Strona 22 z 52

SKIEROWANIE DO PRACY PRZY ZWALCZANIU EPIDEMII cz. II

Obiecałyśmy Wam kolejną część informacji związanych ze skierowaniem do pracy przy zwalczaniu epidemii. 

Z częścią pierwszą, w której opisałyśmy:
1. kto może wydać decyzję,
2. co decyzja powinna zawierać,
3. w jaki sposób jest doręczana,
4. w jakim terminie musicie stawić się w nowym miejscu pracy,
5. co zrobić gdy jest się chorym,
6. kto może a kto nie powinien zostać skierowany

– możecie zapoznać się tutaj: 

Część druga – skierowanie do pracy przy zwalczaniu epidemii 

Okres skierowania 

Pamiętaj, że decyzja o skierowaniu do pracy niosącej ryzyko zakażenia nie może być wydana bezterminowo. Maksymalny czas skierowania do pracy na podstawie jednej decyzji to okres nie dłuższy niż trzy miesiące. W decyzji wskazuje się „okres od – do”. Jeżeli nie jest to oznaczone, to decyzję również należy zaskarżyć do Ministra Zdrowia za pośrednictwem wojewody. 

Co w sytuacji, gdy jesteś już pracownikiem?

Otóż, wiedz, że przysługuje Ci urlop bezpłatny u dotychczasowego pracodawcy. W okresie tym dotychczasowy pracodawca nie może wypowiedzieć umowy ani jej rozwiązać. Pamiętaj, że decyzję nie przekazuje wojewoda automatycznie do Twojego dotychczasowego miejsca pracy, dlatego musisz zawiadomić o tym fakcie pracodawcę.
 
Jaką umowę zawierasz z nowym podmiotem? 
 
Podmiot leczniczy, w którym będziesz wykonywał pracę, ma obowiązek natychmiast nawiązać z Tobą stosunek pracy. To znaczy musi zawrzeć umowę o pracę na okres wskazany w decyzji.
 
Wiemy, że istnieją podmioty, które proponują lekarzom podpisywanie umów cywilnoprawnych zamiast umów o pracę. Taki proceder jest sprzeczny. Zarówno z decyzją administracyjną, która została wydana, a także z Ustawą o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Niemniej wiemy, że takie sytuacje się zdarzają i obie strony się na to godzą.

Prawo do wcześniejszego zapoznania się z warunkami umowy

Pamiętaj, że masz prawo do wcześniejszego zapoznania się z proponowanymi warunkami pracy, które są zawarte w umowie.
 
Odmowa przedstawienia umowy o pracę, przed jej podpisaniem, w celu zapoznania się z warunkami, na jakich umowa miałaby być zawarta stanowi naruszenie art. 11 Kodeksu pracy. Artykuł ten reguluje zasadę wolności nawiązania stosunku pracy, którą nazywamy również zasadą wolności pracy. Zasada ta odnosi się nie tylko do samego faktu powstania tego stosunku, ale także do ukształtowania jego treści w chwili nawiązywania.

Dlaczego o tym piszemy?

Otóż zdarza się, że nowy pracodawca nie daje Wam wyboru. Wówczas nakazuje podpisywać umowy bez możliwości wcześniejszego zapoznania się, np. z warunkami wynagradzania, które okazują się niekorzystane. Czujecie, że jesteście postawieni przed faktem dokonanym i podpisujecie takie niekorzystne umowy bez wcześniejszej refleksji.
Wynagrodzenie
 
Wydawać by się mogło, że skoro kwestia ta jest wprost określona w Ustawie, to nie powinno być z nią kłopotu. Okazuje się jednak, że i w tym zakresie borykacie się z problemami.
 
Przytoczmy przepis:
 
Zgodnie z art. 47 ust. 10 ww. Ustawy, osobie skierowanej do pracy na podstawie decyzji, przysługuje wynagrodzenie zasadnicze w wysokości nie niższej niż 200% przeciętnego wynagrodzenia zasadniczego przewidzianego na danym stanowisku pracy w zakładzie wskazanym w tej decyzji lub w innym podobnym zakładzie, jeżeli w zakładzie wskazanym nie ma takiego stanowiska. Wynagrodzenie nie może być niższe niż wynagrodzenie, które osoba skierowana do pracy przy zwalczaniu epidemii otrzymała w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym wydana została decyzja o skierowaniu jej do pracy przy zwalczaniu epidemii.
Podsumowując, powinniście otrzymać wynagrodzenie w wysokości takiej, jakie przysługuje na danym stanowisku w podmiocie leczniczym x 2.

Uwaga!

Mamy sygnały, że jesteście celowo zatrudniani na stanowiskach z najniższym wynagrodzeniem, jakie istnieje w danym podmiocie. Często pomimo tego, że istnieją stanowiska wyższe, które zajmują osoby o podobnym do Waszego doświadczenia czy kwalifikacjach.
 
Czyli, np. jesteście rezydentami na 4 roku a zostajecie zatrudniani na stanowisku, na którym zazwyczaj zatrudniane są osoby po stażu nierobiące specjalizacji.
Wiedz, że istnieje coś takiego, jak RÓWNE TRAKTOWANIE W ZATRUDNIENIU. Jest to jedna z podstawowych zasad stosunku pracy. W związku z decyzją wojewody macie być pracownikami w rozumieniu Kodeksu pracy. Dlatego też przysługują Wam wszystkie uprawnienia, jakie przewiduje Kodeks pracy.
 
W myśl art. 18 (3)a § 1 Kodeksu pracy „Pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia…”
Nakaz równego traktowania pracowników odnosi się do wszystkich etapów stosunku pracy, w tym również do nawiązywania stosunku pracy.

Ustawodawca w art. 18 (3) c Kp przewidział, że:

§ 1. Pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości.
§ 2. Wynagrodzenie, o którym mowa w § 1, obejmuje wszystkie składniki wynagrodzenia, bez względu na ich nazwę i charakter, a także inne świadczenia związane z pracą, przyznawane pracownikom w formie pieniężnej lub w innej formie niż pieniężna.
§ 3. Pracami o jednakowej wartości są prace, których wykonywanie wymaga od pracowników porównywalnych kwalifikacji zawodowych, potwierdzonych dokumentami przewidzianymi w odrębnych przepisach lub praktyką i doświadczeniem zawodowym, a także porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku.

ZATEM WASZ „NOWY PRACODAWCA” WINIEN WAM PRZYDZIELIĆ TAKIE SAMO STANOWISKO, JAKIE MAJĄ OSOBY, KTÓRE WYKONUJĄ PRACĘ TAKĄ SAMĄ JAK WASZA.

Jeśli natomiast zaproponowane wynagrodzenie, u nowego pracodawcy jest niższe niż wynagrodzenie, które otrzymaliście w miesiącu poprzedzającym skierowanie, wówczas winniście otrzymać tyle, ile zarobiliście wcześniej.
 
Uwaga!
 
Wynagrodzenie, które bierze się pod uwagę do wyliczenia wynagrodzenia u nowego pracodawcy, należy rozumieć szeroko. Będzie to również Wasz dochód za dyżury, godziny nadliczbowe i inne dodatki o charakterze stałym, które otrzymaliście w miesiącu poprzedzającym skierowanie do nowej pracy.
 
Co jeszcze powinniście otrzymać? 
 
Tzw. zwrot kosztów utrzymania w związku ze skierowaniem do zwalczania epidemii.
 
Zgodnie z art. 47 ust. 11 osobie skierowanej do pracy na podstawie decyzji, przysługuje zwrot kosztów przejazdu, zakwaterowania i wyżywienia. Odbywa się to na zasadach określonych w przepisach o ustalaniu oraz wysokości należności przysługującej pracownikom państwowych jednostek z tytułu podróży służbowych na obszarze kraju. Zwrot kosztów z tytułu zakwaterowania lub wyżywienia nie przysługuje w przypadku zapewnienia w miejscu wykonywania pracy bezpłatnego zakwaterowania lub wyżywienia.

Co jeśli nie powinieneś zostać powołany? 

 

Jeżeli decyzja zostanie wydana wadliwie, a zatem wobec osoby, która z mocy prawa winna być wyłączona spod nakazu pracy przy zwalczaniu epidemii, należy złożyć odwołanie wraz z wnioskiem o wstrzymanie natychmiastowej wykonalności decyzji. Termin na złożenie odwołania wskazany jest w decyzji.
W odwołaniu należy powołać się na jedną lub więcej wskazanych okoliczności, która sprzeciwia się skierowaniu do pracy, np. na fakt posiadania dzieci w określonym wieku lub chorobę przewlekłą. Trzeba również dołączyć kopię dokumentu, który poświadcza istnienie danej okoliczności, np. skrócony odpis aktu urodzenia dziecka, jak również orzeczenie lekarskie o chorobie przewlekłej.

 

Co do zasady, odwołanie winno być złożone w formie pisemnej. Natomiast można je wysłać mailem, gdy zostanie opatrzone podpisem elektronicznym lub podpisem potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP.
 
W treści odwołania można wyrazić zgodę na doręczanie pism, w tym odpowiedzi na odwołanie, na adres poczty elektronicznej. Trzeba wskazać swój adres poczty elektronicznej.
 
Pamiętaj, o czym pisałyśmy we wcześniejszym poście. Zgodnie z art. 47 ust. 6 Ustawy wniesienie środka odwoławczego nie wstrzymuje wykonania decyzji.

Dlatego też w naszej ocenie, przy jednoczesnym złożeniu odwołania od wadliwie wydanej decyzji, należy skontaktować się ze wskazanym w decyzji podmiotem (np. szpitalem). Następnie poinformować go o tym, iż złożone zostało odwołanie wraz z wnioskiem o wstrzymanie wykonania decyzji.

 

Powyższe powinno pozwolić na uniknięcie zarzutu, że nie stawiłeś się w nowym miejscu pracy bez uzasadnionej przyczyny. Warto skontaktować się poprzez drogę telefoniczną. Zapewne będzie to prostsza i szybsza droga. Warto jednak przekazać także taką informację drogą mailową, aby posiadać ewentualne dowody. W sytuacji, gdy bez uprzedniego poinformowania lekarz nie stawi się w wyznaczonym miejscu i czasie, to kierownik podmiotu leczniczego, jak również jednostki organizacyjnej, informuje wojewodę o braku stawiennictwa do pracy przy zwalczaniu epidemii. Wojewoda na podstawie tych informacji może podjąć decyzję o nałożeniu kary administracyjnej.
 
[Podczas trzeciej fali epidemii, a zatem kolejnej fali wydawania decyzji, nie miałyśmy spraw o to, że zostały nałożone kary. Ale to jest tylko nasze doświadczenie i spostrzeżenie].

Jaka kara grozi za niewykonanie decyzji? 

W przypadku niestawienia się do pracy wojewoda może nałożyć karę administracyjną od 5.000 zł do 30.000 zł. Decyzja o nałożeniu kary musi być wydana na piśmie.
Przedmiotowa kara jest nakładana pod rygorem natychmiastowej wykonalności. Wiedz, że wojewoda może ją nałożyć jeszcze przed rozpatrzeniem Twojego odwołania się od decyzji.
Decyzję o nałożeniu kary, również należy wówczas zaskarżyć odwołaniem. Od takiej decyzji należy odwołać się, wnosząc o wstrzymanie jej wykonalności.
 
Pozdrawiamy Was serdecznie! 
FacebookLinkedInEmailPrint

Analiza przypadku #5

Stan faktyczny

Pan A. w dniu 06.01.2005 r., z powodu złego samopoczucia, został zawieziony na Izbę Przyjęć SP ZOZ w R. Panem A. zajęła się dyżurująca lek Z. Po przeprowadzeniu badania EKG lekarz wypisała choremu skierowanie na Oddział Wewnętrzny, który znajdował się kilkaset metrów od Szpitala. Ze względu na złe samopoczucie Pan A. nie był w stanie o własnych siłach się tam dostać, wobec czego żona Pana A. – Pani A. poprosiła lek. Z, aby ta wezwała do Izby Przyjęć lekarza kardiologa. Doktor Z. stwierdziła, że nie ma takiej możliwości ani potrzeby, gdyż Pan A. może dotrzeć na Oddział Wewnętrzny samodzielnie. Pani A. postanowiła więc, razem z córką i jej narzeczonym, pomóc Panu A. przejść na ww. Oddział. Po zejściu ze schodów budynku Izby Przyjęć, Pan A. stracił przytomność. W stanie krytycznym został przewieziony do Oddziału Wewnętrznego, na OIOM, gdzie po próbie reanimacji zmarł. 

W związku z opisanym zdarzeniem przed Wydziałem Karnym Sądu Rejonowego w R. prowadzone było postępowanie karne, które zakończyło się uznaniem lek. Z. winną tego, że podczas pełnionego dyżuru lekarskiego na Ogólnej Izbie Przyjęć Szpitala w R., udzielając pomocy lekarskiej Panu A., będąc zobowiązaną do opieki nad pacjentem, udzieliła niekompletnej pomocy medycznej w ten sposób, że po przeprowadzonym badaniu ogólnym, w tym badaniu EKG, odesłała pacjenta na oddział kardiologiczny bez zapewnienia mu obstawy medycznej. Należy podkreślić fakt, że stan zdrowia pokrzywdzonego wskazywał na zmianę ogniskową w mięśniu sercowym, tym samym narażając go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a zarazem życia.

Sąd karny skazał lek. Z. na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, ale wykonanie kary warunkowo zawiesił tytułem próby na okres 2 lat. Jednocześnie wymierzono karę grzywny w wysokości 2.000,00 zł oraz obciążono lek. Z. kosztami procesu. 

Stanowisko Pełnomocnika rodziny Pana A.

Jednocześnie Pełnomocnik rodziny Pana A. złożył w stosunku do SP ZOZ w R. roszczenie z tytułu odszkodowania w związku z pogorszeniem sytuacji życiowej na skutek śmierci męża i ojca. Łącznie dla żony Pana A. i trójki dzieci Pełnomocnik zarządził przyznania kwoty 400.000,00 zł. Sprawa została przekazana Ubezpieczycielowi Szpitala, który zawarł z członkami rodziny Pana A. ugodę i przyznał łącznie odszkodowanie w wysokości 192.110,72 zł.

Następnie Ubezpieczyciel Placówki medycznej wniósł do Ubezpieczyciela lek. Z. roszczenie regresowe, domagając się zwrotu wypłaconego świadczenia. Mając na uwadze zgłoszone roszczenia, podjęto ponowną analizę zasadności wypłaty odszkodowania. 

Stanowisko Ubezpieczyciela lek. Z.

Ubezpieczyciel lek. Z. stanął na stanowisku, iż w istocie postępowanie lekarza było nieprawidłowe. Nie budziło więc żadnych wątpliwości, że wystąpiła główna przesłanka odpowiedzialności cywilnej jaka jest wina. Niemniej, na podstawie przesłanej dokumentacji nie można było jednak stwierdzić, że nienależyte działanie lek. Z. doprowadziło do śmierci Pana A. Analiza stanu faktycznego wskazywała, że w dniu 06.01.2015 r. Pan A. poczuł się źle i z powodu powyższego zgłosił się na Izbę Przyjęć do SP ZOZ w R., gdzie przyjęła go dyżurująca tego dnia lek. Z. Zaniechanie dr Z. poprzez odesłanie Pana A. na Oddział Wewnętrzny do kardiologa, bez zapewnienia asysty medycznej, mogło przyczynić się w sposób negatywny na dalszy przebieg zachorowania w związku z następstwami ww. objawów w stopniu trudnym do jednoznacznego określenia. Innymi słowy, zaniechanie dr Z. było czynnikiem dodatkowym mogącym pogorszyć rokowanie i zmniejszyć szanse terapeutyczne.

Zaskoczenie

Powyższe potwierdził wyrok karny. Istotne było jednak to, że trakcie postępowania karnego ustalono jedynie, że działanie dr Z., w trakcie świadczenia usług medycznych, naraziło Pana A. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Niemniej nie wykazano ażeby zaniedbanie lek. Z. spowodowało śmierć.

Tym samym uznano, że brak jest podstaw do stwierdzenia bezpośredniego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy śmiercią Pana A. a nieprawidłowym działaniem lek. Z. Ubezpieczyciel lekarza odmówił więc Ubezpieczycielowi szpitala zwrotu świadczenia wypłaconego wcześniej Rodzinie zmarłego.

FacebookLinkedInEmailPrint

Prawo do „bycia zapomnianym” w poradni psychologicznej

Ostatnio jeden z naszych Klientów zapytał nas, czy pacjent może żądać usunięcia całości dokumentacji medycznej. Sprawa dotyczyła poradni psychologicznej.

Na wstępie warto zwrócić uwagę na to, że w poradni psychologicznej świadczeń udziela zarówno psycholog, jak i psychiatra. Psychiatra, jako lekarz, który udziela świadczeń zdrowotnych, musi spełniać określone obowiązki w kwestii prowadzenia dokumentacji medycznej, a także jej udostępniania.

Usunięcie danych medycznych, czyli tzw. „prawo do zapomnienia” reguluje art. 17 RODO. Zgodnie z tym przepisem administrator powinien usunąć dane osobowe bez zbędnej zwłoki w przypadku, gdy została spełniona choć jedna przesłanka wymieniona w art. 17 ust. 1. Taką przesłanką jest m.in. cofnięcie zgody przez osobę, której dane dotyczą.

Musisz jednak pamiętać, że prawo to nie ma charakteru bezwzględnego!

Artykuł 17 ust. 3 RODO reguluję tę kwestię, ponieważ przewiduje ważne ograniczenia dotyczące zagadnienia. Niektóre podmioty mają prawne obowiązki, które wymagają przetwarzania danych osoby. Wynika to z prawa państwa członkowskiego, któremu podlega administrator, a także odnosi się, m.in. do podmiotów udzielających świadczeń zdrowotnych.

Gdzie znajdziemy informacje o czasie, w jakim musi być przechowywana dokumentacja medyczna?

Wskazuje to ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta w art. 29 ust. 1.

Podmiot, który udziela świadczeń zdrowotnych, przechowuje dokumentację medyczną przez okres 20 lat. Liczymy to od końca roku kalendarzowego, w którym dokonano ostatniego wpisu, z wyjątkiem:

1) Dokumentacji medycznej w przypadku zgonu pacjenta na skutek uszkodzenia ciała lub zatrucia. Wtedy dokumentacja jest przechowywana przez okres 30 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpił zgon.
1a) Dokumentacji medycznej, która zawiera dane niezbędne do monitorowania losów krwi i jej składników i jest przechowywana przez okres 30 lat. Licząc od końca roku kalendarzowego, w którym dokonano ostatniego wpisu.

2) Zdjęć rentgenowskich, które są przechowywane poza dokumentacją medyczną pacjenta przez okres 10 lat. Licząc od końca roku kalendarzowego, w którym wykonano zdjęcie.

3) Skierowań na badania lub zleceń lekarza, które są przechowywane przez okres:

a) 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym udzielono świadczenia zdrowotnego, które jest przedmiotem skierowania lub zlecenia lekarza.
b) 2 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym wystawiono skierowanie. Jest to sytuacja, gdy świadczenie zdrowotne nie zostało udzielone z powodu niezgłoszenia się pacjenta w ustalonym terminie, chyba że pacjent odebrał skierowanie.

4) Dokumentacji medycznej, która dotyczy dzieci do ukończenia 2. roku życia, która jest przechowywana przez okres 22 lat.

Zatem żądanie usunięcia dokumentacji medycznej po zakończeniu leczenia u lekarza psychiatry jest nieskuteczne. Lekarz, w ramach praktyki, nie może tego uczynić, ponieważ byłoby to sprzeczne z obowiązkiem jej przechowywania, który wynika z ustawy.

Czy sytuacja ulega zmianie, gdy dokumentację prowadzi psycholog?

Przestrzeganie praw pacjenta określonych w ustawie jest obowiązkiem organów władzy publicznej właściwych w zakresie ochrony zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia, podmiotów udzielających świadczeń zdrowotnych, osób, które wykonują zawód medyczny oraz innych osób uczestniczących w udzielaniu świadczeń zdrowotnych.

Mówi o tym art. 2 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, dlatego niewątpliwie – psycholog nie jest lekarzem.

Czy można powiedzieć, że psycholog nie udziela świadczeń zdrowotnych?

Odpowiedź na to pytanie znajduje się w art. 4 ust. 1 ustawy o zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów. Mówi on o tym, że wykonywanie zawodu psychologa polega na świadczeniu usług psychologicznych. W szczególności polega na diagnozie psychologicznej, opiniowaniu, orzekaniu, a także psychoterapii oraz udzielaniu pomocy psychologicznej.

Jednak w doktrynie nie ma wątpliwości, że psycholog może również udzielać świadczeń zdrowotnych. Traktuje się go zatem jako podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych. W takim przypadku musi prowadzić dokumentację medyczną, a także przestrzegać obowiązków związanych z jej udostępnianiem i przechowywaniem.

Wskazuje to art. 24 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. W celu realizacji prawa pacjenta w zakresie dostępu do dokumentacji medycznej, która dotyczy jego stanu zdrowia, podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych powinien prowadzić, przechowywać i udostępniać dokumentację medyczną, a także zapewnić ochronę danych zawartych w tej dokumentacji.

W naszej ocenie żądanie usunięcia danych pacjenta nie zostanie spełnione, ponieważ podmiot, który udziela świadczeń zdrowotnych, musi przechowywać dokumentację medyczną przez określoną ilość czasu.

FacebookLinkedInEmailPrint

Analiza przypadku #4

Stan faktyczny

W grudniu 2016 r. Pani N. została skierowana na badanie USG ciąży transvaginalne, na które zgłosiła się w połowie stycznia 2017 r. Badanie przeprowadził lekarz ginekolog i położnik – dr K. Podczas badania lekarz stwierdził uwidocznienie pęcherzyka ciążowego GS-25,7 mm – 7 tyg. oraz brak zarodka i puste jajo płodowe. W związku z postawioną diagnozą lekarz wystawił Pani N. skierowanie do szpitala, do którego Poszkodowana udała się tego samego dnia. Niemniej, po badaniu ginekologicznym oraz wykonaniu badania USG lekarz stwierdził ciążę pojedynczą oraz zalecił kontrolę w razie niepokojących objawów. 

Pod koniec stycznia Pani N. odbyła konsultację ginekologiczną u dr W. a w lutym u dr Z., podczas której miała również wykonane kolejne badanie USG wskazujące żywy płód. W związku z tym, że wykonane przez dr K. badanie USG potwierdziło puste jajo płodowe, Pani N. zgłosiła do lekarza roszczenie. Wskazała, iż na skutek nieprawidłowej diagnozy postawionej przez dr K. doznała załamania nerwowego, depresji oraz panicznego lęku przed wykonaniem badań USG, a także utraty zaufania do lekarzy.

Z tego tytułu wniosła o wypłatę kwoty 100.000,00 zł.

Stanowisko Ubezpieczyciela

W związku ze zgłoszonymi roszczeniami, postępowanie likwidacyjne podjął Ubezpieczyciel lekarza. Po przeprowadzonym postępowaniu likwidacyjnym uznano, że Pani N. nie udowodniła, że na skutek nierozpoznania ciąży żywej doznała szkody na osobie. Z dokumentów zgromadzonych w sprawie nie wynikało, żeby Poszkodowana doznała załamania nerwowego, depresji oraz panicznego lęku przed wykonywaniem badań USG jak podnosiła. Tym samym nie można było uznać, że Pani N. doznała rozstroju zdrowia.

Pani N. podniosła, że nie podjęła leczenia związanego z ww. dolegliwościami ze względu na ciążę, jak również macierzyństwo oraz lęk przed lekarzami. W ocenie Ubezpieczyciela powyższe świadczyło o tym, iż szkoda doznana przez Panią N. nie była na tyle poważna, że wymagała konsultacji i interwencji lekarskiej. Co prawda nie sposób nie uznać, że Pani N. doznała przykrości i bólu po rzekomej stracie ciąży, lecz stan ten trwał jeden dzień. Nie uznano obaw pacjentki o prawidłowy rozwój dziecka.  Wykazano brak związku z przedmiotową diagnozą lekarza, gdyż wynikało to z naturalnej obawy każdej ciężarnej matki o przebieg ciąży i rozwój dziecka.

Wobec powyższego Pani N. nie otrzymała żadnego świadczenia.

FacebookLinkedInEmailPrint

Strona 22 z 52

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl