Kategoria: prawa lekarza Strona 15 z 22

Odpowiedzialność za błędy w medycynie estetycznej.

Gdybyśmy miały wybrać jedną gałąź medycyny, która rozwija się w najbardziej ekspresowym tempie z pewnością byłaby to szeroko rozumiana medycyna estetyczna.

W dobie kultu piękna korzystanie z zabiegów upiększających stało się już powszechną praktyką. Jest popyt jest i podaż. Gabinety medycyny estetycznej wyrastają, jak grzyby po deszczu. Wbrew pozorom zabiegi medycyny estetycznej nie są łatwe i pozbawione ryzyka. Ta sytuacja nieuchronnie prowadzi więc do wzrostu roszczeń skierowanych do lekarzy i klinik piękna po nieudanych ( lub nieudanych wg pacjentów) zabiegach.

Do najczęstszych zdarzeń z zakresu medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej, jakie zgłaszane są przez pacjentów należą:
➡️asymetria lub deformacja piersi, a także przewlekły ból wynikający z nieprawidłowo dobranego rozmiaru miseczki lub kształtu implantów,
➡️zniekształcenie brodawki sutkowej,
➡️ zaburzenie drożności nosa, utrudnione oddychanie, zaburzenia węchu przy zabiegu korekty nosa,
➡️ paraliż związany z uszkodzeniem nerwów,
➡️ symetria lub zniekształcenie np. twarzy, powiek,
➡️ nadmierne usunięcie skóry przy liftingu twarzy,
➡️ niedomykalność powieki przy zabiegu blepharoplastyki.

Jeżeli w wyniku przeprowadzonego zabiegu dojdzie do uszkodzenia ciała np. utraty wzroku w związku z plastyką powiek, pacjent będzie miał podstawy do złożenia w stosunku do lekarza roszczeń cywilnoprawnych.

Sam fakt wystąpienia szkody nie przesądza jednak automatycznie o odpowiedzialności lekarza lub placówki medycznej ❗️❗️❗️

Aby można było uznać odpowiedzialność cywilną należy w postępowaniu lekarza czy placówki stwierdzić winę tj. zbadać czy lekarz bądź inny członek personelu medycznego dopuścił się zawinionego działania bądź zaniechania.

A kiedy taki zarzut mógłby być postawiony

Zachowanie powinno być oceniane przez pryzmat profesjonalizmu oraz zachowania staranności obowiązującej w danym zawodzie. Należy również badać aktualny stan wiedzy medycznej obowiązującej w dzień wystąpienia błędu.
W przypadku, gdy potwierdzimy wystąpienie szkody i winy, ostatnią – niezbędną – przesłanką do uznania odpowiedzialności będzie stwierdzenie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy leczeniem a doznanym urazem. Czasem może się zdarzyć, że mimo nieprawidłowości w działaniu lekarza, do danego rodzaju uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia i tak by doszło mając na uwadze np. osobnicze cechy pacjenta.

Musicie także wiedzieć, że nie każdy przypadek niezadowolenia pacjenta będzie łączył się z odpowiedzialnością lekarza. Często pacjenci nie są zadowoleni z efektu operacji np. uważają, że kształt ust albo wielkość piersi nie jest taki jakiego oczekują.
W takiej sytuacji nie może być mowy o odpowiedzialności cywilnej w związku z błędem medycznym. Lekarz nie ponosi bowiem odpowiedzialności za rezultat. Powyższe – w odniesieniu do zabiegów chirurgii plastycznej – potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 stycznia 2000 r. (sygn. akt III CKN 1008/98), który orzekł, że „…Przy zabiegach chirurgiczno – plastycznych nie sposób przyjmować odpowiedzialności za rezultat. Zabieg ten jest kwalifikowany jako zobowiązanie staranności, a odpowiedzialności lekarza nie powoduje fakt, iż nie osiągnięto rezultatów przyrzeczonych przez lekarza, pomimo dołożenia staranności. Brak podstaw do tego, aby zaostrzyć odpowiedzialność za tego rodzaju działalność lekarską. Tego stanowiska nie może zmienić fakt, iż przy operacjach chirurgiczno – plastycznych musi być utrzymana właściwa proporcja ryzyka operacyjnego w stosunku do spodziewanego rezultatu, iż należy przestrzegać wymagania najwyższej staranności co do sposobu przeprowadzenia zabiegu i jego warunków technicznych, iż zaostrzony jest przy tych zabiegach wymóg zgody pacjenta. Te okoliczności uwzględnia się przy ocenie odpowiedzialności w ramach zobowiązania staranności…”

Pamiętajcie, że przed przeprowadzeniem zabiegu upiększającego powinniście uzyskać zgodę pacjenta na konkretną procedurę medyczną. Wyrażenie świadomej zgody łączy się nierozerwalnie z dokładnym wyjaśnieniem jak będzie wyglądał zabieg, ile czasu będzie trwał, jakie jest ryzyko wykonania zabiegu, a także jakie mogą wyniknąć powikłania. W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2009 r., sygn. akt: II CSK 337/09 podkreślono, że: ,,W orzecznictwie Sądu Najwyższego konsekwentnie przyjmuje się, że zakres udzielanych pacjentowi informacji musi być uzależniony od rodzaju zabiegu […]. Zakres ten sięga najdalej w przypadku zabiegów przeprowadzanych wyłącznie dla celów estetycznych”. Stwierdzono również, że w przypadku zabiegów z zakresu medycyny estetycznej pacjent powinien być poinformowany nawet o rzadkich powikłaniach.
Zatem, gdy pacjent nie był należycie poinformowany o możliwych powikłaniach po zabiegu czy też po prostu o możliwości niewystąpienia pożądanego efektu, może dochodzić na drodze sądowej zadośćuczynienia z tego tytułu. Roszczenie to przysługuje mu niezależnie od tego, czy lekarz dopuścił się błędu w sztuce lekarskiej.

No cóż „wypadki chodzą po ludziach” i nawet najlepszemu lekarzowi może zdarzyć się sytuacja, w której popełni błąd.
Dlatego też posiadacie ubezpieczenie obowiązkowe.

Ale uwaga❗️❗️❗️

W przypadku szeroko rozumianej medycyny estetycznej możemy rozróżnić dwie sytuacje. Pierwsza z nich dotyczy zabiegów wykonanych wyłącznie w celu uzyskania poprawy wyglądu, które nie mają charakteru leczniczego np. operacja powiększenia biustu.

Druga sytuacja dotyczy takiego działania lekarza, który prowadzi do naprawienia jakiegoś defektu, a jest zabiegiem leczniczym. Z takimi sytuacjami mamy do czynienia w przypadku np. zniekształceń powstałych w wypadkach komunikacyjnych.

Z punktu widzenia ubezpieczenia obowiązkowego rozróżnienie tych dwóch przypadków ma ogromne znaczenie.

Ubezpieczenie to obejmuje jedynie szkody będące następstwem zabiegów chirurgii plastycznej lub zabiegów kosmetycznych, jeśli są udzielane w przypadkach będących następstwem wady wrodzonej, urazu, choroby lub następstwem jej leczenia.
W pozostałych przypadkach powinieneś mieć dodatkowe ubezpieczenie dobrowolne, które swoim zakresem obejmować będzie zabiegi związane z medycyną estetyczną.

Koniecznie zajrzyjcie na profil Prawnika Lekarza w poniedziałek – w Analizie Przypadku będzie stan faktyczny z omawianej dziedziny 😎
 
 
 
 
FacebookLinkedInEmailPrint

Ciekawe orzeczenia 2018

Początek roku jest dobrym momentem do zaprezentowania Wam ciekawego orzecznictwa sądowego z 2018 r. dotyczącego błędów medycznych i odpowiedzialności.

Jak wiecie z każdym rokiem wzrasta liczba pozwów kierowanych przeciwko lekarzom jak i placówkom medycznym. Jest więc również coraz więcej orzeczeń. Oczywiście nie ma możliwości omówić wszystkich, ale zwrócimy Waszą uwagę na te najbardziej – z Waszego punku widzenia – interesujące.

Numer 1
W wyroku z dnia 26.07.2018 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach ( sygn. akt I ACa 66/18) uznał za logiczne twierdzenie, że przebieg leczenia w dużej mierze uzależniony jest od indywidualnych cech pacjenta, zdolności jego organizmu do regeneracji, jego wieku, czy tempa rozwoju.
O ile lekarz prowadzący leczenie w danym przypadku zastosuje metody leczenia zgodne z aktualną wiedzą medyczną, to nie można przypisywać mu odpowiedzialności za ich skutek, który w przypadku każdego pacjenta może być inny.
Sąd podkreślił, że w relacji pacjenta z podmiotem wykonującym działalność leczniczą dla prawidłowego przebiegu procesu leczenia niezbędne jest, by pacjent współdziałał w zobowiązaniu lekarza (placówki medycznej) do udzielania świadczeń zdrowotnych. Współdziałanie to powinno być rozumiane jako takie jego zachowanie się, bez którego spełnienie świadczenia przez podmiot wykonujący działalność leczniczą jest niemożliwe lub nadmiernie utrudnione.
Obowiązek współdziałania może oznaczać zarówno powstrzymanie się przez pacjenta od zachowań, które mogłyby utrudniać podmiotowi udzielającemu świadczeń medycznych wykonanie zobowiązania, jak i obejmować element czynny, w ramach którego pacjent winien stosować się do zaleceń lekarskich.

Numer 2
Oddalając powództwo skierowane do Wojewódzkiego Szpitala o zapłatę 250 000,00 zł Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 17.01.2018 r. (sygn. akt I ACa 647/17) orzekł, że wysokie wymagania stawiane lekarzowi (personelowi medycznemu), nie oznaczają jego odpowiedzialności za wynik (rezultat) leczenia, ani odpowiedzialności na zasadzie ryzyka.
Lekarz odpowiada na zasadzie winy, którą można mu przypisać tylko w wypadku wystąpienia jednocześnie elementu obiektywnej i subiektywnej niewłaściwości postępowania.
Odpowiedzialność lekarza powstanie zatem w wypadku „błędu w sztuce”.
W nieodłącznym związku z określeniem podstaw odpowiedzialności lekarza pozostaje zjawisko określane mianem ryzyka medycznego. Nawet bowiem przy postępowaniu zgodnym z aktualną wiedzą medyczną i przy zachowaniu należytej staranności, nie da się wykluczyć ryzyka powstania szkody. Pojęciem dozwolonego ryzyka jest objęte także niepowodzenie medyczne.

Numer 3
Kolejne z orzeczeń związane jest ze wspomnianą ostatnio na naszej stronie kwestią zakażeń szpitalnych.
W wyroku z dnia 28.08.2018 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi ( sygn. akt I ACa 902/17) stwierdził, że odpowiedzialność zakładów leczniczych za zakażenia pacjentów oparta jest na konstrukcji tzw. winy anonimowej lub organizacyjnej. Konstrukcja ta pozwala zerwać personalną więź między działaniem lub zaniechaniem prowadzącym do powstania szkody a zarzutem niewłaściwego zachowania się, poprzestając na ustaleniu, że niewątpliwie zawinił organ lub któryś z pracowników osoby prawnej. Tym samym wina zostaje odniesiona do dostrzeżonych wadliwości w działaniu zespołu ludzi lub funkcjonowaniu określonej struktury organizacyjnej.

Numer 4
I na koniec orzeczenie, które naszym zdaniem jest jednym z najważniejszych wydanych w 2018 r.
Chodzi o Uchwałę Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 27 marca 2018 r. (sygn. akt III CZP 60/17), w której Sąd w powiększonym składzie orzekł, że „… Sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu…”
Doniosłość tego orzeczenia wymaga kilku słów omówienia. Uchwała została wydana na kanwie sprawy z powództwa małoletniej dziewczynki i jej rodziców przeciwko szpitalowi o zadośćuczynienie, rentę, odszkodowanie.
Małoletnia doznała w wyniku zawinionego błędu lekarskiego ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia mózgu, którego skutkiem jest poważny uszczerbek na zdrowiu, w tym głębokie upośledzenie rozwoju umysłowego. Na tle takiego stanu faktycznego powstało pytanie czy można przyznać zadośćuczynienie osobom najbliższym w przypadku, gdy poszkodowany nie zmarł, lecz doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu, który istotnie wpływa na więź rodzinną.
Sąd Najwyższy w poszerzonym składzie podzielił ten pogląd. Uchwała ta ma niebagatelne znaczenie z punktu widzenia lekarzy.
Zwiększa się bowiem krąg podmiotów, które mogą dochodzić roszczeń w związku z błędem medycznym, a roszczenie najbliższych mają charakter samodzielny, co doprowadza w konsekwencji do wzrostu sumarycznie zasądzanych kwot.

Co przyniesie rok 2019? Będziemy na bieżąco obserwować😊
 
 
 
 
FacebookLinkedInEmailPrint

Czy można udzielić informacji o stanie zdrowia pacjenta bez jego upoważnienia?

Dziś pokrótce przybliżymy Wam problem udzielania informacji o stanie zdrowia pacjenta osobom, które nie zostały do tego upoważnione przez samego pacjenta.

Zapewne nie raz spotkaliście się z sytuacją, gdy jakaś osoba powołując się na pokrewieństwo, narzeczeństwo, czy też partnerstwo domagała się od Was informacji o stanie zdrowia pacjenta.

Sprawa jest prosta, gdy pacjent formalnie upoważnił taką osobę.
Trudność pojawia się natomiast w momencie, gdy takiego upoważnienia nie złożył. Może się również zdarzyć, że nie zdążył tego zrobić a jest nieprzytomny lub w stanie niezdolnym do zrozumienia znaczenia informacji.

Co wtedy?

Przede wszystkim wiedzcie, że nie powinniście z automatu odmawiać takiej osobie.

Pamiętajcie, że zgodnie z Kodeksem Etyki Lekarskiej możecie udzielić dla dobra chorego, niezbędnych informacji osobie, co do której jesteście przekonani, że działa ona w interesie chorego.

Ponadto, na ratunek przychodzi Wam art. 31 ust 6. Ustawy o Zawodach Lekarza i Lekarza Dentysty, który stanowi wprost, że w sytuacji, gdy pacjent jest nieprzytomny bądź niezdolny do zrozumienia znaczenia informacji wówczas informacji o jego stanie zdrowia powinniście przekazać osobie bliskiej.

Natomiast osobą bliską zgodnie z definicją wynikającą z Ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta jest: małżonek, krewny lub powinowaty do drugiego stopnia w linii prostej, przedstawiciel ustawowy, osoba pozostająca we wspólnym pożyciu lub osoba wskazana przez pacjenta.

Powyższe rozważania dotyczą pacjenta powyżej 16 roku życia.
Udzielanie informacji o stanie zdrowia pacjenta poniżej 16 roku życia przybliży Wam poniższy wpis, który opublikowałyśmy w wakacje:
https://www.facebook.com/PrawnikLekarza/photos/a.188960128501131/242655379798272/?type=3&theater
 
 
 
 
FacebookLinkedInEmailPrint

Jak wzywać pacjenta do gabinetu zgodnie z RODO?

„Lekarz w drzwiach poczekalni:
– Proszę Państwa w związku z RODO nie mogę używać nazwisk, więc Pana z syfilisem zapraszam do gabinetu” 😊😊😊

Pod ostatnim wpisem dotyczącym RODO zastanawialiście się czy i jak po wejściu przepisów wywoływać pacjenta na wizytę. Czy możliwie jest używanie imienia, nazwiskaCzy może konieczne jest zastosowanie jakiś innych sposobów

Dziś wyjaśnimy, jak wzywać pacjenta czekającego w kolejce do gabinetu, żeby uniknąć zarzutów naruszenia przepisów RODO. Bo pewnym jest, że nie może się to odbywać jak w „sucharze” z początku tego wpisu. 😊

Na wstępie powinniście wiedzieć, że zgodnie RODO dane osobowe oznaczają wszelkie informacje o zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osobie fizycznej czyli osobie, którą można bezpośrednio lub pośrednio zidentyfikować, w szczególności na podstawie identyfikatora takiego jak: imię i nazwisko, numer identyfikacyjny, dane o lokalizacji, identyfikator internetowy lub jeden bądź kilka szczególnych czynników określających fizyczną, fizjologiczną, genetyczną, psychiczną, ekonomiczną, kulturową lub społeczną tożsamość osoby fizycznej.
Według RODO naruszenie ochrony danych osobowych oznacza naruszenie bezpieczeństwa prowadzące do przypadkowego lub niezgodnego z prawem zniszczenia, utracenia, zmodyfikowania, nieuprawnionego ujawnienia lub nieuprawnionego dostępu do danych osobowych przesyłanych, przechowywanych lub w inny sposób przetwarzanych.
Jeśli więc wywołalibyście pacjenta po imieniu i nazwisku, to łącznie z jego wizerunkiem osoba ta staje się identyfikowalna, a dostęp do tych danych uzyskują inne osoby przebywające w poczekalni.
Z tego wynika, że lekarz nie może wzywać pacjenta do gabinetu używając do tego danych osobowych.
Jak więc wzywać pacjenta, aby nie naruszyć przepisów
Jest na to kilka sposobów. Wyczerpująco zostały one opisane w przygotowanym przez Ministerstwo Zdrowia we współpracy z Ministerstwem Cyfryzacji Przewodniku po RODO dla służby zdrowia. Zespół ekspertów zaproponował m.in.
➡️ Wezwanie po numerze nadanym podczas rejestracji
➡️ Wezwanie po godzinie wizyty, jeśli te umawiane są na konkretną godzinę
➡️ Wezwanie po imieniu
➡️ Rozwiązania mieszane łączące wskazane wyżej informacje i/lub inne szczegóły:
➡️ wezwanie przy pomocy elektronicznego systemu identyfikacji pacjentów (numerki wyświetlane nad gabinetami).
Niezależnie od powyższego, możliwe jest zastosowanie metody identyfikacji tożsamości z wykorzystaniem nazwiska bądź imienia i nazwiska oraz innych niezbędnych danych osobowych pacjenta w przypadku Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych, Izb Przyjęć pełniących funkcję SOR oraz jednostek ratownictwa medycznego oraz w każdej sytuacji, w której istnieje zagrożenie zdrowia bądź życia, a nie jest możliwe zastosowanie ww metod
Na koniec chciałybyśmy zwrócić Waszą uwagę na niezbyt przyjemne aspekty wywoływania pacjentów w inny sposób niż po nazwisku.
Słyszałyśmy historie o tym jak starsza pacjentka wywołana przy pomocy numerka, zdenerwowała się stwierdzając, że numerkiem to ona była w obozie koncentracyjnym a teraz chciałaby być traktowana jak człowiek.
Inny z lekarzy opisywał sytuację, w której pacjent wywołany po samym imieniu jako „Pan Zbigniew”, zwrócił lekarzowi uwagę, że nie przypomina sobie, aby przechodzili „na Ty”.
Kolejna sytuacja wywołała zniesmaczenie pacjenta, który wezwany do Gabinetu jako Ryszard R., stwierdził że nie jest „jakimś oskarżonym, żeby używać inicjału jego nazwiska”.
Jak widać nie da dogodzić się wszystkim, ale to nic nowego.
Jedni pacjenci będą niezadowoleni w związku z wzywaniem na wizytę wg. nowych sposobów, inni będą chcieli złożyć skargę, jeśli zostaną wywołani „z nazwiska”. Praktyka będzie z całą pewnością kształtować się jeszcze przez jakiś czas.
Niemniej pomimo „obruszeń” dbajcie o swoje bezpieczeństwo i wywołujcie pacjentów zgodnie z ww. wytycznymi.
Ważne jest żebyście znali przepisy, które pozwolą Wam na uniknięcie kar nakładanych za naruszenie danych osobowych.
 
 
 
 
FacebookLinkedInEmailPrint

Strona 15 z 22

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl