Strona 45 z 53

Mobbing w ochronie zdrowia

Ostatnio ruszył proces w sprawie mobbingu w krakowskim pogotowiu. Dziś trudno jeszcze powiedzieć jakie będą efekty. Warto jednak, żebyście wiedzieli czym tak naprawdę jest mobbing i co może zrobić pracownik mobbingowany?

Zgodnie z kodeksem pracy mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu i zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu pracowników.

Z definicji tej wynika, że aby można było mówić o mobbingu to musi dojść do spełnienia aż kilku łącznych przesłanek:

✔️ działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko niemu,
✔️ długotrwałość i uporczywość nękania lub zastraszania pracownika,
✔️ występująca u pracownika zaniżona ocena przydatności zawodowej,
✔️cel sprawcy, jakim jest poniżenie lub ośmieszenie pracownika, odizolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.

Nie da się ukryć, że zjawisko mobbingu w ochronie zdrowia istnieje i nie jest wcale bardzo rzadkie.

Praca w placówce medycznej nieodzownie wiąże się z istnieniem pewnej hierarchiczności, nie tylko w zakresie organizacji miejsca pracy (bo ta istnieje w zasadzie wszędzie), ale również w zakresie niejako merytorycznym.

Każdy lekarz rozpoczynając swoją karierę zdaje sobie sprawę, że musi liczyć się nie tylko ze zdaniem przełożonego czyli ordynatora lub dyrektora placówki, ale również starszych, bardziej doświadczonych kolegów.

Często zdarza się niestety, że lekarze – szczególnie Ci młodsi – są traktowani przedmiotowo, a ich zdanie jest podważane – najgorzej jeśli dzieje się to w obecności pacjentów. Oczywiście wszystko jest robione w białych rękawiczkach ze szczytnym hasłem „dobra pacjentów” na ustach.

Musicie jednak wiedzieć, że nie wszystkie- nazwijmy to konfliktowe zachowania -mogą być uznane za mobbing.

Czym więc będzie przejawiał się mobbing w ochronie zdrowia?

Do najczęstszych przypadków zalicza się:
🔹 pozbawianie odpowiedzialnych zadań,
🔹 nieodpowiadanie na pytania i wątpliwości,
🔹 dawanie zadań poniżej kompetencji i umiejętności,
🔹 ignorowanie wszelkich wniosków, pomysłów i propozycji,
🔹 przypisywanie ofierze mobbingu błędów popełnionych przez innych,
🔹 traktowanie opinii ofiary jako niekompetentnych
🔹publiczne podawanie w wątpliwość zdolności osoby do poświęcenia i ciężkiej pracy,
🔹 publiczne zaprzeczanie kompetencjom ofiary mobbingu

Zwróćcie uwagę, że mobbing w Waszej grupie zawodowej łączy się niejednokrotnie z nieprzestrzeganiem zasad Kodeksu Etyki Lekarskiej.

Dla przykładu warto wskazać na art. 52 zgodnie, z którym lekarze powinni okazywać sobie wzajemny szacunek, zachować szczególną ostrożność w formułowaniu opinii o działalności zawodowej innego lekarza ( w szczególności nie powinien publicznie dyskredytować go w jakikolwiek sposób), a wszelkie uwagi o dostrzeżonych błędach w postępowaniu innego lekarza – przekazać przede wszystkim temu lekarzowi.

Co więcej na mocy art. 53 doświadczeni lekarze winni służyć radą i pomocą mniej doświadczonym kolegom, zwłaszcza w trudnych przypadkach klinicznych, a lekarze pełniący funkcje kierownicze są zobowiązani do szczególnej dbałości o dobro chorego oraz o warunki pracy i rozwoju zawodowego podległych im osób.

Zapamiętajcie, że kodeks pracy zobowiązuje pracodawcę do przeciwdziałania mobbingowi.

Nie chodzi przy tym jedynie o to, by sam nie stawał się mobberem, ale musi ponadto eliminować przypadki występowania tej patologii między swymi podwładnymi. W wyroku z dnia 21.4.2015 r. ( II PK 149/14 ) Sąd Najwyższy podkreślił, że obowiązek przeciwdziałania mobbingowi nie polega jedynie na działaniach dotyczących przypadków wystąpienia tego zjawiska, ale również na działaniach zapobiegawczych, które powinny być realne i efektywne. Niezależnie bowiem od tego, kto jest sprawcą mobbingu, odpowiedzialność za jego wystąpienie w zakładzie pracy ponosi zawsze pracodawca.

Co możesz zrobić jeśli jesteś mobbingowany?

W sytuacji, gdy mobbing spowodował rozstrój zdrowia możliwe jest dochodzenie przed sądem od pracodawcy zadośćuczynienia pieniężnego.

Pamiętajcie, że to Wy będziecie zobowiązani wykazać:
➡️ celowość,
➡️uporczywość,
➡️ nasilenie złej woli sprawcy,
➡️brak reakcji lub niedostateczną reakcję pracodawcy zobowiązanego do przeciwdziałania mobbingowi,
➡️ Wasze zmiany w sferze psychicznej.

Jeśli na skutek mobbingu rozwiązaliście umowę o pracę, macie prawo dochodzić od pracodawcy odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę.

W praktyce sprawy dotyczące mobbingu należą do najtrudniejszej kategorii spraw o roszczenia pracowników ze stosunku pracy.

Chociaż mobbing jest domeną prawa cywilnego oraz prawa pracy, warto żebyście wiedzieli że w sytuacji gdy działania mobbera noszą znamiona przestępstw określonych w Kodeksie karnym.

Poszkodowany pracownik może złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do prokuratury.
Będzie tak najczęściej w sytuacji naruszenia art. 218 kk, zgodnie z którym „Kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”

Jeśli mieliście problem z mobbingiem, nie wiecie czy zachowania w stosunku do Was podpadają pod to pojęcie, zapraszamy do kontaktu z naszą Kancelarią.
 
 
 
 
FacebookLinkedInEmailPrint

Transfuzja krwi a zgoda pacjenta

Ostatnio jeden z naszych Czytelników zapytał nas jak wygląda kwestia kwalifikowania do operacji pacjenta, który z przyczyn religijnych odmawia przetaczania preparatów krwiopochodnych?

Pytanie zostało zadane na kanwie sytuacji, w której rodzic małoletniego pacjenta nie zgadzał się na przetaczanie krwi, operacja była zagrożona istotnym krwawieniem, a odwlekanie operacji stwarzało ryzyko wystąpienia zagrożenia życia dziecka.

Na pewno każdy lekarz w swoje praktyce spotkał się albo spotka z przypadkiem kiedy pacjent – najczęściej ze względów religijnych- nie chce zgodzić się na transfuzję krwi. Zapewne taka sytuacja może budzić Wasz wewnętrzny sprzeciw, mając na uwadze, że zabieg ten – w określonych przypadkach – jest jedyną formą ratowania pacjentowi życia.

Ostatnio spotkałyśmy się z sytuacją, w której chora wyraziła ustną zgodę dla lekarzy na leczenie, niestety nie chciała złożyć jej na piśmie obawiając się reakcji najbliższej rodziny.

Jak to wygląda z punktu widzenia prawa
Czy potrzeba jest zgoda na wykonanie transfuzji krwi
Czy w sytuacji zagrożenie życia możecie podjąć te czynności bez zgody pacjenta
Czy taka zgoda może być wyrażona ustnie

W doktrynie i orzecznictwie nie budzi żadnych wątpliwości, że przetaczanie krwi w związku ze stopniem nieprzewidywalności skutków zaliczane jest do interwencji o znacznym ryzyku.

Jako taki zabieg wymaga on wyrażenia pisemnej zgody.

Powyższe wynika wprost z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty.
Podkreślić też należy, iż zgoda powinna być wprost wyrażona dla dokonania transfuzji niezależne od zgód na inne rodzaje interwencji medycznej np. na zabieg operacyjny.
Zgoda ta musi być świadoma i swobodna.

Dlatego właśnie przed jej wyrażeniem, pacjent powinien być dokładnie poinformowany o przyczynie i celu interwencji, stopniu jej ryzyka, korzyściach płynących z takiego zabiegu, alternatywnych metodach, a także ewentualnych.
Nie jest również dopuszczalne jakiekolwiek wywieranie nacisków na pacjenta mających na celu skłonienie do wybory transfuzji jako metody leczenia.

Tak precyzyjne i dokładne postępowanie jest wyrazem zapewnienia chorym autonomii prawa decydowania o wyborze metody leczenia, wynikającym z art. 47 Konstytucji, który gwarantuje każdemu obywatelowi prawo do decydowania o swoim życiu osobistym.

Kto może wyrazić taką zgodę
➡️ Generalnie są to osoby dysponujące pełną zdolnością do czynności prawnych czyli nieubezwłasnowolnione osoby pełnoletnie.

➡️ W przypadku osób małoletnich zgoda winna być wyrażona przez jego przedstawiciela ustawowego.

Jeżeli małoletni nie ma przedstawiciela ustawowego, nie można się z nim porozumieć niezbędna jest zgoda sądu opiekuńczego.
Taka sama zgoda musi być również wyrażona przez sąd, gdy przedstawiciel ustawowy nie zgadza się na zastosowanie przez lekarza przetaczania krwi. W tej sytuacji transfuzja musi być niezbędna dla usunięcia niebezpieczeństwa utraty przez pacjenta życia lub ciężkiego uszkodzenia ciała bądź ciężkiego rozstroju zdrowia.

➡️ Zasadny dotyczące wyrażania zgody przez osoby małoletnie stosuje się również do osób ubezwłasnowolnionych lub niezdolnych do świadomego wyrażenia pisemnej zgody.

➡️ W sytuacji, gdy pacjent ukończył 16 lat poza zgodą przedstawiciela wymagana jest zgoda również tego pacjenta. Jeżeli jednak taki małoletni sprzeciwia się czynnościom medycznym, poza zgodą jego przedstawiciela ustawowego również będzie potrzebne zezwolenie sądu opiekuńczego

Będziecie mogli wykonać transfuzję bez pisemnej zgody przedstawiciela ustawowego pacjenta bądź zgody właściwego sądu opiekuńczego tylko wówczas gdy zwłoka spowodowana postępowaniem w sprawie uzyskania zgody groziłaby pacjentowi niebezpieczeństwem utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia.
W takim przypadku macie jednak obowiązek, o ile jest to możliwe, zasięgnąć opinii drugiego lekarza, w miarę możliwości tej samej specjalności. Jednocześnie zobowiązani jesteście do niezwłocznego zawiadomienia przedstawiciela ustawowego lub sądu opiekuńczego.
Dokonajcie także adnotacji wraz z uzasadnieniem w dokumentacji medycznej!

A jak zachować się w sytuacji gdy pacjent, który przyjęty do szpitala w stanie uniemożliwiającym wyrażenie zgody ma przy sobie oświadczenie, w który wyraźny sprzeciw przeciwko każdej formie transfuzji krwi
W oświadczeniu zazwyczaj wskazane są osoby upoważnione do czuwania nad realizacją ich woli. Najczęściej takie oświadczenie znajdziecie przy Świadkach Jehowy.
Taki dokument nazywany jest zgodą pro futuro czyli wyrażeniem woli pacjenta postępowania lekarza w stosunku do niego na wypadek niemożności wyrażenia jej bezpośrednio np. na skutek utraty przytomności.

Na temat postępowania personelu medycznego w takich sytuacjach wypowiedział się wprost Sąd Najwyższy w Postanowieniu z dnia 27 października 2005 r. (sygn. akt III CK 155/05 ) wskazując, że Oświadczenie pacjenta wyrażone na wypadek utraty przytomności, określające wolę dotyczącą postępowania lekarza w stosunku do niego w sytuacjach leczniczych, które mogą zaistnieć, jest dla lekarza – jeżeli zostało złożone w sposób wyraźny i jednoznaczny – wiążące.

Uzasadniając swoje stanowisko Sąd Najwyższy przyjął, że zasada poszanowania autonomii pacjenta nakazuje respektowanie jego woli, niezależnie od motywów (konfesyjnych, ideologicznych, zdrowotnych itp.), toteż należy przyjąć, że brak zgody pacjenta na określony zabieg (rodzaj zabiegów) jest dla lekarza wiążący i znosi odpowiedzialność karną lub cywilną, natomiast w wypadku wykonania zabiegu – delegalizuje go.
Musicie wiedzieć, ze nieuszanowanie tak wyrażonej woli stanowi naruszenie dóbr osobistych i wiąże się z odpowiedzialnością cywilną. Co więcej, dokonanie zabiegu leczniczego bez zgody pacjenta ściganym na wniosek pokrzywdzonego przestępstwem zagrożonym grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Jeżeli spotkaliście się z takim problemem i potrzebujecie pomocy lub indywidualnej porady prawnej w tym zakresie, to oczywiście zapraszamy do kontaktu z naszą Kancelarią.
 
 
 
 
FacebookLinkedInEmailPrint

Odpowiedzialność za błędy w medycynie estetycznej.

Gdybyśmy miały wybrać jedną gałąź medycyny, która rozwija się w najbardziej ekspresowym tempie z pewnością byłaby to szeroko rozumiana medycyna estetyczna.

W dobie kultu piękna korzystanie z zabiegów upiększających stało się już powszechną praktyką. Jest popyt jest i podaż. Gabinety medycyny estetycznej wyrastają, jak grzyby po deszczu. Wbrew pozorom zabiegi medycyny estetycznej nie są łatwe i pozbawione ryzyka. Ta sytuacja nieuchronnie prowadzi więc do wzrostu roszczeń skierowanych do lekarzy i klinik piękna po nieudanych ( lub nieudanych wg pacjentów) zabiegach.

Do najczęstszych zdarzeń z zakresu medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej, jakie zgłaszane są przez pacjentów należą:
➡️asymetria lub deformacja piersi, a także przewlekły ból wynikający z nieprawidłowo dobranego rozmiaru miseczki lub kształtu implantów,
➡️zniekształcenie brodawki sutkowej,
➡️ zaburzenie drożności nosa, utrudnione oddychanie, zaburzenia węchu przy zabiegu korekty nosa,
➡️ paraliż związany z uszkodzeniem nerwów,
➡️ symetria lub zniekształcenie np. twarzy, powiek,
➡️ nadmierne usunięcie skóry przy liftingu twarzy,
➡️ niedomykalność powieki przy zabiegu blepharoplastyki.

Jeżeli w wyniku przeprowadzonego zabiegu dojdzie do uszkodzenia ciała np. utraty wzroku w związku z plastyką powiek, pacjent będzie miał podstawy do złożenia w stosunku do lekarza roszczeń cywilnoprawnych.

Sam fakt wystąpienia szkody nie przesądza jednak automatycznie o odpowiedzialności lekarza lub placówki medycznej ❗️❗️❗️

Aby można było uznać odpowiedzialność cywilną należy w postępowaniu lekarza czy placówki stwierdzić winę tj. zbadać czy lekarz bądź inny członek personelu medycznego dopuścił się zawinionego działania bądź zaniechania.

A kiedy taki zarzut mógłby być postawiony

Zachowanie powinno być oceniane przez pryzmat profesjonalizmu oraz zachowania staranności obowiązującej w danym zawodzie. Należy również badać aktualny stan wiedzy medycznej obowiązującej w dzień wystąpienia błędu.
W przypadku, gdy potwierdzimy wystąpienie szkody i winy, ostatnią – niezbędną – przesłanką do uznania odpowiedzialności będzie stwierdzenie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy leczeniem a doznanym urazem. Czasem może się zdarzyć, że mimo nieprawidłowości w działaniu lekarza, do danego rodzaju uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia i tak by doszło mając na uwadze np. osobnicze cechy pacjenta.

Musicie także wiedzieć, że nie każdy przypadek niezadowolenia pacjenta będzie łączył się z odpowiedzialnością lekarza. Często pacjenci nie są zadowoleni z efektu operacji np. uważają, że kształt ust albo wielkość piersi nie jest taki jakiego oczekują.
W takiej sytuacji nie może być mowy o odpowiedzialności cywilnej w związku z błędem medycznym. Lekarz nie ponosi bowiem odpowiedzialności za rezultat. Powyższe – w odniesieniu do zabiegów chirurgii plastycznej – potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 stycznia 2000 r. (sygn. akt III CKN 1008/98), który orzekł, że „…Przy zabiegach chirurgiczno – plastycznych nie sposób przyjmować odpowiedzialności za rezultat. Zabieg ten jest kwalifikowany jako zobowiązanie staranności, a odpowiedzialności lekarza nie powoduje fakt, iż nie osiągnięto rezultatów przyrzeczonych przez lekarza, pomimo dołożenia staranności. Brak podstaw do tego, aby zaostrzyć odpowiedzialność za tego rodzaju działalność lekarską. Tego stanowiska nie może zmienić fakt, iż przy operacjach chirurgiczno – plastycznych musi być utrzymana właściwa proporcja ryzyka operacyjnego w stosunku do spodziewanego rezultatu, iż należy przestrzegać wymagania najwyższej staranności co do sposobu przeprowadzenia zabiegu i jego warunków technicznych, iż zaostrzony jest przy tych zabiegach wymóg zgody pacjenta. Te okoliczności uwzględnia się przy ocenie odpowiedzialności w ramach zobowiązania staranności…”

Pamiętajcie, że przed przeprowadzeniem zabiegu upiększającego powinniście uzyskać zgodę pacjenta na konkretną procedurę medyczną. Wyrażenie świadomej zgody łączy się nierozerwalnie z dokładnym wyjaśnieniem jak będzie wyglądał zabieg, ile czasu będzie trwał, jakie jest ryzyko wykonania zabiegu, a także jakie mogą wyniknąć powikłania. W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2009 r., sygn. akt: II CSK 337/09 podkreślono, że: ,,W orzecznictwie Sądu Najwyższego konsekwentnie przyjmuje się, że zakres udzielanych pacjentowi informacji musi być uzależniony od rodzaju zabiegu […]. Zakres ten sięga najdalej w przypadku zabiegów przeprowadzanych wyłącznie dla celów estetycznych”. Stwierdzono również, że w przypadku zabiegów z zakresu medycyny estetycznej pacjent powinien być poinformowany nawet o rzadkich powikłaniach.
Zatem, gdy pacjent nie był należycie poinformowany o możliwych powikłaniach po zabiegu czy też po prostu o możliwości niewystąpienia pożądanego efektu, może dochodzić na drodze sądowej zadośćuczynienia z tego tytułu. Roszczenie to przysługuje mu niezależnie od tego, czy lekarz dopuścił się błędu w sztuce lekarskiej.

No cóż „wypadki chodzą po ludziach” i nawet najlepszemu lekarzowi może zdarzyć się sytuacja, w której popełni błąd.
Dlatego też posiadacie ubezpieczenie obowiązkowe.

Ale uwaga❗️❗️❗️

W przypadku szeroko rozumianej medycyny estetycznej możemy rozróżnić dwie sytuacje. Pierwsza z nich dotyczy zabiegów wykonanych wyłącznie w celu uzyskania poprawy wyglądu, które nie mają charakteru leczniczego np. operacja powiększenia biustu.

Druga sytuacja dotyczy takiego działania lekarza, który prowadzi do naprawienia jakiegoś defektu, a jest zabiegiem leczniczym. Z takimi sytuacjami mamy do czynienia w przypadku np. zniekształceń powstałych w wypadkach komunikacyjnych.

Z punktu widzenia ubezpieczenia obowiązkowego rozróżnienie tych dwóch przypadków ma ogromne znaczenie.

Ubezpieczenie to obejmuje jedynie szkody będące następstwem zabiegów chirurgii plastycznej lub zabiegów kosmetycznych, jeśli są udzielane w przypadkach będących następstwem wady wrodzonej, urazu, choroby lub następstwem jej leczenia.
W pozostałych przypadkach powinieneś mieć dodatkowe ubezpieczenie dobrowolne, które swoim zakresem obejmować będzie zabiegi związane z medycyną estetyczną.

Koniecznie zajrzyjcie na profil Prawnika Lekarza w poniedziałek – w Analizie Przypadku będzie stan faktyczny z omawianej dziedziny 😎
 
 
 
 
FacebookLinkedInEmailPrint

Ciekawe orzeczenia 2018

Początek roku jest dobrym momentem do zaprezentowania Wam ciekawego orzecznictwa sądowego z 2018 r. dotyczącego błędów medycznych i odpowiedzialności.

Jak wiecie z każdym rokiem wzrasta liczba pozwów kierowanych przeciwko lekarzom jak i placówkom medycznym. Jest więc również coraz więcej orzeczeń. Oczywiście nie ma możliwości omówić wszystkich, ale zwrócimy Waszą uwagę na te najbardziej – z Waszego punku widzenia – interesujące.

Numer 1
W wyroku z dnia 26.07.2018 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach ( sygn. akt I ACa 66/18) uznał za logiczne twierdzenie, że przebieg leczenia w dużej mierze uzależniony jest od indywidualnych cech pacjenta, zdolności jego organizmu do regeneracji, jego wieku, czy tempa rozwoju.
O ile lekarz prowadzący leczenie w danym przypadku zastosuje metody leczenia zgodne z aktualną wiedzą medyczną, to nie można przypisywać mu odpowiedzialności za ich skutek, który w przypadku każdego pacjenta może być inny.
Sąd podkreślił, że w relacji pacjenta z podmiotem wykonującym działalność leczniczą dla prawidłowego przebiegu procesu leczenia niezbędne jest, by pacjent współdziałał w zobowiązaniu lekarza (placówki medycznej) do udzielania świadczeń zdrowotnych. Współdziałanie to powinno być rozumiane jako takie jego zachowanie się, bez którego spełnienie świadczenia przez podmiot wykonujący działalność leczniczą jest niemożliwe lub nadmiernie utrudnione.
Obowiązek współdziałania może oznaczać zarówno powstrzymanie się przez pacjenta od zachowań, które mogłyby utrudniać podmiotowi udzielającemu świadczeń medycznych wykonanie zobowiązania, jak i obejmować element czynny, w ramach którego pacjent winien stosować się do zaleceń lekarskich.

Numer 2
Oddalając powództwo skierowane do Wojewódzkiego Szpitala o zapłatę 250 000,00 zł Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 17.01.2018 r. (sygn. akt I ACa 647/17) orzekł, że wysokie wymagania stawiane lekarzowi (personelowi medycznemu), nie oznaczają jego odpowiedzialności za wynik (rezultat) leczenia, ani odpowiedzialności na zasadzie ryzyka.
Lekarz odpowiada na zasadzie winy, którą można mu przypisać tylko w wypadku wystąpienia jednocześnie elementu obiektywnej i subiektywnej niewłaściwości postępowania.
Odpowiedzialność lekarza powstanie zatem w wypadku „błędu w sztuce”.
W nieodłącznym związku z określeniem podstaw odpowiedzialności lekarza pozostaje zjawisko określane mianem ryzyka medycznego. Nawet bowiem przy postępowaniu zgodnym z aktualną wiedzą medyczną i przy zachowaniu należytej staranności, nie da się wykluczyć ryzyka powstania szkody. Pojęciem dozwolonego ryzyka jest objęte także niepowodzenie medyczne.

Numer 3
Kolejne z orzeczeń związane jest ze wspomnianą ostatnio na naszej stronie kwestią zakażeń szpitalnych.
W wyroku z dnia 28.08.2018 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi ( sygn. akt I ACa 902/17) stwierdził, że odpowiedzialność zakładów leczniczych za zakażenia pacjentów oparta jest na konstrukcji tzw. winy anonimowej lub organizacyjnej. Konstrukcja ta pozwala zerwać personalną więź między działaniem lub zaniechaniem prowadzącym do powstania szkody a zarzutem niewłaściwego zachowania się, poprzestając na ustaleniu, że niewątpliwie zawinił organ lub któryś z pracowników osoby prawnej. Tym samym wina zostaje odniesiona do dostrzeżonych wadliwości w działaniu zespołu ludzi lub funkcjonowaniu określonej struktury organizacyjnej.

Numer 4
I na koniec orzeczenie, które naszym zdaniem jest jednym z najważniejszych wydanych w 2018 r.
Chodzi o Uchwałę Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 27 marca 2018 r. (sygn. akt III CZP 60/17), w której Sąd w powiększonym składzie orzekł, że „… Sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu…”
Doniosłość tego orzeczenia wymaga kilku słów omówienia. Uchwała została wydana na kanwie sprawy z powództwa małoletniej dziewczynki i jej rodziców przeciwko szpitalowi o zadośćuczynienie, rentę, odszkodowanie.
Małoletnia doznała w wyniku zawinionego błędu lekarskiego ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia mózgu, którego skutkiem jest poważny uszczerbek na zdrowiu, w tym głębokie upośledzenie rozwoju umysłowego. Na tle takiego stanu faktycznego powstało pytanie czy można przyznać zadośćuczynienie osobom najbliższym w przypadku, gdy poszkodowany nie zmarł, lecz doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu, który istotnie wpływa na więź rodzinną.
Sąd Najwyższy w poszerzonym składzie podzielił ten pogląd. Uchwała ta ma niebagatelne znaczenie z punktu widzenia lekarzy.
Zwiększa się bowiem krąg podmiotów, które mogą dochodzić roszczeń w związku z błędem medycznym, a roszczenie najbliższych mają charakter samodzielny, co doprowadza w konsekwencji do wzrostu sumarycznie zasądzanych kwot.

Co przyniesie rok 2019? Będziemy na bieżąco obserwować😊
 
 
 
 
FacebookLinkedInEmailPrint

Strona 45 z 53

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl