Środowiska lekarskie od wielu lat postulują o zmiany w prawie w zakresie wystawiania karty zgonu. Obowiązujące od lat 50-60 tych przepisy nie są w żadnej mierze przystosowane do obecnej rzeczywistości. Co więcej, niejednorodność przepisów powoduje, iż są one nie tylko niejasne, ale dodatkowo w niektórych aspektach potrafią być wzajemnie sprzeczne.
W dniu 1 stycznia 2024 r. weszły w życie przepisy nowego Rozporządzenia w sprawie wzoru karty zgonu. Szumnie zapowiadane zmiany spowodowały i informacja o nowym Rozporządzeniu spowodowało, że dużo lekarzy zaczęło żywić nadzieję na faktyczną modyfikację przepisów i zapytywać jakie obecnie ciążą na nich w tym zakresie obowiązki.
Nim jednak odpowiemy na to pytanie warto wyjaśnić, iż Rozporządzenie nie zmienia grona osób zobowiązanych do wystawienia karty zgonu. Ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych przewiduje, że zgon i jego przyczyna powinny być stwierdzone przez lekarza, który leczył chorego przez ostatnie 30 dni. Ustawodawca nie wskazuje czy ma to być lekarz POZ, czy też lekarz AOS. Może zatem być to lekarz każdej specjalizacji, który udzielał świadczeń opieki zdrowotnej jako ostatni w okresie 30 dni poprzedzających zgon.
Zatem, w zależności od sytuacji, kartę zgonu co do zasady, obowiązany jest wystawić:
- lekarz podstawowej opieki zdrowotnej – jeżeli jest ostatnim lekarzem, który w ciągu 30 dni przed śmiercią pacjenta udzielał mu świadczeń zdrowotnych;
- lekarz oddziału szpitalnego – jeśli śmierć nastąpiła w szpitalu;
- lekarz zespołu ratownictwa medycznego – jeśli zespół ratownictwa medycznego został wezwany do nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania i w trakcie udzielania pomocy nastąpiła śmierć danej osoby;
- każdy inny lekarz – jeżeli jest ostatnim lekarzem, który w ciągu 30 dni przed śmiercią udzielał pacjentowi świadczeń zdrowotnych.
Natomiast, w sytuacji, w której lekarz wymieniony powyżej nie może wystawić karty zgonu:
- z powodu choroby lub z innych uzasadnionych przyczyn nie może dokonać oględzin zwłok w ciągu 12 godzin, od chwili wezwania (taką uzasadnioną przyczyną może być np. wyjazd na urlop);
- ponieważ zamieszkuje w odległości większej niż 4 km od miejsca, w którym znajduje się ciało zmarłej osoby;
- gdy żaden lekarz nie udzielał zmarłemu świadczeń zdrowotnych w ciągu 30 dni przed nastąpieniem zgonu
obowiązanym do jej wystawienia, po dokonaniu oględzin zwłok jest:
- lekarz zatrudniony w przychodni, bądź ośrodku zdrowia lub jego placówce terenowej i sprawujący opiekę zdrowotną nad rejonem (choć aktualnie nie ma już rejonów dla przychodni), w którym znajduje się ciało zmarłej osoby;
- lekarz, który stwierdził śmierć, będąc wezwany do nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania.
Co się więc zmieniło?
Od 1 stycznia 2024 r. karty zgonu będą składać się z trzech części przeznaczonych:
- do zarejestrowania zgonu;
- dla administracji cmentarza;
- dla potrzeb statystyki publicznej.
Mogą być wystawiane – tak jak zresztą do tej pory – w formie papierowej i wydawane osobie odpowiedzialnej za zorganizowanie pochówku np. członkowi rodziny, a ta zobowiązana będzie ją przedłożyć kierownikowi urzędu stanu cywilnego.
Także podmiot sporządzający kartę zgonu, ma obowiązek od dnia 1 stycznia 2024 r. przekazać dane z karty zgonu – w terminie do trzech dni od jej wystawienia karty – danych zawarte w części dla potrzeb statystyki publicznej. GUS uruchomił w tym celu specjalną aplikację, umożliwiającą przesłanie informacji za pomocą formularza internetowego.
Mimo upływu 3 tygodni od wprowadzenia nowych przepisów już teraz okazuje się, że występują liczne problemy z prawidłowością wypełniania nowej karty zgonu, a jej podział na 3 części nie przyczynił się do przejrzystości nałożonych obowiązków.
Co więcej, trzeba przyznać, że wprowadzone od 01 stycznia 2024 r. zmiany dotyczą jedynie nowej formy karty zgonu oraz sposobu przekazywania danych dla potrzeb statystyki publicznej. Nic więc istotnego z punktu widzenia ujednolicenia przepisów i uaktualnienia ich do obecnej rzeczywistości prawnej nie zmieniło się. Warto zatem, aby ustawodawca zamiast w pewien sposób pozornych ruchów, które niewiele zmieniają dla poprawy przepisów, podjął konkretne działania.