Miesiąc: sierpień 2019

Rodzina pacjenta w szpitalu

Do napisania dzisiejszego wpisu zainspirowała nas nasza Klientka, która miała nie lada problem. Rodzina pacjenta w szpitalu przysparzała jej wiele problemów. Krótko mówiąc, syn Pana X swoim zachowaniem dezorganizował pracę oddziału. Miał nieustanne pretensje do lekarzy i pielęgniarek. Zarzucał im niewłaściwą opiekę, podanie leku nie w takiej dawce i nie o tej porze, w jakiej on uważał za zasadne. Chodził cały czas po korytarzu, zadając setki takich samych pytań personelowi medycznemu. Nie tylko lekarzowi prowadzącemu, ale każdemu innemu napotkanemu. Nie zwracał on przy tym żadnej uwagi na to, że w tym czasie lekarz ten był w trakcie wykonywania swoich obowiązków w stosunku do innego pacjentów.

Warto dodać, że nie były to przyjemne rozmowy – wynikające z troski o swojego bliskiego. Ale były to połajanki obfitujące w  nieustanne groźby zakończone inwektywami w stosunku do członków personelu medycznego. Zwracanie się per „Ty” to były najdelikatniejsze wyrazy braku szacunku. Oczywiście każdą taką rozmowę nagrywał telefonem. Sytuacja była o tyle uciążliwa, że osoba ta przebywała w szpitalu od świtu do późnego wieczora. Jak łatwo się domyślić, w tym czasie syn Pana X nie spędzał z nim zbyt wiele czasu. Sytuacja ta była realnym problemem dla całego personelu medycznego. Lekarze zdawali sobie sprawę z praw jakie przysługują pacjentowi i jego rodzinie. Ale z drugiej strony nie mogli pozwolić, aby ta sytuacja miała wpływ na ich pracę.

Jak to jest więc z rodziną pacjenta? Jak lekarz powinien zachowywać się w stosunku do rodziny pacjenta?

Rodzina pacjenta w szpitalu – Kodeks Etyki Lekarskiej

Nic dziwnego nie ma w tym, że kierowana troską i miłością rodzina pacjenta chce uzyskać jak najbardziej dokładne informacje o swoim bliskim.

Zgodnie z art. 19 Kodeksu Etyki Lekarskiej (dalej: KEL), chory w trakcie leczenia ma prawo do korzystania z opieki rodziny lub przyjaciół, a lekarz powinien odnosić się ze zrozumieniem do osób bliskich choremu wyrażających wobec lekarza obawy o zdrowie i życie chorego.

Na mocy zaś art. 16 KEL, pacjent może wskazać osoby, które w jego imieniu będą porozumiewały się z lekarzem. W przypadku chorego nieprzytomnego, lekarz może udzielić, dla dobra chorego, niezbędnych informacji osobie, co do której jest przekonany, że działa w interesie chorego. Co więcej, jeżeli pacjent nie ukończył 16 lat lub jest nieprzytomny bądź niezdolny do zrozumienia znaczenia informacji, lekarz udziela informacji osobie bliskiej.

Kwestionowanie wiedzy i doświadczenia lekarza

Nie jest jednak żadną tajemnicą, że w dobie dr Google każdy ma większą wiedzę od lekarza prowadzącego leczenie. Coraz częściej zdarza się, że pacjent i jego rodzina nie tylko przychodzi do lekarza z gotową diagnozą – ale dodatkowo z planem leczenia. Taka propozycja nie jest niczym złym. Oczywiście, o ile pacjent i jego rodzina ufa lekarzowi i w razie odmiennego zdania przyjmuje je.  Obecnie jednak – nie oszukujmy się – dzięki środkom masowego przekazu oraz silnej działalności hejterskiej w social mediach zaufanie do lekarzy (zresztą nie tylko do tej grupy zawodowej) niestety drastycznie spadło. Przekłada się to coraz częściej  bezpośrednio na zachowanie pacjentów i ich rodzin. W jaki sposób? W postaci kwestionowania wiedzy i doświadczenia lekarza i weryfikacji każdej podjętej przez niego czynności leczniczej.

Do pewnego momentu rozumiejąc troskę, a także mając na uwadze prawa pacjentów – trzeba cierpliwie wyjaśniać, tłumaczyć. Niemniej w sytuacji, gdy takie działanie pacjentów i ich rodzin narusza nie tylko standardy zachowania, ale przede wszystkim prawa innych pacjentów, a także może grozić innym pacjentom, należy wyprosić takiego członka rodziny z oddziału. Oczywiście każdą sytuację należy rozważyć indywidualnie. Rozwiązania ostateczne należy stosować tylko w wyjątkowych przypadkach.

Czy takie zachowanie będzie zgodne z prawem?

Jeśli zachowanie rodziny pacjenta utrudnia pracę oddziału, może ono stwarzać zagrożenie dla pacjenta. W jaki sposób? Na przykład poprzez wywoływanie uczucia napięcia u członków personelu medycznego.
Zgodnie z art. 5 Ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (tekst jedn.: Dz. U. z 2016 r. poz. 186).:
Kierownik podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych lub upoważniony przez niego lekarz może ograniczyć korzystanie z praw pacjenta. W przypadku wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów, a w przypadku praw, o których mowa w art. 33 ust. 1, także ze względu na możliwości organizacyjne podmiotu.

Rodzina pacjenta w szpitalu – podsumowanie

W kontekście dzisiejszego tematu musisz pamiętać, że lekarzowi w szpitalu przysługuje ochrona prawna należna funkcjonariuszowi publicznemu. Jeśli więc dotknie Cię agresja fizyczna lub słowna, możesz skorzystać z instrumentów prawnych, które opisałyśmy Ci w tym wpisie: Zakres ochrony przysługujący lekarzowi jako funkcjonariuszowi publicznemu.

FacebookLinkedInEmailPrint

Specjalizacja a odpowiedzialność

Pod naszym ostatnim postem dotyczącym udzielania świadczeń medycznych z określonej dziedziny medycyny bez posiadania specjalizacji w tym zakresie, rozgorzała szeroka dyskusja. Dotyczyła ona głównie kwestii, jaką jest specjalizacja a odpowiedzialność. Ciekawi byliście m.in. czy w jakim zakresie lekarz będzie ponosił odpowiedzialność w przypadku wystąpienia błędu medycznego, czy też złożenia roszczeń przez pacjenta.

Jeden z czytelników przytoczył ciekawy przykład: ”(…) Załóżmy, że psychiatra (uznając swoją wiedzę i umiejętności praktyczne w danym zakresie za wystarczające) zszyje pacjentowi ranę. Ten natomiast, oskarży lekarza o to, że blizna jest szpecąca albo zaintubuje, w wyniku czego pacjent stracił ząb. Czy fakt nieposiadania specjalizacji z zakresu powziętych czynności (chir./anest./med.rat. itp.) będzie w jakikolwiek sposób działać na niekorzyść tego lekarza?”

W dzisiejszym wpisie postaramy się wyjaśnić, czy udzielanie świadczeń czysto specjalistycznych – bez posiadania specjalizacji – może mieć wpływ na kwestie ewentualnej odpowiedzialności. 

Specjalizacja a odpowiedzialność

Musisz wiedzieć, że udzielanie świadczeń bez specjalizacji jest możliwością, a nie obligiem. Jako lekarz możesz wykorzystywać tą ewentualność, ale nie musisz. Oczywiście istnieją sytuacje, w których świadczenie pomocy medycznej jest obowiązkowe niezależnie od posiadanej specjalizacji.

I tak – bez względu na posiadaną specjalizację czy jej brak jesteś zobowiązany do udzielenia pomocy. W szczególności, w sytuacji, w której jej nieudzielenie mogłoby narazić pacjenta na szkodę. Taka sytuacja nie budzi żadnych wątpliwości. W pozostałych przypadkach możesz udzielać świadczeń, ale co do zasady pacjent powinien być leczony przez specjalistę w danej dziedzinie. Co więcej, ważne jest żebyś udzielając świadczeń medycznych charakterystycznych dla konkretnej specjalizacji poinformował pacjenta, czy jesteś specjalistą w tej dziedzinie.

Kwestia wiedzy pacjenta na temat specjalizacji lekarza była m.in. przedmiotem badania w sprawie  prowadzonej przez Sąd Okręgowy w Suwałkach I Wydział Cywilny (sygn. akt I.Ca 356/18). W wyroku wydanym w dniu 6 listopada 2018 r. Sąd zwrócił uwagę, iż:

 „(…) pozwana w celu wykonania usługi ortodontycznej posłużyła się osobą trzecią, która nie posiadała specjalizacji z zakresu ortodoncji, nie informując o tym powodów. Okoliczność ta dodatkowo wzmacnia argumentację Sądu Rejonowego, iż umowa zawarta między stronami nie została prawidłowo zrealizowana z winy pozwanej.”

Wątpliwości co do podjęcia się leczenia pacjenta

Nie możesz również zapomnieć o wspomnianym już w poprzednim poście art. 37  Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, który stanowi że:

W razie wątpliwości diagnostycznych lub terapeutycznych lekarz z własnej inicjatywy bądź na wniosek pacjenta lub jego przedstawiciela ustawowego, jeżeli uzna to za uzasadnione w świetle wymagań wiedzy medycznej, powinien zasięgnąć opinii właściwego lekarza specjalisty lub zorganizować konsylium lekarskie.

Podejmując się leczenia pacjenta musisz sam dokonać oceny, czy masz wystarczającą wiedzę, praktykę, doświadczenie, aby to leczenie było skuteczne. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości – koniecznie zasięgnij opinii innego lekarza, czy też bardziej doświadczonego, czy specjalisty z danej dziedziny medycyny.

Zasięgnięcie opinii innego lekarza

Zapamiętaj, że w sytuacji, gdy podejmujesz takie czynności – które są dedykowane specjaliście – będziesz oceniany według wzorca postępowania specjalisty. Jeśli więc podejmiesz działania wymagające wiedzy specjalistycznej, a na skutek Twoich działań dojdzie do szkody po stronie pacjenta, to wówczas samo podjęcie czynności wymagającej specjalnych kwalifikacji stanowić będzie o Twojej winie.

Potwierdzeniem powyższego jest wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 7 stycznia 1966 r. (sygn. akt I CR 369/65), w którym sąd stwierdził:

„(…) Poza przepisami ustawy lub postanowieniami regulaminów i okólników wiążących określonych pracowników, każdego wiążą wskazania wynikające, czy to z istoty wykonywanych funkcji, czy to z etyki związanej z danym zawodem. Jeżeli chodzi o zawód lekarza, to te wymagania muszą być – ze względu na daleko idące skutki jego pracy – specjalnie wysokie. W szczególności można i należy wymagać od lekarza nie będącego specjalistą w określonym zakresie, aby nie tylko skierował chorego do specjalisty, ale nawet specjalnie uczulił go na konieczność niezwłocznego specjalistycznego leczenia, jeżeli w rachubę wchodzi możliwość kalectwa.”

Wyjątkiem od tej zasady będzie sytuacja, w której zwłoka wynikająca z braku specjalisty w danej chwili miałaby dla pacjenta ujemne następstwa.

Warto dodać również, że działania „poza specjalizacją” może rodzić również odpowiedzialność dyscyplinarną. Zgodnie bowiem z art. 10 Kodeksu Etyki Lekarskiej:

  1. Lekarz nie powinien wykraczać poza swoje umiejętności zawodowe przy wykonywaniu czynności diagnostycznych, zapobiegawczych, leczniczych i orzeczniczych.
  2. Jeżeli zakres tych czynności przewyższa umiejętności lekarza, wówczas winien się zwrócić do bardziej kompetentnego kolegi. Nie dotyczy to nagłych wypadków i ciężkich zachorowań, gdy zwłoka może zagrażać zdrowiu lub życiu chorego.

Specjalizacja a odpowiedzialność – podsumowanie

To teraz pewnie zapytasz: no to po co w ogóle to całe zamieszanie ze specjalizacjami? Niech każdy lekarz działa w ramach swojej specjalizacji. No tak – tyle, że z takim pytaniem nie zgodziliby się z pewnością np. lekarze dentyści. Świadczą oni bowiem usługi z zakresu ortodoncji, nie mając specjalizacji w tym zakresie – co jest zjawiskiem dość powszechnym. Jak to zwykle bywa, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. 😊

FacebookLinkedInEmailPrint

Czy lekarz może udzielać świadczeń medycznych z określonej dziedziny medycyny bez posiadania specjalizacji w tym zakresie?

Wydaje się, że na tak postawione pytanie wszyscy znają odpowiedź.

No bo jak można uznać, że np. dermatolog może wykonywać świadczenia z zakresu ginekologii, a laryngolog te które „przypisane są” dla kardiologa.

Największe wątpliwości w tym zakresie występują u lekarzy dentystów. Powszechną praktyką jest przecież wykonywanie zabiegów za zakresu ortodoncji czy chirurgii szczękowej przez dentystów „bez specjalizacji”. Czy to prawidłowe postępowanie? Co na ten temat mówią przepisy prawa?

Jak dobrze wiesz wykonywanie zawodu lekarza polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych, w szczególności badaniu stanu zdrowia, rozpoznawaniu chorób i zapobieganiu im, leczeniu i rehabilitacji chorych, udzielaniu porad lekarskich, a także wydawaniu opinii i orzeczeń lekarskich. W przypadku lekarzy dentystów te świadczenia dotyczą chorób zębów, jamy ustnej, części twarzowej czaszki oraz okolic przyległych.

Zawody te może wykonywać jedynie osoba, która posiada kwalifikacje potwierdzone odpowiednimi dokumentami. Po spełnieniu wymagań określonych przez przepisy prawa przyznawane jest prawo wykonywania zawodu lekarza lub prawo wykonywania zawodu lekarza dentysty. Prawo to pozwala na wykonywanie wszystkich czynności zawodowych przez lekarzy i lekarzy dentystów i nie może być ograniczone. Zgodnie bowiem z art. 8a Ustawy o zawodzie lekarza i lekarze dentysty: Nie przyznaje się częściowego dostępu do wykonywania zawodów lekarza oraz lekarza dentysty, zarówno w zakresie czynności zawodowych lekarza albo lekarza dentysty bez specjalizacji, jak i lekarza albo lekarza dentysty specjalisty.

Z powyższego wynika wprost, że lekarz i lekarz dentysta może wykonywać wszelkie czynności medyczne leżące w granicach jego kompetencji, wynikających z faktu posiadania prawa wykonywania zawodu lekarza.

Z przepisów nie wynika konieczność uzyskania dodatkowych kwalifikacji  dla określonych  węższych dziedzin medycyny. Dzięki temu tych samych świadczeń medycznych może udzielać zarówno lekarz po specjalizacji jak i bez niej. Trudno sobie byłoby  bowiem wyobrazić, że lekarz rezydent, a więc osoba w trakcie specjalizacji  a co za  tym idzie jeszcze jej nie posiadająca, nie może udzielać świadczeń medycznych posiadając przecież prawo do wykonywania zawodu.

Na tej samej zasadzie nie istnieją żadne formalne przesłanki, które z punktu prawa uniemożliwiałyby udzielanie świadczeń medycznych przez lekarza danej specjalności w leczeniu jednostek chorobowych związanych z inną specjalizacją. 

Pewnie teraz wielu z Was zapyta, no dobra to po co te specjalizacje?

Specjalizacje są dowodem uzyskania przez lekarza i lekarza dentystę wysokich kwalifikacji w określonej dziedzinie, a posługiwanie się świadectwem potwierdzającym specjalizacje służy do udokumentowania odbycia szkolenia i zdania egzaminu.

Musisz wiedzieć, że jak to zwykle w prawie bywa są pewne wyjątki i reguły, które porządkować mają te kwestie.

Przede wszystkim zapamiętaj, że chociaż przepisy nie zawierają zakazu udzielania przez lekarza świadczeń zdrowotnych z zakresu innej specjalności niż ta, którą  posiada, to istnieją sytuacje, w których czynności może podjąć tylko specjalista konkretnej dziedziny. I tak przykładowo:

– w sytuacji badania oskarżonego oraz osoby podejrzanej musi przeprowadzić je lekarz posiadający tytuł specjalisty w dziedzinie medycyny właściwej ze względu na zakres badania;

– w podmiocie leczniczym świadczenia zdrowotne z zakresu anestezji, polegające na wykonywaniu znieczulenia ogólnego oraz znieczulenia regionalnego: zewnątrzoponowego i podpajęczynówkowego, mogą być udzielane wyłącznie przez lekarza specjalistę anestezjologii i intensywnej terapii;

– przerwania ciąży może dokonać lekarz posiadający pierwszego stopnia specjalizację w zakresie położnictwa i ginekologii, tytuł specjalisty w zakresie położnictwa i ginekologii.

Co więcej, posiadanie tytułu specjalisty wiąże się z warunkiem zajmowania pewnych stanowisk i pełnienia funkcji np. konsultanta krajowego, wojewódzkiego, ordynatora, lekarza sądowego.

No  to rodzi się kolejna wątpliwość. Skoro tak, to jak kardiolog może leczyć pacjentkę w zakresie ginekologii? To przecież jakiś absurd!!!

Nie możesz zapomnieć, że udzielając świadczeń zdrowotnych bez względu na to czy posiadasz konkretną specjalizację czy też nie, zobowiązany jesteś do ich udzielania w sposób odpowiadający wymaganiom aktualnej wiedzy  medycznej oraz odpowiedniemu poziomowi swoich umiejętności.  Przed udzieleniem świadczenia powinieneś rozważyć czy posiadasz niezbędną wiedzę medyczną i potrzebne umiejętności praktyczne.

W przypadku, gdy masz jakiekolwiek wątpliwości to zgodnie z art. 37 Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty  powinieneś zasięgnąć opinii właściwego lekarza specjalisty lub zorganizować konsylium lekarskie. Obowiązek ten wynika również z art. 10 Kodeksu Etyki Lekarskiej.

Twoje obowiązki w tym zakresie połączone są z prawem pacjenta do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej.

 

Czy teraz już wszystko jasne? 🙂

 

FacebookLinkedInEmailPrint

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl