Kategoria: prawa lekarza Strona 3 z 19

Czy Minister złamał prawo?

Nie sądziłyśmy, że znowu przyjdzie nam pisać o tajemnicy medycznej. W zeszłym tygodniu odnosiłyśmy się do tej kwestii omawiając sprawę Pani Joanny, a dziś życie przynosi kolejne zagadnienie do omówienia. Wczorajszego popołudnia wybuchła bowiem BOMBA. Minister Zdrowia – chcąc niejako bronić działania prowadzonego przez siebie Ministerstwa w zakresie problemów z wystawianiem recept poinformował opinię publiczną o tym, że jeden z lekarzy przepisał na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych. Obrona Ministerstwa w tej sprawie jest dość kuriozalna.
Rzecznik Ministra poinformował, że „nikt nie naruszył niczyjej prywatności i nie miał wglądu w dane wrażliwe. Minister wytknął lekarzowi kłamstwo na podstawie informacji z systemu, który rejestruje wystawianie recept na środki przeciwbólowe i psychotropowe. Jest tam informacja o lekarzu wystawiającym, leku i pacjencie bez szczegółowych informacji o chorobie”
 

To jak to właściwie jest- Minister naruszył czy nie naruszył tajemnicę?

 
No to od początku. Przede wszystkim trzeba wskazać, że tajemnica lekarska obowiązuje lekarzy. Art 40 Ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty wskazuje, bowiem wprost, że Lekarz ma obowiązek zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem, a uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu. Lekarzy do zachowania tajemnicy obliguje również Kodeks Etyki Lekarskiej, który wskazuje, że
„Lekarz ma obowiązek zachowania tajemnicy lekarskiej. Tajemnicą są objęte wiadomości o pacjencie i jego otoczeniu uzyskane przez lekarza w związku z wykonywanymi czynnościami zawodowymi”
Powyższe potwierdza również art 13 Ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, zgodnie z którym
„Pacjent ma prawo do zachowania w tajemnicy przez osoby wykonujące zawód medyczny, w tym udzielające mu świadczeń zdrowotnych, informacji z nim związanych, a uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu medycznego.”
Nie budzi zatem, żadnych wątpliwości, że tajemnica sensu stricte obowiązuje lekarzy, a w szerszym ujęciu osoby wykonujące zawód medyczny czyli m.in. lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarki, położone, diagnostów laboratoryjnych, fizjoterapeutów.

Czy to oznacza jednak, że tajemnica związana z leczeniem chorego może być przedmiotem dywagacji – szczególnie publicznych – przez inne osoby?

 
OTÓŻ NIE!!! Zgodzicie się chyba bowiem, że każda osoba może być pacjentem. Może być nim również lekarz, który ma prawo wystawić na własne potrzeby receptę pro auctore. Chociaż do zachowania tajemnicy lekarskiej zobowiązani są – jak wskazałyśmy wyżej – przedstawiciele zawodów medycznych, to jednak pacjent ma prawo do poszanowania jego prywatności. W tym znaczeniu możemy mówić o tajemnicy medycznej, która jest pojęciem szerszym, a w którym zawiera się tajemnica lekarska. Obowiązek zachowania tajemnicy medycznej spoczywa więc nie tylko na osobach wykonujących zawód medyczny, ale również na innych podmiotach i osobach. W tym miejscu należy wskazać, że obowiązek zachowania tajemnicy wynika m.in. z przepisów zabezpieczających dostęp do dokumentacji medycznej, w której bez wątpienia znajdują się dane objęte tajemnicą. Stanowi o tym wprost art. 24 Ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Zgodnie bowiem z tym przepisem
„Do przetwarzania danych zawartych w dokumentacji medycznej, o której mowa w art. 25 ust. 1, w celu ochrony zdrowia, udzielania oraz zarządzania udzielaniem świadczeń zdrowotnych, utrzymania systemu teleinformatycznego, w którym przetwarzana jest dokumentacja medyczna, i zapewnienia bezpieczeństwa tego systemu, są uprawnione (…) 2) inne osoby wykonujące czynności pomocnicze przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych, a także czynności związane z utrzymaniem systemu teleinformatycznego, w którym przetwarzana jest dokumentacja medyczna, i zapewnieniem bezpieczeństwa tego systemu, na podstawie upoważnienia administratora danych.”
 
Co jednak najbardziej istotne w tym kontekście osoby te na mocy art. 24 ust. 3 obowiązane do zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem uzyskanych w związku z wykonywaniem zadań.
 
Jak wynika z powyższego ze względu na wrażliwy charakter danych medycznych, na wszystkich osobach uprawnionych do ich przetwarzania danych zawartych w dokumentacji medycznej ciąży obowiązek zachowania poufności informacji związanych z pacjentem uzyskanych w związku z wykonywaniem przez nie powierzonych im zadań.
 
Twierdzenie przez Ministerstwo Zdrowia, że nie została naruszona prywatność osoby, która wystawiła na własne potrzeby receptę ponieważ zaczerpnięte z systemu informacje o recepcie nie obejmują szczegółowych informacji o chorobie a jedynie o lekarzu wystawiającym, leku i pacjencie ( przypomnijmy w tym miejscu, że w tych konkretnych okolicznościach jest to pacjent, który jednocześnie jest lekarzem) jest naprawdę pozbawione podstaw. Należy bowiem mieć na uwadze, że tajemnica obejmuje wszelkie dane medyczne w tym o przyjmowanych lekach czy grupach leków, a nie tylko dane o stanie zdrowia czy , udzielanych danej osobie świadczeniach zdrowotnych. Są one bowiem również objęte sferą intymności. Działania Ministra Zdrowia miały bez wątpienia na celu pokazanie przekazywania przez środowisko medyczne rzekomo nieprawdziwych danych o problemach z wystawianiem recept. Wydaje się, że taki cel właśnie przyświecał Ministrowi informującemu opinię publiczną o przepisaniu na siebie przez jednego z lekarzy leków.
 

Co na to Konstytucja?

 
W tym kontekście należy powołać się na art. 31 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Przepis ten wskazuje m.in., że każdy jest obowiązany szanować wolności i PRAWA innych. Ustęp 3 tego przepisu pozwala co prawda na ograniczenie w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw. Ograniczenia te – pod względem formalnym – powinny być ujęte wyłącznie w ustawie, a pod względem merytorycznym – muszą być gruntownie umotywowane np. koniecznością ochrony zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Czy z taką sytuacją mieliśmy do czynienia??? Chyba każdy sam zna odpowiedź na to pytanie.
 
Można by tu było oczywiście jeszcze podnieść kwestie naruszenia dóbr osobistych, RODO, przepisów prawa karnego- tematy rzeka – dziś jednak poprzestańmy na tajemnicy
 
FacebookLinkedInEmailPrint

Odmowa a odstąpienie od leczenia pacjenta

Wielu z Was zapewne nie raz miało do czynienia w swojej pracy zawodowej z agresywnym pacjentem lub też takim, który nie stosuje się do Waszych zaleceń, a co za tym idzie – uniemożliwia współpracę na linii lekarz-pacjent.

Nie raz podkreślałyśmy jak ważne w toku leczenia jest dobre porozumienie z pacjentami [TUTAJ]. Jednak co zrobić, gdy tej współpracy zabraknie i nie będziecie mieli wpływu na przebieg leczenia? Lub jeśli pacjent jest w stosunku do Was wulgarny, czy też podważa Wasze kompetencje?

Na mocy art. 38 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty (u.z.l.), lekarz może nie podjąć lub odstąpić od leczenia pacjenta, jeśli zwłoka w leczeniu nie spowoduje niebezpieczeństwa utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała czy też ciężkiego rozstroju zdrowia.

Odmowa czy też odstąpienie od leczenia musi wiązać się z pewnego rodzaju nadzwyczajną sytuacją. Obecny stan prawny nie zawiera definicji „poważnych powodów” czy też „szczególnie uzasadnionych wypadków”. W związku z tym, każdą sytuację należy oceniać indywidualnie, mając na uwadze wszelkie okoliczności danego przypadku.

W doktrynie prawniczej za „poważne powody” należy uznać przyczyny, które mają racjonalne uzasadnienia oraz są na tyle istotne, że usprawiedliwiają decyzję lekarza o niepodjęciu lub zaprzestaniu kontynuacji leczenia. Jako przykład można podać sytuację, w której pacjent chronicznie niestosuje się do zaleceń lekarza, co niweczy proces leczenia – np. regularnie nie zgłasza się na wizyty kontrolne lub nie przyjmuje przepisywanych leków.

Kodeks Etyki Lekarskiej w art. 7 wskazuje także, iż „przypadki niecierpiące zwłoki” stanowią ograniczenie prawa lekarza do odmowy/odstąpienia od leczenia. W naszej ocenie, przed odmową podjęcia lub kontynuacji leczenia powinniście co najmniej przeprowadzić wywiad, obejrzeć i ewentualnie zbadać pacjenta, aby móc wykluczyć tzw. „przypadek niecierpiący zwłoki”.

Warto zwrócić uwagę, iż odmowa leczenia, a odstąpienie od niego, to dwie inne sytuacje, które nakładają na Was inne obowiązki.

W przypadku odmowy leczenia pacjenta, lekarz jest zobowiązany:

  • uzyskać zgodę od przełożonego, jeśli lekarz wykonuje zawód na podstawie stosunku pracy lub w ramach służby.

Natomiast w przypadku odstąpienia od leczenia pacjenta, lekarz jest zobowiązany:

  • dostatecznie wcześnie uprzedzić o tym pacjenta/przedstawiciela ustawowego/opiekuna faktycznego,
  • wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym podmiocie leczniczym,
  • uzasadnić oraz odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej,
  • uzyskać zgodę od przełożonego, jeśli lekarz wykonuje zawód na podstawie stosunku pracy lub w ramach służby.

Szczególnie istotnym jest fakt odnotowania tego w dokumentacji medycznej i sporządzenia uzasadnienia, gdyż powody odstąpienia od leczenia mogą podlegać kontroli m.in. okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej, Narodowego Funduszu Zdrowia lub sądu np. w przypadku domagania się przez pacjenta odszkodowania za szkodę spowodowaną odstąpieniem od leczenia.

 

FacebookLinkedInEmailPrint

Lekarz a reklama [aktualizacja]

Ponad 3 lata temu ukazał się na naszym blogu wpis, poruszający problematyczną kwestię reklamy [TUTAJ]. Co wolno lekarzowi? Czy możesz mieć własną markę odzieżową, a tym samym promować ją na stronie internetowej swojej praktyki? Jakie treści na Instagramie możesz zamieszczać?

Temat wydaje się być dalej aktualny, stąd też w dzisiejszym poście nieco „odświeżymy” zagadnienie „lekarz a reklama” oraz odpowiemy na nowe pytania, które w tym zakresie do nas kierowaliście.

Przypomnijmy, iż krajowe regulacje w sposób bardzo ogólny odnoszą się do zakazu reklamy. W art. 63 Kodeksu Etyki Lekarskiej wskazano tylko, że lekarz może tworzyć swoją opinię zawodową jedynie w oparciu o wyniki swojej pracy, dlatego wszelkie reklamowanie się jest zabronione. Natomiast art. 14 ust. 1 ustawy o działalności leczniczej stanowi, iż:

Podmiot wykonujący działalność leczniczą podaje do wiadomości publicznej informacje o zakresie i rodzajach udzielanych świadczeń zdrowotnych. Treść i forma tych informacji nie mogą mieć cech reklamy”.

Wyróżniamy reklamę bezpośrednią i pośrednią. Jaka jest różnica między nimi?

  • reklama BEZPOŚREDNIA charakteryzuje się tym, że jej celem jest zwrócenie uwagi na konkretne usługi lub towary i w konsekwencji skłonienie potencjalnego odbiorcy reklamy do skorzystania z tego rodzaju usługi lub nabycia towaru,
  • reklama POŚREDNIA charakteryzuje się wykorzystaniem w przekazach kierowanych do potencjalnych klientów zabiegu polegającego na wykorzystaniu oznaczenia odróżniającego, które jest symbolem określonego produktu, w celu wyróżnienia innego towaru, usługi, przedsiębiorstwa lub określonej działalności.
 PRZYKŁAD: wprowadzenie przez podmiot wykonujący działalność leczniczą na rynek określonego produktu lub usługi, niezwiązanego bezpośrednio z działalnością leczniczą, a oznaczonego znakiem lub symbolem, pod którym podmiot ten prowadzi swoją działalność. Np. kalendarze z logo lekarza, czy też podmiotu leczniczego. 

Reklama bezpośrednia jest zabroniona przez KEL oraz przez ustawę o działalności leczniczej. Jako lekarz nie możesz bezpośrednio reklamować udzielanych świadczeń zdrowotnych. Reklama pośrednia jest dozwolona. 

O Uchwale Naczelnej Rady Lekarskiej numer 29/11/VI z dnia 16 grudnia 2011 roku w sprawie szczegółowych zasad podawania do publicznej wiadomości informacji o udzielaniu przez lekarzy i lekarzy dentystów świadczeń zdrowotnych, pisałyśmy w poprzednim poście dot. reklamy. W owym wpisie znajdziecie:

  • dane, które można podawać do publicznej wiadomości,
  • sposoby przekazywania informacji,
  • co cechuje reklamę.
Lekarzu, pamiętaj, żeby pod żadnym pozorem nie używać poniższych zwrotów:
  • Jestem lekarzem numer 1 w zakresie…
  • Jestem najlepszym specjalistą z zakresu…
  • Posiadam pierwszy gabinet zajmujący się…
  • Wyleczę Cię z…
  • Dzięki moim metodom Twoje problemy zdrowotne znikną,
  • Podejmując leczenie u mnie Twoja choroba zniknie w ciągu miesiąca…
  • Jeśli skorzystasz z moich usług już teraz otrzymasz rabat w wysokości….
  • Jeśli kupisz trzy wizyty czwarta będzie gratis.
  • Korzystam z najlepszego sprzętu na rynku itp.
Uwaga! Miej na uwadze, że chodzi tutaj o informacje podawane do publicznej wiadomości (np. w Internecie). W bezpośrednim kontakcie z pacjentem oczywiście możesz zaproponować mu preferencyjne warunki leczenia, czy też opowiedzieć jakiego rodzaju sprzęt jest wykorzystywany przy leczeniu danej dolegliwości

Podsumowując zagadnienie dotyczące zakazu promocji/reklamy własnej działalności:

  • Wg polskich regulacji nie możesz w sposób bezpośredni reklamować świadczeń zdrowotnych (jestem najlepszy, skorzystaj z moich usług itp.);
  • Zakaz reklamy bezpośredniej dotyczy jedynie świadczeń zdrowotnych lekarza;
  • Brak jest zakazu reklamowania innej działalności niż świadczenia zdrowotne (zatem możesz np. promować swoje książki, sklep internetowy czy też produkty fizyczne)
  • Możesz używać np. google ads czy facebook ads itp. do promowania swojej aktywności niezwiązanej z udzielaniem świadczeń zdrowotnych (możesz promować webinary, szkolenia, promocje książek, itp.).

Przepisy prawa powszechnego nie zabraniają Ci prowadzenia innej aktywności niż udzielanie świadczeń zdrowotnych.

Ale UWAGA!

Niemniej, nie sposób pominąć norm postępowania wynikających z KEL. Już w art. 1 ust. 2 i 3 czytamy, że normy etyczne lekarza zobowiązują go do dbania o godność zawodu lekarskiego, a naruszeniem godności zawodu jest każde postępowanie lekarza, które podważa zaufanie do zawodu. Zatem, podejmując się nowych aktywności należy każdorazowo rozważyć czy nie naruszają one godności zawodu i czy nie podważają one zaufania do zawodu lekarza.

 

FacebookLinkedInEmailPrint

Czy lekarz przyjmujący prywatnie może wystawić receptę z refundacją na lek?

Bardzo często pacjenci, jak i zdarza się, że lekarze sądzą, iż w sytuacji, gdy pacjent korzysta z usług lekarza na zasadach komercyjnych, wówczas pacjenci nie mogą otrzymać recepty na lek refundowany. Jest to na szczęście mylne przekonanie.

 

Jeśli pacjent jest ubezpieczony (a właściwie jest świadczeniobiorcą w myśl art. 2 ust. 1 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych) to jako lekarz przyjmujący prywatnie może wystawić receptę refundowaną.
 
Otrzymanie recepty z refundacją nie jest zależne od tego czy jako lekarz masz kontrakt z NFZ – nota bene od 2015 r. lekarze nie mają obowiązku podpisywania umów z NFZ. Refundacja leku na receptę czy też na wyroby medyczne jest bowiem uprawnieniem i przywilejem pacjenta ubezpieczonego.
Co do zasady każdy lekarz przyjmujący prywatnie może wystawić receptę refundowaną.
Ustawa o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych wskazuje, że realizację świadczeń, w postaci leków dostępnych w aptece na receptę przysługuje pacjentowi na podstawie recepty wystawionej przez osobę uprawnioną (art. 48)
 
Natomiast osobą uprawnioną do wystawienia recepty jest osoba posiadająca prawo wykonywania zawodu medycznego, która na podstawie przepisów dotyczących wykonywania danego zawodu medycznego, jest uprawniona do wystawiania recept. (art. 2 ust. 14)
Zatem każdy lekarz posiadający prawo wykonywania zawodu może wystawić receptę na refundowany lek.
W tym zakresie ustawodawca nie wskazuje na inne przesłanki pozwalające na wypisanie recepty z refundacją. 
Post o wystawianiu recept pro familiae dla wszystkich członków rodziny znajdziecie [TUTAJ], natomiast o receptach dla osób o statusie uchodźcy pisałyśmy [TUTAJ].
 
Oczywiście są pewnego rodzaju ograniczenia związane z uprawnieniami lekarzy mogącymi wypisywać recepty dla pacjentów o szczególnych uprawnieniach np. seniorów, niemniej nie jest to ograniczenie uzależnione od tego czy recepta będzie wypisana na wizycie prywatnej czy państwowej. Niemniej ten temat poruszymy w innym poście.
 
W kolejnym wpisie związanym z receptami dowiecie się czy nie mając kontraktu z NFZ możecie być poddani kontroli ze strony tego Funduszu.
 
FacebookLinkedInEmailPrint

KONTAKT

Kancelaria Adwokacko-Radcowska
"Podsiadły-Gęsikowska, Powierża" Sp. p.

ul. Filtrowa 61/3
02-056 Warszawa

+48 22 628 64 94
+48 600 322 901

kancelaria@prawniklekarza.pl

REGON: 369204260 NIP: 7010795766

AEKSANDRA POWIERŻA

+48 604 077 322
aleksandra.powierza@prawniklekarza.pl

KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA

+48 735 922 156
karolina.podsiadly@prawniklekarza.pl