Kategoria: odpowiedzialność Strona 1 z 8

USTAWA O NIEKTÓRYCH ZAWODACH MEDYCZNYCH – CD

 
W poprzednim poście informowałyśmy o wejściu w życie nowej Ustawy o niektórych zawodach medycznych. Dzisiaj skupimy się nad zadaniami zawodowymi, które uregulował ustawodawca oraz przyjrzymy się obowiązkowi ustawicznego kształcenia.
Ustawa reguluje, że zawód medyczny można wykonywać:
  • na podstawie umowy o pracę
  • w ramach stosunku służbowego,
  • na podstawie umowy cywilnoprawnej,
  • w ramach wolontariatu
– w zakładzie leczniczym jak również, poza tym zakładem,
  •  jako przedsiębiorca będący lub niebędący podmiotem leczniczym.

 

Osobie uprawnionej do wykonywania zawodu medycznego przysługuje prawo do posługiwania się tytułem odpowiadającym nazwie zawodu medycznego określonego w Ustawie.
 
Ważne! Tytuł ten podlega ochronie prawnej!
 
Co ciekawe, ustawodawca wskazał podobnie jak np. w Ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty, że zawód medyczny wykonuje się z należytą starannością, zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej i umiejętnościami niezbędnymi do wykonywania tego zawodu, z poszanowaniem praw pacjenta i dbałością o jego bezpieczeństwo. Otwiera to nowy etap w relacjach pacjent- osoba wykonująca zawód medyczny. Ponieważ naruszenie praw pacjenta może stanowić podstawę odpowiedzialności cywilnej.
 
Osoba uprawniona do wykonywania zawodu medycznego ma względem pacjenta:
  • obowiązek przestrzegania praw pacjenta,
  • prawo do uzasadnionej odmowy wykonania świadczeń opieki zdrowotnej,
  • prawo wglądu do dokumentacji medycznej pacjenta w zakresie udzielanych świadczeń.

 

Rozdział 3 wskazanej Ustawy określa zakres czynności, które wykonuje pracownik medyczny. Dla każdego zawodu odpowiednio opisano zakres zadań.
I tak przykładowo zadania asystentki stomatologicznej określono, jako wykonywanie czynności zawodowych w zakresie asystowania lekarzowi dentyście i utrzymania gabinetu w gotowości do pracy.
W przypadku instruktora terapii uzależnień jest to wykonywanie czynności zawodowych pod nadzorem specjalisty psychoterapii uzależnień w zakresie wsparcia terapeutycznego udzielanego pacjentom wykazującym zaburzenia związane z używaniem substancji psychoaktywnych lub uzależnionych behawioralnie oraz ich bliskich.
 
Za wykonanie określonego zawodu uważa się również prowadzenie zajęć na studiach umożliwiających uzyskanie wykształcenia niezbędnego do wykonywania danego zawodu medycznego lub w szkołach prowadzących kształcenie w danym zawodzie medycznym lub wykonywanie pracy na rzecz ustawicznego rozwoju zawodowego, prowadzenie badań naukowych, kierowanie pracą zawodową osób wykonujących dany zawód medyczny oraz zatrudnienie na stanowiskach administracyjnych, na których wykonuje się czynności związane z przygotowywaniem, organizowaniem lub nadzorem nad udzielaniem świadczeń opieki zdrowotnej.
 
Ustawodawca przewidział również prawo i obowiązek ustawicznego rozwoju zawodowego, w szczególności poprzez kształcenie podyplomowe lub doskonalenie zawodowego.
 
W ramach kształcenia podyplomowego wyróżniamy:
  • szkolenie specjalizacyjne,
  •  kurs kwalifikacyjny.
Szkolenie specjalizacyjne daje podstawę do przyznania tytułu specjalisty w danym zawodzie medycznym. Kwalifikacje konieczne do odbycia szkolenia oraz niezbędne procedury przewidziane są w Ustawie o uzyskiwaniu tytułu specjalisty w dziedzinach mających zastosowanie w ochronie zdrowia.
Kurs kwalifikacyjny ma na celu uzyskanie przez osobę wykonującą dany zawód medyczny dodatkowej wiedzy i umiejętności zawodowych niezbędnych do wykonywania określonych czynności zawodowych. Jako warunek przystąpienia do takiego kursu wymagany jest 3-letni staż pracy w danym zawodzie medycznym. Na zakończenie takiego kursu pracownik medyczny odbywa egzamin teoretyczny lub praktyczny sprawdzający zagadnienia objęte programem kursu.
Jako doskonalenie zawodowe ustawodawca wyróżnia:
  • kursy doskonalące
  •  samokształcenie.
Dla osób wykonujących zawody medyczne Ustawa przewiduje 5-letnie okresy rozliczeniowe ustawicznego kształcenia zawodowego. Osobie wykonującej zawód medyczny za udział w poszczególnych formach kształcenia podyplomowego lub doskonalenia zawodowego przysługują punkty edukacyjne. Okres edukacyjny rozpoczyna się z dniem 1 stycznia roku następującego po roku, w którym osoba wykonująca zawód medyczny uzyskała wpis do rejestru.
 
Ważne! Osobie wykonującej zawód medyczny podnoszącej kwalifikacje zawodowe w ramach ustawicznego rozwoju zawodowego przysługuje, na jej wniosek, urlop szkoleniowy w wymiarze do 6 dni roboczych rocznie, płatny według zasad obowiązujących przy obliczaniu wynagrodzenia za urlop wypoczynkowy.
 
Jeżeli potrzebowalibyście pomocy przy interpretacji nowych przepisów zapraszamy do kontaktu z Kancelarią pod mailem:  kancelaria@prawniklekarza.pl
 
 
Artykuł przygotowany przy współpracy z pracownikiem Kancelarii Panem Łukaszem Kornickim 
FacebookLinkedInEmailPrint

Nowe wytyczne Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników w sprawie dopuszczalności przerywania ciąży.

 

 Jak zapewne słyszeliście w ostatnim czasie pojawiły się wytyczne Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników w sprawie dopuszczalności przerywania ciąż. Opinie o tym dokumencie są różne i pojawiły się informacje o konieczności ich poprawy. Ni to jednak nastąpi, zobaczcie jak obecnie wyglądają wytyczne. 

Na wstępie należy przypomnieć, że wytyczne towarzystw lekarskich nie stanowią źródeł prawa powszechnie obowiązującego, jednak są traktowane jako źródło aktualnej wiedzy medycznej, na które powołują się lekarze przy podejmowaniu decyzji w sprawie leczenia pacjenta.

Dlatego opublikowany dokument jest istotny w kontekście wątpliwości i zagrożeń, przed którymi stają lekarze ginekolodzy wobec obowiązującego stanu prawnego dotyczącego terminacji ciąży.

W wytycznych zawarto historię prawodawstwa odnoszącego się do dopuszczalności aborcji z uwzględnieniem orzecznictwa sądów polskich, Trybunału Konstytucyjnego i TSUE. Wskazano również szereg aktów prawnych dopuszczających zastosowanie aborcji w razie wystąpienia określonych przesłanek.

W aktualnie obowiązującym stanie prawnym, lekarze stają przed kolizją dóbr życia i zdrowia pacjentki oraz jej dziecka, jednocześnie nie posiadając jasnych reguł, kiedy stosować aborcję ze wskazań medycznych i nie obawiać się podejmowania decyzji, które mogłyby nieść za sobą konsekwencje karne. Obawa przed postępowaniem sądowym powoduje realny efekt mrożący. W wytycznych wskazano, że w sytuacji kolizji dóbr, bezwzględne pierwszeństwo ma życie kobiety, jednak nie określono jednoznacznych przypadków wskazujących, kiedy lekarz może podjąć decyzję o terminacji ciąży. Przy podejmowaniu decyzji lekarze powinni kierować się aktualną sytuacją zdrowotną pacjentki oraz wpływem ciąży na zdrowie fizyczne i psychiczne oraz na dobro dziecka.

Wytyczne określają, że zabieg terminacji ciąży jest standardowym zabiegiem medycznym, zatem w sytuacjach zagrożenia zdrowia lub życia ciężarnej pacjentki, procedurę tę można zrealizować w każdym szpitalu. Decyzja o terminacji ciąży powinna zostać podjęta po wyczerpaniu możliwości terapeutycznych. Jednak brak wskazania jednoznacznych przesłanek, może powodować niebezpieczeństwo zbytniego zwlekania, nierzadko powodującego tragiczne skutki.

Zgodnie z wytycznymi: ,,Wystąpienie okoliczności wskazujących, że ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, stwierdza lekarz posiadający tytuł specjalisty w zakresie medycyny właściwej ze względu na rodzaj choroby kobiety ciężarnej”. W wyjątkowych przypadkach przewidziano również konieczność powołania konsylium lekarskiego.

,,W przypadku chorób infekcyjnych o piorunującym przebiegu, z uwagi na dobro ciężarnej, rekomendowane jest postępowanie w oparciu o ocenę sytuacji dokonaną w danej placówce, samodzielnie przez lekarza specjalistę położnictwa i ginekologii.” Powyższa regulacja jest wysoce niedoprecyzowana i pozostawia szeroką perspektywę interpretacyjną. Niestety, powoduje to duży niepokój wśród lekarzy ginekologów, którzy nie poczuwają się do brania odpowiedzialności za to, czy w danym przypadku należało przeprowadzić zabieg ze względu na dobro pacjentki, a w innej świadczenie to stanowiłoby przestępstwo.

Jeśli chodzi o sposób przeprowadzenia procedury to:

  • Zależy on w głównej mierze od pilności wskazań, przeszłości położniczej pacjentki oraz wieku ciąży. Podzielono sposób przeprowadzenia zabiegu w zależności od trymestru, w którym znajduje się pacjentka.
  • Określono, że ze względu na ryzyko infekcji wewnątrzmacicznej oraz wpływ na stan psychiczny pacjentki, należy dążyć do zakończenia procedury w ciągu 72 godzin od rozpoczęcia.
  • Pacjentka powinna być poinformowana o planie zabiegu i leczenia oraz wyrazić pisemną zgodę na zabieg.

Warto jednak zwrócić uwagę, iż wytyczne nie odpowiadają na pytanie, w przypadku jakich stanów/chorób psychicznych lekarze powinni podjąć decyzję o powołaniu się na przesłankę zagrożenia dla życia lub zdrowia matki. Wobec powyższego, pozostawia to dalekie możliwości interpretacyjne, które z jednej strony pozwalają na elastyczne stosowanie przepisów, jednak – w naszej ocenie – zwiększają również ryzyko odpowiedzialności karnej w razie niesłusznego przeprowadzenia zabiegu aborcji ze wskazań medycznych.

A co Wy myślicie o nowych wytycznych?

W razie potrzeby pamiętajcie, że możecie się do nas zwrócić o poradę czy opinie w kwestii tych czy innych wytycznych. Najlepiej mailowo na adres kancelaria@prawniklekarza.pl

 

 

Artykuł przygotowany przy współpracy z pracownikiem Kancelarii Panem Łukaszem Kornickim 

 

FacebookLinkedInEmailPrint

Ciało obce w polu operacyjnym

W sobotę miałyśmy dużą przyjemność prowadzić wykład na I Zjeździe Młodych Chirurgów dotyczący „bezpiecznego wykonywania zawodu”.

Celowo powyższe wyrażenie bierzemy w cudzysłów, bo mamy wrażenie, że to taki trochę oksymoron biorąc pod uwagę stan ochrony zdrowia w Polsce i rzeczywistość z jaką spotykacie się każdego dnia.

Jeden z prelegentów przedstawił ciekawe badania, z których wynikało, że aż 80 % chirurgów w swojej pracy obawia się spotkania z prokuratorem, a ta rzeczywistość ma realny wpływ i utrudnia spokojne wykonywanie zawodu. Kolejny prelegent wygłosił wykład dotyczący ciała obcego w polu operacyjnym. I o tym zagadnieniu w ujęciu prawnym chciałybyśmy napisać Wam dziś kilka słów.

Nie raz pewnie słyszeliście (a może przytrafiło się to Wam albo Waszym kolegom), że podczas operacji doszło do pozostawienia w brzuchu pacjenta chusty czy narzędzia chirurgicznego. Taka sytuacja spotyka się z powszechną krytyką – bo oczywistym jest, że nie powinno do tego dojść – a opinia publiczna z miejsca obwinia lekarza.

W prawie karnym kilka lat temu dominowała stworzona w 1949 r.  teoria „kapitana statku” która wskazuje, że w trakcie operacji chirurg jest zobowiązany do pełnej kontroli nad salą operacyjną, tak jak kapitan statku na jego pokładzie. I sądy w Polsce również przez pewien czas uznawały – niezależnie od okoliczności sprawy – odpowiedzialność lekarza operatora.

W miarę rozwoju medycyny i postępującej specjalizacji, tworzenia coraz to bardziej rozbudowanych zespołów medycznych zasada „kapitana statku” stała się anachroniczna i zupełnie nieprzystająca do skomplikowanych czynności medycznych, zabiegów przeprowadzanych z udziałem wielu osób, nad którymi chirurg nie ma pełnej kontroli, czy też wieloetapowości operacji.

Sąd Okręgowy w Krakowie w sprawie o sygn. akt IV Ka 1492/07 orzekł: 

Podział pracy wyklucza więc potrzebę stałego, ścisłego nadzoru i kontroli nad wykonaniem zleconych czynności przez innego członka zespołu.”

Obecnie tzw. odpowiedzialność „kapitana statku” jest reliktem, a dominuje  koncepcja zakresu zadań. 

Oznacza to, że w ramach zespołu każdy odpowiada za te działania, które wchodzą w jego kompetencje. Członek zespołu nie odpowiada za działania innych członków zespołu, chyba, że zaistniały przesłanki do utraty zaufania wobec innych osób.

Przełomowe w tym zakresie  zdaje się być orzeczenie Sądu Okręgowego w Elblągu, VI Wydział Karny Odwoławczy z dnia 16 kwietnia 2015 r. sygn. akt VI Ka 107/15 który stwierdził, że

„(…)Skoro zaś skarżący zaakceptował ustalenie, że oskarżona sprawdziła wzrokowo pole operacyjne i że przyjęła meldunek pielęgniarki o zgodności materiałów wydanych i zwróconych, to tym samym nie mógł skutecznie wykazywać, że w zachowaniu oskarżonej nastąpiły takie zaniedbania których skutkiem był ciężki uszczerbek na zdrowiu. Na marginesie należy zaznaczyć, że wszyscy biegli ostatecznie przyznali, że lekarz operujący opiera się na informacji ze strony instrumentariuszki o zgodnym stanie narzędzi i materiałów, natomiast rolą lekarza jest wizualna inspekcja miejsca operowanego, gdyż w realiach omawianej operacji uzasadnione było odstąpienie od oględzin palpacyjnych. Zaznaczyli też, że za wynik operacji odpowiada operator, przy czym do obowiązków operatora nie należy liczenie materiałów, gdyż jest to obowiązek instrumentariuszki.

W tym kontekście należy przytoczyć jeszcze dwa orzeczenia. W wyroku o sygn. akt I C 950/15 Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł:

„ Jednak lekarz nie ma możliwości liczenia i sprawdzania każdej sztuki materiału operacyjnego. Musi mieć zaufanie do instrumentariuszki, która przygotowuje narzędzia i materiały na swoim stoliku”.

Z kolei w wyroku z dnia 16 maja 2018 r. Sąd Najwyższy Izba Karna w sprawie o sygn. akt  SDI 4/18, orzekł:

„….w przypadku otrzymania informacji, że zgadza się bilans materiałów wydanych w trakcie zabiegu i zwróconych, obowiązkiem lekarza jest sprawdzenie, czy nic w jamie brzusznej nie pozostało, ale nie przeszukuje się pola operacyjnego uporczywie, jeśli bilans się zgadza…”.

Pomimo, że orzecznictwo w tym zakresie może nie stanowi jeszcze jednolitej linii, a  organy prokuratury w dalszym ciągu stawiają w podobnych stanach faktycznych lekarzom zarzuty, to jednak główny nurt orzeczeń płynie w korzystnym dla chirurgów operatorów kierunku. 

Przykładem tego jest chociażby jedno z ostatnich rozstrzygnięć Sądu Najwyższego. Sprawa dotyczyła chirurga, który zaszył w brzuchu pacjenta 2 serwety chirurgiczne. Fakt ten został odkryty dopiero po 8 miesiącach i chociaż chusty zostały usunięte, po reoperacji wystąpiły powikłania, na skutek których pacjent miesiąc później zmarł. Podczas pierwszej operacji na sali byli jeszcze dwaj inny chirurdzy, anestezjolog oraz trzy pielęgniarki.

W toku procesu ustalono, że oskarżony chirurg otrzymał od instrumentariuszek jasną informację, że liczba wydanych serwet chirurgicznych zgadza się z liczbą serwet, które zostały zwrócone. Ta okoliczność spowodowała, że sądy I jak i II instancji uniewinniły lekarza. Wyrokami tym zainteresował się Prokurator Generalny, który złożył do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną.

Sprawa została ostatecznie rozstrzygnięta w dniu 21.09.2022 r. na korzyść lekarza. Sąd stwierdził, że kluczowa jest ocena, czy oskarżony dochował wymaganej staranności, czyli zakresu i sposobu przeprowadzenia kontroli powłok jamy brzusznej przed zaszyciem pacjenta.

Lekarz, który otrzymał od instrumentariuszek jasną jasna deklarację o ilości chust, „mógł pozostawać w uzasadnionym przekonaniu”, że w jamie brzusznej pacjenta nie pozostały ciała obce, a wydłużający się czas operacji był realnym ryzykiem dla pacjenta. Więcej ciekawych orzeczeń znajdziecie [TUTAJ].

Powyższy wyrok jest kolejnym korzystnym dla lekarzy, którzy znaleźli się z takiej sytuacji. W naszej ocenie to dobry kierunek.

Należy mieć bowiem na uwadze, że podczas operacji zaufanie członków zespołu operacyjnego jest najważniejsze. Opieranie się na przekazywanych lekarzowi informacjach winno być regułą, gdyż każda nadmierna weryfikacja pola operacyjnego mogłaby stanowić zagrożenie dla pacjenta, a brak zaufania do współpracowników przy stole operacyjnym  paraliżowałby działania lekarzy w przyszłości.

 

FacebookLinkedInEmailPrint

Ujawnienie danych pacjenta nieupoważnionej osobie

Prowadząc podmiot leczniczy czy też własną praktykę lekarską pamiętajcie, aby w sytuacji popełnienia błędu poprzez ujawnienie danych identyfikujących pacjenta nieupoważnionej do tego osobie:
  • poinformować o tym osobę, której dane ujawniliście,
  • zgłosić tę sytuację do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO).
 
Przekładając ten obowiązek na stan faktyczny wyobraźmy sobie sytuację, gdy wydajecie skierowanie pacjentowi Janowi Kowalskiemu podczas gdy w skierowaniu posługujecie się omyłkowo danymi pacjenta Jana Nowaka.
W takiej sytuacji wymaga się, aby przede wszystkim powiadomić o pomyłce Jana Nowaka – gdyż jego dane w sposób omyłkowy znalazły się na skierowaniu oraz zgłosić tę sytuację do prezesa UODO. Na temat danych osobowych pisałyśmy też [TUTAJ].
 
Podobna okoliczność miała miejsce w jednej z placówek medycznych, na którą nałożono karę w wysokości 10.000 zł za naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych.
Z pełną treścią decyzji nakładającej karę możecie zapoznać się pod [TUTAJ].UODO otrzymało informację o możliwości zaistnienia naruszenia ochrony danych osobowych w podmiocie leczniczym.

Stan faktyczny.

Jeden z pacjentów otrzymał od lekarza skierowanie do poradni specjalistycznej zawierające dane osobowe dotyczące innej osoby w zakresie: imię, nazwisko, adres zamieszkania, numer ewidencyjny PESEL oraz informacje o stanie zdrowia (informacja o rozpoznaniu i celu porady).
 
W trakcie prowadzonego przez UODO postępowania podmiot leczniczy wyjaśnił, że omyłkowo wpisał na skierowaniu dane osobowe innego pacjenta, niemniej okazało się, iż faktycznie pacjent ten nie istniej bowiem i tak wpisał nieprawidłowe imię.
 
Z tego względu podmiot leczniczy uznał, iż nie ma potrzeby zawiadamiać o powyższym pacjenta (który w ocenie podmiotu leczniczego nie istnieje), jak i UODO.
Stanowisko UODO.
UODO stwierdził jednak, że doszło do naruszenia ochrony danych osobowych polegającego na ujawnieniu danych osobowych osobie nieuprawnionej (innemu pacjentowi podmiotu leczniczego). Co więcej wydany przez lekarza dokument zawierał jedynie omyłkę w imieniu pacjenta, natomiast pozostałe dane zawarte na ww. skierowaniu, tj. nazwisko, adres zamieszkania oraz nr PESEL, dotyczyły już tego konkretnego pacjenta. Stąd też nie można uznać, że zdarzanie dotyczyło nieistniejącej osoby. Pomimo błędu w imieniu tej osoby, można ją w sposób łatwy zidentyfikować.
 
UODO wskazuje jak się zachować w razie ujawnienia danych pacjenta nieupoważnionej osobie:
Zgłaszanie naruszeń ochrony danych osobowych przez administratorów stanowi skuteczne narzędzie przyczyniające się do realnej poprawy bezpieczeństwa przetwarzania danych osobowych. Zgłaszając naruszenie do UODO, administratorzy informują Urząd, czy w ich ocenie wystąpiło wysokie ryzyko naruszenia praw lub wolności osób, których dane dotyczą oraz – jeżeli takie ryzyko wystąpiło – czy przekazali stosowne informacje osobom fizycznym, na które naruszenie wywiera wpływ. Z kolei UODO dokonuje weryfikacji oceny dokonanej przez administratora.
W przedmiotowej sprawie niezaprzeczalnym jest, że dane osobowe udostępnione osobie nieuprawnionej, oprócz tzw. danych zwykłych, obejmują także dane należące do szczególnych kategorii danych osobowych, tj. dane o stanie zdrowia na temat rozpoznania i celu porady lekarskiej. Ich szeroki zakres wiąże się z wysokim ryzykiem naruszenia praw lub wolności osób fizycznych. Dodatkowo wskazać należy, że ujawnienie nieuprawnionemu odbiorcy danych osobowych innej osoby, z uwagi na przekazanie mu przez lekarza administratora skierowania do poradni specjalistycznej z niewłaściwymi danymi, stanowi jednocześnie naruszenie tajemnicy lekarskiej.”
FacebookLinkedInEmailPrint

Strona 1 z 8

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl