W nocy z 20 na 21.05.2009 r. Pan R.L poczuł silny ból w prawym podbrzuszu. O godzinie 5 rano wezwano karetkę pogotowia. Podano leki rozkurczowo-przeciwbólowe, ale z powodu utrzymywania się dolegliwości pacjenta przewieziono do SOR Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w G. Zalecono USG jamy brzusznej, badania laboratoryjne. W badaniu fizykalnym stwierdzano bolesność w prawym podbrzuszu. Konsultujący chirurg nie stwierdził występowania ostrej chirurgicznej choroby brzusznej wymagającej leczenia chirurgicznego, stwierdził błąd dietetyczny i zlecił No-Spa forte. Pan R.L. został wypisany do domu, jednak nadal odczuwał dolegliwości bólowe w prawym podbrzuszu. 

W dniu 22.05.2009 r. Pan R.L. zauważył obrzęk i zaczerwienienie prawego jądra oraz podwyższoną temperaturę, wobec czego ponownie zgłosił się na SOR. Lekarzem konsultującym był urolog, dr W.B. W wykonanym USG moszny stwierdzono brak przepływu naczyniowego w obrębie jądra i najądrza prawego. Lek. W.B. rozpoznał ostre zapalenie najądrza prawego, zalecił antybiotykoterapię oraz leki przeciwbólowe i przeciwzapalne.

Wobec utrzymywania się dolegliwości, w dniu 23.05.2009 r. Pan R.L. zgłosił się na wizytę do gabinetu prywatnego dr J.K, który podtrzymał rozpoznanie ostrego zapalenia jądra prawego. W dniu 25.05.2009 r. o godzinie 14 Pan R.L. po raz kolejny zgłosił się na Oddział Urologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w G. Dyżurny urolog lekarz P.D. zaproponował Panu R.L. hospitalizację, ale pacjent odmówił. W dniu następnym, tj. 26.05.2009 r. Pan R.L. zgłosił się do Kliniki Urologii w B., gdzie rozpoznano skręt jądra prawego, pacjenta poddano zabiegowi operacyjnemu. Śródoperacyjnie potwierdzono skręt jądra, odkręcono je, ale ponieważ stwierdzono zmiany martwicze zdecydowano o jego usunięciu. Dalszy przebieg leczenia był niepowikłany. W dniu 12.11.2009 r. Pan R.L poddał się zabiegowi wszczepienia protezy jądra.

W omawianej sprawie Pan R.L. złożył pozew do Sądu przeciwko Wojewódzkiemu Szpitalowi Specjalistycznemu w G. i jego Ubezpieczycielowi. Po przeprowadzonym postępowaniu Sąd Okręgowy w G. uznał, że lekarze zatrudnieni w ww. Placówce postępowali niezgodnie z zasadami wiedzy medycznej i nienależycie wypełnili swoje obowiązki wobec Pana R.L, co w konsekwencji doprowadziło do utraty przez niego jądra. Wobec powyższego zasądzono na rzecz Pana R.L. kwotę 25.000,00 zł. 

Wypłaty dokonał Ubezpieczyciel Szpitala, po czym złożył do Ubezpieczyciela lek W.B. roszczenie regresowe zapłaty kwoty zasądzonej przez Sąd Okręgowy. 

W celu ustalenia, czy postępowanie medyczne lekarza W.B. było prawidłowe, zgodne z aktualną wiedzą medyczną i przeprowadzone z należytą starannością, zasięgnięto opinii lekarza specjalisty z zakresu urologii. Lekarz orzecznik potwierdził, że lek. W.B. podczas udzielanych świadczeń medycznych u Pana R.L popełnił błąd diagnostyczny w postaci nierozpoznania skrętu jądra. Nie wziął pod uwagę wyniku USG moszny, który jednoznacznie wskazywał podejrzenie skrętu jądra. Opiniujący wyjaśnił, że ze względu na nietypowe objawy postawienie podejrzenia skrętu jądra w czasie pierwszego pobytu pacjenta SOR w dniu 21.05.2009 r. mogło być tylko dziełem przypadku.

Wobec faktu, iż pierwsze objawy bólowe wystąpiły u Pana R.L. w nocy z 20 na 21.05.2009 r., stwierdzenie skrętu jądra w dniu 22.05.2009 r. nie pozwoliłoby jednak na zachowanie żywotności jądra, a wykonanie zabiegu rewizji moszny i odkręcenia skrętu w tym dniu nie pozwoliłoby na zachowanie jądra i uniknięcie jego amputacji. Uważa się bowiem, że po przekroczeniu 6, a maksymalnie 12 godzin od wystąpienia skrętu, w jądrze następują nieodwracalne zmiany. Natomiast po przekroczeniu 24 godzin szanse na uratowanie jądra są praktycznie żadne. Orzecznik wyjaśnił, że pomimo stwierdzenia błędu w postępowaniu lekarza W.B., nie wpłynął on na następstwa zdrowotne, rokowania na przyszłość, trwały uszczerbek na zdrowiu i konieczność dalszego leczenia. 

Na podstawie wydanej opinii, Ubezpieczyciel lek. W.B. nie uznał odpowiedzialności za zdarzenie i odmówił wypłaty świadczenia regresowego Ubezpieczycielowi Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w G.

FacebookLinkedInEmailPrint