Tag: prawa lekarza Strona 6 z 12

CZY LEKARZOM GROŻĄ POZWY?

„Trędowaci.
Medycy na celowniku.
Odpowiedzą za to, że umierają pacjenci, że nie ma sprzętu i brakuje personelu. Posłuszni władzy prokuratorzy i hejterzy czekają na sygnał.” Tak zaczyna się artykuł autorstwa Katarzyny Kaczorowskiej i Paweł Reszka , który wczoraj ukazał się w tygodniku Polityka – całość artykułu tutaj https://www.polityka.pl/…/1954170,1,lekarze-pod-pregierzem.…

My również, obok medyków, miałyśmy możliwość wypowiedzenia się -biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenie naszej Kancelarii związane z procesami wytaczanymi przeciwko lekarzom oraz nabyte w ramach programu Prawnika dla Lekarza stworzonego przez Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie im. prof. Jana Nielubowicza– na temat zagrożeń, jakie czyhają na środowisko medyczne w związku z pandemią.

Zwróćcie uwagę, że już w czasach spokojniejszych tj. bez pandemii z dużą łatwością byliście pozywani czy też oskarżani za domniemane błędy medyczne. Wydaje się więc wielce prawdopodobne, że po wyciszeniu się epidemii, pozwy i oskarżenia ruszą ze zdwojoną siłą.
W naszej ocenie sprzyjać będzie temu: kryzys gospodarczy – brak środków do życia, kancelarie odszkodowawcze, które zapewne już teraz zbierają materiały/informacje o pacjentach zakażonych, ale przede wszystkim ciche przyzwolenie, jakie daje nam władza zapowiadająca kierowanie aktów oskarżenia przeciwko lekarzom.
To powoduje, że społeczeństwo jest dodatkowo motywowane i utwierdzane w słuszności, że lekarze są winni❗️

Już teraz kiedy jeszcze uznawani jesteście za bohaterów pojawiają się doniesienia o tym, że społeczeństwo się Was boi.

W mediach przekazywane są informacje, że największe skupiska wirusa są w placówkach medycznych, ale czy to jest wina lekarzy, czy podmiotów zarządzających

Jako lekarze nie chcecie leczyć bez środków ochrony indywidualnej, ale przepisy skonstruowane są tak, że co do zasady nie możecie powstrzymać się od wykonywania pracy (choć ostatnio znajdują się pojedyncze głosy prawników, że medycy mają takie prawo). Jest to zamknięte koło. Nie macie środków ochrony indywidualnej, potencjalnie stanowicie zagrożenie dla siebie i innych, ale nie możecie powstrzymać się od wykonywania pracy. Możecie odmówić udzielenia pomocy konkretnemu pacjentowi, ale dopiero po ustaleniu że nie ma bezpośredniego zagrożenia życia, czyli i tak musicie go zbadać! Zbadacie a potem pojawią się oskarżenia, że zakaziliście kogoś, bo nie byliście odpowiednio zabezpieczeni. Absurd❗️❗️❗️

I czyja jest to wina

A co będzie w sytuacji, gdy system zdrowotny będzie maksymalnie niewydolny, kiedy nie będzie miejsc w szpitalach, kiedy nie będzie kto nas miał leczyć To wszystko, jak wskazuje sytuacja z innych państw jest jeszcze przed nami.

Szybko z bohaterów znowu zmienicie się w „konowałów” ( wybaczcie tak dosadne określenie) .

Najgorzej będzie, jeśli dojdzie do sytuacji, gdy będziecie musieli wybierać kogo ratować, kogo podłączyć do respiratora.
W naszej opinii, taka odpowiedzialność nie powinna spadać na lekarza, powinny być jasne procedury wskazujące komu w pierwszej kolejności należy udzielić pomocy, lekarzy nie należy w takiej sytuacji dodatkowo obciążać moralnie❗️❗️❗️

I właśnie z takich błędów systemowych, z takiej dowolności wyboru (bo wiecie – znając nasze realia, jeśli wybierzecie rozwiązanie A, to ktoś zawsze powie, że należało wybrać rozwiązanie B), pojawiają się pozwy i oskarżenia przeciwko Wam – Lekarzom. Lekarz niejako bez wsparcia podejmuje decyzje i wtedy słono za to płaci.

Bez pandemii często byliście oskarżani o narażenie na utratę życia czy zdrowia pacjenta (co nie oznacza, że zawsze słusznie) – odmawialiście przyjęcia do szpitala jakiegoś pacjenta, gdyż nie było dla niego miejsca – a co dopiero teraz. Takie sytuacje będą za chwilę.

Mało osób nie zdaje sobie sprawy, że pozwać czy oskarżyć jest bardzo łatwo. I nawet jak ostatecznie lekarz wygra, to jakim kosztem

W tych ciężkich czasach lekarze/medycy powinni być maksymalnie odciążeni.
Nie powinniście się zastanawiać, że nie macie maski, przyłbic, gogli, kombinezonów, nie powinniście być nieustannie odsyłani na kwarantannę, bo system zawodzi, bo nie ma testów…

A wracając do zapowiedzi składania przeciwko Wam zawiadomień do Prokuratury związanych z niestawianiem się przez Was do placówek medycznych czy DPS-ów…
A może by tak odwrócić sytuację i zastanowić się czemu naprawdę nie ma powołanych lekarzy w tych placówkach
Może dlatego, że lekarze którzy zostali wytypowani/skierowani tam przez wojewodów nie powinni w ogóle dostać takiego skierowania
Czy matka lekarka wychowująca malutkie dziecko może zostać skierowana do takiej pracy
Czy lekarz ze stopniem niepełnosprawności powinien otrzymać takie skierowanie
Oczywiście, że nie. A tacy właśnie lekarze zostali wybrani.
W niektórych miejscach brak jest lekarzy, bo lekarze nie zostali właściwie skierowani.
W niektórych miejscach brak jest lekarzy, bo są na ciągłej kwarantannie.

Czy sytuacja mogłaby wyglądać inaczej, gdyby Urzędy Wojewódzkie w sposób rzetelny i właściwy wytypowały lekarzy do pracy przy zwalczaniu epidemii
Czy regularne testy dla medyków ograniczyłyby ich kwarantannę
Odpowiedź sama ciśnie się na usta.

Mamy nadzieję, że głośne mówienie o tym, że to nie Wy jesteście winni temu chaosowi ograniczy niesłuszne skargi, które kierowane są pod Waszym adresem❗️❗️❗️

Gdyby spotkał Was taki problem, nasza Kancelaria pozostaje do Waszej dyspozycji.

FacebookLinkedInEmailPrint

Obowiązek pracodawcy do dostarczenia pracownikowi SOI

obowiązek pracodawcy do dostarczenia pracownikowi SOI 

Czy pracodawca ma obowiązek dostarczenia pracownikowi środków ochrony indywidualnej (SOI)? Oczywiście, że tak. Więc w czym problem? To, że brakuje Wam środków ochrony indywidualnej wiemy. Niemniej okazuje się, że nawet jeśli dostajecie już np. maski, to pracodawca nakazuje Wam noszenie jej przez całą Waszą zmianę. Czy takie zarządzenie, co do używania masek może postawić pracodawca? Czy to zgodne z prawem? W dzisiejszym artykule przeanalizujemy obowiązek pracodawcy do dostarczenia pracownikowi SOI– czyli, środków ochrony indywidualnej.

Obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa pracownikowi

Na wstępie wskazać należy, na stan oczywisty – dbanie o bezpieczeństwo pracowników jest podstawowym obowiązkiem pracodawcy!

👉Jest on przewidziany w art. 15 Kodeksu Pracy, który stanowi ogólną, a zarazem podstawową zasadę prawa pracy. Mówi on, że: „Pracodawca jest obowiązany zapewnić pracownikom bezpieczne i higieniczne warunki pracy.”

Dodatkowo, w art. 207 i następne, szczegółowo regulują tę kwestię.

👉Warto również wyjaśnić, że zgodnie z art. 207 § 1. ,,Pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy a na zakres odpowiedzialności pracodawcy nie wpływają obowiązki pracowników w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy”.

Obowiązek zapewnienia środków ochrony indywidualnej przez pracodawcę wynika wprost z art. 237 (6) kodeksu pracy, który stanowi:
§ 1. Pracodawca jest obowiązany dostarczyć pracownikowi nieodpłatnie środki ochrony indywidualnej zabezpieczające przed działaniem niebezpiecznych i szkodliwych dla zdrowia czynników występujących w środowisku pracy oraz informować go o sposobach posługiwania się tymi środkami.
§ 2. (uchylony)
§ 3. Pracodawca jest obowiązany dostarczać pracownikowi środki ochrony indywidualnej, które spełniają wymagania dotyczące oceny zgodności określone w odrębnych przepisach.

👉Powyższe oznacza, że to na szpitalu ciąży obowiązek dostarczenia środków ochrony indywidualnej – w tym masek.

Obowiązek pracodawcy do dostarczenia pracownikowi SOI – przykład z życia wzięty

W naszym stanie faktycznym (jednorazowe) maski zostały dostarczone przez pracodawcę.
🆘 🆘 🆘 Problem polegał na tym, że pracodawca zalecił, aby jedna maseczka była noszona przez jednego pracownika przez całą zmianę roboczą. Co oznacza, że lekarz powinien ją nosić przez co najmniej 8 godzin 🙉.
Ponowne użycie maski jest, co do zasady, wykluczone ze względu na ryzyko zakażenia się.
Z drugiej jednak strony, instrukcja użycia maski dostarczona przez pracodawcę wyjaśniała, w jaki sposób założyć maskę ściągniętą.
Co oznacza, że pracodawca dopuścił do ponownego nakładania maski z zachowaniem przewidzianej procedury.

Ale uwaga! Instrukcja wskazywała, że maska wyjątkowo może być ponownie założona jedynie w sytuacji, gdy nie ma dostępu do SOI.

🆘 🆘 🆘 Podsumowując – pracodawca oczekiwał, że pracownik będzie nosił jedną maskę przez całą zmianę roboczą. A jeśli nie, to będzie mógł ją ściągnąć i założyć ponownie, ze względu na brak dostępu do SOI.

Zarządzenie pracodawcy, co do używania maseczek

W naszej ocenie trudno w aktualnym stanie faktycznym mówić o braku dostępności SOI. Są one dostępne i pracodawca nie powinien mieć większych trudności w zaopatrzeniu się w te środki. Fakt, że wartość SOI zdecydowanie wzrosła, nie zwalnia pracodawcy z obowiązku ich zapewnienia – o czym poniżej.

Uważamy, że maseczka ewentualnie mogłaby zostać założona ponownie jedynie w sytuacji, gdyby faktycznie dostęp do środków ochrony indywidualnej był niemożliwy. Jednak tylko, gdyby ich nie było na rynku – a nie na wyposażeniu u pracodawcy.

Co na to przepisy?

👉 Zwrócić należy uwagę, że w doktrynie prawniczej wskazuje się, że „Dobierając środki ochrony indywidualnej stosownie do występujących zagrożeń, pracodawca powinien uwzględnić warunki istniejące w danym miejscu pracy, wymagania ergonomii oraz stan zdrowia pracownika. Doboru odpowiednich środków najlepiej dokonać na podstawie oceny ryzyka zawodowego na danym stanowisku pracy.
Dobierając środki ochrony indywidualnej pracodawca powinien uwzględniać warunki, które istnieją w danym miejscu pracy, wymagania ergonomii oraz stan zdrowia pracownika. Środki te muszą być dobrane odpowiednio do istniejącego zagrożenia, a ponadto SAME Z SIEBIE NIE MOGĄ GO ZWIĘKSZAĆ.”

Kodeks pracy. Komentarz red. dr hab. Krzysztof Walczak, Rok 2020, Wydanie 39, Stan na: 2020-01-01.

Wniosek jest prosty. Dopuszczając możliwość ściągania i ponownego zakładania tych samych maseczek podczas jednej zmiany roboczej, biorąc pod uwagę fakt, iż na rynku dostępne są maseczki, pracodawca naraża pracownika na zakażenie.

Obowiązek pracodawcy do dostarczenia pracownikowi SOI

👉Wyjaśnić również należy, że zgodnie z przytoczonym art. 237 (6) kodeksu pracy:

„Pracodawca ma obowiązek dostarczenia pracownikowi środków ochrony indywidualnej także wówczas, gdy żaden szczególny przepis nie przewiduje wyposażenia pracownika w takie środki, ale również w sytuacjach, w których doświadczenie życiowe wskazuje na potrzebę korzystania z takich środków (wyr. SN z 24.4.1959 r., III CR 907/58, PiZS 1961, Nr 1, s. 60).
👉 W razie niedopełnienia powyższego obowiązku pracownikowi przysługuje roszczenie o dostarczenie środków ochrony indywidualnej, spełniających wymagania dotyczące oceny zgodności, zabezpieczające przed działaniem niebezpiecznych i szkodliwych dla zdrowia czynników występujących w środowisku pracy.”

A. Świątkowski, Kodeks pracy. Komentarz. Wyd. 6, Warszawa 2018.

👉 W doktrynie wskazuje się również, że „Gdyby pracodawca nie zapewnił pracownikowi takich środków, pracownik może sam zaopatrzyć się w nie, a następnie domagać się zwrotu ceny zakupu od pracodawcy. W przypadku odmowy zwrotu tych pieniędzy, pracownik może zwrócić się z roszczeniem do sądu pracy. W. Muszalski (red.), Kodeks pracy. Komentarz. Wyd. 12, Warszawa 2019. (J. Skoczyński, komentarz do art. 2378 KP, w: Gersdorf, Rączka, Salwa (red.), Skoczyński, Komentarz 2005). Autor w komentowanym artykule wskazuje również, że pracownik, który nie otrzymał odpowiednich środków ochrony indywidualnej, może również, w takim przypadku, sam nabyć odpowiednie środki ochrony na koszt pracodawcy.”

Zatem, w sytuacji, gdy pracodawca nie dostarcza Wam niezbędnych SOI – możecie się w nie zaopatrzyć, a następnie obciążyć kosztami pracodawcę.

Obowiązek pracodawcy do dostarczenia pracownikowi SOI – orzecznictwo sądowe

👉 Na marginesie wskazujemy, że w wyroku z 15.5.2019 r. (II SA/Po 33/19, Legalis) WSA w Poznaniu stwierdził, że pracodawca nie może zwolnić się z omawianego obowiązku podnosząc argument znacznego kosztu związanego z ich wykonaniem. Prowadząc przedsiębiorstwo, strona musi przewidywać w budżecie środki finansowe, które umożliwią jej zakładowi funkcjonowanie w sposób bezpieczny dla jej pracowników i zgodny z przepisami prawa.

Czy w omawianym stanie faktycznym można uznać, że pracodawca nie dostarcza środków ochrony indywidualnej mających na celu ochronę pracownika przed zagrożeniem zarażenia COVID-19?

W naszej ocenie można uznać, że pracodawca nie dostarcza odpowiedniej ilości takich środków -w opisanym przypadku maseczek.
Trudno przyjąć, że zasadnym jest wymaganie noszenia maski przez 8 godzin, co powoduje niemożliwość zaspokojenia choćby pragnienia.

Pracownik ma prawo do spożycia posiłku, czy też wypicia odpowiedniej ilości płynów.

👉Zgodnie z art. 134 kodeksu pracy, „Jeżeli dobowy wymiar czasu pracy pracownika wynosi co najmniej 6 godzin, pracownik ma prawo do przerwy w pracy trwającej co najmniej 15 minut, wliczanej do czasu pracy.”

Przerwa ta zazwyczaj wykorzystywana jest na zaspokojenie potrzeb fizjologicznych, zjedzenia posiłku czy też wypicia napoju.

👉Ponadto, zgodnie z §13. 1 Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy „Pracodawca jest obowiązany zapewnić dostateczną ilość wody zdatnej do picia oraz do celów higienicznosanitarnych, gospodarczych i przeciwpożarowych.”

Powyższe oznacza, że pracownik nie może zostać pozbawiony możliwości spożycia choćby wody.
Obowiązek noszenia masek przez całą zmianę roboczą taką możliwość wyklucza.

Kary grożące za naruszanie przez pracodawcę zasad dotyczących ochrony i zdrowia pracowników

Otóż za nieprzestrzeganie przepisów lub zasad BHP osoba do tego zobowiązana podlega, na podstawie art. 283 kodeksu pracy, karze grzywny od 1000 zł do 30 000 zł (zgodnie z wyr. SN z 14.9.2000 r., II UKN 207/00, OSNAPiUS 2002, Nr 8, poz. 191, zaniedbanie obowiązku zapewnienia pracownikom bezpiecznego stanowiska pracy uzasadnia odpowiedzialność pracodawcy na zasadzie winy).

🆘 🆘 🆘 Ponadto naruszanie przez pracodawcę zasad dotyczących ochrony zdrowia pracowników może mieć konsekwencje w prawie karnym.

Artykuł 220 Kodeksu Karnego wskazuje, że kto, będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnia wynikającego stąd obowiązku i przez to naraża pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
W przypadku działania nieumyślnego, osoba taka może podlegać karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Odpowiedzialność pracodawcy

Ponadto, należy zwrócić uwagę na możliwość ponoszenia odpowiedzialności z art. 160 kk, który stanowi, że:
§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

🆘 🆘 🆘 Dodatkowo pracodawca może odpowiadać względem pracownika, który uległ zakażeniu na skutek niewłaściwej ochrony go przed zakażeniem w oparciu o art. 415 Kodeksu Cywilnego.
Wówczas pracownik po wykazaniu, że do jego szkody – rozstroju zdrowia/zakażenia – doszło na skutek niewłaściwej organizacji pracy, braku odpowiedniej ilości środków ochrony indywidualnej, których obowiązek ma zapewnić pracodawca – może dochodzić odszkodowania, zadośćuczynienia, a nawet renty.
W sytuacji śmierci pracownika jego najbliżsi członkowie rodziny również będą mogli dochodzić stosownego odszkodowania, zadośćuczynienia czy też renty w oparciu o te przepisy.

Warto również podkreślić, że „okoliczność, że pracownik podejmuje pracę zawodową ze świadomością zagrożeń, jakie stwarza ona dla jego zdrowia lub życia nie zwalnia pracodawcy od odpowiedzialności za bezpieczeństwo i higienę pracy.
Przeciwnie, w zakładach pracy, w których występują tego rodzaju zagrożenia, pracodawca jest zobowiązany do szczególnej staranności w zakresie przeciwdziałania ich wystąpieniu.
Naruszenie tego obowiązku może stanowić czyn niedozwolony, niezależnie od tego, że może być również uznane za naruszenie objętego treścią stosunku pracy obowiązku zapewnienia pracownikowi bezpiecznych i higienicznych warunków pracy (art. 207 § 2 KP).
Może ono nastąpić także wtedy, gdy pracodawcy nie można zarzucić naruszenia konkretnego przepisu prawa (wyr. SN z 27.1.2011 r., II PK 175/10, ONSP 2012, Nr 7–8, poz. 88).”

Kodeks pracy. Komentarz red. dr hab. Krzysztof Walczak, Rok 2020, Wydanie 39, Stan na: 2020-01-01.

Obowiązek pracodawcy do dostarczenia pracownikowi SOI – podsumowanie

Czyli, nawet jeśli Wasza praca stwarza ryzyko zakażenia się, to pracodawca ma szczególny obowiązek zadbania o Wasze bezpieczeństwo. Nie może zasłaniać się brakiem środków finansowych na zakup odpowiednich środków ochrony indywidualnej. Nie może przerzucać na Was obowiązku indywidualnego zaopatrzenie się w nie.
Gdy macie możliwość zaopatrzenia się w SOI – a pracodawca nie dostarcza Wam ich – powyżej przytoczyłyśmy Wam stanowiska doktryny prawniczej, świadczące o możliwości zaopatrzenia się w te środki. Wówczas będziecie mogli obciążyć tymi kosztami pracodawcę.

Zalecamy jednak przed podjęciem takich kroków, uprzedzenia pracodawcy o tym na piśmie. Powinniśmy w nim wskazać, że jeśli nie dostarczy on niezwłocznie SOI – wówczas obciążycie go kosztami zakupu.

FacebookLinkedInEmailPrint

ZAMKNIĘCIE PERSONELU MEDYCZNEGO ODDZIAŁACH RAZEM Z PACJENTAMI W SYTUACJI, GDY U JEDNEGO Z NICH ZDIAGNOZOWANO COVID-19. CZY TO ZGODNE Z PRAWEM???

Ostatnio coraz częściej ZGŁASZACIE SIĘ DO NAS PO PORADĘ ZWIĄZANĄ Z „ZAMYKANIEM” WAS NA POLECENIE DYREKTORA/KIEROWNIKA PLACÓWKI NA ODDZIAŁACH RAZEM Z PACJENTAMI W SYTUACJI, GDY U JEDNEGO Z PACJENTÓW ZDIAGNOZOWANO COVID-19❗️❗️❗️

Czy to jest dopuszczalne przez prawo
Pewnie intuicyjnie większość Was czuje, że NIE i słusznie.

Zgodnie z art. 42 ust. 1 Konstytucji „Każdemu zapewnia się nietykalność osobistą i wolność osobistą. Pozbawienie lub ograniczenie wolności może nastąpić tylko na zasadach i w trybie określonych w ustawie.”

Powyższe oznacza, że pomimo tego, iż tak fundamentalne z punktu widzenia praw człowieka prawo, jakim jest prawo do wolności, może podlegać ograniczeniom.

Ale zgodnie z przepisami Konstytucji, aby ograniczyć lub pozbawić wolności człowieka możliwość taka musi wynikać z ustawy. Nie może to być więc akt prawny niższy rangą niż ustawa, czyli np. rozporządzenie.

Od razu należy wyjaśnić, iż uprawnienia do tego, aby ograniczyć wolność człowieka – w omawianym przez nas przypadku – wynikają z Ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

Ustawa ta określa m.in. możliwość izolacji, kwarantannę, czy też obowiązkowej hospitalizacji, ale po zaistnieniu określonych przesłanek prawnych.
Jeśli zatem ktoś nakłada środki przymusu wymienione w Ustawie, to ma obowiązek zastosować przewidziane przez prawo procedury.

Na wstępie wskazać należy, że zgodnie z art. 5:
Osoby przebywające na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej są obowiązane na zasadach określonych w ustawie m.in. do poddawania się nadzorowi epidemiologicznemu, kwarantannie,hospitalizacji, izolacji, czy też izolacji w warunkach domowych.

Ustawa określa rolę poszczególnych podmiotów w zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych .

👉Na początku warto wskazać, jakie obowiązki spoczywają na samym LEKARZU w sytuacji, gdy ma do czynienia z osobą podejrzaną o zakażenie lub zachorowanie oraz osobą zakażoną lub chorą na chorobę zakaźną.

Art. 27 Ustawy wskazuje, że:
• lekarz, który podejrzewa lub rozpoznaje zakażenie, chorobę zakaźną lub zgon z powodu zakażenia lub choroby zakaźnej jest obowiązany do zgłoszenia tego faktu właściwemu państwowemu inspektorowi sanitarnemu;
• Zgłoszenia dokonuje się niezwłocznie, nie później jednak niż w ciągu 24 godzin od chwili powzięcia podejrzenia lub rozpoznania zakażenia, choroby zakaźnej lub zgonu z powodu zakażenia lub choroby zakaźnej, chyba że ze względu na rodzaj zakażenia lub choroby zakaźnej właściwy państwowy inspektor sanitarny postanowi inaczej.

Zgodnie z art. 28 ww. Ustawy:
• Lekarz powinien podjąć działania zapobiegające szerzeniu się zachorowań, w tym:
1) skierować osobę podejrzaną o zakażenie lub zachorowanie oraz zakażoną lub chorą na chorobę zakaźną do szpitala specjalistycznego zapewniającego izolację i leczenie tej osoby oraz niezwłocznie informować szpital o tym fakcie;
2) zorganizować transport uniemożliwiający przeniesienie zakażenia na inne osoby;
3) pouczyć osobę chorą lub jej opiekunów czy też osoby najbliższe o obowiązkach wynikających z przytoczonego powyżej art. 5 ust. 1, aby osoba taka wiedziała, że ma obowiązek poddania się np. izolacji
4) niezwłocznie powiadomić państwowy powiatowy inspektorat sanitarny właściwy dla miejsca podejrzenia, czy rozpoznania COVID-19 o podjętych działaniach.

Ponadto, zgodnie z art. 35 ust. 1 w przypadku podejrzenia lub rozpoznania zachorowania na chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną:
• lekarz przyjmujący do szpitala, kierujący do izolacji, kwarantanny lub zlecający izolację w warunkach domowych, kierując się własną oceną stopnia zagrożenia dla zdrowia publicznego, poddaje osobę podejrzaną o zachorowanie, chorą na chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną lub osobę narażoną na zakażenie hospitalizacji, izolacji, kwarantannie, badaniom lub zleca izolację w warunkach domowych, również w przypadku, gdy brak jest decyzji inspektora sanitarnego a osoba podejrzana o zachorowanie, chora lub narażona na zakażenie nie wyraża zgody na hospitalizację, izolację, kwarantannę, wykonanie badania lub izolację w warunkach domowych;
• lekarz, w takiej sytuacji jest niezwłocznie zawiadomić państwowego powiatowego inspektora sanitarnego właściwego dla szpitala, miejsca izolacji, odbywania kwarantanny lub izolacji w warunkach domowych;
• Ponadto, obowiązany jest poinformować osobę podejrzaną o zachorowanie, chorą lub narażoną na zakażenie i jej osoby najbliższe o przesłankach uzasadniających podjęte działania oraz dokonać odpowiedniego wpisu w dokumentacji medycznej.

⭕️⭕️⭕️ Zatem lekarz, w opisanych powyżej okolicznościach, może poddać odpowiednie osoby hospitalizacji, izolacji, kwarantannie, badaniom lub zlecić izolację w warunkach domowych.
Oczywiście w takiej sytuacji ma obowiązek poinformować o swojej decyzji pacjenta, odnotować to w dokumentacji medycznej, ma również obowiązek zawiadomić o tym fakcie inspektora sanitarnego oraz osoby najbliższe dla danej osoby.

👉Co stanowią przepisy w zakresie uprawnień organów inspekcji sanitarnej

Na podstawie art. 33. omawianej Ustawy:
• Państwowy powiatowy inspektor sanitarny lub państwowy graniczny inspektor sanitarny może, w drodze decyzji, nałożyć na osobę zakażoną lub chorą na chorobę zakaźną albo osobę podejrzaną o zakażenie lub chorobę zakaźną, lub osobę, która miała styczność ze źródłem biologicznego czynnika chorobotwórczego, obowiązki określone w art. 5 ust. 1 (są to przypadki wskazane na początku opracowania, m.in.: kwarantanna, izolacja, czy też hospitalizacja).

Dalej art. 34 wskazuje, że:
• W celu zapobiegania szerzeniu się zakażeń i chorób zakaźnych, osoby chore na chorobę zakaźną albo osoby podejrzane o zachorowanie na chorobę zakaźną mogą podlegać OBOWIĄZKOWEJ hospitalizacji, izolacji lub izolacji w warunkach domowych;
• Natomiast osoby, które były narażone na chorobę zakaźną lub pozostawały w styczności ze źródłem biologicznego czynnika chorobotwórczego, a nie wykazują objawów chorobowych, podlegają obowiązkowej kwarantannie lub nadzorowi epidemiologicznemu, jeżeli tak postanowią organy inspekcji sanitarnej przez okres nie dłuższy niż 21 dni, licząc od dnia następującego po ostatnim dniu odpowiednio narażenia albo styczności.

⭕️⭕️⭕️Z powyższego wynika, że organy inspekcji sanitarnej mogą decyzją nałożyć obowiązek poddania się kwarantannie czy też nadzorowi epidemiologicznemu. Mogą również zadecydować o hospitalizacji czy też izolacji, w myśl art. 5 ust.1.

Decyzja taka ma rygor natychmiastowej wykonalności. Może być przekazywana w każdy możliwy sposób zapewniający dotarcie decyzji do adresata, w tym ustnie. Nie wymaga uzasadnienia. Przekazane w sposób inny niż na piśmie, są następnie doręczane na piśmie po ustaniu przyczyn uniemożliwiających doręczenie w ten sposób.

👉Czy uprawnienia do nałożenia powyżej określonych środków przymusów ma kierownik podmiotu leczniczego

Aby odpowiedzieć na to pytanie, najpierw należy wskazać na przepis ogólny, który mówi o obowiązkach kierownika podmiotu leczniczego w związanych z zapobieganiem i zwalczaniem zakażeń szpitalnych.

Wynikają one z art. 14 Ustawy.
• Kierownicy podmiotów leczniczych wykonujących działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne są obowiązani do wdrożenia i zapewnienia funkcjonowania systemu zapobiegania i zwalczania zakażeń szpitalnych, obejmującego:
1) powołanie i nadzór nad działalnością zespołu i komitetu kontroli zakażeń szpitalnych;
2) ocenę ryzyka i monitorowanie występowania zakażeń szpitalnych i czynników alarmowych;
3) organizację udzielania świadczeń zdrowotnych, we wskazany w Ustawie sposób;
4) monitorowanie i rejestrację zakażeń szpitalnych i czynników alarmowych;
5) sporządzanie i przekazywanie właściwemu państwowemu inspektorowi sanitarnemu raportów o bieżącej sytuacji epidemiologicznej szpitala;

Zgodnie z Art. 27
• Kierownicy podmiotów wykonujących działalność leczniczą zapewniają warunki organizacyjne i techniczne niezbędne do realizacji obowiązku lekarza zgłoszenia inspektorowi sanitarnemu podejrzenia lub rozpoznania zakażenia, choroby zakaźnej lub zgonu z tego powodu oraz sprawują nadzór nad jego wykonywaniem.

Kolejny przepis mówiący o uprawnieniach kierowników podmiotów leczniczych to art. 39 Ustawy, z którego wynika, że:
• W sytuacji, gdy dana osoba została objęta kwarantanną, hospitalizacją czy też izolacją na podstawie decyzji inspektoratu sanitarnego lekarz sprawujący opiekę nad tą osobą, ma obowiązek poinformowania tej osoby o przyczynach zastosowania tego środka.
• Rolą kierownika podmiotu leczniczego jest natomiast obowiązek powiadomienia tej osoby o przysługujących jej środkach odwoławczych w sytuacji, gdy osoba ta NIE WYRAŻA ZGODY na hospitalizację, izolację lub kwarantannę.
• Ponadto, Kierownik podmiotu leczniczego, w którym wykonywana jest decyzja wydana prze inspektorat sanitarny jest obowiązany do powiadomienia rodziny lub osoby wskazanej przez osobę poddaną hospitalizacji, izolacji lub kwarantannie, o poddaniu tej osoby hospitalizacji, izolacji lub kwarantannie.

⭕️⭕️⭕️Zatem z powyższego wynika, że KIEROWNIK PODMIOTU LECZNICZEGO NIE MA PRAWA DO ZASTOSOWANIA ŚRODKÓW PRZYMUSU W STOSUNKU DO PACJENTÓW I OCZYWIŚCIE LEKARZY.

UWAGA!!! Tylko lekarz i organy inspekcji sanitarnej mają możliwość poddania danej osoby kwarantannie, izolacji czy też hospitalizacji❗️❗️❗️

UWAGA ❗️Należy również podkreślić, że przecież istnieją konkretne wskazania do zakwalifikowania osób do przebywania na kwarantannie, izolacji, czy też hospitalizacji.

Zgodnie z przepisami omawianej Ustawy:
izolacja – to odosobnienie osoby lub grupy osób chorych na chorobę zakaźną albo osoby lub grupy osób podejrzanych o chorobę zakaźną, w celu uniemożliwienia przeniesienia biologicznego czynnika chorobotwórczego na inne osoby;
izolacja w warunkach domowych – odosobnienie osoby chorej z przebiegiem choroby zakaźnej niewymagającej bezwzględnej hospitalizacji ze względów medycznych w jej miejscu zamieszkania lub pobytu, w celu zapobieżenia szerzenia się chorób szczególnie niebezpiecznych i wysoce zakaźnych;
kwarantanna – odosobnienie osoby zdrowej, która była narażona na zakażenie, w celu zapobieżenia szerzeniu się chorób szczególnie niebezpiecznych i wysoce zakaźnych;

Z przedstawianych przez Was problemów wynika, że lekarze i pacjenci zostają poddawani izolacji w związku z tym, że jeden pacjent na oddziale ma zdiagnozowany SARS CoV2.

Zatem izolacji zostają poddane osoby zdrowe, u których nie stwierdzono zakażenia, ale były narażone na zakażenie❗️

Już z samej definicji pojęcia izolacji wynika, że w takim stanie faktycznym, nie ma podstaw prawnych do zakwalifikowania tych osób do izolacji❗️

⭕️Gdyby natomiast uznać, że lekarze wymagają kwarantanny to zatrzymanie ich na wspólnym oddziale z innymi pacjentami może spełniać znamiona z art. 160 kk, który stanowi, że:
§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Kwarantanna ma bowiem na celu odseparowanie osoby zdrowej w celu zapobieżenia się choroby.

Nie powinno również dopuszczać się do kontaktu osób zdrowych, narażonych na zakażenie z osobami, które już są chore❗️

Fakt, że osoby te miały kontakt z osobą zakażoną lub podejrzaną o zakażenie nie może oznaczać, że powinny mieć dalszy kontakt z takimi osobami❗️

⭕️W takiej sytuacji niesłusznie poddani izolacji czy kwarantannie pacjenci i lekarze mogą złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 160 kk.

⭕️Ponadto, w przypadku wykazania, że wspólne przebywanie tych osób doprowadziło do ich zakażenia z winy placówki medycznej wówczas osoby te mogą liczyć na stosowne odszkodowania, zadośćuczynienie czy może nawet rentę❗️

🆘🆘🆘 Źle się dzieje…
Dbajcie o siebie sami i znajcie swoje prawa❤️

FacebookLinkedInEmailPrint

Kto odpowiada za oddział w przypadku braku lekarza „zmiennika”?

Kto odpowiada za oddział w przypadku braku lekarza „zmiennika”

Kwestia pracy lekarzy na SOR ciągle budzi wiele kontrowersji. Po naszych ostatnich wpisach, coraz częściej zwracacie się z problemami dotyczącymi kwestii pracowniczych, a w szczególności  dyżurowania na SOR. Ostatnio jeden z lekarzy miał problem, gdy po skończonym dyżurze nie było lekarza, który mógłby go zmienić. Pomińmy tu kwestie przyczyny takiego braku. Faktem jednak jest, że po skończonym dyżurze nie pojawił się lekarz, który miał wówczas przejąć dyżur. Kto wówczas odpowiada za oddział w przypadku braku lekarza „zmiennika”? Kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy? Co powinien zrobić lekarz?

Dziś odniesiemy się do tematu pod tym kątem.

Kto odpowiada za oddział w przypadku braku lekarza „zmiennika”?

Zgodnie z art. 30 Ustawy o zawodzie lekarza  i lekarza dentysty:

Lekarz ma obowiązek udzielać pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować:

  • niebezpieczeństwo utraty życia,
  • ciężkiego uszkodzenia ciała lub
  • ciężkiego rozstroju zdrowia, oraz
  • w innych przypadkach niecierpiących zwłoki.

Przepis dotyczy sytuacji, kiedy lekarz odmawia pomocy lekarskiej, jaka w konkretnej sytuacji jest pomocą konieczną. Podkreślić wymaga, iż gwarantem bezpieczeństwa zdrowotnego pacjenta w momencie pełnienia dyżuru jest lekarz dyżurny. Oznacza to, że do momentu przejęcia tego obowiązku przez innego lekarza, to on odpowiada za stan zdrowia pacjentów.

Pozostawienie pacjentów oddziału bez zabezpieczenia medycznego może być kwalifikowane jako przestępstwo z art. 160 k.k., który stanowi:

1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Oczywiście w wielu przypadkach lekarz ten nie będzie w stanie dłużej pełnić dyżuru będąc wyczerpanym zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Wówczas to on jest zobowiązany do podjęcia działań. Na przykład w postaci poinformowania kierownika oddziału i kierownika podmiotu leczniczego o sytuacji, sporządzenia (dla własnego bezpieczeństwa) notatki opisującej istniejący stan. A dodatkowo także wskazując fakt narażenia przez kierownictwo pacjentów na utratę zdrowia i życia przez brak zabezpieczenia ciągłości diagnostyczno-terapeutycznej. Ostatecznością może okazać się wezwanie Policji, informując o niemożności kontynuowania dyżuru osobiście ze względu na swój stan psychofizyczny wywołany zmęczeniem.

Musisz bowiem wiedzieć, że chociaż realia funkcjonowania placówek medycznych nie są żadną nowością, to jednak orzecznictwo Sądu Najwyższego jest inne. Wskazuje bowiem na odpowiedzialność po stronie lekarzy, którzy nie oponują i zgadzają się na organizację pracy w sposób naruszający zasady bezpieczeństwa.

Orzecznictwo sądowe

W kontekście lekarza dyżurującego na SOR warto przytoczyć  postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2017 r. (sygn. SDI 69/17).

„Uwaga wstępna dotyczy istoty odpowiedzialności dyscyplinarnej, która odnosi się na wstępie do pewnych modeli, wzorców postępowania o charakterze idealnym. Dopiero później bierze pod uwagę realia funkcjonowania poszczególnych placówek służby zdrowia, obciążenie lekarza, liczbę pacjentów etc. Innymi słowy odnosić się należy najpierw do tego jak być powinno, a później do tego jak w rzeczywistości jest. Te niedoskonałe realia pracy w służbie zdrowia wpływać mogą na złagodzenie odpowiedzialności, ale z reguły nie mogą od niej uwolnić. Należy zatem rozważyć, jaki byłby wzorcowy sposób zachowania lekarza w przedmiotowej sprawie. (…) do lekarza specjalisty pełniącego dyżur należała ocena, jaki jest stan pacjenta i czy należy przyjąć go niezwłocznie, czy też w innym, a jeśli tak, to w jakim terminie.

Ocena taka powinna wynikać z choćby pobieżnego badania pacjenta. Nawet przy braku adnotacji «pilne» na skierowaniu, rozmowy z nim, zebrania choćby skromnego wywiadu, być może także popartego badaniami przy użyciu urządzeń, którymi nie dysponował lekarz wystawiający skierowanie do szpitala, a więc po przeprowadzeniu badań obrazowych, tym bardziej, że z samego skierowania wynikały wątpliwości lekarza, których nie mógł rozwiać bez badań, których nie mógł przeprowadzić w gabinecie. (…) Fakt pełnienia przez obwinionego jednoosobowego dyżuru, okoliczności zdarzenia opisywane przez lekarza wystawiającego skierowanie do szpitala i ordynatora oddziału, a więc realia funkcjonowania oddziału szpitala (…) były (…) brane pod uwagę przez sądy dyscyplinarne obu instancji i wpłynęły na ocenę stopnia zawinienia obwinionego”.

Podsumowując, najpierw Sąd będzie badał, jak powinien zachować się lekarz w idealnym świecie, a dopiero potem będzie brał pod uwagę realia.

Co w sytuacji, gdy oddział pozostaje nieobsadzony?

Czy mając na uwadze art. 30 Ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, lekarze innych oddziałów zobowiązani są pełnić dyżur na innych oddziałach?

Oczywiście pomijając kwestie możliwości delegowania lekarzy do pracy w czasie epidemii (zajrzyj TUTAJ) musisz wiedzieć, że pracując na innym oddziale nie jesteś odpowiedzialny za łatanie luk w systemie. Nie można bowiem stawać na stanowisku, że każdy lekarz, bez względu na okoliczności towarzyszące sytuacji wymagającej udzielenia pomocy, jest gwarantem bezpieczeństwa osoby potrzebującej takiej pomocy.

Obrazowo wyjaśnił to prof. Andrzej Zoll w wystąpieniu na Sympozjum  „Dylematy etyczne w praktyce lekarskiej – czy lekarz może odmówić pacjentowi pomocy” (Warszawa, 24.04.2008) stwierdzając m.in., że  „…lekarz będący na urlopie na plaży nie jest gwarantem bezpieczeństwa innych plażowiczów…”

Co więcej, musisz wiedzieć, że zgodnie z art. 46. Ustawy o działalności leczniczej ,,Odpowiedzialność za zarządzanie podmiotem leczniczym niebędącym przedsiębiorcą ponosi kierownik.”

Z przepisu tego wynika, że za zarządzanie podmiotem leczniczym odpowiedzialność ponosi kierownik takiej jednostki. Jest to pełna odpowiedzialność za zarządzanie zakładem. Kierownik podmiotu leczniczego w sytuacji braku lekarzy dyżurnych, których może delegować do pracy w SOR lub na Izbie Przyjęć, ma instrumenty prawne wynikające z przepisów prawa.

Zgodnie np. z art.  34. ustawy o działalności leczniczej:

Podmiot leczniczy wykonujący działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne może, w zakresie świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych, na okres nieprzekraczający 6 miesięcy, zaprzestać działalności leczniczej:

    • całkowicie;
    • częściowo, w zakresie jednej lub więcej jednostek lub komórek organizacyjnych zakładu leczniczego tego podmiotu związanych bezpośrednio z udzielaniem tych świadczeń.

Kto odpowiada za oddział w przypadku braku lekarza „zmiennika”? – podsumowanie

W tym miejscu warto, ponownie odnieść się do stanowiska prof. Andrzej Zoll, który ocenił: „… Przede wszystkim trzeba stwierdzić, że – tak jak ma to miejsce w wypadku nieobecności lekarza w pracy – gwarantem bezpieczeństwa pacjenta jest kierownik zakładu opieki zdrowotnej. Ma on obowiązek tak zorganizować pracę w kierowanej przez niego placówce, aby pacjenci (…) nie zostali narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. …”

Tyle w teorii…

Natomiast, jak to wygląda w praktyce wszyscy wiemy…

FacebookLinkedInEmailPrint

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl