie powinniśmy.
 
Nie wiemy w jaki sposób można przyjąć, że przepisanie sobie recepty, ba nawet i kilku recept w okresie przebywania na zwolnieniu lekarskim może być postrzegane jako wykorzystywanie zwolnienia lekarskiego w sposób niezgodny z celem.\
 
Gdybyście potrzebowały/potrzebowali pomocy w tym zakresie, to wiecie, gdzie nas znaleźć.  Zapraszamy.
 
 
FacebookLinkedInEmailPrint